Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jjjfhfhhfhhhhh

zginął ktoś z waszych bliskich w wypadku samochodowym?

Polecane posty

Gość jjjfhfhhfhhhhh

??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie...jesli ty tego doswiadczyles/as to moge tylko baardzo wspolczuc, szczerze:) ja za to stracilam mame, byalm swiadkiem je powolnego umierania. z dnia na dzien stawlaa sie roslinka..., kazdego rodxaju smierc jest straszna, zawsze, za kazdym razem. jesli kocha sie te osobe to zawsze jest ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja widzialem jak moja matka umiera,Dostala udaru i stracila mowe i miala paraliz jednostronny.Przez kilka miesiecy sie nie zajmowalem bez niczyjej pomocy.W koncu umiescilem ja w takim domu opieki pielegniarskiej(prywatnym) , bo nie dawalem juz rady i tam wkrotce zmarla.Nie wiem co gorsze, czy jak ktos ginie nagla smiercia czy umiera powoli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna Anna d00podajka
Mójb stary zabił się traktorem - czołówka z maluchem! OPbydwaj kierowcy pijani i pod wpływem narkotyków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój tatuś zginął w wypadku
16 lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszanellla mella
mój kuzyn zginął na motorze w wieku 21 lat ,oczywiście jego wina była ,przywalił na skrzyżowaniu centralnie w naczepę od stara wyjeżdżając z ulicy głowa leżała na pomniku kilka metrów dalej ,reszta ciała była całkiem gdzie indzie ,najgorsze to to ,że jechał z nim kolega ,który ocalał ale dostał "na głowę "po tym wypadku choć nie miał żadnych obrażeń prócz otarć Brawura ,brawura i nic więcej ludzie byli w szoku bo części ciała jeszcze drgały ,straszny widok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabcdef
Mój brat zginął w wypadku motocyklowym. Kilku znajomych w wypadkach samochodowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrthhhhhhhhhhhhhhh
To straszne. Mi na całe szczęście nikt bliski tak nie zmarł, ale nie wyobrażam sobie co trzeba wtedy czuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszanellla mella
nasza rodzina była prze kilka lat w żałobie po tym wypadku za miesiąc miał się chajtać a tu takie klocki ciocia była rok na zwolnieniu bo nie mogła sobie poradzić ,nie spała z resztą nikt nie mógł pać ,sam koszmary nam się śniły ja nawet nie podchodziłam do zwłok bo po prostu strach mnie paraliżował potem miałam takie chore sny ,że on ciocia zbierała z ulicy jego cześci ciała ,trzymała głowę na rękach i głaskała ją i płakała a on w pewnym momencie otworzył oczy ,masakraaa Ja miałam dwa dni później komunię swoją (byłam mała) i nikt nie robił zadnej imprezy bo nikomu nie było do śmiechu ,nawet mi Kiedyś jak szłam po chodniku pijany kierowca wjechał we mnie samochodem i uderzył w ścianę domu szłam z chrześniakiem i odrzuciłam go w ostatniej chwili w taką wnękę do wejścia do kamienicy ,chyba go wtedy uratowała nieswiadomie od najgorszego a ja po obudzeniu się leżałam pod samochodem a ten tłumik czy co to tam jest pod autem wypalił mi dziurę w ubraniu bo był jeszcze gorący ,strasznie się bałam wtedy ,ale nic mi nie było prócz otarć i wstrząśnienia całe szczęście ,że przypalił w ten dom bo tak to by mnie rozmazała na jezdni jak masło do dzisiaj mam fobię jak jadę z mężem samochodem w ogóle strasznie boję się wypadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Longiria
Moja kuzynka zabiła babcię, oczywiście nieumyślnie, bo to był wypadek samochodowy, wiozła babcie do kościoła, babcia zginęła, a kuzynka przeżyła. Trauma do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat mojego taty
zginal na motorze, kilka lat temu w mojej miejscowosci byl wypadek, ze dwojka motocyklistow zginela, widok byl straszny, jak przyjechalo pogotowie nie bylo kogo ratowac,bo nie bylo nawet co zbierac..do dzis stoi tam krzyz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesiiii
Brat mojego taty. Jechał ze swoją żoną z Niemiec i chyba stracił na chwilę koncentrację bo jechał naprzeciwko tir i nie zdążył zjechać;/. On zginął na miejscu, żona przeżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój bliski kolega zginął w wypadku samochodowym. miał 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzejartur
