Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malunia333

OSTATNIE CHWILE !!! KWIECIEŃ 2011 - PRZYGOTOWANIA, PORÓD, PIERWSZE CHWILE...

Polecane posty

Hej dziewczyny co sie dzieje ze tu takie pustki? Piszcie co tam u Was. Moj Max nie chce spac sam i w nocy spi ze mna w lozku przez co jestem wymeczona. Dziewczyny po jakim czasie od urodzenia wyszlyscie z dzieckiem na spacer. Bo u mnie ladna pogoda i ja juz mam dosyc siedzenia w domu. Maly jutro skonczy tydzien i sie zastanawiam czy to nie za wczesnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Samanta , mój Olek urodził się w poniedziałek o 4.30 rano , we wtorek o 17 wyszłam ze szpitala a w środę byłam z nim już na spacerze.na początek około godzinka, potem wydłużałam, a wczoraj jak wyszłam to 4,5 godziny (rzecz jasna butla w wózku, bo jak zaczął się drzeć to wiadomo ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arni :)
Cześć dziewczyny! Straszna pustka na forum... Większość już zajęta maluszkami, a część pewnie jeszcze w szpitalu... A ja... Jestem już 9 dni po terminie i jutro prawdopodobnie mają przyjąć mnie na oddział patologii ciąży... Brrrr... Inaczej sobie to wszystko wyobrażałam, no ale cóż... Maluszek zadecydował, że mu w brzuszku najlepiej i ani rusz na ten świat;) Choć od dwóch dni odchodzi mi ten czop śmieszny, a brzuszek już się baardzo obniżył, no ale postępów dalszych, skurczy, nic nie ma... Strasznie boję się wywoływania, oksytocyny itp, ale chyba nie będzie wyjścia... Jeszcze liczę na to, że może dzisiejszej nocy zdarzy się cud;) Ciekawe jak tam Nini bo ona też była po terminie przyjęta do szpitala, no i Kasieńkaa Ty też podobnie, prawda? Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja dzisiaj jednak wyszłam z malym na spacer bo mam juz dosyc siedzenia w domu. szczegolnie ze pogoda jest super i trzeba korzystac. No pustki straszne. Maluni juz dawno nie bylo, chyba zajeta jest bardzo. ja dalej walcze z malym zeby spal w koszyku albo na lezaczku chociaz chwile sam. Na mnie to potrafi spac 3 godz. bez problemu a jak po karmieniu probuje go odlozyc to odrazu sie krzywi i placze. Arni powodzenia, juz nie dlugo tez bedziesz cieszyc sie dzidzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arni ja jestem po wywołaniu :O masakra, cała akcja ciągła się 4 dni,już myślałam że nie urodzę,ale jakoś poszło.15 dni ma mój mały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia11
Hej dziewczyny, uroczyście oświadczam, że 13.04 o 20.30 przyszła na świat mała Oleńka 56 cm wzrostu i 3350 waga, no i czarna czuprynka na głowie:) dopiero dziś napisałam, bo co prawda wyszłam w niedzielę, ale od razu zjawili się goście, w poniedziałek kolejni, a wczoraj następni na dokładkę, więc dopiero dziś odpoczywam (cały dzień w piżamce czysta przyjemność, a nie krzątanie się w kuchni i w międzyczasie karmienie), Dziś była też położna zdjęła mi szwy, a więc teraz to już czuję sie całkiem super. Dzidzia pięknie śpi, jak nakarmię ją o 10.00 to budzi sie dopiero o 3.00 a potem o 6.00 i tak od trzeciego dnia życia,(dziś ma tydzień) więc jest pięknie, ja jestem wyspana i pełna energii. Fakt miałam małe kłopoty z karmieniem, ciagle jeszcze małą uczę tego, bo strasznie poranila mi brodawki i miałam strupki, ale już schodzą. Co do spaceru to poczekam aż skończy choć dwa tygodnie, dzis położna powiedziała, że takiego maluszka to mogę ubrać i na 10 min. okno w domu otworzyć, a na spacery za wcześnie, to jednak jest nieodporny jeszcze maluszek. Kasienka, nie trać wiary przystawiaj małego często a na pewno się uda ale im później odstawisz butelkę tym gorzej, bo taka dzidzia ma już swoje przyzwyczajenia Powodzenia dla nierozpakowanych jeszcze mamusiek, to ogromne szczęście mieć tego maluszka przy sobie, ja sobie pomogłam chodzeniem po schodach, przysiadami, gorącą kąpielą i masażem sutków - wszystko to zastosowałam na dzień przed porodem i zadziałało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za waszą radą przystawiam małego , chociaż kilka razy dziennie na 5-10 minut, nie mówie o najedzeniu się z piersi bo to rarytas :( ale zważam na to,żeby pierś miała kontakt z buzią małego,i chociaż kilka razy dziennie 5 minut possa z 1 i z 2 piersi. mamcia gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ...........
