Piekna i Bestia... o skrajnosciach i kontrastach.

Uwaga! Pytanie do kobiet i mezczyzn. Czy Piekna i Bestia maja szanse na udany zwiazek? Otoz, wszyscy maja mnie za nieosiagalna bo zbyt idealna- ja taka nie jestem... ale najgorsze w tym jest to ze ON (tytul Bestia) boi sie mnie i mysli ze sobie zartuje. To bardzo inteligentny facet, uzdolniony na roznych frontach- jednako niezbyt przystojny- standardowy brzydal. Ale moje zauroczenie jest prawdziwe... tylko jak sprawic by mi uwierzyl, i byl najszczesliwszym facetem na swiecie. 1 zdaniem: Jak poderwac Bestie :>?

Musisz mu uświadomić, że dla Ciebie liczy się wnętrze. Facet się pewnie boi.

bestii się nie podrywa. bestia ma to do siebie, że musi w tobie zobaczyć to piękno. wątpię, żeby zobaczył.

pewnie nie może uwierzyć jak taka atrakcyjna może być tak pusta , żeby chcieć być z brzydalem

"najszczęśliwszy", to pewnie on będzie, jak dasz mu spokój. nie każdej "bestii", podoba się to, co powierzchowne. za to każdej bestii podoba się wolny wybór i czy to będzie wybór bestii, czy pięknej, to on musi zadecydować, a nie ty za niego :P

Nie chce dac mu spokoju- bo za bardzo jest o.k. Nie spotkalam nigdy kogos tak fajnego... Co to bedzie, co to bedzie :P?

różne są zboczenia ..:P

Bjuti*Ful!Gurl Facet wie, że samą inteligencją się nie ugra i gdy tylko nadarzy się okazja będziesz rozkładać nogi przed atrakcyjnymi kolegami...takie to dziwne,że gość nie chce być rogaczem?

to nie jest zboczenie :P atak poza tym to ja nier rozkladam nog przed przystojniejszymi, bo w glowach maja pustoooo jak klocki lego! i ja chce zeby n wlasnie uwierzyl ze nie bedzie rogaczem, i mozemy byc szzczesliwy. a intelegktem on "ugrywa" jak nikty inny!

Na razie intelekt starczy, a co będzie potem...takie związki się nie udają, po jakimś czasie dojdziesz do wniosku,że chcesz czegoś więcej od życia. A bo to przystojni koniecznie muszą być debilami? Były przecież badania,że ludzie dobierają się pod względem urody, inaczej szybko wychodzi z tego kicha. Ja nie jestem z tych co wierzą w każde słowo naukowców, ale obiektywnie coś w tym jest.

zalamie ewidentnie. nikt nie dobiera sie urodowo. moja dziewczyna jest brzydka, typowy kujon prymuska z wygladu- tak oceniaja ja moi kumple i inni. a ja typowy disco boy- ciacho jakich malo- tak mowia laski o mnie. i co? ona jest dla mnie najpiekniejsza na swiecie. kochamy sie i szanujemy pomimo iz mieszkamy na 28 m2 i mamy kredyt. jestem w niej zakochany. bo jest madrzejsza niz jej poprzedniczki "do kupy wziete"! kolezanko wyrywaj go- i tyle!

No to kochacie się, czy po prostu jesteś z nią bo macie kredyt? Poza tym to zupełnie inna sytuacja. Facet może być najprzystojniejszym typem pod słońcem. Jeśli założy sobie, że nie zdradzi, a mieszka w Polsce, to faktycznie najprawdopodobniej nie zdradzi bo kobiety tu rzadko kiedy do faceta otwarcie startują. Atrakcyjna kobieta ma sto propozycji na dzień, wiadomo, że w końcu się skusi. Poza tym kobiety mają większe parcie na urodę partnera niż faceci. Bo ona będzie kiedyś chciała urodzić ładne dziecko i co? Ma ryzykować z brzydalem? Facetowi biologicznie aż tak na tym nie zależy, przecież nie on rodzi... Niech mu da spokój, po co facetowi głowę zawraca, jak i tak nic z tego nie będzie? Acha - i tak faktycznie jest ,że ludzie się dobierają pod względem wyglądu przynajmniej w dłuższej perspektywie. Jak długo jesteś z tą swoją?

"moja dziewczyna jest brzydka" "ona jest dla mnie najpiekniejsza na swiecie" Zdecyduj się kolego...czy może koleżanko :-)

bierz sie za niego to na pewno fajny facet! i lepszy od tych levelasow z koziej wolki!

myslisz ze jak brzydki to cie nie zdradzi to sie mylisz laleczko hehhe powodzenia

