Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghigfir

Cz lubicie się z własnym rodzeństwem?

Polecane posty

Gość ghigfir

Bo ja mam siostrę która mnie od zawsze nienawidziła i dosłownie chciała mnie się pozbyć. Ona była starsza, miała nade mną dużą przewagę. Gdy byliśmy dziećmi wmówiła mi, że trutka na myszy to pokruszone opłatki. Na całe szczęście zjadłam tych "płatków" tylko łyżeczkę. Później wylała na mnie wrzątek. Ubranie wtopiło mi się w skórę, był szpital, ból który pamiętam do dziś, na nodze do dziś mam blizny. Kilka razy zepchnęła mnie ze schodów, miałam złamaną nogę i rękę. Akcji gdy byłam niemowlakiem nie pamiętam ale z tego co mi mówili dziadkowie (bo rodzice nigdy się do tego nie przyznali) to siostra prawie zadusiła mnie poduszką. A dziś sprawy zaszły aż do sądu, powiedziała, że mnie zniszczy. Mam jedno dziecko i z tego względu co mi zafundowała siostrzyczka nie planuję więcej dzieci. I prawdę mówiąc nie znam ludzi którzy z własnym rodzeństwem mają dobre kontakty, bo jak tak słyszę to wszyscy pokłóceni, wszyscy klną na te rodzeństwo. Może rodzeństwo to przekleństwo..? Bo przyznam, że dla mnie tak bo to paranoja bać się położyć spać bo nie wiadomo co kochany braciszek albo siostrzyczka na ciebie planują..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huskwarna
boszsz ... ja mam brata i siostrę i przepadam za nimi . I też jestem najstarsza . Izawsze sie spotykamy i pmagamy sobie , czasmi sie wkurzamy na siebie - ale to co piszesz to patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huskwarna
a co na to wasi rodzice - nie próbowali interwenoiwać jak byłyście małe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Autorko ta twoja siostra jest jakas nienormalna. Ja mam starsza przyrodnią siostrę ale mówię jak ktoś pyta ,że jestem jedynaczką bo jak inaczej miałabym to nazwać.Praktycznie nie mam rodzenstwa a teoretycznie tak :) Kiedyś do niej jezdzilam ,chcialam nawiazac wiezi ale teraz wiem ze moja siostra to suka nie warta tego zachodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to wręcz niewiarygodne, żeby mieć taką siostrę jak Ty piszesz! ja mam młodszą siostrę i brata i wszyscy bardzo się lubimy, nie ma tygodnia żebym nie spotkała się z siostrą, czy mama, dzwonimy do siebie codziennie, nie wyobrażam sobie innej sytuacji, z bratem mam inne relacje niż z siostrą ale zawsze możemy pogadać, liczyć na siebie i też widujemy się dosyć często

