Jak zwrócić uwagę nie-wrednym teściom?

Nie mam problemów z asertywnością w obliczu upartych i wrednych ludzi, ale moi teściowie to dobrzy starsi ludzie, którzy kochają wszystkie swoje dzieci i wnuczki i nie są konfliktowi. Problem polega na tym, że to tacy typowi powojenni ludzie z małych wsi, żyjący sobie wśród kotków, piesków, ogródków itp. - i w związku z tym przyzwyczajeni do niezbyt higienicznych warunków w domu. Nie myją rąk ani po głaskaniu zwierzaków, ani po sprzątaniu podwórka, ani nawet po wizycie w toalecie. Kąpiel - maksymalnie raz w tygodniu, czasem rzadziej. :( Wiem o tym na pewno, ponieważ mieszkaliśmy z nimi dwa miesiące podczas remontu mieszkania. Za miesiąc przyjdzie na świat moje pierwsze dziecko. Sama myśl o tym, że będą dotykać, nosić, bawić się z moją córką napawa mnie przerażeniem. Jestem kompletnie rozdarta, nie chcę ich urazić (są bardzo wrażliwi, prędzej się rozpłaczą niż obrażą - mówię poważnie :( ) Może macie jakieś rady co w tej sytuacji zrobić?

skłam że mała ma alergie i trzeb a myć ręce przed jej dotknięciem

Wydaje mi się, że w tym przypadku, nie da się zwrócić uwagi tak, żeby kogoś nie urazić. Nie da się delikatnie powiedzieć: umyjcie ręce, bo macie brudne:-P

to jest jakiś pomysł :), ale czy przejdzie jeśli mamy w domu psa?

No właśnie, jak dać komuś delikatnie do zrozumienia że nie jest zbyt czysty? Nie da się :(

Że u małej stwierdzone że jest uczulona ja jakeś alergeny i że lekarze kazali częste mycie rak zanim małą sie dotknie ... częste scieranie kurzy i odkurzanie i przecieranie podług.. to chyba bardziej będzie ok

A mąż co, nie może zwrócić uwagi? Przecież to jego rodzice, więc on powinien z nimi porozmawiać, nie ty. Więc jak się obrażą, to na niego :)

Lepiej niech zrobi to twój mąż...na syna sie nie obrażą albo zwracaj przy nich ugłośną wagę np.meżowi, swojej mamie(uprzedź ją): "myłes rece"? "pamietaj myj ręce zanim weźniesz małą"... Ale przede wszystkim NIE PRZESADZAJ! RTrochę bakterii tylko może pomóc dziecku, bedzie odporniejsze a skoro macie psa to nie unikniesz kontaktu dziecka z brudem i zarazkami... Naukowcy własnie z tego powodu mówia,że zwierzak to w domu to plus dla dziecka.

Mężowi jeszcze nie mówiłam o moich obawach, dziecko jeszcze się nie urodziło nawet :) On się w tym domu wychował więc zupełnie nie zauważa, że coś jest nie tak. Na początku naszej znajomości miał podobne nawyki, ale powolnymi i podstępnymi krokami wyprowadziłam go na prostą :). Wiem że nikt nie chciałby usłyszeć, że jego rodzice mają problem z higieną, ale chyba mnie ta "przyjemność" czeka...

rozumiem Elinda, dlatego nie chodzi mi już nawet o te zwierzaki. Bardziej o toaletę :(. I ogólny niesmak kiedy po 10 dniach bez prysznica nie pachnie się jakoś szczególnie :)

Przetestuję głośne zwracanie uwagi mężowi, nie wiem tylko czy aluzja dotrze do celu. Niektórzy ludzie są na nią odporni :)

ja mam taki problem z teściową, która kąpie się tylko w sobotę :O dodam, że to kobieta z miasta, która robi z siebie wielką gwiazdę, więc tym bardziej jest to trudna kwestia :O w piątek nie da się koło niej przejść, bo tak strasznie śmierdzi! Najlepsze jest to, że w łazience stoją antyperspiranty, chyba ze 3 a każdy pełny ;)