musimy uprawiać miłość po cichu u niego

Ike - porzucam kwestę tupiących dzieci bo podnosi mi to adrenalinę i poziom agresji. Modlę się tyko, żeby na świat nie przyszedł kolejny mały tupacz. o widzisz sama potwierdzasz, że pewne sąsiedzkie zachowania dają w kość :) tak samo może dawać w kość czyjś namiętny seks:)

Może warto przyjąć, że po godz. 22 obowiązuje cisza nocna i zachowywać się w sposób cywilizowany. Swoja drogą starszym sąsiadkom przeszkadza hałas nie dlatego, że to seks ale dlatego, że to seks pozamałżeński :-) Święte oburzenie na szerząca się zgniliznę obyczajową :-P

"Gdyby zajęły się czymś pożytecznym zamiast podsłuchiwać," tak napewno :) siedza sobie ogladaja telewizje albo czytaja ksiazke a ktos sie drze na cały blok :) "A te stare baby sąsiadki to pewnie z zazdrości się czepiają, żal im d**ę ściska że już nie mogą albo nie mają z kim" a skad wiesz ze nie maja z kim? robisz u nich za materac? :wybiegać je na zewnątrz." no...jak z pieskiem na spacerze albo lepiej niech sie nauczą lewitowac :) "porównanie obu sytuacji jest dla mnie dziwaczne" dla mnie tez... argument wyciagniety z dupy i totalnie bez sensu. "Ja tez mieszkam w takim bloku co wszystko slychac, a jednak nie dochodzą do mnie zadne jeki, a tym bardziej wrzaski" bo masz fajnych kulturalnych sąsiadów :) "przeciez mnie nic nie boli" dokładnie :)...raczej miłe pomruki ;) niz wrzaski i darcie mordy. Moze te sasiadki boja sie ze jej krzywde robi ten koles :P W sumie niedawno był slogan "nie przechodz obojetnie, REAGUJ" :P hahhha

Ike ależ ja nie twierdzę, że nie dają w kość. Ale skoro ja mogę ścierpieć tupanie albo inne ekscesy wokalne, to sąsiedzi niestety muszą się liczyć z tym, że ja też cicho nie będę i nie poruszy mego serca ich walenie w drzwi.

"Ale skoro ja mogę ścierpieć tupanie albo inne ekscesy wokalne, to sąsiedzi niestety muszą się liczyć z tym, że ja też cicho nie będę i nie poruszy mego serca ich walenie w drzwi." nie ma to jak asretywnosc :) Rozumiem ze ty nigdy nie biegaełes jako małe dziecko a orazu przeszedłes do lewitacji :)

Erka - argument dobry jak każdy inny i uprasza się o elementarne chociaż zasady ogłady. :)

"Erka - argument dobry jak każdy inny i uprasza się o elementarne chociaż zasady ogłady." czyli dla ciebie zasady ogłady nie obowiazuja w momencie darcia mordy na cały blok gdy ma sie orgazm?? :) To mozna robic ale dzieci juz nie moga biegac tak? :)

Nie muszę robić za materac Wystarczy fakt, że im to tak strasznie przeszkadza, to mówi już samo za siebie.

"Erka - argument dobry jak każdy inny i uprasza się o elementarne chociaż zasady ogłady." czyli dla ciebie zasady ogłady nie obowiazuja w momencie darcia mordy na cały blok gdy ma sie orgazm?? :) To mozna robic ale dzieci juz nie moga biegac tak? :)

Sądzę, że biegałam jako małe dziecko i większe dziecko a nawet osoba dorosła. Nie robię rabanu ani awantur z tego powodu, że dzieci mi nad głową biegają. Ale jest to dla mnie niezbyt komfortowa sytuacja. I tyle.

na zasadzie oko za oko, brum? poza tym nadal nie rozumiesz, że na pewne rzeczy nie masz wpływu a na inne masz kiedy moja córka 3 lata temu miała zapalenie buziaka darła się tydzień czasu od rana do rana i tak było to uciążliwe dla moich sąsiadów ale nie mogłam powiedzieć: słuchaj córko dobrze by było, żebyś po 22giej dała ludziom spać dorosła baba wie, że komuś jej darcie przeszkadza i wciąż pozostaje niezmiennie kwestia tego, że chce drzeć się tylko u kogoś u siebie już niekoniecznie ( więc jednak ma świadomość konsekwencji darcia tylko woli, żeby ponosił te konsekwencje ktoś- nie ona)

Erka - dzięki za rozmowę. Ja jej kontynuować nie będę. :)

Ike ależ ja to rozumiem. Tylko nie znaczy, że mnie nie denerwują odgłosy za ścianą. To tylko tyle.

"Erka - argument dobry jak każdy inny i uprasza się o elementarne chociaż zasady ogłady." kolejny argument z dupy :) "Wystarczy fakt, że im to tak strasznie przeszkadza, to mówi już samo za siebie." a co mówi? ze chca ciszy i spokoju w bloku w którym mieszkaja? :) i asertywnie zwracaja na to uwage czego ty nie jestes wstanie zrobic? a tobie przeciez bieganie dzieci przeszkadza to o czym to świadczy? co mówi samo za siebie bo nie wiem? jest tak jakies drugie dno i nadinterpretacja? wyjasnij? Moze to świadczy ze co? zes pedofil czy jak bo nie kumam :)

Nie muszę robić za materac Wystarczy fakt, że im to tak strasznie przeszkadza, to mówi już samo za siebie. Ja miałam sąsiadkę która głośno krzyczała i jej chłopak także, ale nie latałam do niej za każdym razem upominać żeby się przymknęła. Bez jaj ludziom to ostatnio wszystko przeszkadza, pies na smyczy bez kagańca, kobiety w ciąży, chcące pierwsze być obsłużone i kobieta ktora chce dać upust swoim emocjom. Skoro wam tak każdy inny obywatel przeszkadza bo to bo siamto, to wynieście się na bezludną wyspę albo na pustynie, a nie stęki i jęki bo ktoś coś tam. Zachowujecie się tak jakby nikt oprócz was nie miał racji bytu na tym świecie.

