Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

X24X

Moja pierwsza ciąża obawy i radości

Polecane posty

Ciagle nie wierzę życzę zdrówka życzę! Ja Lilkę też dziś mierzyłam, ma ok 77 cm, a w przychodni była ważona i waży 10,850 kg. dobranoc :) uciekam spać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągle nie wierze-zdrowiej szybciutko:) u nas dookoła panuje wirus jakis ,nas narazie nie łapie,ale pewnie wszystko przed nami:)a Hubercik duzy chłopak,u mnie Adaś ma 90 cm,i 15 kg wazy,ale wiadomo jest najstarszy :) Jottka kurcze szkoda że nie wiedziałam że są te roletki w biedronce,bo napewno są tańsze,ja kurde kupiłam dzień wczesniej w zwykłym sklepie u nas za jedna płaciłam 39 zł,kupiłam na 3 okna,ale sa super ,szczególnie w dzień jak mały śpi:)ok uciekam gotować obiadek,buzka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu piękna pogoda!!!! spędziłyśmy 2 godziny na spacerze z czego godzinę w piaskownicy :) mam nadzieję, że odbije się to na drzemce, która właśnie trwa. Życzę Wam dziewczyny miłego dzionka, a sama zmykam się pakować, bo wracamy dziś do domu od dziadków. Za niecałe 2 tyg nasza 5 rocznica ślubu, ale skończy się na kinie, ponieważ oszczędzamy kasę na wakacje i bieżące wypady do aqua parkow itp. Stwierdziłam, że szkoda od tak wyrzucić parę stówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Cześć! I u nas wkońcu zrobiło sie cieplej,nareszcie..boze ile radości daja promyki słońća :-) U mnie już prawie nie ma śladu po chorobie,za to 2 dni Hubi miał katar ze szok..ale tez juz mu prawie przeszło. Zapisałam go wczoraj na ostatnie szczepienie za 2 tyg..uff i bedzie z głowy. Jootkaa-kurcze widziałam zdjecia Lilki z piaskownicy,powiem Ci ze mało sniegu u Was.Nasze podwórko pomimo roztopów to czesciowo jeszcze podsniegiem,pisakownicy jeszcze nie widac spod białego puchu..ale miejmy nadzieje ze szybko zginie ten cholerny śnieg! X24X,Nunusia-o tam u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas nie ma już śladu po śniegu i jest ciepło :) przyleciały też bociany :) oby zostały na dłuuugo :p hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) u nas tez był deszczyk i po śniegu tylko wspomnienie zostało,:):):) i zaczyna się robic naprawdę ciepło,super,dziś łaziliśmy z pół dnia po polu. Dziewczyny wczoraj dostaliśmy zaproszenie na prymicje:) do naszego sąsiada i wypada iśc oczywiście,a ja wogóle nie wiem jak się ubrać ,ani co dać na prezent,nigdy nie byłam na czymś takim,mam jeszcze trochę czasu bo to jest 26 maja,najpierw msza prymicyjna ma być a potem zabawa w hotelu :):):) muszę poczytac coś sobie na necie o takim czymś bo niewiem nic kompletnie:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny nas dopadła pierwsza choroba, Dawid mocno mi goraczkował, wczoraj bylismy u lekarki-dała nam Bactrim, ale w sumie nic ni epomogło-na wieczor mały dostał wielkich wymiotów i dzwoniłam na pogotowie-tamlekarka mnie pokierowała zeby mały poszedł spac-tylko go w miare mozliwosci dopijac.i rano znów leciec do lekarza. wiec poszlsmy do naszej lekarki (bo wczoraj jej nie było) i zmieniła nam odrazu leki-dała diete i dała skierowanie do szpitala na oddział zakazny- jezeli dzis pojawia sie wymioty takze, przypuszcza ze moze to byc rotawirus:( ja jestem podłamana. teraz mi