Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gbbgbggf

pyt o przedszkole i zapisy

Polecane posty

Czytam wasze wpisy i nie rozumiem podejścia. Wam się chyba kurna wydaje, że wszystkie matki siedzące w domu, to znudzone krowy, którym się pracować nie chce, zresztą nie muszą, bo bogaty mąż zarobi. Otóż proszę się obudzić z różowego snu, nie każdy tak ma. Ja nie. I co mi da niepełny etat? Co mam zrobić z dzieckiem? Moja mama jeszcze pracuje, nie mam nikogo kto mógłby się nią zająć, a poza tym na ty niepełnym etacie jak zarobię na opiekunkę? Musiałabym do niej dopłacić. Zacznijcie myśleć realnie, a nie przez pryzmat bzdur czytanych na kafe. Nie pójdę prędzej do pracy, póki dziecko nie pójdzie do przedszkola, proste i logiczne. A pracujący oboje rodzice, chyba mają kogoś do pilnowania dziecka? A zresztą to wszystko to jedna wielka granda i tyle, pieprzenie, że należy się mnożyć, bo nie ma kto na nasze emerytury zarobić, Cezary Żak trujący w spocie reklamowym o biednych dzieciach nie posyłanych do przedszkola. No to otwórzcie te przedszkola do ciężkiej cholery! Chętnie dziecko zapiszę - bez nerwów, czy się dostanie, czy nie, bo jej jakiś punktów brakło! Każdemu dziecku przedszkole się powinno należeć jak psu buda i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
podobnie zastanawiałam się, jakim rozwiązaniem jest praca na pół etatu. Opiekę dla dziecka i tak trzeba zapewnić. Juz nie mówiąc o takich drobiazgach, jak niechęć pracodawców do przyjmowania pracowników na pół etatu (wcale się nie dziwię) i dojazd. Do pracy dojeżdżam codziennie 52 km i zajmuje mi to prawie półtorej godziny. Przy pracy na pól etatu staje się to nieopłacalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie no po prostu jednej pani
No ale to nie temat o tym czy się opłaca pracowac, tylkko o przedszkolu. Falea, juz sie tak nad sobą nie użalaj, ja też jestem jeszcze z dzieckiem w domu i nie uważam się za leniwą krowę- wręcz odwrotnie. U mnie problem polega na tym, ze nie mogę znależć pracy w godzinach kiedy dziecko mogłoby być w przedszkolu. Tak jak pisałam, mogę liczyć na miejsce w przedszkolu w każdej chwili, ale od 8.00 do 15.00 i tez nie mam nikogo, z kim mogłabym zostawić dziecko od np. 6.00. Ale to nie powód, żeby się na innych wyżywać, po prostu takie życie i tyle, albo praca i niania, albo dziecko i dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny niestety trzeba sobie najpierw poszukac roboty, wynajac tymaczasowo opiekunke i potem starac sie o przedszkole. Ja tez mam taka sytuacje ze pracy nie mam ale rozumie doskonale powody dla ktorych nie chca brac dzieci kiedy jeden rodzic siedzi w domu. Kolezanka szuka pracy juz od 1,5 roku. No i co z tego ze ma checi. A miejsce w przedszkolu by zabierala komus kto go naprawde potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To temat o pierwszeństwie przyjmowania dzieci do przedszkola, który się rozwinął - kto jest ważniejszy. A jeśli chodzi o użalanie to daleka jestem do tego, nigdy tego na forum nie robiłam i nie mam zamiaru robić, chciałam jedynie otworzyć innym oczy, że nie każda polska rodzina jest się w stanie utrzymać z jednej pensji. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie no po prostu jednej pani
No włąśnie mylisz się, nikt nie mówi, kto jest ważniejszy. Przecież dzieci spędzające czas z rodzicem czy dziadkami nie są mniej ważne, ale mają po prostu z kim być, a jeżeli pracuje obydwoje rodziców, to logiczne, że powinni mieć pierwszeństwo w zapisanniu do przedszkola. Nie czarujmy się, gdyby było inaczej też byśmy narzekały- bo patologia by chlała i ćpała, a ich dzieci byłyby wtedy w przedszkolu (opłacanym przy okazji przez Caritas, ale to inny temat). A tak przy okazji, to zajmując się córką w domu, chętnie zaopiekowałabym się innym dzieckiem, pomagając tym samym innym rodzicom... też rozwiązanie, co? I dzieci miałyby towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, czyli tak hipotetycznie, rodzina, która ledwo wiąże koniec z końcem, ma od cholery kredytów, nie ma możliwości by zatrudnić opiekunkę, czy kogoś z rodziny, ma mniejsze szanse na posłanie dziecka do przedszkola, niż ta rodzina, która na finanse nie narzeka, bo oboje rodzice pracują, a dziecko sobie siedzi w domku z opiekunką.Tak? Jak to mówią biednemu wiatr w oczy wieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwaaaaaaaaaa
mój maż tylko pracuje....po 18 godzin bo inaczej nie mielibysmy co jeść. Mieszkanie wynajmujemy. Jak synka nie przyjmą do przedszkola to nie wiem jak to będzie. Na MOPS nie mamy co liczyć ( jeśli chodzi o dochody to jak najbardziej się kwalifikujemy ) ale w mieście gdzie mieszkamy mamy czasowy meldunek, w miejscu mojego stałego zameldowania ( gdzie mieszka ojciec z bratem) maja za dużo kasy i przez wywiad środowiskowy nie mamy szansy na jakąkolwiek pracę. Zresztą ja nic od nikogo nie chcę...pragnę tylko uczciwie pracować .....ale przeszkodą jest brak miejsc w przedszkolu...paranoja jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornelka__82__
iwaaaaa My jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji. Także wynajmujemy i ledwo wiążemy koniec z końcem ( nie mamy kredytów ani żadnych zobowiązań). Mąż pracuje po 16 godzin a i tak cholernie ciężko. Do tego dwuletnia rehabilitacja synka. Wszystko uwieńczone sukcesem ale cóż z tego skoro nie ma miejsca dla niego w przedszkolu:( Mam spore doświadczenie zawodowe i kwalifikacje więc z podjęciem pracy nie byłoby tak trudno ale w tym państwie nie ma szans na uczciwe, spokojne życie..... Bardzo poważnie zastanawiamy się nad przeprowadzką za granicę ( podszkole troche niemiecki i mogę nawet sprzątać... byle by to nie była polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oasnasj
Trzeba było to sobie przemyslec zanim zdecydowaliscie sie na dziecko. No sory babeczki ale chyba oczywiste jest ze dziecko trzeba odchowac, ze miejsc w przedszkolach brakuje a do szkółki dopiero od 6 latek. To wiadomo od zawsze. Nie mozna byc az tak krotkowzrocznym albo liczyc tylko na to ze jakos bedzie - o co teraz pretensje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oasnasj - daruj sobie, co za bzdury piszesz, państwo jest jak doopa od srania, że się tak wyrażę, żeby zapewnić dziecku żłobek, czy przedszkole, a że jet inaczej, to już nie nasza wina. Chociaż, może nasza, w końcu ktoś tych dziadów wybrał. I nikt nie będzie się powstrzymywał od założenia rodziny tylko dlatego, że mamy nieudolne władze, które nie potrafią zapewnić nam podstawowej opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornelka__82__
oasnasj Trzeba było to sobie przemyslec zanim zdecydowaliscie sie na dziecko. No sory babeczki ale chyba oczywiste jest ze dziecko trzeba odchowac, ze miejsc w przedszkolach brakuje a do szkółki dopiero od 6 latek. To wiadomo od zawsze. Nie mozna byc az tak krotkowzrocznym albo liczyc tylko na to ze jakos bedzie - o co teraz pretensje... '''punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.... ja musiałam ( chciałam ) zdecydować się na dziecko bo był to mój ostatni moment na urodzenie dziecka. Podejście oasnasja do tematu obrazuje płytką, egoistyczną postawę. Przemyśl najpierw temat a później pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Cztery lata temu, kiedy ludzi starali się o obecne trzylatki nie bylo problemów z przedszkolami, więc nie pitol w stylu "trzeba było pomysleć". Trudno od ludzi wymagać, aby domyslili się, ze będzie wyż i nagle dostanie się do przedszkola będzie graniczyło z cudem, a do tego wszystkie pięciolatki będą musiały iśc do zerówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z wyżu, a w czasach gdy chodziłam do przedszkola w mojej dzielnicy było ich 5. Zaliczyłam 4 :) A powtarzam jestem z wyżu, mojego rocznika jest od cholery. I co? Można było? Można. To dlaczego teraz jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mimo iż nie mam ( jeszcze ) dzieci to jako obywatel płacący podatki ( nie małe) powinnam mieć zapewnione miejsce w przedszkolu dla swojej pociechy. Co ma do tego samotnie wychowujący rodzic czy (oboje) pracujący rodzice ? Czy samotnie wychowujący płacą inny procent podatku? Często jest tak że ten samotny ma alimenty czy rente. Pracujący - kredyty. Na moje bystro- czujne oko widzę tutaj JAWNĄ DYSKRYMINACJĘ!!!!!!! Jakim prawem???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oasnasj
