Dziewczyna wrobiła mnie w dziecko

Nie czytałam całego topiku, ale tylko pierwszą stronę. Autor nie kocha swojej dziewczyny, uprawiał z nią seks i nie myślał o niej na poważnie. Gdyby ją kochał i wiązał z tą dziewczyną przyszłość, nie tragizowałby na wieść o ciąży.

asietttaaaaa hahahaha dobry text " moze dziewczyna jeszcze poroni" :-) Nawet gdyby poroniła, on z ta kobieta byc moze juz nie bedzie chciał byc. Brak zaufania będzie prowadzić do złych realcji miedzy nimi a także roznego rodzaju konfliktów i w strefie koncowej rozstanie. Poronienie nie jest łatwym przezyciem, wiem to z doswiadczenia i nikomu tego zyczyc sie nie powinno, ale jednak dla dobra wszystkich, całej tej trójki lepiej by dziecko pojawiło sie nieco pozniej niz teraz. Ale mimo wszystko... na miejscu faceta powiedziała bym jej tylko tyle " oszukałaś mnie... chciałaś miec dziecko, gotowa jestes na nie, to sobie teraz bedziesz musiała radzic i sobie je wychowywac, a jak ja bede juz na to gotowy to zadzwonie hej". I fakgtycznie tak zrobic, a co jeszcze , to ja osobiscie chciała bym przy tym byc i widziec twarz, mine tej dziewczyny :/

Nawet jesli by wiazal, kochal, to ona mu rozpieprzyla plany. dusilby sie i zalowal przez cale zycie, ze nie mial szansy sie zrealizowac.

No i takich rzeczy nie robi sie ukochanej osobie

dziecko nie oznacza konca wszystkiego. bez jaj!

Jesteś sfrustrowana i nie masz mózgu

Nigdy nie kochałeś swojej dziewczyny. Byłeś z nią tylko i wyłącznie dla seksu. Jak się nie chce dzieci, to szlaban na seks jest najlepszym wyjściem!!

_Czekoladka_ Czy Ty na głowe upadłaś? To ze sie kocha, nie znaczy odrazu ze trzeba dziecko posiadać. Facet myslał moze o znalezieniu dobrej pracy, mieszkaniu, by dziecko moglo sie rozwijac w normalnych warunkach, przygotowac sie na to materialnie, psychicznie a przede wszystkim upewnić sie, ze ta osoba jest osobą na całe zycie. To ze laska ma faceta i sie kochaja nie oznacza jeszcze, ze do konca zycia juz ze sobą bedą. Poprostu szok, to co wyczytałam teraz...

Facet darzył laske zaufaniem dosc sporym widac, choc tez zle zrobil ( teraz chyba juz wie o tym sam najlepiej ). By nie dac się wepchać w "wózek" faktycznie 100% pewnoscią jest brak sexu, ale czy Ty myslisz ze kazdy facet, ktory na dzien dzisiejszy dziecka nie chce siedzi na kołku? To tez glupie wytlumaczenie, bo sex uprawiac mozna, ale zabezpieczac sie odpowiednio i darzyc sie zaufaniem. Gorzej jak to zaufanie zostanie wykorzystane w tego typu sposób :(

Też uważam że dziewczyna obawiała się , że ją zostawisz i zdecydowała się na to posunięcie nie twierdzę że dobrze zrobiła może z miłości do ciebie może dlatego że bardzo chciała mieć dziecko, może dlatego żeby siedzieć w domu pod pretekstem jego wychowywania a może obawiała się że ją zostawisz i wyjedziesz za pracą? a może ze wszystkich tych powodów tak zrobiła? Twoja wina w tym była taka że skoro zaczęło się psuć między wami to miałeś z nią nie sypiać ale nie mogłeś sobie tego odmówić i nie skorzystać dopóki jeszcze byliście razem nieprawdaż?Albo pilnować swoją ukochaną aby codziennie połykała pigułkę .Przecież nie pomyślałeś o tym że to ona może niechcący zapomnieć ją wziązć? Gdyby tak się stało to też miałbyś do niej pretensje i nie wybaczyłbyś jej tego?Może i jest wredna za to co zrobiła ale miała odwagę ci powiedzieć prawdę a mogła przecież okłamać cię że nie zrobiła tego celowo.

Autor niech nie tragizuje, ma 26 lat i jak jest mężczyzną i ponoć kocha swoja kobietę to poradzi sobie. W dodatku on nie jest kobietą i może również awansować, będąc ojcem. Z dzieckiem jest trochę trudniej, ale nie ma niemożliwego.

Mam znajomego, któremu urodził się syn po 30-stce bodajże 32 lata miał i twierdzi że żałuje że tak póżno się ożenił i dziecko wychowywał gdyby miał wybierać zdecydowałby się w wieku 20 lat bo jak twierdzi miałby więcej cierpliwości i sił do zajmowania się dzieckiem Teraz uważasz że to koniec świata ale w przyszłości będziesz się cieszył że tak się stało chyba że nie lubisz dzieci i ci to nie przejdzie.

_Czekoladka_ ale tu nawet nie chodzi o to, czy ja kocha czy tez nie... faktem jest to, ze ona go oszukała w taki sposób. Ja bym rozumiała sytuacje wpadki, bo sie zdarzają. Napewno inaczej by zareagował, a ta poprostu po cichu odlozyła pigułki i go w tatusia wrobila, gdzie ten moze jeszcze nie chciał. Moze jje nie kochał a jak kochał to to na dzien dzisiejszy. Wiadomo ile razem byli? Czasem mowi sie, ze sie kocha przy zwyklym zauroczeniu, ktore z czasem mija. Facet ma wiek mój, wiec jest dorosły, ale mimo wszystko został OSZUKANY !!! Ja bym juz lasce nie zaufała a z taka osobą zyc by mi sie juz nie chciało.