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zroznicowana
Autorko to co piszesz to masakra jakas!!!.Ja rowniez mam brata i siostre,jestem najstarsza,brat najmlodszy,miedzy mna a siostra jest 4 lata roznicy i fakt gdy bylysmy dziecmi klocilysmy sie strasznie,jak to siostry :P Ale nigdy nie dochodzilo do takich scen o ktorych Ty piszesz! Na dzien dzisiejszy mamy ze soba bardzo dobre relacje,od 7 lat mieszkam za granica i okropnie za nia tesknie,moj brat rowniez mieszka tu gdzie ja tylko w innym miescie i wlasnie dzis do mnie przyjezdza,juz nie moge sie doczekac.Gdy przezywamy jakies ciezkie chwile cala nasza trojka sie wspiera,gdy rodzice maja problemy wspolnie wlasnie probujemy im pomoc i nigdy nikt nikomu nic nie wypomina.Nie wyobrazam sobie zeby z ktoryms z mojego rodzenstwa sadzila sie.Wspolczuje Ci naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghigfir
Kiedyś były inne czasy i ludzie do tego inaczej podchodzili, rodzice wyznawali zasadę, ze kto się czubi ten się lubi. Oczywiście po takich incydentach siostra kablem po dupie dostawała ale to pomagało na krótko. Zresztą większość tych rzeczy działa się podczas nieobecność rodziców, rodzice szli do pracy a my zostawałyśmy same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eureka120
ja mam 2 lata starszego brata...szkoda slow. jak bylismy dziecmi,jakos to bylo, pozniej bylo coraz gorzej, bil, plul w twarz, wyzywal. teraz sie wiele nie zmienilo, no moze juz nie uzywa takiej bezposredniej przemocy, ale przez to co zafundowal mi w dziecinstwie, no coz mam problemy z facetami, nie potrafie zaufac i sie zwiazac bo boje sie ze bedzie taki jak brat. teraz ze soba nie rozmawiamy, bo i po co jak kazda proba konwersacji konczy sie klotnia. wyzywal mnie od dziwek, suk i szmat. ale juz sie przyzwyczailam wiec ignoruje, tyle ze mam niska samoocene.po prostu unikam jakiegokolwiek kontaktu z nim. mam tez 10 lat mlodszego brata i z nim mam swietny kontakt. mozna powiedziec ze ciezko o lepszego przyjaciela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z horroru
Ja mam dwie siostry młodsze. Z jedną z nich dużo się sprzeczałam w dzieciństwie, sporo kłóciłam, ale to dlatego ze zawsze byłyśmy razem. W zasadzie nie było ani kolezanek, ani kuzynek byłysmy tylko we dwie i 24 godziny przebywałyśmy w swoim towarzystwie więc takie sprzeczki były normalne. Bo jedna wzięła drugiej lalkę, albo misia. Później jak dorastałyśmy to siostra była na mnie zła bo moi znajomi nie specjalnie chcieli z nią się zadawać bo była młodsza jednak ten etap szybko minał. Teraz ci moi znajomi zupełnie inaczej na nią patrzą bo z jednym z nich własnie planuje ślub :P Nie mamy jakiegoś cudownego kontaktu bo siostra ma specyficzny charakter, ale jesteśmy sobie bliskie i jeśli trzeba połączyć siły, wesprzeć to zawsze możemy na siebie liczyć. Z drug ą siostr ą długo nic mnie nie łączyło bo jest prawie 11 lat młodsza. Nie miałyśmy wspólnych znajomych, wspólnych zabaw bo siostra była wychowywana wśród kuzynów w jej wieku, a my, już wtedy nastolatki, nie interesowałysmy się takimi przedszkolakami. Jednak od kiedy zostałam mamą to kontakt z siostrą się zmienił. Bardzo lubią się z moją córką i często siostra u nas bywa. Ja też mam coraz więcej tematów wspólnych na które mozemy porozmawiać no i tak jak ze środkową siostrą jeśli tylko jest coś nie tak to mała zawsze się zjawia i na tyle na ile jest w stanie to pomoże, pocieszy. Myślę, ze rodzeństwo to fajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszyscy znaja takie przyslowie "Z rodzina najlepiej wychodzi sie na zdjeciach, tylko trzeba sie z boku ustawic zeby w razie czego mozna sie bylo odciac" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jedną siostrę 7 lat ode mnie młodszą, lubimy się, zawsze sie lubiłyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPP..
Ja mam starszego brata i sostre, za bratem nigdy nie przepadałam jak byliśmy dziećm, kłóciliśmy się i mówiłam mu że jest adoptowany i że to ne możliwe ze jesteśmy rodziną. Siostrę zawsze lubiłam. Teraz jesteśmy starsi i spotykamy się nawet na piwo. Także już jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
Lubię moją siostrę. :) Jest dużo starsza, ale się dogadujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dwóch starszych braci, jeden jest OK, za to o drugim możnaby epopeję napisać. Od urodzenia praliśmy się, przezywali i dokuczali sobie regularnie, nawet teraz gdy już mamy swoje rodziny, nasze kontakty są średnio udane, brat ma syndrom księzniczki na ziarnku grochu z pretensjami do całego świata. No ale cóż, rodzeństwa ponoć się nie wybiera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra swojego brata
Ja z moim bratem darlam koty w dziecinstwie. Odkad wyjechal na studia dogadujemy sie siwetnie. Teraez widujecmy sie kilak razy w roku i nie mozemey sie nagadac. Klocimy sie czasem ale to normalne. Ja uwielbiam jego zone, oni lubia mojego meza. Moi rodzice te zsie dobrze dogaduje ze swoim rodzenstwem wiec chyba nam przekazali, ze dobre relcje w rodzinie to podstawa? Dodam, ze moj maz ma 3 braci i jedna sisotre i tez sie wszytcy lubia i ja tez lubie te rodzinne zjazdy. Wiadomo, ze czasem sa konflkty ale nikt nie jest zatwardzialy w zlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 braci-bardzo dobre kontakty, jesteśmy przyjaciółmi i wątpie,żeby w przyszłości coś się zmieniło na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 3 braci różnica wiekowa jest taka ja mam 23 lata brat 22 kolejny 18 i najmłodszy 15. Najmłodszego to jeszcze bawiłam jak byliśmy dziećmi . Owszem kłóciliśmy się biliśmy się jak to rodzeństwo ale zawsze jedno za drugim murem staliśmy i stoimy po dziś dzień:) He njmłodszy to jak ślub brałam i z domu się wyprowadzałam to jeszcze płakał bo jak to powiedział " bo ona już nie nasza tylko męża" przeżywał strasznie może właśnie przez to że się nim zajmowałam:) Teraz pomagamy sobie wspieramy i często się widujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×