Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wildberryqueenn

Zamknięty w sobie, dziwny facet...

Polecane posty

Gość Krol Begal Pierwszy
Kurwa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa HAHAHAHA CO ZA FOTO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd się biorą takie
sieroty Boże?? zamknięci w sobie, przewrażliwieni, jakieś życiowe popierdółki. szkoda życia i czasu na takich aspołecznych osobników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Myślałam, że mnie lubi. Miesiąc temu przysiadł się do mnie i poprosił o numer telefonu. Był wtedy dość miły i nawet przez pewien czas było mi nawet głupio, że jestem zbyt nieśmiała, żeby sama zagadać. W końcu jednak nadarzyła się ku temu okazja. Problem w tym, że wtedy wydarzyło się, co się wydarzyło. No i źle się z tym czuję. Jako osoba nieśmiała i wrażliwa zraziłam się do tego stopnia, że na pewno sama już więcej nie zagadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Nic nie mówię - jest źle, mówię - jest jeszcze gorzej...Dlaczego to ja mam czuć się winna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaallllaaa
A czyli jak chce, to jest kontaktowy? poprosił cie o numer, po co ? Co powiedział? I zadzwonił choć raz? Skad wiesz czy on kogoś nie ma spoza uczelni? Moze jest w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaallllaaa
Jakby ode nie facet wział nr tel i przez miesiąc nie zadzwonił, to bym go olała, bo stwierdziłabym, że nie jest mną zainteresowany i traktuje jak koło zapasowe lu chciał coś sprawdzić...i sie rozmyślił na całej linii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Właśnie nie dzwonił. Czy kogoś ma? Trudno powiedzieć. Wtedy kiedy rozmawialiśmy, był dla mnie naprawdę miły, wydawało mi się, że chce mnie bliżej poznać. Dzisiaj niby też sam zagadał, ale raczej dlatego, że jechaliśmy w tym samym kierunku i nie pasowało udawać, że się nie widzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaallllaaa
Wiesz, tu nie jest problemem, że on jest zamknięty w sobie tylko to, że ma na ciebie totalnie wyjebane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
W piątek znowu mamy wspólne zajęcia i naprawdę niezręcznie się czuję. Nie wiem, jak mam się teraz zachowywać w jego stosunku, żeby przypadkiem nie odebrał mnie jako namolnej pannicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotacyjna
Jezeli interesuje cie jako osoba to czemu by nie probowac, ale jako facet nie robilabym wielkich nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Może być i tak. Chyba po prostu zacznę go olewać i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaallllaaa
mądra dziewczynka:) I poszukaj zabawnego gościa, takiego który pociągnie cię za sobą i rozrusza, no i nieba przychyli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotacyjna
co kto lubi : D ja z checia zanurzylabym sie w ciemniejsze mysli. mniej kolorowe i krzykliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Mam nadzieję, że kiedyś takiego spotkam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcemy chcemy
"Wildberryqueenn Podszyw, idź już sobie...wcale nie jesteś śmieszny " Jest śmieszny :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Hm, mnie odpowiadałby chyba ktoś bardziej wygadany, bo tylko przy takich zwariowanych osobach się rozkręcam. Moi przyjaciele tacy właśnie są i dlatego tak dobrze się dogadujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Może i masz rację, ale według ciebie o co miałam go zapytać, jeśli chciałam jakoś rozwinąć rozmowę? To był total spontan, w końcu nie przewidziałam, że się spotkamy. Myślę, że z wami, nieśmiałymi mężczyznami, jest ten problem, że nie macie do siebie dystansu, wszystko od razu odbieracie za mocno. Ja sama czasem też mam z tym problem, ale właśnie dzięki zakręconym kolegom stopniowo go nabieram. Nieraz się wygłupiamy, gadamy sobie różne rzeczy (oczywiście w granicach normy ;)), a taki nieśmiałek to pewnie by się obraził, gdybym go w ten sposób zaczepiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Może napiszcie, drodzy nieśmiałkowie, jak trzeba się do was zwracać, żeby potem nie było marnych efektów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
Aaa...i jeszcze jedno : przez nieśmiałych facetów rosną tylko kompleksy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnie to widze
Z takim facetem nie nasieszysz sie dlugo zyciem. Moze byc naprawde kims wartosciowym, ale trudno z takim zyc. Chociaz jesli naprawde bys go rozgryza to moglby sie otworzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wildberryqueenn
No właśnie widzę, że się nie nacieszę, skoro tak kiepsko idzie już na początku znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×