"Erka - dzięki za rozmowę. Ja jej kontynuować nie będę." wiem bo twoje argumenty sa bezsensowne :)

Moje argumenty saątak samo bezsensowne jak Twoje. Przeszkadza mi Twój napastliwy ton. :)

"Zachowujecie się tak jakby nikt oprócz was nie miał racji bytu na tym świecie." ja to widze troche inaczej :) no ale chyba lubisz wmawiac ludzia rózne rzeczy :)

Nie wmawiam Staram się zaakceptować pewne rzeczy i nie robić z igły widły A wy niedługo zaczniecie mieć pretensje, ze ktoś w ogóle śmie oddychać

Najlepiej wyjedzcie gdzieś na syberie tam nie ma ludzi i sex z okrzykami orgazmu ma sens.a tu jest dziki kraj w ktorym do pracy ludzi cieżko znaleść a pod sklepem proszą o 2zl i pod blokiem z nudów obgadują co i kto sie nawinie ,a widać nie nawiść i tu w tym topiku nie bede pokazywać palcem kto ale całą ręką,widać nienawiść i upodlenie z ich strony.ende

donkapatke więc może odpowiesz dlaczego sąsiadom faceta ma nic nie przeszkadzać bo ta i już a jej siostrze i sąsiadom to przeszkadzać już może i trzeba to uszanować ? a psy bez smyczy mi przeszkadzają bardzo i nie zdarzyło mi się nie zwrócić uwagi pani, której pies leci na przechodnia a ona w tym czasie ogląda niebo albo plotkuje z drugą mając zachowanie swojego pupila w dupie bo dlaczego to ja mam ponosić konsekwencje posiadania przez nią psa? i odganiać go od moich dzieci? chciała psa niech pilnuje

ike Czytaj dokładniej, napisałam o psach na smyczy a nie bez A autorka nie chce tylko żeby jej siostra ja słyszała, ale dla mnie to zrozumiale bo ja sama bym się krepowała krzyczeć kiedy siostra obok w pokoju.

pies na smyczy bez kagańca Tu akurat obowiązuje prawo, inna kwestia,że nikt go specjalnie nie respektuje. Wielkie larum się podnosi jak zwierzak kogoś ugryzie albo dzieciaki wystraszy. Zdrowy rozsądek i kultura a łamanie prawa to zupełnie co innego.

a to przepraszam :) i pytam dalej dlaczego konsekwencje jej skrępowania przy siostrze ma ponosić jej facet i jego sąsiedzi? a co ze zrozumieniem, że on też ma prawo się krępować właśnie przy tych sąsiadkach?

"u mnie zbytnio nie ma warunków do sexu, mieszkam z młodszą siostrą." "A autorka nie chce tylko żeby jej siostra ja słyszała, ale dla mnie to zrozumiale bo ja sama bym się krepowała krzyczeć kiedy siostra obok w pokoju." dlatego seksi sie u swojego faceta i tam wies robi :)

Nigdzie nie ma powiedziane że każdy nawet najmniejszy pies musi mieć kaganiec. A znasz powiedzenie wolnoć Tomku w swoim domku? Ludzie zbyt często szukają dziury w całym Jak rodzice leją dzieci i wyzywają albo podchmielony mąż tłucze swoją zonę to wszyscy siedzą cicho jak mysz pod miotłą i zong bo nagle sąsiedzi nic nie słyszą.Ale laska trochę głośniej pokrzyczy i już wielka afera, bo jak tak można? A pewnie te sąsiadki to zagorzale fanki Rydzyka, czyli tzw. fanatyczki, więc tym bardziej będą się wpieprzać bo oni bez ślubu itp.

ze nikt bloku nie uprawia seksu :D no nie przesadzajcie... ja mam nad swoim pokojem sypialnie sąsiadów i rowniez wszystko slysze choć babeczka nie wydziera sie wniebogłosy i co? mam do nich pojsc i zakazac im bo slysze nawet sapanie? ;) decydujac sie na zycie w bloku kazdy dokladnie wiedzial ze bedzie slychac sąsiadów. Tak samo jak ja dre morde i sobie spiewam..to pewnie tez to słyszą :P maja mi zakazac?

Bo fajny temat. Nie rozumiem faceta, który wstydzi się przed sąsiadami, że tak dobrze "umie zrobić dobrze dziewczynie".

Ike Kto pyta nie błądzi A jej facet jak nie chce się wstydzić za nią to niech sobie inną znajdzie, cichą myszkę, która może w ogóle nie będzie miała orgazmu :-) skoro tak strasznie musi się wstydzić za nią.

tak tylko on będzie znosił szepty sąsiadki ni ona dobrze powiedziane wolność tomku w swoim! domku to niech u siebie się drze