spi wiec mam chwile bo nie poszlam do pracy dzis i jutro tez nie pojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusiu przykro mi, ale jeżeli to rotawirus i z dzieckiem nie traci się "konatktu" to wszystko będzie dobrze, byleby dostawał dużo picia i jakiś probiotyk - czyli tak jak Ci lekarka powiedziała. Mam nadzieję, że za 3 dni zapomnicie już o chorobie. uciekam spać, bo padam z nóg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ,witam weekendowo:) Nunusia jak tam Dawidek??? mam nadzieję że już lepiej i obyło się bez szpitala:( Jottka ma racje najwazniejsze to duzo pić dawać w małych ilościach ,ale bardzo często,u nas też mieliśmy w tamtym roku rotawirusa,ale jakos łagodnie nas doświadczył. U nas dzisiaj buro i pada deszcz,ale może do popołudnia się wypogodzi,bo Adasia teraz utrzymać w domu to duże wyzwanie,ma nową zabawę ,chodzenie nad rzekę i puszczanie kamyczków:) Ok miłego weekendu życzę i odzywajcie się coś dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierzePp
Witam i ja ;) U nas tez pada,szaro i buro. Lipa a wczoraj bylo takie piekne slonce. Huberta tez ciezko do domu zagonic z podworka,wszystko bjo ciekawi;kury,psy,samochody,kamyczki,kaluze..no wszystko. Zreszta nie dziwie mu sie ze mie chce siedziec w domu bo juz dosyc sie nasiedzielismy Nunusiajak Dawid,?Kurcze gdzie on rotawirusa zlapal? Dobrze dziewczyny pisza dawaj mu czesto pic,ja polecam jeszcze Orsalit do picia. Uzupelniaineraly i elektrolity przy bievunce i wymiotach,chroniac przed odwodnieniem. U nas sprawdzil sie rewelacyjnie. Daj znac co tam u Was! Hubi odkad spi w nocy sam w pokoju lepiej chyba spi. Ja nie slysze kazdego jego steku czy placzu,i dzieki temu wysypiam sie jak nigdy. A jesli przebudza sie w nocy to przybiega do nad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u nas kryzys w miare zarzegnany- na szczescie to nie był rota- wiec mi bardzo ulzyło-ale musiał złapac jakiegos wirusa bo przeszedł wszystko-od goraczki,po wymioty i biegunki- wczoraj jeszcze przyszedł kaszel mokry wiec nadal nie jestesmy wyleczeni do konca. ale chyba juz jestesmy na dobrej drodze. u nas piekna pogoda a ja nie mam jak isc na spacerek nawet bo sie boje-moze jutro rano go wezmiemy bo z rana jest cieplej niz popołudniu- bynajmniej narazie. u nas ostatnio jest szał na teletubisie- Dawid siedzi i oglada jak zahipnotyzowany. sciagłam mu ostatnio 16 odcinków z neta i oglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusiu, jak fajnie słyszeć, że wirusek już za Wami :) u nas ciepło i pogodnie, nie schodzimy praktycznie z dworu, za nami dziś pierwsza przejażdżka rowerowa, "prace ogródkowe" a teraz dłuugi sen. miałam też bardzo udany weekend we Wrocku, byłyśmy w Zoo, odwiedziłyśmy znajomych i takie tam. uciekam, miłego wtorku :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! przyszedł weekend i znowu pogorszenie pogody... lila wczoraj pół dnia zbierała na ogrodzie ślimaki i wrzucała do pudełka i sie z nimi bawiła :p a potem ganiała za na nami pokazując jak ślimaki robią kupkę. Zabawy na dworze pozwalają mi odetchnąć bo mała zajmuje się bardziej sama sobą. Ostatnim hitem jest też huśtawka - całą noc stała w pokoju i byla bee a teraz huśtała by się non stop. Dziś kolejna nocka przespana cała, ale jak zwykle o 6 