malenka333 was olała. Byłyscie jej potrzebne, jak była w ciąży, a teraz....? ma was w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamcia Gratulacje :) ja tez urodzilam 13.04 ale o 12:25. U mnie super pogoda wiec duzo czasu spedzam na spacerach albo odpoczywam na ogrodku. maly ladnie je z piersi ale dalej nie lubi sam spac. Tylko nad ranem czasem uda mi sie go polozyc do koszyka i moge z 3 godzinki pospac sama w lozku. Karmienie piersia to najlepszy sposob na szybki spadek wagi po ciazy. Dzisiaj 8 dzien po porodzie a ja mam 10 kg mniej, jeszcze 7 kg i wroce do wagi z przed ciazy. A jak tam u Was. dzieci daja Wam troche pospac. Moja corka na poczatku byla zazdrosna a teraz juz glaszcze braciszka po glowce i jak placze to probuje go pobujac jak lezy na lezaczku. Pozdrowionka i odzywajcie sie bo wyglada na to ze ten temat szybko upadnie bo cisza tu straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i .............
pewnie, że temat zginie skoro nim nikt się nie interesuje :) Malenka 333 z szacunku do koleżanek powinnas napisać cokolwiek :) a nie olałas je ciepłym moczem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia11
ja dziś zbytnio nie wypoczęłam, bo Ola spała tylko raz w ciągu dnia 3 godz. i teraz śpi od 18.00 jaka ulga, bo niby sobie lezy, ale jednak cały czas to przewijanie, to karmienie, to trochę ponosić trzeba, więc nic nie mogę zrobić w domu i chyba tak już będzie coś czuję codziennie, co można robić z takim maluchem przez 5 godzin? ona ma 8 dni, a już tyle nie spi, jest zupełnie inna niż moja pierwsza córka, bo ta spała non stop z przerwami na karmienie, więc miałam sielankę. A wam dzidzie tez tyle nie śpią w ciągu dnia? w nocy na szczęście śpi pięknie, ale nie zapeszam Ja poczekam jeszcze ze spacerem z tydzień, bo jakoś nie czuję się na siłach, boję się by zwiało mi piersi, dziś w nocy miałam takie dreszcze, ze spałam pod dwiema kołdrami cała spocona a jeszcze się trzęsłam, dziwne to, ale przeszło jakoś. "no i..."a jeśli chodzi o Malunię, to pewnie ma jakiś powód by tu chwilowo nie zaglądać, różnie to bywa z małymi dziećmi, więc więcej wyrozumiałości, a poza tm to jest forum dla kazdego, więc nie tylko ona może tu prowadzić rozmowy ale każdy kto ma na to ochotę, więc zapraszam do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nini_kwiecień
To ja też melduję, że już jesteśmy razem :) Poród 13 dni po terminie, wywoływany, 15 godzin i zakończony cesarką. Ciężkie przeżycie, ale Dzidziuś przeuroczy i ukochany na świecie. Dziś pierwszy dzień w domku. Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia11
no moje gratulacje nini!!!! opowiedz coś więcej o dzidzi albo zdradź chociaż czy chłopczyk czy dziewczynka:) ale 15 godz. mówisz? i na końcu cesarka? masakra jakaś dobrze, że ta moja zdecydowała się jednak sama wyjść, a jak się czujesz teraz? Kasienkaa, a co to cię dopadło? depresja? pewnie przez to karmienie co? ale nie martw się, bo to zwykłe przesilenie pewnie, lada dzień wszystko się unormuje i znowu będziesz tryskać energią, a swoją drogą kto powiedział, że trzeba karmić piersią, owszem to jest wygodne i zdrowe, ale karmienie butelką też ma swoje zalety i może nie warto tak się męczyć z tym odciąganiem