Moich trzech znajomych zginęło w wypadkach motocyklowych. Dwóch innych w samochodowych. Jeden przez własną brawurę, drugi przez zmęczenie i przepracowanie, pozostali przez przypadkowy żwir na jezdni, pijanego pieszego, brak doświadczenia... Okropna sprawa. Ja miałem jedno dachowanie, wyszedłem z tego bez szwanku i staram się jeździć ostrożnie ale jak widać nie ma reguł i jutro ktoś może wjechać we mnie... Życie jest ryzykiem. Może to komuś, kto stracił bliską osobę cokolwiek pomoże: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/440678,nawet_100_tys_zl_za_smierc_czlonka_rodziny_w_wypadku.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzynka i jej maz
w dzien poprawin :o i kilku znajomych ale takich dalszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revlonn
brat mojego ojca (mój chrzestny) wjechał w drzewo, jechał trzeźwy po kłótni z dziewczyną, bo ona nie chciała z nim wracać. zmarł w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerdystudasbaaaaa
a moj tato zaginal bez wiesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chcieli byście pomóc najbliższej rodzinie która straciła najbliższą osobę w takich wypadkach i dzisiaj jest im ciężko utrzymać się z jednej pensji lub rodzina nie może poradzić sobie z toczącą się sprawą w sądzie to piszcie na e-mail wellness.jg@interia.pl a zrobimy wszystko co w Naszej mocy aby im pomóc. Reprezentant Europejskiego Programu Ochrony Prawnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. W mojej wsi zdarzyły się dwa śmiertelne wypadki. Pierwszy 20 lat temu. Zginęła starsza siostra mojej najlepszej koleżanki. Jechała z wujkiem na motorze. Gość się zagapił i przywalił w drzewo. On przeżył a Kaśka zmarła w szpitalu. Drugi nie wiem dokładnie ile lat temu ale podobno dawno temu. Tydzień temu do wiedziałam się że zginął w wypadku mój dawny kolega i najbliższy sąsiad. Był o dwa lata młodszy ode mnie. Mieszkaliśmy tuż obok siebie. Dzieliła nas tylko siatka. Znaliśmy się niemal od piaskownicy. Dziś miałby 28 lat. Szok. Nie mogłam uwierzyć!! Nadal nie mogę. Trochę się nawet popłakałam. Myślałam że chłop jest już żonaty i ma dzieci. A tu proszę nie żyje. Wypadek. Żal go i jakoś smutno się zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , kilka lat temu pisaly o tym gazety w woj pomorskim czolowe zderzenie zginela ciocia i wujek uratowala sie tylko corka kuzynki ( jechala z dziadkami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden mlody pijany chlopak lat 16 jechal na starym motorze mz i wjechal w slup. Lezal tydzien na oiomie i zmarl. 8 lat temu piecioro chlopakow wracalo nad ranem z imprezy. Dobrzy znajomi mojego meza. Mieli wypadek. Wszyscy zgineli. Najgorsze ze wsrod nich byla troje braci. Rodzice chowali na raz wszystkich swoich synow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pol roku temu brat i szwagier zgineli w wypadku samochodowym. Do tej pory nikt nie może dojść do siebie.Pare lat wcześniej ciotka z wujkiem tez zgineli w wypadku samochodowym a inny wujek , brat tej ciotki umarł na stole operacyjnym bo potrącił go samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja nie jeżdżę samochodami, wolę pociągi, są bezpieczniejsze. A jak mam przejść przez ulicę to 10 razy się oglądam czy jakiś świr nie jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćEwa
Witam, wspolpracuje z firma , ktora pomaga osobom poszkodowanym w wypadkach. Jesli Ty lub ktos z Twoich bliskich lub znajomych ucierpial w wypadku: -komunikacyjnym, -w pracy, -w rolnictwie, -na uszkodzonym lub sliskim chodniku, -padl ofiara bledu medycznego, -lub utracil zycie w wyniku wypadku, pomozemy uzyskac najwyzsze mozliwe odszkodowanie nawet do 17 lat wstecz. Jezeli nie byles sprawca kolizji - zapewnimy Ci auto zastepcze bezgotowkowo, poniewaz, dzialamy kompleksowo! Chcesz wiedziec wiecej, skontaktuj sie ze mna. Pozdrawiam serdecznie.Ewa Kotwica 531975270

