Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielony groszek00

Odreagowanie po rozstaniu - faceci

Polecane posty

Gość Zakochany wciąż
Ja mam podobnie. Naprawdę Ją kocham. Minęło już pół roku. Nawet nie miała odwagi rozstać się jak należy tylko zadzwoniła że nie wróci już do mnie. okazało się że od dłuższego czasu już kogoś miała. 1,5 roku związek, niby mało, niby dużo. Tęsknie ogromnie, starałem się walczyć by ją odzyskać. Stan taki jak powyżej w wypowiedzi. Chyba bardziej boje się by jej nie zapomnieć i tego co bedzie jak kiedyś się odezwie. Mam nadzieję że wtedy po prostu odrzucę połączenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara 28
jak to mówia czas leczy rany .. stopniowo zapomnicie o nich..;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy uwazasz
czy jest mozliwe zejscie po jakims czasi eczy moze nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafel
Przemawia przez was chora desperacja ... ale wiem coś o tym bo przechodziłem baaardzo podobne stany emocjonalne Ja byłem w związku prawie 9 lat było mi ogromnie ciężko ale jedynym lekarstwem okazał się czas i rozmowa z zaufanymi ludźmi. Czy jest sens schodzić się po raz kolejny ? Ja to zrobiłem i żałuję bo byłem tylko lekarstwem na zranione serce mojej ex.Wróciła bo tak było wygodniej wiedziała że sama nie da sobie rady a ja ją na tyle kochałem że przyjąłem ją z otwartymi ramionami .. głupi byłem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy uwazasz
pafel a jestescie razem nadal czy nie? to po co do niej wrociles skoro nie chciales z litosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafel
Nie , nie jesteśmy już razem. To nie był powrót z litości , bardzo ją kochałem i cierpiałem tak samo ja Ty/Wy nie wyobrażałem sobie bez niej życia , zeszliśmy się a ja byłem bardzo szczęśliwy ... co się okazało , miała innego faceta z którym jej nie wychodziło dlatego zabiegała o kontakty ze mną a ja przeczuwając że ktoś się miedzy nami pojawił nie dopuszczałem tego do swojej głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy uwazasz
a powiedz jak mam zrozumiec mojego, mielismy zalozyc rodzine, mowil ze nie chce mnie stracic a z drugiej strony mowi mi ze mam robic tak zeby do mnie bylo dobrze, i on sam z siebie sie nie odezwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany wciąż
Trudno to wyczuć co ma na myśli. Każdy ma inny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafel
Widzisz mamy bardzo podobne przypadki , u mnie też były plany ale widocznie były to puste słowa. Przy pierwszym rozstaniu robiłem wszystko co było w moich siłach aby ją zatrzymać pisałem ,dzwoniłem zabiegałem o spotkanie w końcu odpuściłem i sama się odezwała.Teraz wiem że nie była warta moich starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy uwazasz
a po jakim czasie sie odezwala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany wciąż
Zgadza się. Też dzwoniłem - nie odbierała. Pisałem- nie odpisywała. Poprosiła mnie później o pomoc- pomogłem. Ale następnego dnia znów to samo. Przestałem pisać i dzwonić - napisała żałosnego smsa że przeprasza - że zasłużyłem na to słowo. Czytając powyższe posty dotarło do mnie że nawet jak by chciała wrócić (a ją naprawdę wciąż kocham to bym wrócił do niej) ale wiem teraz że bede musiał czekać i zobaczyć że jej zależy, zobaczyć jej walke o mnie a że to nie jest tylko wypchanie pustki po nieudanym związku z tym innym. Jak nie to pie***lę to wszystko i mam nadzieję że się nie pojawi nigdy w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafel
Półtora miesiąca , też nie jest osobą która pierwsza wyciąga rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy uwazasz
no ale ja ona nie odpisywala na smsy ani maile to widomo, ze jej nie zalezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany wciąż