Myślałam, że jesteś grubo po 30-ce, a ty masz dopiero 26 lat. To faktycznie można było jeszcze poczekać. No ale stało się i myślę, że nie ma się co porywać na rozstania, bo dziecko się urodzi i będzie ok, ale możesz sobie zastrzec, że to jest ogromne ograniczenie zaufania i po porodzie ty decydujesz o formie zabezpieczenia, a ona długo będzie to zaufanie odzyskiwać. Szkoda tylu lat zarówno z jej strony, bo ich nie uszanowała i z twojej, bo dziecko może wnieść wiele dobrego do związku. Czas pokaże.

Dziewucha nie ma ochoty na naukę, nie szuka pracy, jak związek się sypie łapie faceta na dziecko, a nawiedzone piszą "jeszcze się ułoży". Zrezygnowała z tabletek, autorowi zabroniła używania prezerwatywy. Nie piszcie, że jak się z nią kochał, to powinien liczyć się z ciążą, zwłaszcza, że był przekonany, że ona się zabezpiecza. Która z was sypia z partnerem tylko w celach rozpłodowych??? I rezygnuje z seksu, jeśli nie chce więcej dzieci??? To naturalne, że dorosłe, odpowiedzialne osoby czerpią przyjemność z seksu, nie tylko dla prokreacji. Ta baba oszukała perfidnie autora. Nie piszcie, że zostawiając ją "skrzywdzi dzieciątko". Wrabiając w dziecko faceta, który nie chce być w tym momencie ojcem, ona sama najbardziej skrzywdziła dziecko. Świadomie i z premedytacją. Dla tych, którzy nie widzą różnicy pomiędzy "wpadką", a celowym łapaniem faceta na dziecko... Widzicie różnicę w sytuacjach, gdy waszego faceta na ulicy napadną bandyci i ukradną mu pieniądze, a tym, że przegrał kasę w kasynie? Skutek ten sam, brak pieniędzy, a jednak jest różnica. Jeśli ta dziewucha potrafi oszukiwać i wymuszać, to jutro utopi autora w kredycie z providenta, albo w innym syfie. Ona nie liczy się z opinią swojego faceta, nie jest uczciwa i nie jest godna zaufania jako partnerka w jakimkolwiek związku.

"Autor nie kocha swojej dziewczyny, uprawiał z nią seks i nie myślał o niej na poważnie. Gdyby ją kochał i wiązał z tą dziewczyną przyszłość, nie tragizowałby na wieść o ciąży." Większej bzdury dawno nie czytałam. Mam męża, którego kocham nad życie. Ciąża byłaby dla mnie tragedią. Oboje nie chcemy mieć dzieci i wystrzegamy się tego jak możemy :o Nie wszyscy w dziecku widzą sens życia.

Dokładnie... poza tym dziecko to zajebiscie duza odpowiedzialnosc i tutaj tez sie z tym zgadzam, ze jak dzieciątko sie pojawi to wcale nie musi byc dobrze. DObrze jest wtedy kiedy dzieciątko jest chciane przez obojga, a nie wymuszone przez jedno. Autor, dawaj tą laske na kafeterie, to pozna smak goryczy, bo sie wqrwiam, jak mozna dziecko wykorzystywac do tego, by facet był z dana kobieta :/ Zrob tak, jak napisałam... powiedz jej tylko tyle " jak sobie pościeliłaś, tak sie teraz wyśpisz, tylko już beze mnie" a konkretnie, jak sama chciala, to niech teraz sama sobie utrzymuje, wychowuje. Autooooor, napisz czy rozmawiales juz z nią? I jakie masz plany? Ja rozumiem, szkoda dziecka, ale ewentualnie co mozesz zrobic to pokazac jej srodkowego palca i powiedziec, ze ojcem bedziesz dla tego dziecka, ale facetem dla niej nigdy. I tyle i to było by w najdelikatniejszej formie wypowiedzi, bo faktycznie dziecko tu niczemu winne. Szmata spieprzy dziecku zycie, jak Ty jeszcze sobie pojdziesz, to kij wie co ona zrobi z tym dzieckiem...

Ja bym sobie nie wyobrażała zycia z osobą, która wrobiła mnie nie w kase, bo to pikuś,,, nie w jakies inne głupstwo, tylko żywa istote, ktora naprawde nie jest niczemu winna. On zeby sie z nią bzykać, wcale nie musi jej darzyć idealną, wielką miłością. Ja jak zaplanowałam z moim facetem dziecko, zapytał mnie czy byla bym gotowa na nie, czy jestem go pewna i takie tam, a w zasadzie nie znalismy sie długo. Przeprowadzona była rozmowa a potem dalej sie "jechało" :D nie pracowalismy nad dzieckiem jak nad kasą czasem ludzie charują... będzie to bedzie, nie bedzie to kiedys napewno sie nadarzy. Chcielismy niespodzianke ;-) Nad drugim to juz sie planowało :P i pracowało hehe w koncu jak ktos chce byc "młodym rodzicem" to sie stara, a jak ktos wogole nie chce nim byc to tez sie stara w odwrotna strone... moze autor wogole nie planował dzieci i nawet sam o tym jeszcze nie wiedział, a tu taki bubel :/