itd. dzieci karmione butelką też są tak samo zdrowe i tak samo się rozwijają, pomyśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamcia to przez to karmienie... jeszcze w ciąży założyłam z góry że będę kaqrmiła cyckiem i nie zważyłam na to że mogą wystąpić jakieś problemy bo skoro pierś to taka naturalna sprawa to jak mogą wystąpić problemy?no ale mogą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nini Gratulacje masz juz dzidzie przy sobie. Wiem jak sie czujesz bo ja corke tez probowalam urodzic przez 16 godz. i zrobili mi cesarke. Dlatego ciesze sie ze teraz odrazu mialam cesarke i nie musialam sie znowu meczyc. Kasienka ty sie meczysz z jedzeniem a mi moj maly w nocy chce spac ale tylko ze mna w lozku i jestem wykonczona. Wczoraj do 2:00 w nocy walczylam bo chcialam zeby sam spal w koszyku ale nic z tego. Corke karmilam 6 tyg. cyckiem zobacze jak mi z malym pojdzie. Kasienka nic na sile, nie kazda musi karmic piersia. Teraz jestes zestresowana a to Ci na pewno nie pomoze w karmieniu. Przejdz na butelke bo tak to sie tylko stresujesz. Pogoda znowu dopisuje wiec pewnie sie wybiore na spacer. Wesołych Swiat dziewczyny, smacznego jajka i mokrego Dyngusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samanta ile się będzie dało tylko pociągnę go na moim mleku,chociaż tym odciąganiem chociaż on to teraz wciąga w siebie jak kontener na śmieci :D ostatnio mąż mu dawał i poszło 130 ml za jednym zamachem,ale nie zawsze tyle zjada.Dobrze że miałam odciągnięte mleko.A jeśli już laktacja zacznie zanikać, to nie ma wyjścia trzeba przejść na butlę.Mam w domu żółtą SMA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nini_kwiecień
Chłopak. 4 kg, 57 cm. Nie mógł się jakoś wstawić do kanału i przy całkowitym rozwarciu przez prawie 3 godz nie byliśmy w stanie się urodzić. W końcu zlitowali się nade mną i nad nim i zrobili cesarkę. Najważniejsze że już jesteśmy razem i wszystko z Maluchem ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kobietki :) Wybaczcie mi moje milczenie, nie było mnie dość sporo czasu, ale nie mogłam sie z niczym ogarnąć, a siadając na kafe naprawde potrzebuje czasu na wyczytanie tego co skrobacie tutaj i pisanie. Samanto i nini moje gratulacje :) !!! U mnie póki co ciężko... walka z lekarzem o mleko dla alergików na krowie mleko, w zasadzie twierdzą, iz jest za wczesnie by okreslic czy dziecko ma alergie czy tez nie, bo jak zaczelam ją dokarmiac mlekiem sma czy jakos tak to zygala mi całą noc, przy tym dławiła sie, ksztusiła masakra jedna wielka. Kilka nocy nieprzespanych, bo obserwowałam ją czy oddycha i czy nie wymiotuje :( My tu wszyscy mamy uczulenie na to angielskie mleko. Ja jak i na angielskie tak i na polskie. Moj i moja starsza corka na angielskie maja, wiec podejrzewam ze i ta miec moze, ale te wymioty moga byc spowodowane zbyt szybkim przerzuceniem dziecka na mleko modyfikowane :( nie wiem juz sama , ale jak zakupilismy to pepti to inaczej juz sie zachowywała, nie wymiotowała i byla spokojniejsza. Ja z praniem i prasowaniem nie moge sie odrobic cos. Mała urodzila sie za mała do rozmiarow przygotowanych ciuszkow, mam ich tylko kilka wiec piore co rusz i prasuje. Piluchy tetrowe mimo, iz nie uzywam ich do