pobudka! Ja jadę na weekend do Wrocka, mam zaplanowane kilka spotkań ze znajomymi i dziećmi oraz prawdopodobnie aqua park. A dziś do ulubionej kawiarni jedziemy z lila na szaffing - wymianę odzieży dla dzieci i dorosłych oraz zabawek :) jestem fanką!!! Gosiu, jeżeli nas czytasz to zazdroszczę Ci wypadu na Dominikanę i tego (bo doczytałam w opisie) że niedługo planujecie jeszcze raz tam wrócić! U nas wakacje nadal niezaplanowane, jest kilka koncepcji ale co z tego wyjdzie?! :) Przedwczoraj myliśmy i odkurzaliśmy nasze samochody i w końcu nie będę się wstydzić wziąć kogokolwiek, bo po zimie w aucie zapanował taki bałagan, że masakra. Dziś nasza 5 rocznica ślubu, ale planujemy kolacje i kino w weekend albo przełożymy to po niedzieli, bo mój M nie może dziś się z domu wyrwać. Idę jeszcze chwilę pospać :) miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny, dawno nie pisałam ale wpadłam w wir odchudzania (znowu :P ) i pracy-powrót po zimie i teraz zawożę Hubcia 3 razy w tyg do teściowej. U nas nocki koszmar ostatnio już jakiś miesiąc się to ciągnie nawet jak się Hubi wymęczy na dworze bieganiem to i tak budzi się z 2 razy czasem nawet 6 wierci się jęczy czasem płacze wstaje w łóżeczku straszne, ale podejrzewam że to zaczyna się bunt dwulatka i niektóre dzieci po prostu mają za dużo zrażeń i nie potrafią się wyciszyć i tak reagują. NIe wiem, ale tak czytałam bo co to może być jak wcześniej przesypiał od 21 do nawet 8 czasem a teraz o 9 nie umie czasem zasnąć i pobudka po 6 góra 6:30 zawsze. Poza tym jak coś nie dostanie to krzyk płacz i tupanie kładzie się na podłodze i ryczy na szczęście jest takim dzieckiem gdzie szybko zapomina i wystarczy mu coś innego pokazać i kończy się ryk i bawi się czymś innym. Czasem go zostawiam niech się wkurza nie reaguję na to ale to chwilke zazwyczaj trwa u niego. Z jedzeniem też zaczyna wybrzydzać to nie tamto nie to w ogóle nie bedzie jadł, ale on i tak dobrze wygląda :P Poza tym grzeczny kochany taki jest. Byliśmy u endokrynologa też, bo podobno ma za małą mosznę USG i hormony zrobiliśmy i na szczęście na razie ok ale za pół roku kontrola i obserwować musimy. Hubert na szczęście odpukać zdrowy lekki katarek ale to w niczym nie przeszkadza na dworze też siedzi ile tylko się da. W końcu wiosna i u mnie samopoczucie coraz lepsze. Nunusia współczuję choroby Dawidka chyba bym nerwowo nie wytrzymała. Pozdrawiam Mamuśki, lecę zawieźć Hubcia i do pracy (pon śr i pt).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam niedzielnie! w koncu chwilka na siebie bo w tygodniu to zyje na pełnych obrotach. najpierw praca,chwile dom-wieczorami ten fitness i tak w kółko, dzis wolne jestesmy sami z Dawidkiem, posprzatałam od rana bo tylko w niedziele mam na to siłe i czas i tak nadrabiam całotygodniowe zaległosci. a ze małe teraz spi to korzystam, tatus wróci z pracy to moe pojdziemy na rowery bo ładna pogoda! Jottka robisz mi ochote na aqua park- fajniei ze sie ciepło zrobiło to pewnie jakos sie wybierzemy noedlugo. w szczegolnosci ze mamy bardzo blisko. x24x Ty jak zwykle na pełnych obrotach, stosujesz jakas diete jezeli chodzi o odchudzanie? współczuje Ci nocek- ciekawe co sie porobiło Hubciowi- u nas na szczescie nocki sa super mały idzie spac o 22 i 7 pobudka dopiero. nie