Czekam tylko dnia kiedy wyleci na dobre z mojego serca. Wtedy bede dopiero szczęśliwy, a jeszcze bardziej jak jej to powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy uwazasz
zakochany wciaz... a spotykasz sie z innymi kobietami, robisz cos dla siebie zeby o niej nie myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany wciąż
Nie podrywałem żadnych kobiet. O dziwo same wpraszały mnie do łózka. Żeby ta sytuacja miała miejsce jak miałem 20-25 lat (przed tym związkiem) to byłbym bardzo szczęśliwy. Teraz to nie mogłem się przełamać żeby być blisko z kobietą. Szczerze to choć tamta dziewczyna bardzo mnie skrzywdziła to nie potrafię byś na razie jeszcze z kobietą. Nie potrafię się przełamać. Siedzę obok niej, przytula się a ja myślę o Tamtej. Co mam robić? - wychodzę. Mam nadzieję że to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafel
Hehe miałem dokładnie to samo ,będąc choćby na jakiejś imprezie nie byłem w stanie zbliżyć się do innej dziewczyny ponieważ czułem się jak bym zdradzał swoją ex. Albo minie ,albo w końcu będziesz musiał się sam zmusić do przełamania pewnych barier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy uwazasz
jak mysle to tez nie chcialabym spotykac si ez innymi bo mialabym wrazenie ze go zdradzam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany wciąż
Tu chodzi o to że nie potrafię być obok innej, patrzec jej w oczy a mysląc o tamtej. To było by niefer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielony groszek00 witam, Mam pytanie do facetow. Zostawila was kobieta, albo wy zostawiliscie ja. Jak zachowujecie sie po rozstaniu ? Podrywacie inne dziewczyny, przezywacie rozstanie, impezujecie, mimo, ze jeszcze kochacie to sypiacie z innymi dziewczynami, a moze tesknicie za byla ? Akurat mój temat więc napiszę. Rozstaliśmy się można tak powiedzieć, choć w sumie bardziej było to wycięcie przez nią bardzo podłego numeru na co się na nią tak wnerwiłem jak nigdy. Było to jakieś 7 miesięcy temu. Boli bardzo tak dziwnie w środku, bo raz ją jedną bardzo kochałem, a dwa nie zrobiłem jej nic czym mółgbym zasłużyć na taki numer z jej strony. Kochałem ją, byłem wierny, nie narzucałem niczego, nie chciałem nic w zamian. Jak sobie radzą. Zająłem się różnymi rzeczami aby nie myśleć o niej. W sumie wróciłem do kilku rzeczy i zająłem się nowymi i to niektórymi takimi przy których muszę się dość skoncentrować aby nie zrobić sobie krzywdy więc mogę wtedy przestać myśleć o niej. Czasem staram się też co pomaga zwyczajnie ją znienawidzić za to co robiła. Pomaga choć czasem jest sprzężenie zwrotne bolesne bo umysł sam się broni i nie daje sobie wciskać ściemy, że nienawidzę dziewczyny którą tak bardzo kochałem. Próbowałem spotykać się z kilkoma dziewczynami ale nic z tego. Mimo, że nawet jakaś za mną wydzwaniała nie chciałem jej skrzywdzić. Powiedziałem, że nic z tego nie będzie bo moje serce jest przy tamtej i zwyczajnie nic nie czuję do innej. Nawet nie mam ochoty na sypianie z innymi dziewczynami. Tęsknię za nią choć ona i tak ma to i mnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany wciąż
Do cholery, Kiedy zniknie z mego serca. Do cholery, Kiedy zniknie z mych myśli. Do cholery, Kiedy przestanę ją kochać. Do cholery, Kiedy ją w końcu zapomnę. Czy jeszcze kiedykolwiek, Spojrzę w jej zielone oczy. Czy jeszcze kiedykolwiek, Poczuję jej słodkie jak miód usta Czy jeszcze kiedykolwiek, poczuję zapach jej ciała. Czy jeszcze kiedykolwiek, dotknę dłoni jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy uwazasz
nie mysl o niej, nie ta to inna. przejdzie ci w koncu. a zobacz lepiej teraz ze nie wyszlo niz pozniej, wtedy moze by bardziej bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafel
Właśnie , ile czasu można katować się psychicznie ? Rozumiem że kochacie / kochaliście ale czas pomyśleć o sobie postawcie na pierwszym miejscu własne szczęście , widocznie to nie była ta jedyna widocznie nie doceniała tego co dawaliście od siebie ,widocznie szczerość i oddanie to nie było to co na czym jej faktycznie zależało. Należy wyciągać wnioski z tego co się przydarzyło i strać się nie powielać tych samych błędów w następnych poważnych związkach. Teraz macie czas dla siebie , pokażcie że to co się wydarzyło nie zrujnowało waszego życia. Cieszcie się życiem korzystajcie z niego w pełni ,a szczęście się do nas wszystkich jeszcze uśmiechnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się cieszę że w końcu odeszło ode mnie to stare cipsko,zaczęło się klimakterium, przeżyliśmy więcej niz 20 lat. Tak czytam niektóre fora i nie rozumiem, przecież kobieta po 40 zaczyna się poprostu sypać i zmierza do próchna, a Wy za tym próchnem tak wyjecie zamiast iść na młode i jędrne panienki z młodą fajną i pachnąca c*pką,to wy cały czas o starej przechodzonej rozciągnietej i smierdzącej mokrej z moczu cipie. Panowie gdzie Wasz honor, co z naturaknym nie zboczonym popędem seksualnym? Powinniście sie poprostu cieszyć bo życie przed wami. Czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kiedy uwazasz A ja właśnie nie lubię tego najgłupszego moim zdaniem tekstu z głupich. Nie ta to inna, nie była ci pisana, nie warto, tego kwiata jest pół świata i podobne bzdury. Tak z reguły mówią tylko ludzie , którzy albo nie wiedzą co to miłość, albo "kochają" co tydzień kogoś innego, albo mają miłość i tą osobę którą kochają. Takie osoby uwielbiają ten tekst. Uświadamiając cię. Tak nie jest. Nie ma tego kwiata pół świata bo akurat przez prawie 33 lata spotkałem jedynie 2 dziewczyny które mnie zainteresowały i 1 którą pokochałem. A do tej całej reszty pół świata kobiet jakoś nic nie czuję. To nie o to chodzi czy jest pół świata kwiata, tylko o to czy choć do jednej coś poczuję. Poczułem tylko do niej jednej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pafel Właśnie , ile czasu można katować się psychicznie ? OK, to jak to wyłączyć ? WIesz szukałem pstryczka , takiego noo, wyłącznika ale nie widzę nigdzie u siebie pafel Należy wyciągać wnioski z tego co się przydarzyło i strać się nie powielać tych samych błędów w następnych poważnych związkach. Hmm, moim błędem było zakochanie się w dziewczynie i kochanie jej jednej oraz bycie jej wiernym. Mogę prosić o radę jak mam nie powtórzyć tego błędu w "następnych poważnych związkach" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widzisz wcale nie myślałem, że druga osoba - Ona - mnie kocha, ani tego nawet nie wymagałem na siłę i nie narzucałem. Dlatego tym bardziej bolało to co zrobiła. Zupełnie jakbyś podszedł do drugiej osoby, która wiesz, że cię kocha, nic od ciebie nie chce, spokojnie możesz odejść i się do niej nie odzywać, ale dla fun'u wpakujesz jej kołka w serce i będziesz się cieszył jak będzie cierpiała mówiąc, że to dla jej dobra. Taka dygresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pafel
"OK, to jak to wyłączyć ? WIesz szukałem pstryczka , takiego noo, wyłącznika ale nie widzę nigdzie u siebie" Tego nie da się ot tak wymazać i doskonalę Cię rozumiem ,swoje trzeba przecierpieć ale nie popadajmy w paranoję.To na prawdę nie jest koniec świata ,są przecież jeszcze na tym świecie kobiety które będą w stanie docenić to jakim jesteś człowiekiem i będą w stanie dać Ci jeszcze więcej niż twoja była partnerka.Tylko czas zacząć myśleć pozytywnie , i przestać holować za sobą smutki ,czas skończyć z bzdurnym idealizowaniem tej drugiej osoby która tak mocno Cię zraniła. "Hmm, moim błędem było zakochanie się w dziewczynie i kochanie jej jednej oraz bycie jej wiernym." Wydaje mi się że ludzie z takich powodów się nie rozchodzą. Nikt nie da Ci gwarancji wiecznej miłości i z tym trzeba się liczyć i brać pod uwagę to że można zostać bezczelnie kopniętym w dupę przez najbliższą Ci osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×