Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poradzcie mi bo nie wiem

Odmowa posiadania dziecka

Polecane posty

Gość poradzcie mi bo nie wiem

mam pytanie, jestem z rozwodnikiem, poznaliśmy się, zakochaliśmy, zaszliśmy w ciąże, po urodzeniu pobraliśmy się, oczywiście cywilnie bo kościelny ślub ma z pierwszą żoną, ja chciałabym mieć drugie dziecko ale mąż uniemożliwia mi to, nie sypia ze mną kiedy mogłabym zajść w ciąże, chce seksu tylko i wyłącznie wtedy kiedy ma pewność, że nie zajdę, nie mówię mu kiedy mam płodne dni ale zawsze tak jest jak pisałam, on twierdzi, że nie robi tego z rozmysłem i chce mieć dziecko ale zawsze tak wychodzi, że to przypadek, nie wierzę już w ten przypadek trwający rok czasu, on chce seksu 1-2 razy na miesiąc,kiedy mam "te" dni i do niego przychodzę to on nie chce. czy mogę rozwieść się z nim z jego winy z powodu odmowy posiadania dziecka, oszukania mnie w tej kwestii cy coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
rozmawialiśmy, twierdził, że che mieć drugie dziecko, twierdzi tak do teraz tylko, że tego nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
o drugie dziecko staram się 1,5 roku, JA się staram bo on udaremnia mi jak może, odmawia współżycia, godzi się na to maksymalnie 2 razy w miesiącu nie mam już sił, miotam się bo z jednej strony dobrze mi z nim, w pozostałych kwestiach, raczej się dogadujemy, po prostu pozostaje ta kwestia dziecka, która mnie męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ankaaaaaaa
wolisz się rozwieść i sama wychowywać dziecko,pozbawić je ojca na codzień,dlatego że on nie chce mieć drugiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiutek008
A pomyślałaś o tym żeby zapłodniłby Cię ktoś inny? Np jakiś młodziak około 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WildChild
Boze, co za idiotka... naprawde, strzezcie sie mezczyzni, kobiet z wsciekiem macicy... masz juz jedno dziecko, masz meza, nie wystarczy ci?! Odrazu sie rozwodzic bedzie... ciekawe co zrobisz po tym rozwodzie, bo nikle sa szanse ze ktos cie zaplodni, skoro juz jedno masz. I zostaniesz bez faceta, i bez drugiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
w to to akurat nie wierzę, mam znajome, które będącsamotnymi matkami spotykały na swojej drodze człowieka, z którym potem wiązały się i było im dobrze nie mam wścieku macicy, dla mnie dzieci to ważna kwestia, według was nie ma to znaczenia w związku? mam jedno to mam się zadowolić i więcej nic nie chcieć? inna sprawa gdybyśmy nie mogli mieć dziecka to wtedy jest to logiczne ale mnie ktoś tego odmawia po prostu, a co jeśli wy chcielibyście np. kupić sobie nowy samochód, kasa leżała na koncie ale partner odmawiałby jego kupna twierdząc, że wprawdzie bardzo chce je kupić ale ... nie ma czasu, może jutro itd. ok, samochód to kiepski przykłąd ale na szybko nic nie przyszło mi do głowy, co w tym dziwnego dla was, że chcę mieć drugie dziecko??????? jak ktoś chce mieć drugie dziecko w XXI wieku to już jest dziwakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że pragniesz mieć drugie dziecko, nie rozumiem natomiast, że chcesz z powodu tego dziecka zrezygnować z mężczyzny, którego kochasz. I do tego dziwi mnie twoja pewność, że po rozwodzie, kiedy będziesz samotną matką, poznasz kogoś, pokochasz i to drugie dziecko będziesz miała. Ok, są kobiety, które poznały drugiego faceta, ale przeciez nigdzie nie jest powiedziane, ze 100% samotnych matek zakłada rodzinę i żyje w niej długo i szczęśliwie. I jeszcze jedna kwestia - jak chcesz to udowodnić w sądzie. Wyznawać obcym ludziom, że twój mąz sypia z tobą 2 razy w miesiącu? Byc może mam ograniczoną wyobraźnię, ale nie wyobrażam sobie, że dobrowolnie miałabym coś takiego robić. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