zapeszam bo to roznie moze byc hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej pisze z tel. Lila b bolesnie zabkuje - trojki. Marudna, placzliwa katar i kaszel. Jest też po przegladzie stomatologicznym w sobote. Wszystko ok z jej zebami. Staramy się caly czas siedziec na dworze. Sypia już jedna drzemke w dzien po ok 2h. Ja jestem jakas taka mega zmeczona i senna. Uciekam, buzka. Marlena jak się macie, jak mija ospa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ,jak wiecie u nas ospa panuje:(:(:(masakra małego nijak nie potrafię zatrzymać w domu,ciagle chce na pole,a narazie mu nie za bardzo można,doktor mówi że dopóki mu strupki nie zaschna to ma w domu siedzieć,najbardziej ma nóżki zesypane i na brzuchu i ogólnie wszędzie oprócz buzi także przynajmniej tyle,drapie się trochę czasami,smaruje mu pudrem w płynie,i kąpię w kryształkach nadmanganianu potasu,i dostał wapno w syropie i tyle,narazie mu się robią na tych krostach małe pęcherzyki,także zanim mu pękną to trochę potrwa,ja się ,modlę o deszcz bo ześwirujemy oboje w tym domu,taka ładna pogoda ech:(ok trzymajcie się dziewczyny:) papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierze
Cześć! Boże,wkoncu mam czas napisac cokolwiek :-) całymi dniami jesteśmy z małym na dworze,do domu wpadamy tylko na jedzenie i spanie :-D A wieczorem jak mały zasnie to jestem taka zmeczona bieganiem przez cały dzień po podwórku ze nie mam sił na pisanie. Hubert ostro wkracza w bunt dwulatka,jak usłyszy słowo,,nie" od razu płacz,krzyk,rzucanie zabawkami..masakra. Ale musimy to jakoś przetrwac. We wtorek byliśmy na ostatnim szczepieniu,boże...nigdy małemu nic nie było,a na drugi dzień zaczął goraczkować, miejsce gdzie było kłucie spuchło mu,zrobił sie obrzęk,wyskoczył rumień...masakra. Niby pediatra powiedział ze odczyny poszczepienne zdarzaja sie rzadko,ale sie zdarzaja. Na szczęscie juz wszytsko ok :-) Mały wazy 12,5kg. Gorzej ze dostalismu skierowanie na badanie moczu(ciekawe jak ja mu pobiorę próbkę),no i skierowanie do chirurga dziecięcego z podejrzeniem stulejki :-( Jottkaa-współczuję ząbkowania,u nas kły już przebite ale jak szły to Hubi też ciezko to znosił,goraczkował i miał biegunkę. Pocieszę Cię ze kły są (z tego co słyszałam) najgorszymy zębami. Marlena-biedny Adaś :-( Rany gdzie on ospę złapał? pamietam że była strasznie swędzaca,a codopiero ma powiedzieć takie małe dziecko.... I wcale sie nie dziwie ze cięzko go w domu utrzymać kiedy za okenm taka piękna pogoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! od soboty brzydka pogoda, Marlena Wy pewnie się cieszycie :) jestem ciekawa jak miewa się Adaś. Ciagle nie wierze, my też non stop na dworze, ale od weekendu już rzadziej przez pogodę. ubieramy kaloszki i łazikujemy po ogrodzie i okolicy. Lila troche lepiej sypia już. Wstaję i idę do niej w nocy jeszcze 1-3 razy ale śpi juz do rana sama, nie chce wyłazić. Wprowadziliśmy z mężem codzienny wieczorny spacer i całą trójką wychodzimy ok. 18.30 na godzinę lub trochę dłużej. Mamy swoją wieczorną trasę lasem - wzdłuż stadniny koni i rzeki. Może ten wieczorny spacer odbija się na lepszym spaniu? Trójek nadal ani widu, a pierwsze przejścia związane z bólem już za nami. 1 dnia był naprawdę meksyk! Mój mąż jedzie jutro lub na