U nas od zawsze cudem bylo dostac sie do przedszkola, od zawsze pierszenstwo mieli ci co maja juz prace. Nie twierdze ze ludzie ktorych nie stac na opiekunke i ledwo daja rade nie maja miec dzieci. Ale przeciez mam dziecko czy jestem w ciazy to licze sie z tym ze bedzie mi ciezej. Dyskusja jest o kryteriach - dla mnie kryteria sa bardzo sensowne. Bez sensu sa wasze żale - dlatego pisz ze trzeba było myslec wczesniej. Bo gadacie jakbyscie sie z jakegos snu nagle wybudziły - dziecko juz jest, poszlam bym do pracy... o kurcze nie mam z kim dziecka zostawic. No błagam was. Kraj krajem ale wy tez wyobrazni troche. Pomyslcie ze znalazybyscie w koncu ta prace po latach staran i w kolejnym roku musialybyscie ja rzucic bo nagle ktos biedniejszy bez pracy sie znalazl. To teraz zeby bylo sprawiedliwie ty sobie Do d... jest wasze gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Jak mój syn szedł do przedszkola w 2005 roku, to nie było żadnych problemów z przyjęciem i nawet były jeszcze wolne miejsca. Można było wysłać dwulatka i też go przyjęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no po prostu jednej pani
falea Ja jestem z wyżu, a w czasach gdy chodziłam do przedszkola w mojej dzielnicy było ich 5. Zaliczyłam 4 A powtarzam jestem z wyżu, mojego rocznika jest od cholery. I co? Można było? Można. To dlaczego teraz jest problem? Ja tez jestem z wyżu (1983) i pamiętam jak w moim przedszkolu było ok 40 osób, a teraz może być co najwyżej 25. Takie po prostu weszły przepisy, przeliczają dzieci, metry, ubikacje, sale itd i jest coraz gorzej. Więc to nie wina braku lokali tak naprawdę, ani nauczycieli, bo pedagogów to akurat nam nie brakuje, ale wymogi zmieniły się i to bardzo i nie jestem do końca pewna, czy słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa26
Dziwne , że w szkołach mają miejsca , bo jak nie ma w przedszkolu to szkoły też nie powinne przyjmować więcej ... i za szkołe nic sie nie płaci a w przedszkolach i owszem wiadomo że te pieniążki idą na jedzenie itp. ale nic się nie robi żeby tych miejsc w przedszkolu było więcej. A że trzeba rodzine powiekszać to nawet księża zachęcają , tylko co dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do falea
falea masz sporo racji ale nie zgodze sie ze pierwszenstwo powinny miec rodziny gdzie jedno pracuje nie w tym systemie gdy nie ma miejsc dla tych rodzin u ktorych obydwoje rodzicow pracuje to byloby krzywdzace bo niby mnie maja z pracy zwolnic bo dziecka w pzredszkolu nie przyjma ale twoje przyjma po to zebys ty suzkala pracy? obie potzrebujemy pracy :) a to jak kto do tej pory organizuje opieke to juz kwestia organizacjiw rodzinie podobnie do pzredszkola przyjmuja tylko od wrzesnia a aco jesli dostaniesz prace od lipca czy od grudnia? ale dzis pzrezylam inny szok!!!! doslownei nie potrafie sie otrzasnac! i to w twoim miescie falea:) zapisalam dziecko do zlobka w 2/3 mcu ciazy byl na liste 298my, dzis minelo pol roku a w zlobku jest na miejscu 78 i jak mi dzis pani kierownik oswiadczyla wiele sie w tej kwestii nie zmieni poniewaz od wrzesnia pzresunal sie o 2 miejsca zaledwie tyle osob zrezygnowalo, wew zresniu zwalnia sie 27 miejsc co roku liczac to tempo moje dziecko nigdy sie do zlobka nie dostanie bo jak bedzie sie nadawalo do przyjecia to bedzie juz w wieku przedszkolnym :/ totalna paranoja, na to wychodzi zeby sie dostac do zlobka nalezy zapisac dziecko ze 2-3 lata zanim sie w ciaze zajdzie, wydawalo mi sie ze ja jzu wczesnei pomyslalam o zapisie ale coz spoznilam sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas w przedszkolu :
1.Rodzice muszą pracować (tata i mama, jeśli jedno nie pracuje to nie ma szans na przyjęcie do przedszkola) 2. Pierwszeństwo mają dzieci matek samotnych. Dziecko musi być bez pampersa i jeść samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×