pupki tez lecą jak obrobione hihi Te upały przez ostatni tydzien mnie wykanczały. Nie bylo nas calymi dniami, chcielismy wykorzystac pogode zwlaszcza dla starszej cory wiec jezdzilo sie tu i tam a o 20 czlowiek był juz tak wyrabany, że ostatnio zdarza mi sie zasnąć na sofie na siedząco :( Nie ukrywam, iz wymeczona jestem. To chyba nie jest to samo co z moja pierwsza corka, albo poprostu tych gorszych chwil z nią nie pamietam, ale ta moja małą Amelke strasznie mecza wzdecia czy zaparcia. Je jak opętana a kupki zrobic nie moze od wczoraj, tzn wczoraj jej pomogłam, to najpierw konsystencja musztardy a potem ketchupu, czyli taka bardzo rzadka. Nie wiem co mam o tym myslec. Dzis to samo, za pomocą termometru pomagałam sie jej załatwic, teraz dzieciątko wymeczone bolem brzuszka spi :( biedactwo moje kochane... Moja mała nie wiem czemu ale wydaje sie byc wiecznie głodna, albo poprostu tak reaguje jak boli ja brzuszek. Chrumka, otwiera buzie i macha główką na boki jak by cyca szukała i wklada przy tym piąstke do ust. Nie chce jej karmic po 90 ml co godzine, bo moze brzuszek nie wyrabia i dlatego ma te wzdecia. Tez mamy trudnosci z odbijaniem po mleczku. MNie juz czasem reka opada. Infacol juz tak nie dziala jak na moja pierwsza core :( odwrotnosc, ktora mam nadzieje wstanie na nogki i zacznie isc do przodu bo przeciez ja sie wykoncze, mała a przy tym moja starsza corcia tez potrzebuje ze mna zabaw i poswiecenia uwagi. Poki co rozumie, pomaga mi i nie wymaga zbyt wiele, ale widze ze jej troche przykro dlatego kazda wolna chwilke poswiecam jej, a odpoczynek dla siebie to mam 4h w nocy, co nie jest to za wiele :(. Mala moja od 11 kwietnia jak wazyla 2900 wazy dzis 3250. Nie spadla z wagi jak to bylo u mojej pierwszej a przybiera na niej. Mam nadzieje, ze te zaparcia to nic zlego i jakos sie unormuje. Dopajam ją tez dajac jej 60 ml wody i do tego z 1/3 łyżeczke herbatki z kopru wloskiego, ale i to nie pomaga na te wzdecia, ale na tego typu upały chce ją dopajac by sie nie odwodnila, bo duzo strasznie oddaje moczu. Dziewczynki mam nadzieje, ze nie gniewacie sie za moje milczenie ale co siade to albo jedna albo druga mnie potrzebuje a gdy jestem padnieta a mam chwile, poprostu leze, bo tez przez pierwszy tydzien mialam straszne problemy z miesniami w okolicy kregoslupa :( bolało, szczykało pod łopatką, cos okropnego... Postaram sie bywac czesciej, bo w zasadzie moje bole plecow pomalu juz zanikają wiec jak co pojawiac sie postaram regularnie i czesciej :) Wesołych, pogodnych Świąt Wielkiej Nocy Mamuśki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamcia11 moje gratulacje :) WIdzę, że masz podobnie :P Ja miałam nadzieje, że moja młodsza będzie podobna do pierwszej aparatki :)a tu bubel :P Też przewijanko, noszenie na rekach, jedzenie, wydrapywanie sobie włosów z cebulkami bo przeciez do teraz nie wiem dlaczego nie moze sama kupki zrobic :( hmmm... jeszcze ten lekarz ktory nie chce nam recepty wypisac na pepti bo jego zdaniem dziecko nie ma skazy bialkowej, bo przeciez nie ma nic rzadkiego w pieluszce ! :/ Jak mu kiedys taka rzadzizną w twarz przyloze to mam nadzieje, ze szybko recepte wypisze,bo mleko bez recepty kosztuje 20 funtow a mnie to oskrobie