dniach na ok tydzień do niemiec, ja wybieram się znowu do Wrocka. Kilka spotkań ze znajomymi jak zawsze + jakieś wyjścia zapewne! Mamy karnet do Zoo więc się też ogród zoologiczny zapowiada. Dziewczyny napiszczcie jak tam Wasi z chłopcem z mówieniem. Lila nadal głównie po swojemu - a ze słów mówi bardzo niewiele. Dziecie moich znajomych w podobym wieku już takie wygadane! Szykuje nam się fajny wyjazd pod koniec czerwca do Szkocji, mam nadzieję, że wypali! I raczej będzie on częścią planu wakacyjnego bo chyba wygląda na to, że w tym roku z tropików nici. Chyba zacznę w grać w totka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej! my wczoraj na basenie bylismy- jakos tym razem srednio zapasował Dawidkowi- poszlismy na 2h ale musielismy wyjsc wczesniej bo miał juz dosc i pokazywał to. po basenie poszlismy do reala i tam był kosmos bo Dawid tak mi biegał miedzy połkami ze nie dało sie go dogonic- wszedzie znalazł cos dla siebie a najgporzej było przy półce z piłkami- bo wszystkie rozwalił a jak go chcielismy stamtad wziasc to był pisk:/ dopiero ja dałam mu 7dysa to ból minał.. ciagle nie wierze- fajnie ze maicie podwórko! kurcze takie cos to wielki plus! tez bym chciała tak jak Ty ale ja jak jestem po pracy to nie mam sił na nic! Jotta fajny taki spacerek, a jak tam wogole u Ciebie jakies nowosci sa, jakies wizyty u lekarza,badania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,witam i ja:):):) Oj tak Jottka my się cieszymy z brzydkiej pogody hihi,nigdy nie myslałam że to napiszę:)ale u nas ospa chyba na finiszu już ,stare krostki przysychają,nowe niewiele się pojawiają także jest do przodu,gorączki mały niema,także jest już chyba dobrze mam nadzieję,teraz tylko czekac kiedy na pole wyjdziemy,zazdroszczę spacerków koło stadniny koni,my z mężem mamy na punkcie koni hopla:) nawet był taki pomysł żeby kupić konia,ale zobaczymy co z tego wyniknie.A z mówieniem to Adaś też nie zaskakuje,mało mówi ,ale da się z nim dogadać trochę na migi ,trochę po swojemu,ale ogólnie mógłby więcej ,ale co zrobić,trzeba czekać.A gdzie on to złapał to niemam pojęcia ,chyba z powietrza bo ostatnio nie bylismy nigdzie znowu tak dalej tylko jak zwykle na podwórku. Ciągle nie wierzę-u nas Adaś juz bunt 2 latka od jakiegoś czasu przechodzi:):):) także wiem co to znaczy,ale też się nie daję bo mąż to by mu na wszystko pozwolił.A wiesz że do pobraniu moczu dla małych dzieci są takie specjalne woreczki w aptece,tylko niewiem czy Hubi już nie za duży:) bo to na takie małe niemowlaki bardziej ,ale możesz zapytać,ja sama nie kupowałam jeszcze ,ale kuzynka kupowała dla chłopczyka właśnie miał pół roku i musiała zbadać mu mocz. Ok pozdrawiam dziewczyny i całuski dla bąbelków:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorszy jest pierwszy miesiąc, później już jest z górki :) tyle mogę Cię pocieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusiu, cóż u mnie na razie bez zmian, niestety. Biorę leki pobudzające pracę jajników i od tego cyklu również inny lek mający zapewnić owulkę. Jednak to co niepokoi mnie ostatnio do coraz krótsze cykle 22-23 dniowe, i jak dalej bedzie fiasko, to chyba zaczniemy z lekarką od samego początku i sprobujemy wydłużyć cykle. Same @ też są "dziwne" - 3 dniowe (2 dni obfite, 3 słaby). Na