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja straciłam męża w wypadku, byłam w pracy na nocną zmianę, gdy zadzwonił do mnie policjant i mnie o tym poinformował.Całą noc miałam dziwne przeczucie, ale nigdy bym tego się nie spodziewała. To był 2002r, zostałam z 2 małych dzieci,kredytami i sama.... Gdyby nie moja ukochana mama i przyjaciółka, nie wiem jakby to się skończyło.Przez pierwsze 2 lata byłam wycofana z życia,chociaż bardzo starałam się dla dzieci.Mój świat się zawalił jak domek z kart-tego nie da się opisać.Minęło tyle lat, a ja ciągle myślę,że gdybym nie była w pracy to do dziś byłby z nami, bo pewnie zostałby w domu ze mną. Wyjechał do pracy i ....już nigdy nie wróci. Moja Pani profesor , bo w tamtym czasie kończyłam zaocznie ogólniak i za 5 m-cy miałam maturę, powiedziała mi,że szkoda byłoby gdybym zaprzepaściła teraz tyle lat nauki, a mój teść -że Krzysztof,bo tak miał na imię mój mąż, chciałby,żebym skończyła szkołę. Ich słowa pozwoliły mi skończyć szkołę, nie wyszło tak jakbym chciała, ale mam.Miałam iść na studia,żeby było nam łatwiej, ale studiów nie zaczęłam. Dzisiaj wiem,że nigdy się nie zapomni, że trzeba nauczyć się z tym żyć i że nigdy nie będzie już tak samo.I nie jest.... Dzieci podrosły, pytają o tatę ,ale oprócz tego co usłyszą nigdy Go nie poznają. Pożegnałam już z tego świata rodziców i teścia, dzisiaj wiem,że bez nich jest duużo trudniej i na pewno nie dałabym rady. Teraz nie mam do kogo zadzwonić, poradzić się co zrobić itp. Zawsze byłam tzw."Zosią samosią" i sama rozwiązywałam swoje problemy, ale wiedziałam,że Oni są i zawsze mogę z Nimi porozmawiać-teraz już nie mogę..Jadę wtedy na cmentarz i tam z nimi rozmawiam, i pomimo tego,że nie dostaję odpowiedzi jest mi lżej. Niedawno dzięki pewnej kobiecie dowiedziałam się,że rodzina po tragicznej śmierci bliskiego, może otrzymać odszkodowanie z oc sprawcy wypadku. Wiem,że życia nikt nie wróci , ale pieniądze zawsze są potrzebne. Dzieci dalej do szkoły, potem będą studia... Zgodziłam się i dostałam, i ja i każde z moich dzieci, i jego siostry. Teraz wiem,że było warto. Jeśli ktoś zginął w wypadku z winy innej osoby,podaję kontakt tel. 530367513 do tej miłej Pani Kasi,która wszystko za mnie załatwiła. Jestem Jej wdzięczna, bo było nam tak cholernie ciężko,że nie wierzyłam ,że moje dzieci będą miały lepiej. A teraz jest lepiej, przynajmniej finansowo.... Ułatwiło nam to życie, po tylu latach...w końcu jest lżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia786
W wypadku samochodowym rok temu zginał mój najlepszy przyjaciel. Ogromny ból i cierpienie dla całej rodziny, przyjaciół, znajomych... . To bardzo niesprawiedliwe, gdy niewinny człowiek ginie, bo ktoś pijany wsiadł za kierownicę. Trzeba się wtedy skupić na pomocy rodzinie, która w obliczu takiej tragedii ma jeszcze wiele spraw do załatwienia związanych z pogrzebem itd. W tym przypadku rodzina była jeszcze w gorszej sytuacji, bo nie mieli wiele pieniędzy. Na szczęście poprzez specjaliste ( 507222229) uzyskali dosyc duże odszkodowanie . Jednak w takiej sytuacji i tak nic nie jest w stanie zapełnić pustki po zmarłej osobie, dlatego najważniejsze jest wsparcie duchowe nie tylko przez pierwsze dni, ale także po wielu miesiącach. Nikomu nie życzę zmagania się z takimi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zgineła moja mama miałam wtedy 6 lat chociaż mineło już 9 lat ja nadal nie potrafię sie z tym pogodzić ... do końca życia będe mieć o to żal do Boga :/ nikomu tego nie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagła śmierć bliskiej osoby to co coś strasznego, osobą które tego doświadczyły przysługuje odszkodowanie, zadośćuczynienie czy renta. W ten sposób można uniknąć pogorszenia sytuacji materialnej, życiowej po śmierci bliskiej osoby. Zawodowo zajmuje się pomocą osobą które straciły bliskich. Pomagam w walce z Towarzystwami Ubezpieczeniowymi oraz w uzyskaniu odszkodowania jeżeli nie było ubezpieczenia. kontakt@centrumprawne.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel25
Pomagamy w odzyskaniu odszkodowania za 1.Szkody osobowe Uszkodzenia ciala lub utrata bliskiej osoby w zwiazku z -wypadkiem komunikacyjnym -wypadkiem w rolnictwie -wypadkiem przy pracy -bledami w sztuce medycznej 2. Uszkodzone pojazdy Doplacamy do Twojego odszkodowania za szkode w pojezdzie Pomoc dla klientow jest mozliwa w przypadku zdarzen nie starszych niz: -3 lata w przypadku wykroczen -20 lat w przypadku przestepstw Pomagamy osobom z calej Polski, wiec jesli mozemy pomoc komus z Twoich bliskich znajomych gdzies w Polsce - napisz- skontaktujemy go z odpowiednia osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×