Jestem z 2 sponsorami.. Życie zmienione o 180 stopni

Mam 28l. Do tej pory ekonomistka...znam się na księgowości i hadlu... Wolna kobieta atrakcyjna. W zaszadzie to miała być przygoda. Lubię sex ale będąc z 2 chłopakami nigdy nie dostawałam od nich tego czego chciałam. Zerwałam z nimi i od jakiegoś czasu byłam już sama Rok temu znalazłam ogłoszenie, że Pan szuka dziewczyny chętnej na sponsoring. Zadzwoniłam... Odebrał Facet o lekko chrypawym głosie... Pogadaliśmy trochę i wcale nie o seksie... Rozmowa się kleiła, miło i ciekawie nam się rozmawiało. Miałam lekki dreszczyk przed nieznanym...

Jakby mnie zapytał ktoś co mnie do tego skłoniło..to nie wiem.. może chęć przeżycia czegoś ekscytującego, a może łatwy i przyjemny zarobek...Nie wiem co Wam odpowiedzieć....

Jakby mnie zapytał ktoś co mnie do tego skłoniło..to nie wiem.. może chęć przeżycia czegoś ekscytującego, a może łatwy i przyjemny zarobek...Nie wiem co Wam odpowiedzieć....

Umówiłam się z tym facetem w pubie. Wyglądał na zadbanego gościa i widać że miał pieniądze bo był dobrze ubrany. Sprawiał też wrażenie jakby szukał nie tylko seksu a zrozumienia. Z rozmowy wydało się że jest w separacji. Żona za granicą z innym. 2 dorosłych synów.. Pomyślałam super nie bedzie problemu z zazdrosnymi żonami...

Po trzecim drinku już nie czułam żadnego skrępowania. W między czasie odebrał tel. Rozmawiał przy mnie swobodnie, miło... pomyślałam sobie fajny spokojny facet... Po tym spotkaniu zaproponował że odwiezie mnie taksówką, zapytał czy chciałabym już dzisiaj do niego pojechać.... Powiedziałam że jeszcze nie, że nie po pierwszym spotkaniu. Musimy się lepiej poznać. Ku mojemu zadziwiniu nie protestował, uśmiechał się i cały czas patrzył mi w oczy...

good for you!!!!!!!!!!!!! żyj jak chcesz, twoja sprawa jak zarabiasz na życie, nic komu do tego, dlatego nie rozumiem po co to piszesz.

Było fajnie więc umówiłam się z nim na drugi dzień na kolacje i już wspólną noc w hotelu. Chciałam się spotkać z nim na neutralnym gruncie, a nie tak od razu w jego mieszkaniu. Przyjechałam w wyznaczone miejsce. Też przyjechał, markowym samochodem, z szarmanckim uśmiechem na twarzy przywitał mnie, zaprosił do restauracji, zamówiliśmy , lampka wina świece...super klimacik... Nagle coś we mnie wstąpiło....Zadałam mu pytanie: "Jak lubisz się kochać?"

Nic tylko się uśmiechnął i od razu zapytał mnie o to samo.... Byłam już trochę podniecona... "lubię każdy rodzaj miłości" odpowiedziałam... "Lubię bieliznę i lubię też nagość" Chyba mu się to spodobało.... I tak sobie siedzieliśmy w miłym klimacie flirtując na całego z niedyskretnymi pytaniami... aż przyszła pora pojscia do hotelu i spedzenia tam nocy z fajnym facetem.

dobrze, że sie nie przejmujesz "co ludzie powiedzą" ! żyj własnym życiem i rób tak żeby niczego nie żałować!!