ja nie napisałam, że na pewno poznam kogoś, będziemy mieli to dziecko i będziemy żyli długo i szczęśliwie, to była tylko moja odpowiedź na wasze teksty, że jak się rozwiodę to na pewno zostanę sama i nie będę miała ani tego dziecka ani faceta, wy napisaliście mi będąc tego wszystkiego bardzo pewni a ja nie mogę? skoro dziwicie się, że ja napisałam, że ktoś mnie zechce z dzieckiem to ja mogę się dziwić, że wy piszecie, że nigdy mnie już nikt nie zechce. nie piszę, że się rozwodzę jutro, po prostu nie mam już sił, od roku szarpię się z nim o to, nie trzeba było mi mówić i wpierać, że chce dziecka skoro go widocznie nie chce. uważam, że to chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsr
w takim razie liczy sie tylko czego ty chcesz. twoj maz juz nie ma nic do powiedzenia? moze nie chce drugiego dziecka i ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsr
nie rozumiem po co sie tym zadreczasz. ciesz sie, ze masz normalna rodzine. masz meza, dziecko. moze tak los zadecyduje, ze zajdziesz w ciaze. nie wiem po co to cisnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facetowski2
Prześpij się z innym i problem rozwiązany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
czy tutaj umie ktoś czytać ze zrozumieniem? jasne, że ma prawo nie chcieć drugiego dziecka, jak najbardziej, ale dlaczego nie dość, że mi nie wyznał tego, że nie chce drugiego dziecka to jeszcze mnie oszukał bo twierdził, że chce je mieć. nie rozumiecie o co mi chodzi? tak trudno to zrozumieć? TAK ma prawo nie chcieć dziecka NIE nie ma prawa mnie oszukiwać w tej kwestii przed zawarciem związku małżeńskiego bo wtedy ja za niego wychodzę będąc w przekonaniu, że oboje w jednakowy sposób widzimy nasze wspólne życie a tak nie jest Inaczej, bo widzę, że mocno spadł pewien czynnik tutaj: partner proponuje wam małżeństwo, mówi, że chce być tylko z wami i jesteście sensem ich życia, pobieracie się, po ślubie okazuje się, że partner tylko tak mówił ale tak na prawdę woli spędzać czas z kolegami na piwie a was ma delikatnie mówiąc gdzieś, i co? nie wolno mu? jasne, że mu wolno bo to wolny kraj ale czy tak wyobrażałyście sobie wasze wspólne życie? nie? no cóż, to wasza sprawa i jesteście totalnymi dziwadłami jeśli macie teraz do męża pretensje o to jak was traktuje. Tak wy mi to przedstawiacie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
tak może los da, tylko bez seksu ciężko mi będzie zajść w ciąże a w końcu też jestem coraz starsza a nie na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsr
nie zostaje ci nic innego jak rozmowa z mezem. byc moze boi ci sie przyznac, ze nie chce miec wiecej dzieci. z drugiej strony watpie, ze facet co miesiac ma takie szczescie i akurat trafia na dni nieplodne.ale jak mowi, ze chce to zmien sobie sztucznie cykl i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja juz napisałam, że rozumiem cie, rozumiem twoje rozczarowanie i rozgoryczenie, bo inaczej się umawialiście. Ale osobiście wolałabym to przełknąć, zadowoliłabym się jednym dzieckiem niż rozwalać wszystko bez pewności, ze to drugie dziecko faktycznie będę miała. Prosisz o radę - więc moja jest taka - porozmawiajcie uczciwie, spróbuj zrozumieć jego punkt widzenia. Jeżeli będzie się upierał, że jednak tego dziecka chce, zażądaj czynów a nie deklaracji. Jeżeli powie, ze się rozmyslił, bo np. to przekracza jego możliwości, to postaraj się zrozumieć i pogodzić się z tym. Bo decydując się na rozwód ryzykujesz bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