razie jeszcze sie nie spinam jakoś tym bardzo. Mój mąż jest zdania co ma być to będzie, a jak nie ma być, to widocznie tak chciał los! Kupiłam wczoraj bilety lotnicze, także to już pewne, że na przełomie czerwca i lipca lecimy z bąblem na niespełna 2 tyg do Szkocji. Zaczynam już żyć tym wyjazdem. Uciekam bo mam trochę pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk puk! jest tu kto? ale sie w koncu piekna pogoda zrobiła! az zyc sie chce! my juz zaliczylismy dzie jeden spacerek-zaraz drugi bo szkoda siedziec w domu-ale za duzo nie pospacerujemy bo na 14 ide do pracy:/ u nas nadal zabki mecza małego- juz mu sie dwie czwrki przebiły- jeszcze kolejne dwie juz coraz blizej-ale i tak on to bezbojowo przechodzi- jedyne co to kupek wiecej robi bo dziennie az 4! to jak u nas rekordy bo Dawid to tak zwykle raz na dwa dni robił. co chwilke mu sie tylko dupka odparza bo te kupkimusza byc kwasne, ale dajemy i z tym rade! ja nadal zaciecie chodze na fitness jakos sie juz chyba od tego uzalezniłam ale w kg jakos efektów nie ma ale podobno sie sylwetka zmienia- o co mi chodziło najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Nunusiu mam nadzieję, że szybko przebrniecie przez te czwórki. U nas czwórki też szły boleśnie, a trójki dopiero się zaczynają i już były b. cięzki dni przez nie, ale to tak jak któraś z Was wspomniała - najbolesniejsze zęby. Po nich piątki powinny być już z górki chyba:p my od wczoraj w domu, dzisiaj cały dzień na dworze, dopiero co mąż wrócił z małą z placu zabaw i idą się kąpać. Lila szaleje na dworze, ślimaki, zabawy w ziemi, piłka, huśtawka, uciekanie. Ma starszych sąsiadów (blizniaki - 4 latki) i próbują się razem bawić ;) Jutro jedziemy do Wrocka wyrobić paszport małej, muszą być oboje rodziców do złożenia podpisów na wniosku. Przed tym jeszcze zdjęcie. Taki paszport będzie ważny 5 lat. Niby lecimy do Anglii, ale wolałam wyrobić jej paszport niż ten dziecięcy dowód osobisty, bo może kiedyś na szybko byłby potrzebny na jakiś inny zagraniczny wyjazd. Ciekawe jak Lila się zachowa u fotografa :) Ja biorę nowe leki od ginki i monitorujemy ten cykl. W pt ide na usg i dowiem się czy była owulka. Boli mnie lewy jajnik właśnie teraz, także domyślam się, że właśnie pęcherzyk pęka. Powiem Wam też, że im bardziej chcę 2 dziecka tym więcej też mam w głowie obaw :p ale to chyba normalne! Nasze truskawki już kwitną, nie mogę się doczekać owoców. Mamy tyle krzaków, że pół wsi by się najadło :) Jestem dziś padnięta, cały dzień z małą na dworze, tylko wieczorem mąż mnie zmienił to zajęłam się pracą. Miłego wieczorku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mamuśki, oczywiście znowu Was zaniedbuję, ale jak to ja zawsze w biegu. U nas no cóż nic nowego, Hub ma cały czas ten nosek zapchany ropą na 16 mam termin u laryngologa zobaczymy co tam siedzi. Na szczęście ciocia tam pracuje i załatwiła mi w ciągu 2tyg termin tak się czeka 2 mies minimum. Ząbki nawet nie wiem czy idą ostatnie czy już się przebiły, bo żadnych objawów nie ma a jak chcę sprawdzić to mnie zawsze ugryzie i tyle z tego mam :D Może ten zapchany nos to od zębów sama już nie wiem no albo od uczulenia bo od kilku dni podaję krople na alergię zyrtec na noc do mleka 8kropelek i prześpi całą noc jak tak mocno