Piękno jest w oko patrzącego. Fakt, czasami to piękno jest w oczach prawie wszystkich patrzących, czasami w oczach jednego, ale w związku chodzi tylko o 2 osoby, nie więcej. Jeśli Ty jemu się podobasz a on Tobie - wystarczy, obiektywne kryteria oceny nie są ważne. Mój luby był skreślony przez wszystkich znajomych na starcie. Ciociom się tylko podobał:) Nie dlatego,że jest brzydki, ale dlatego że nie jest zniewalająco przystojny. Zwykły chłopak, który mi się śmiał spodobać:) Chociaż kolejność inna - bo różnice "w wyglądaniu" pojawiły się jak już byliśmy razem i pojawiły się w oczach znajomych, to temat ten sam. Przywykłam do tego, jak wyglądam, jakie wrażenie robię na innych, jak mnie odbierają i już mnie to ani nie peszy, ani nie dziwi, ani też cieszy. Zapewne też Ci to obojętne i się na tym w ogóle nie skupiasz. Ani ja, ani znajomi nie zwracamy uwagi na takie zjawiska. Do pewnego momentu... aż pojawi się ktoś, kto do takiego "ideału" nie pasuje. Wtedy wywlekają wszystkie moje atuty, o wadach zapominając, wszystkie historie na poparcie mojej niezwykłej atrakcyjności i opisy wszystkich modelowych facetów, którzy dostali kosza, formułując obraz pięknej i bestii. Trzeba by spisywać i nagrywać te pochwały i za 40 lat do nich zajrzeć:) Ileż ja się nasłuchałam, że do mnie taki zwykły chłopak nie pasuje. Na szczęście on nie miał tego typu problemów, oporów. Był zdeterminowany, zależało mu i starał się uparcie. Mi zaimponował, okazało się, że jesteśmy niemal identyczni pod względem charakteru, podejścia do życia, poczucia humoru. Znajomi go polubili. Poza 1 koleżanką, ale to pikuś:) Z czasem stawał się dla mnie coraz bardziej przystojny. Kiedyś mój nauczyciel w liceum powiedział, że mężczyzna staje się od razu atrakcyjniejszy w oczach innych gdy ma piękną kobietę u boku, a kobieta wydaje się innym ładniejsza gdy przy jej boku znajduje się przystojny mężczyzna. I to się u mnie sprawdziło. Teraz mój facet uchodzi za ciacho.

Atrakcyjna kobieta ma sto propozycji na dzień i jest do tego przyzwyczajona, żadnego wrażenia to na niej nie zrobi:) Moja koleżanka chciała sobie jeszcze jako studentka dorobić opiekując się dziećmi. Miała dużo młodsze rodzeństwo, siedziała z dziećmi sąsiadów, więc jako trochę doświadczona wrzuciła ogłoszenia i oferty się sypały. Mężczyźni chętni, ich żony już nie. Ciekawa byłam, czy zdawały sobie sprawę, że może i mężowie chętnie by taką niańkę widzieli w swojej sypialni, ale taka niańka nigdy by w tej sypialni nie zagościła. Po co ładnej zgrabnej młodej dziewczynie, mającej sto propozycji na dzień, romans z wątpliwej urody podstarzałym czyimś mężem? Chyba szybciej skusiłby się dziewczyna, nieciesząca się zbytnim powodzeniem, uradowana, że komuś się spodobała. Może i są ludzie atrakcyjni i wiecznie podnieceni swoim wyglądem, chociaż myślę, że to raczej takie przypadki jak np. pani Mucha. Ładniejsi od niedawna, nie mogą się tym nacieszyć i muszą wszystkim udowodnić,że są piękni albo też zwykli ludzie uważający się za pięknych i chcący za takich uchodzić. Nie chcę tutaj urazić ani p. Muchy, ani fanów jej urody, ale akurat mi się nie podoba i jako pierwsza przyszła mi na myśl. Uogólniam, wiem, ale nie znam żadnego naprawdę urodziwego człowieka, który przejmowałby się ciągle swoją atrakcyjnością i miał z nią problemy takie, o jakich czytam tutaj.

Offermo, przeczytaj ze zrozumieniem:)

czuje ze bedzie cos z tego :)

Bestia nie ma zamku, a stan jego konta wynosi nieco poonad 0. Zycie na biezaco. Ale i tak mi sie podoba!!!

bo taki facet nie zrozumie, dlaczego chcesz z nim być, skoro nie ma urody ani kasy :( nie daj Boże jest zakompleksiony :O będzie Cię na każdym kroku podejrzewał o zdradę :O

"będzie Cię na każdym kroku podejrzewał o zdradę " To, że ty takiego wybrałaś nie znaczy, że autorka jest taka sama głupia.

Moj Pan Bestia- mysle ze by nie podejrzewal o zdrade, mysle ze by mi ufal i wierzyl :) Moi Panstwo, to jak od 1 do 10 szacujecie szanse na udany zwiazek :>?

:P i tyle w temacie, autorko jesteś mało przekonująca, z kożdym kolejnym Twom postem Oczywiście takie sytuacje się zdarzają i to nawet często ale czy ktoś kto wielbi drugą osobe nazwałby ją BESTIĄ - nawet jakby nie była ta strona zbyt urodziwa

to znowu ty, Darker :O kretynie, sztukę tworzenia czyjejś biografii na podstawie jednego posta musisz jeszcze dłuuuugo poćwiczyć

Skoro nawet autor basni nazwal tak swe postacie to dlaczego ja nie moge? To nie prowokacja. To kwintesencja ludzkiego myslenia- osob ktore przyczepiaja sie do szczegolow, jak prowokacja to po co tracisz czas na ten koment, dlaczego tu w ogole jestes? Nie rozumiem po co komentuja Ci co uwazaja za prowokacje, ja jak cos uwazam za prowokacje to mam na to wyyebane a nie zebym tracila czas na komenty. ach ta slawa "w"as poraza!

sztukę tworzenia czyjejś biografii na podstawie jednego posta musisz jeszcze dłuuuugo poćwiczyć " I vice-versa. Zarzucasz facetowi manię prześladowczą co do zdrady a nawet go nie znasz.

napisałam, że MOŻE być tak i tak, a nie zarzucam konkretnemu facetowi :O przecież go nie znam!

bardziej stoje za Darkerem. Jednak kolezanka tez ma racje- MOZE byc roznie.

Droga autorko, nie złość się na mnie sam jestem autorem wielu opowiastek ;) nie tylko z tego forum swój, swojego zawsze ropozna wiem jak takie rzeczy się pisze, i wiem na co trzeba szczególnie uważać widze, też, że popełniłaś kilka błędów nie martw się - kolejne będą lepsze :) :) temat jest bardzo interesujący