ja już nie wiem, jestem raczej przekonana, że nie liczy sobie kiedy mam płodne a kiedy niepłodne dni bo chyba nie ma na to czasu chociaż kto tak wie, dziwi mnie, że w ciągu roku może raz czy dwa było tak, że kochaliśmy się w te dni a pozostały czas on akurat nie może, lata mi lecą i wolałabym jak najszybciej no i żeby różnica wieku nie była drastyczna, już teraz byłaby 6 letnia a im dalej tym większa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsr
odchodzac troche od temu to kalendarzyk malzenski dziala u ciebie wyjatkowo dobrze. czytajac tu czasami o tym, ze dziewczyny kochaja sie zaraz po okresie lub przed i zachodza w ciaze to ty masz wyjatkowego pecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
wiem, on cały czas twierdzi, że chce dziecka, dzisiaj o tym rozmawiałam z nim (ale na szybko w pracy) i też stwierdził, że chce a on nie wie kiedy mam płodne dni więc nie wie, że je "przegapia" a ja mu już nie mówię bo jak mu mówiłam to twierdził, że to takie bezosobowe "robimy dziecko" a nie przyjemność, tylko takie mechaniczne, rozumiem, więc już mu nie mówiłam kiedy mam te dni, ale i tak nie da rady, to jest to, że on cały czas uparcie twierdzi, że chce drugiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
no niestety farta nie mam, chociaż jak się kochamy raz czy maksymalnie dwa razy w miesiącu to też chyba cudu bym potrzebowała, żeby zajść, zwłaszcza jeśli jest to właśnie tuż przed okresem. tracę nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli się wypowie, że chce dziecko, zaproponuj podjęcie leczenia, bo skoro przez rok nie potrafisz zajść w ciążę, to chyba cos jest nie tak. Jak fecte bęzie musiał iśc się badac, to albo rozpocznie normalne współżycie, albo przyzna się, ze nie chce już dzieci. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
dobra, troche ochłonęłam i trochę mi nerwy puściły :) ja robiłam już badania krwi sobie, wyszły w miarę ok, lekarz nie widział potrzeby brania czegokolwiek, mam natomiast niedoczynność tarczycy, lekką póki co, biorę na to leki i mam unormowane wyniki, mieszczę się już w normach, mąż dostał od mojego ginekologa skierowanie i zrobił badania nasienia, wyszły niezbyt dobrze i dostał na to leki ale lekarz powiedział, że czeka go operacja w przyszłości, a więc mamy zdrowotnie już pod górkę z zajściem więc musielibyśmy bardziej "pracować" niż raz na miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli dziecko jest dla Ciebie najważniejszą sprawą w życiu, zacznij postępować jak dojrzała kobieta, a nie rozwydrzona nastolata. porozmawiaj spokojnie z mężem i zapytaj o powody jego zachowania oraz co sądzi o kolejnym dziecku, a nie "naciągaj się" z nim skomlając o seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsr
no to faktycznie sex dla przyjemnosci w waszym przypadku to za malo. ale nikogo na sile nie zmusisz. rozmawiaj rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj, moze w koncu cos do niego dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedna kwestia: "JA się staram bo on udaremnia mi jak może, odmawia współżycia" zapomniałaś moja droga o jednym - dziecko to decyzja dwojga, jeśli on z jakichś powodów nie chce, powinnaś to uszanować, bo to nie tylko TY będziesz później odpowiedzialna za tę istotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, ze facet mówi "tak", a myśli "nie". jeżeli faktycznie nie chce dziecka, niech postawi sprawę jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie mi bo nie wiem
pseudonimie staram się ale jak już tyle czasu wszystko jest rozbieżne, że już nie wiem co robić, jak się z nim dogadać, rozmawiam z nim, może niewłaściwie, pytam czy na prawdę chce to dziecko a jeśli nie to żeby mi to przyznał ale ciągle twierdzi, że chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×