jest tu ktoś kto NIE PRZEJMUJE SIĘ SWOIM WYGLĄDEM ?

Ja sie nie przejmuje sowim wygladem,mam 170 cm iwaze 164kg Wlasnie zjadlem cala czekolade milke,i czuje sie swietnie.

emma - masz moje dawne wymiary, tzn wagę, bo wzrost mi naturalnie pozostał ten sam. i masz też kochana rację. ja miłości jako 94kilogramowa babka nie znalazłam co prawda, ale teraz z kolei jako 68kilogramowa znajduję samych amatorów bzykania bez zobowiązań :( a że mnie to nie interesuje nic a nic, to cóż. a tak w ogóle to nie powinno mnie tu być, bo również mam obsesję na punkcie wyglądu, choć szczęścia mi on nie daje, przeciwnie. od 6 lat niekończąca się walka o nieistniejący ideał. jednak jako grubaska byłam szczęśliwsza, ale wizja ponownego przytycia napawa mnie obrzydzeniem. błędne koło :(

poczucie wartości człowieka powinno wychodzić od wewnątrz... i nie zmieniać się (nie zmniejszać !) w zależności od okoliczności. Myślę, że gdybym schudła (choć nie w tym tkwi mój problem) i zrobiła sobie operację twarzy i wszystko wreszcie byłoby tak, jak marzę to... i tak znalazłam był dziurę w całym. I na przykład nabyłabym jakąś nową fobię np. związaną z tym że facet kocha mnie TYLKO za ten mój nowy lepszy wygląd, a nie za całokształt. Zawsze będzie coś nie tak, dopóki nie odnajdzie się niepodważalnej wartości wewnątrz....

?

dziewczyna z idealnymi wymiaramii anielską buzią może być niearakcyjna ,bo np nie potrafi się ubrać ,poruszac etc , ja mam np 163 cm i waze 75 k ,nie widac tej nadwagi ,odpowiedni ubiór ,chód i jest ok

po to jesteś kobietą by ta kobiecością emanowac ,nie po to by się nią zadręczać ,to właśnie to ze jesteś taka a nie inna ,sprawia że jestes wyjatkowa . Twoje brązowe oczy ,twoje kasztanowe włosy ,twoja duża pupa i piersi wielkości jabłka .Rozumiesz ?

Ja się nie przejmuję, bo nie m Loretto kissy Jak ważny jest dla Ciebie wygląd ? Jak powinienem wyglądać, by mieć prawo powiedzieć, że się sobie podobam ? Nie można powiedziec, jak powinno sie wygladac...Wyglad nie jest wyznacznikiem wartosci czlowieka, a powiedziec sobie, ze sie podobasz masz prawo zawsze!!nawet rano gdy wstajesz z lozka z zaspanymi oczami i roztrzepana fryzura, wystarczy usmiechnac sie do lustra...i lubic to co sie widzi...

ja sie nie przejmuje wygladem mysle ze ludzie powinni mnie zaakceptowac taka jaka jetem z wygladu jak i z charakteru! lupie sport ale tez lubie slodkosci i dobrze zjesc i nie odmowie sobie ani slodyczy ani osmiornicy bo uwielbiam ja !

Ja tez się zadręczałam, głodziłam, ćwiczyłam do utraty tchu, ale póki sama nie pogodziłam się z tym jaka jestem to nic mi to nie dawało. A teraz jestem plus size i mimo to jestem szczęśliwa. Nie zaczytujcie w glupotach na kafe bo realne zycie wyglada zupelnie inaczej.

Wiem, ze sa gorsze dni i kazdy czasem nienawidzi samego siebie, ale tych dni powinno byc jak najmniej :))Ja staram sie byc dla siebie wyrozumiala...Bo moje cialo i moja psychika to partnerzy na cale zycie...

a osoba o nicku lalalala73847 jpewno faktycznie est ładna i wylada wizualnie młodo ,ale nie od drogich kosmetyków ostrych diet i kilogramnów maseczek ,wygląda jak się czuje i otoczenie to zauważa :)

Emma :)dobrze powiedziane, trzeba sie pogodzic z tym kim sie jest :)

no ba ,z tymi życiowymi partnerami to mi się spodobało :):) Mówię wam ,mam 32 latka a dają mi max 25 ,a jeszcze jakiś czas temu moja psyche postarzała mnie o 5 latek ,mówili ze 35 mam ..

ale tez po co az tak sie przejmowac swoim cialem???? nie tylko to jet najwarzniejsze choc mamy wielka presje prze aktorki i td ale ja uwazam ze to nie najwazniejsze ja sie dobrze czuje mam kraglosci i uwazam ze kobieta powinna mic nie ladnie wyglada pani przypominajaca wieszak albo kosci