tak naprawde moja droga nie ma się czym chwalić i mam nadzieję, że w głębi duszy myslisz tak samo

bo zaciekawiłą mnie twoja opowieść

No wlasnie nie mam wyrzutów sumienia..... Jestem dziś z dwoma facetami w zasadzie to koledzy... Ten drugi dołączył do nas dużo później. Razem jeździmy na wakacje. W czerwcu byliśmy w Tunezji a w październiku w Egipcie. Wynajmuje kawalerke na miescie. Pokoik kuchenka i mała łazienka. Kupiłam sobie już samochód 6 letnią Toyote Yaris

każdy ma jakiś sposób na życie..facet na pieniądze i może sobie pozwolić na takie przygody-Ty niewiele różnisz się w tej sytuacji od prostytutki,tyle że z Tobą może sobie pogadać,pro.nie zawsze znają język i nie zawsze chcą gadać. Facet pewnie nie jest najmłodszy i jest to pewnie jego sposób na seks,rozmowę z młoda kobieta,kobietami.-na szczęście ją jestem młody i nie muszę płacić za seks,spotkania,wystarczy wspólne śniadanie:)

Nie było by mnie stać na kawalerke i ten samochód... Chyba że na kredyt. Wakacje mogłabym zapomnieć.. z resztą z kim ?

a zjeśz ze mną śniadanie?

Nie wiem czy jestem prostytutką... Kocham się z dwoma stałymi partnerami, o ktorych dowiaduje sie coraz więcej z różnych źródeł. Jeden ma 47lat a ten drugi 45. Są zadbani , zawsze ogoleni, pachnący, mili i sympatyczni, z poczuciem humoru...Z resztą o czym my mówimy...moi rówieśnicy nawet do pięt im nie dorastają...

Spimy we trójkę w łóżku. Mam darmowe dobre dupczonko... nie muszę udawać, luię to... jak mam problem to oni mi pomagają, dają ekstra napiwki... jestem ich maskotką. Odpowiada mi to bo nawet mi pomogli załatwic prace dorywcza zebym mogla sobie troche popracowac ...

Tak jak ty do piet nie dorastasz swoim rowniesniczkom.

Ha... i kto to mówi... marne lasencje

Fajnie się czyta....dalej proszę:)

skąd jesteś?

Ja mam potrzeby w łóżku, jestem osobą z chęcią ciągłego oddawania się rozkoszy... Nie musze sie o to prosić, nie musze sie do tego zmuszać... Mam liczne orgazmy... a która kobieta może się tym poszczycić, być tak spełnioną seksualnie ???

heh w sumie fajnie ;)

taka glupia jestes czy udajesz?

ją uważam że dziewczyna jest ambitna,nie kupuje za te pieniądze od nich jakiś kosmetyków tylko mieszkanie itp. HAHA.za kilka lat obudzisz się z ręką w nocniku-bez normalnego faceta,z coraz to nowymi sponsorami i z wiadrem między nogami nie mówiąc już o gown-ie w bani.

bejbe :D

Na śląsku mieszkam. Mam czarne krucze włosy do ramion, ciemne oczy. Kiedyś byłam ciemną blondynką... Piersi mam całkiem ładne duże i krągłe coś jak ta pani: http://flaker.pl/f/6724088 Nie chodzę na aolarium bo to niszczy skórę. opalam sie naturalnie podczas wakacji.

czy to co piszesz jest forma reklamy i szukasz nowego sponsora?

czy to co piszesz jest forma reklamy i szukasz nowego sponsora?

z ręką w nocniku ? a czemu to można się tak obudzić ??? jest mi dobrze. mam juz samochod, mam gdzie mieszkać.. umeblowałam sobie ze smakiem to male mieszkanko, zwiedzam sobie swiat. W czerwcu planujemy pojechac do włoch samochodem. studia mam. doświadczenie bogate też. jak bede chciała to wroce na wies do rodziców. ale nie znosze wsi wiec nie bede tam wracac. kaske sobie odkladam na osobne konto w miare mozliwosci. jesli kiedys skoncze ze sponsoringiem to np dla faceta OTWARTEGO ktory zrozumie tez potrzeby moje a nie tylko swoje.