doszczetnie zwlaszcza, ze mala nie zawsze wydulda te 90 ml i sie wylewa mleko a za godzine znow glodna i wypije np 40ml a reszte sie wylewa:( Moja pierwsza to jadla, pospała, 5 minut pomrugała oczkami w ciszy i znow sen.. i tak bylo do 6 miesiaca a ta? chyba we mnie sie wdała hihi no ale coz... dziecko jak placze ponoc nie ejst to zla oznaka, gorzej jak by nic nie plakalo ( podooobno ) a my sie zamartwiamy co sie zle robi ze dzidzia tak placze :) niech plucka sie rozwijaja :D:D Dobrej nocy Wam zycze Buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia11
młode mamuśki, chciałam wam polecić świetną książkę, która bardzo pomogła mi w wychowaniu mojej pierwszej córki i dziś znowu do niej wróciłam, bo miałam już dość, dziś znowu moja 11 dniowa Ola najpierw nie spała 5 godzin, a potem była tak rozbudzona, ze nie chciała zasnąć i na przemian było to karmienie to układanie do łóżeczka to kołysanie, bo już nie wiedziałam jak ją uśpić i zupełnie byłam zdezorientowana po godzinie, czy ona jednak pójdzie spać czy może nie zamierza wcale tego robić a może coś ją boli, wreszcie jak udało mi się ją jakoś uśpić wyciągnęłam moją magiczną książkę i odświeżyłam sobie wiadomości jak to jest z tymi niemowlaczkami. Ta książka to "Język niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau, książka jest rewelacyjna, bo uczy nas rodziców jak odczytywać sygnały dziecka, rozpoznawać płacz, radzi jak postępować by mieć przynajmniej 2,5-3 godzin czasu między karmieniami i to się sprawdza, bo zasady są bardzo proste, 1. sen, potem karmienie z jednej piersi, następnie aktywność czyli przewijanie, gruchanie itp a potem bez już karmienia dzidzi idzie spać w swoim łóżeczku i to tzw. łatwy plan (oczywiście trzeba przez kilka dni spisywać to w dzienniczku by zauważyc prawidłowości w zachowaniu dziecka), ale jest to świetnie opisane w książce, wyjaśnione błędy rodziców, pokazane prolemy i sposoby ich rozwiązywania, a nie ma to jak uczyć się na przykładach, a więc kto nie słyszał o książce to polecam! Ja dziś już zaczęłam to wdrażać i mam już trzy usypiania dzidzi bez karmienia za sobą - za pierwszym razem usypiałam 1h, a za drugim 40 minut, a wieczorem zasnęła sama, a więc sukces! tylko położyłam do łóżeczka i sama zasnęła pięknie (a usypianie to nic innego jak podnoszenie dziecka płaczącego przytulanie i poklepywanie i jak tylko się uspokoi to znowu odkładamy do łóżeczka i tak za każdym razm jak zacznie płakać i działa!) założyłam też dzienniczek i od jutra będę wszystko spisywać ale się rozpisałam, ale chciałam się z wami tym podzielić bo może któraś z was już wykorzysta sobie te wskazówki, a może pomoże to kiedyś innej młodej mamusi dobranoc, jak co to chetnie odpowiem na pytania, ale najlepiej i tak kupić sobie książkę, bo jest rewelacyjna, inna niż wszystkie poradniki o dziciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny jak tam samopoczucie bo ja padam ze zmeczenia. Maly dalej spi ze mna w lozku nie chce sam spac w koszyku. Jestem nie wyspana, jeszcze dzisiaj mnie zab boli a nie moge nic silnego brac na bol bo karmie piersia. Malunia wiem jak to jest z dwójką dzieci i domyslam sie ze nie masz czasu pisac. ja mam mame do pomocy wiec jakos daje rade. Kasienka jak tam u Ciebie z karmieniem lepiej juz. Mnie wykancza to karmienie piersia i chyba dlugo nie wytrzymam. Corke karmilam 6 tyg. i mi mleko zaniklo a teraz chyba tez dluzej nie dam rady. Pozdrowionka i jak najwięcej przespanych nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nini_kwiecień