kaszlał w nocy to mu też to dawałam i też pomagało więc nie wiem czy to nie jakieś uczulenie mój mąż też bierze alertec bo bez tego leci mu woda z nosa i płacze :P Z dietą i ćwiczeniami to różnie, bo to weekend majowy a tu znowu jakiś grill więc różnie. Ale Nunusia podziwiam za siłownię i oby tak dalej. Ja się staram teraz trzymać 1000kcal ale kiepsko idzie. W sobotę jeszcze byłam na pogrzebie babci, ale nie składajcie proszę kondolencji bo mam tego już no wiecie. Nunusia Hubi też ma czasem odparzoną pupkę jak popije soczków kupnych za dużo tam są chyba jakieś konserwanty co mu nie służą. Jottkaa też się muszę zabrać za ten dowód albo paszport małemu, bo my mieszkamy kawałek od czech i zawsze tam na basen jeździmy w lecie no i niby niedaleko itp ale jak by nas tak tam policja skontrolowała to chyba wydaje mi się że dziecko musi mieć jednak jakiś dokument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno mi dziewczyny, dostałam dzisiaj kolejną @....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle nie wierzePp
Czesc dziewczyny :) A co tu taka cisza? My wrocilismy wlasnie z 2 tygodniowego pobytu u mojej mamy na Earmii. Hubi przespal bezproblemowo podroz,a i w nowym miejscu szybko sie zaklimatyzowal. Cale dnie spedzalismy a to na piaskownicy,a to na dzialce. Moi rodzice zakochani w wnuku, ja odpoczelam,ogolnie super wypad sie udal. Szkoda tylko ze wszystko co dobre tak szybko sie k konczy :( Jottka przykro mi ze tym razem sie nie udalo. Dzisiaj kolezanka powiedziala mi ze o drugie dziecko staraja sie juz piltora roku. Pierwsze bezproblemowo sie udalo a teraz taki problem. Trymam kciuki zeby wkoncu sie Wam udalo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena30
Hej dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena30
Hej dziewczyny,próbowałam czy działa nasza kafee.... bo cos ostatnio mi zjadało posty:) co tam u Was nowego???? nikt nic nie pisze:( Jottka przykro mi mam nadzieję że w nastepnym miesiącu będzie lepiej,my postanowiliśmy starać się od czerwca:)zobaczymy co z tego wyjdzie,muszę sobie zrobić jeszcze kontrolna prolaktynę,ale mam nadzieję że wyjdzie dobrze,ale ja jak zwykle mam czarne myśli.I muszę się zapisać do endokrynologa,ale to w następnym tygodniu ,bo w niedzielę idziemy na imprezę:):):) na prymicję do sąsiada,ma być muzyka jak na normalnym weselu,więc będzie spoko:) Adas zostaje w domu z babcią ,na mszę go tylko bierzemy.Przecież musielibysmy latać za nim po całym lokalu,kieckę już mam,buty też,jeszcze jutro jadę po pamiatkę,postanowilismy dac kasę,no bo co można kupić księdzu??? nie mam pojęcia,a tak sam sobie kupi co będzie chciał. A Adaś nadal niewiele mówi ,martwi mnie to trochę ,ale doktorka mówi że dzieci róznie zaczynają ,najważniejsze że słyszy:) mówi cos tam ,ale ciągle to samo,mama,tata,am,i takie tam po swojemu,mam nadzieję że w końcu zacznie cos nawijać z sensem niedługo,bo przecież już za niecały miesiąc 2 latka skończy,a tak poza tym niema problemu z nim,z pieluchami na dzień już się pożegnaliśmy,,jak chce mu się siku to sam przynosi nocnik,z nocą jeszcze kiepsko bo sika w pieluchę:(no i z pola by nie wychodził,ryk jak idziemy do domu coś zjeść . Ok piszcie co tam u was dziewczyny pozdrawiam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×