Ja mam też gdzieś ile facetów się za mną na ulicy obejrzy, ilu zatrzyma wzrok, ważne że wrócę do domu i czeka na mnie ktoś dla kogo jestem najpiękniejsza i mi to ciągle mówi i okazuje. Ale na innym topiku dziewczyny mnie wyśmiały i powiedziały, że nie mam się czym chwalić skoro zainteresował się mna jeden facet, a dla reszty populacji jestem aseksualna:D

ale nawet dziewczyna "zapuszczona" może być ładna lub śliczna. A skoro mnie ludzie określają jako "przeciętna/znośna" i to ci, którzy są mi życzliwi ( a gdy jest się życzliwym,to się smutną prawdę otacza pewnym złagodzeniem, więc mogę przypuszczać że jest jeszcze gorzej niż mówią :( ) a to potwierdza mój aparat fotograficzny :( Po prostu myślę że nie mówimy o tym samym ... dziewczyna która o poranku wygląda jak rozzochrana Jessica Alba nie zrozumie co to znaczy PRAWDZIWA nieatrakcyjność. Mam wielki nochal :((( Bardzo szeroki, dominuje w twarzy... Oczywiście nie jest to moja jedyna wada, ale jedna z największych. Dlatego czuję że "przegięłam" strasząc ludzi czymś tak nieestetycznym jak mój wygląd, i wskutek tego jestem zahukana...

Emmma ale dlaczego tak mowisz skoro masz jednego co na ciebie czeka i cie kocha ??? moze inne tego nie maja ale milo jet jak jakis facet sie obejrzy

Kochana, ale ja juz wspominalam jak wygladam - mam 180 cm i 94kg wiec do Jessicy Alby mi bardzo daleko. Ale jak poszlam na studia i wyluzowalam i zaczlam sie po prostu swietnie bawic, nawiazywac znajomosci, to moj wyglad przestal sie liczyc i mam swietny przyjaciol i wspanialego chlopaka. I tak przy okazji - zmien znajomych

xiqulla - kurcze troche nie zrozumialam twojej wypowiedzi. Chyba nie napisalam w poscie wyzej niczego zlego.

nowornever ,a ja mam szerokie bary ,jak u chłopa i co z tego ? taka moja uroda i tyle

NOWORNEVER moj przyszly maz ma skrzywiony nos tak mu zostalo po wypadku i naprawde ciezko mu bylo to zaakceptowac ale mnie to nie przeszkadza choc czasem jest mi przykro bo ludzie sie z tego smieja chcial zrobic operacje plastyczna ale ja sadze ze to jet nie potrzebne jesli nie ma wiekrzych problemow np przy oddychaniu wiec ty slonce swoim noskiem sie nie przejmuj

Noworner, podejscie na prawde duzo daje,nos jest tylko nosem.Ostatnio rozmawialysmy z dziewczynami moimi o wygladzie i jedna z nich stwierdzila, ze jest typem Fiony, a nie ksiezniczki, nawet stopy ma wielkie i szerokie, a potem wszystkie stwierdzilysmy, ze to nie ma znaczenia, bo prawdziwa Fiona wolala byc Fiona i byc szczesliwa ze swoim Shrekiem,niz nieszczesliwa pieknoscia!!!

EMMA nic zlego nie napisalas!!! masz racje w koncu przyjaciele i kochajace nas osoby sa najwarzniejsze i one nas beda kochac i szanowac nie patrzac na wyglad !!! przepraszam za bledy z polskiego malo co ortografie pamietam juz tyle lat co w polsce nie bylam

Po prostu tylko sie troche nie zrozumialysmy;) Najwazniejsze to miec ludzi, ktorzy cie kochaja i wspieraj, wtedy nawet duzy nos nie jest problemem:P

TO JEST PRAWDA EMMA

niestety ,najpierw trzeba samej się pokochać ,a nie na odwrót ,czekać na ksiecia /shreka który sprawi że wypiękniejemy . Wiecznie smutnej ,zahukanej ,zakompleksionej osoby raczej sie nie pokocha

mam zmienić znajomych? :( ale za co? za ich szczerość? Ja naprawdę jestem brzydka, tak brzydka że aż się tego brzydzę i wstydzę... u nikogo innego nie widziałam takiej brzydoty która dorównywałaby mojej. Może u 3-4 osób w całym życiu... ale jednak jestem rekordzistką jesli chodzi o brak estetyki ciała.... gdybym jeszcze była z natury śmiała i ekstrawertyczna byłoby łatwo. Ale jestem wrażliwa i nie lubię się nie podobać - także sobie samej. Nie każdego stać na szczerość... parę osób wypowiedziało się o moim wyglądzie tak jak napisałam, że jestem przeciętna/ znośna. Tylko starszym panią się podobam,bo one mają zaniżone progi estetyczne... Źle mi z tym. Okropnie, cały czas myślę o mojej twarzy, życie mi się zepsuło....

no i nie pytac sie faceta po 100 razy "kochanie czy tobie naprawde nie przeszkadza ten oromny celulit ? " nie jeczec " ale jestem ruba" faceci takich rzeczy nie widza póki im tego same nie wskażemy

A problem z akceptacja siebie ma co druga osoba, tylko nie kazdy sie do tego przyznaje. Ja tez dluuuugo patrzylam, ze ta piekniejsza, ta zgrabniejsza,ale po co wpedzac sie w kompleksy.Jestes ty i twoja przestrzen!reszta nie powinna sie liczyc :))

literka " g" mi nie wskakuje , masz zdjęcie ? dawaj ,my Cię tu uzdrowimy wariatko :)