Ja też czuję się zmęczona. Baby blues dopada mnie wieczorami - płaczę, że nie daję rady.A rano już jest nowa energia, mimo nieprzespanych nocy. I do tego tak mnie piersi bolą, że normalnie zazdroszczę krowom, że mają po 4 sutki ;) Dziś robię sobie okłady z kapusty i zobaczymy jak będzie. Ale wszystkie niedogodności bledną przy tym uroczym Maluszku :) Trzymajcie się Babeczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nini ja mam chyba to samo-baby blues.Zwykle wieczorami wyję nad małym jak go karmię.Chociaż od 4 dni mam dość dobre samopoczucie. Samanta niestety z piersią ta sama historia.Mały już chyba kuma jak go układam bokiem że chcę mu wetknąć cycka w buzię i wrzeszczy.Wczoraj nie spał,wył 3 godziny,autentycznie wczoraj to chyba rozum postradał :O jeść nie,pić nie,leżeć nie,na rękach nie...mijał się z rozumem.Był tak śpiący że wreszcie usnął ze mną w łożku.Kolki nie miał bo brzuszek miękki,nogi nie podkurczone,załatwił się normalnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do KASIEŃKI słów kilka...
Kasienka Twoja dzidzia moze przechodzi skok rozwojowy z tego co piszesz moga byc tego objawy,poczytaj kochana na ten tewmat w wyszukiwarce a napewno przestaniesz sie denerwowac jego zachowaniem :).Moje dziecko ma 2.5 tyg.i tez nie chce jesc z piersi i dojada sztucznym,a moje odciagam wytrwale :) licze,ze jak ciut podrosnie to zakuma z tym ssanie piersi,wiec nie rezygnuje bo bardzo chce go sama karmic :).Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja sie czuje fatalnie zab mnie boli a ze karmie to nie moge nic brac oprocz paracetamolu ktory nie pomaga. jutro musze isc do dentysty bo od tego zeba glowa mi peka. jestem wykonczona i chyba nie dlugo przejde na butelke bo nie daje rady. mnie tez piersi bola, najgorsze to w nocy bo nie moge sie wygodnie ulozyc bo maly ze mna spi no i jak sie poloze na brzuchu to mi piersi twardnieja. mam 2 letnia corke ale nie pamietam zebym z nia byla tak wyczerpana. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczynki. Moja mała zołza od 4h marudzi. Nie mam już sił. Jeść nie, ma sucho, brzuszek miękki, wziąć na rece jest ok, śpi chocby miała to robić do góry nogami, byle by w moich ramionach. Kurcze nie chce jej przyzwyczajać do rąk, bo dziś miałam problemy, zeby isc do wc :) darła sie jak nikt nidgy :) odwrotnosc mojej pierwszej cory. Mam nadzieje, ze to taki okres przejsciowy bo inaczej nie wyrobie na zakręcie. Nie mam sumienia jej tak zostawiac zeby lezala i marudzila, ale jak od tego zaczne to juz bede musiala to ciągnąć cos mi sie wydaje. Przyzwyczajona do kolysania bo jak 9 meisiecy byla kolysana to czemu nie teraz hihi z moja pierwsza corka lezalam caly czas, malo chodzilam, nie byla do ruchu przyzwyczajona byc moze :) a tu taki bubel mi wyszedł hihi Nawet by jadla caly czas byle by byc u mnie na rekach czy u tatusia :) a potem zygoła hihi juz ją rozgryzlam, bo wczesniej myslalam, ze taki z niej zarlok a potem dziwic sie czemu wymiotuje,,, kazdy by sie pozygał jak by mial 2 litry wody w litrowym wiadrze :P Jestem padnieta, zeby wieczorami choc byla taka jaka jest w dzien :P a ta nocny marek cos jej sie odwidzialo i u niej zycie zaczyna sie po godzinie 21 :) Kwęka, marudzi, zastanawiam sie czy moze faktycznie cos ja boli, ale jak ja biore na rece to jest ok, nawet spi na moich kolanach :) no tez mi sie udała :) Chyba zaczynamy wychowanie, dość rączek? Moze zbyt drastyczne ... :( sama juz nie wiem. Samanto, widze ze chyba masz podobnie :) ale podziwiam Cie, ja bym sie bala ze jak teraz naucze spac moja ze soba, co tez to lubi to juz bedzie tak chciala do ktoregos tam byc moze roku zycia, choc nie kazde dzieci takie sa. Musze jeszcze ja dobrze poznac, wybadac tą moją maleńką sprawe i jej dogodzic w odpowiedni sposob :) Dzis zaczęłam nabierac obrzydzenia do mojego starego :/ albo to hormony, ktore mi ponoc szaleją w momencie jak karmie piersia i czuje beznadziejność tzw albo zmeczenie, cholera wie co sie ze mna dzieje. Tez mialam taki okres, gdzie ryczalam wieczorami, ale to chyba zmeczenie, a rano wstawałam połamana, nie wiem po czym... cala obolała niemogąca uniesc 3,5 kg malizny:( szok w majtach poprostu. Moja mleczarnia tez niewiele mleka daje, no ale... okres obolałych piersi mam juz za soba jest z nimi bardzo ok, nietkniete wrecz. Wspolczuje Wam obolałych bo wiem co to za bol, nawet koszulka sama mi je raniła, podrazniała a juz nie wspomne o cyckonoszu :/ mam nadzieje, ze to tez przejsciowe, wyhartują się i bedzie wsio ok. Wracam do mojej zołzy bo przeciez nie idzie popisac dluzej :( Odezwe sie niebawem. DObrej nocki kobitki muaaa:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nini_kwiecień
Chyba wszystkie mamy takie same dolegliwości: bóle piersi, zmęczenie, baby blues, niewyspanie. Trzymajmy się zatem, bo wierzę, że jakoś powoli wszystko się unormuje. Ja paraduję z odsłoniętym biustem po mieszkaniu i liczę na dobroczynny wpływ na moje brodawki powietrza i okładów z kapusty. Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam na momencik :D nini okłady z kapusty to cos wspaniałego. DOdatkowo smarowałam piersilanoliną, nie wiem co tak naprawde pomogło ale piersi mam jak nówki sztuki mimo ze moja mała mi je ssie jak niepoważna, choć rzadko bo nie mam na tyle mleczka :( ale przy mojej pierwszej córeczce korzystalam tylko z kapuchy i bylam pod wrazeniem tempa w jakim mi sie piersi zagoiły. Pozdrawiam Wszystkie Mamusie i 3majta sie ciepluchno :) moje Skarby juz śpią, tylko ten największy ( moj stary ) męczy mnie o filma, choc ja i tak zaraz zapewne zasne :D tak to juz jest ze mna od 3 tygodni :D Buźki :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malunia a jak tam wygląda żywienie małej?ma tą skazę?i karmisz ją jakimś specjalnym sztucznym,miksujesz czy tylko swoje ,ale masz specjalną dietę? Ja mam pierwsze emergency z Olkiem za sobą.Biedak nie robił kupki 2 dni,płakał jak opętany.Ale jak walnął bombę to się za glowę złapałam.ale może już jutro wytłumaczę dlaczego tak sie stało, bo już padam, Olek dał nam pojarać i dopiero wróciłam ze szpitala z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×