Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betii79

Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)

Polecane posty

my juz nie chcemy wiecej dzieci. rzadko sie kochamy wiec nie biore tabletek. prezerwatywa wystarcza. ja mam dzis urodzinki i ide po poludniu zapisac sie na silownie. musze cos zrobic z cialkiem ;) maz wrocil o 6ej rano z pracy i przyniosl mi roze :) u nas piekna pogoda i spacer juz mamy zaliczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betii Sto Lat Kobietko:-) Dużo Zdrówka i Uśmiechu!!! A ja w czwartek idę do fryzjera na farbę i pocieniowanie włosów:-)Taki prezent z okazji zbliżającego się Naszego Święta-Dnia Mamy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betti i lilia wodna najlepsze zyczenia z okazji urodzin. w moim malzenstwie po urodzeniu malego, sytuacja sie duuuuuzo polepszyla. wczesniej chec posiadania dziecka byla tak mocna ze zawazyla na tym ze zaczelismy sie od siebie oddalac. (przyczyna bezplodnosci lezala po stronie meza, ale ja niiiiiiigdy nie wypomnialam mu tego). kochalismy sie jedynie w okreslone dni i traktowalismy sex jako prace ktora miala dac efekty. bylam nerwowa, sflustrowana, bez jakiejkolwiek checi na cokolwiek. coraz mniej robilismy razem cokolwiek. on mial swoich znajomych z ktorymi spedzal czas a ja moich. on lecial na 2 tyg zagranicznych wczasow a ja do polski. nie mialam ochoty na jakalkolwiek zmiane w domu np: na kupno nowego mebla lub zmiane wystroju. choc zadne z nas nie powiedzialo tego glosno, ale pokryjomu zastanawialam sie nad rozwodem, mysle ze on tez. od kiedy mamy benjaminka, z twarzy zniknal smutek a pojawila sie radosc. jestesmy szczesliwsi. poprostu, ponownie zblizylismy sie do siebie. dziecko skleilo rozpadajace sie malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betii wszystkiego najlepszego! Mucha no to mialas szczescie,moj 1 zwiazek rozpadl sie po 12 latach z powodu mojej nieplodnosci. U nas upaly.bylismy dzisiaj z mezem po poludniu na placu zabaw. Corka byla wniebowzieta, tylko wykazywala za duze zainteresownie jedzeniem piasku. Dzieciaki po takiej zabawie byly koszmarnie brudne. Ja kapie dzieci co drugi dzien ,i chyba pozwole im tak sie babrac w dni kapania. Jakos daje rade prawie sama z dziecmi,maz jest tylko obowiazkowo przy kapieli. Najgorsze jest usypianie,idzie opornie,musze im spiewac ok,pol godz. W nocy kazde budzi sie po 2 razy,i musze wstawac dac smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co myslicie o mrozeniu obiadkow dla dzieci. Polecila mi kolezanka,mozna zaosczedzic czas i pieniadze. Ja jakos czuje jakbym oszukiwala dzieci,czy im nie zaszkodzi takie rozmrazane jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Betii dzieki, ze pytasz co u mnie:-) milo, ze mnie pamietasz. Podczytuje was ale nie starcza mi czasu na pisanie. Ja ostatnio mam ciezki okres, duzo problemow I do tego sama z dziecmi. Jestem przemczona, maz tez. Co do tematu mezow, to gdyby nie pomoc meza juz dawno wyladowalabym w wariatkowie. Tyle tylko, ze on tez jest u kresu sil rano leci do pracy, po pracy ledwo umyje rece nawet nie ma czasu zjesc I od razu pomaga mi myc dzieciaki I polozyc ich spac. Problem w tym, ze najczesciej jestesmy zajeci od 7 do 9.30 jak juz zasna t mamy doslownie 1,5 h na wszystko tzn. Jedzenie, umycie czy pogadanie. Staramy sie isc spac nie pozniej niz o 11tej bo inaczej to nie mamy nawet 3 godz. Snu. Moj sunek nadal budzi sie I placze w nocy kilka razy, jest bardzo spragniony wiec b. Duzo pije a potem wadomo pampers zlany, czasem nawet spiochy, wiec przebieranko, ktore rozbudza go na dobre. Jak mamy szczescie I nie obudzi corci to nad ranem zazwyczaj spi dobrze ale za to o 6tej budzi sie corcia I nie da sie dluzej pospac. To jak na razie nasz najwiekszy problem. Jestem poirytowana,nerwowa nie mam cierpliwosci, kiedys nie klocilismy sie a teraz najczesciej o dzieci kiedy komus z nas puszczaja nerwy. Betii ja dokladnie tak samo sie zachowuje jak ty, zle mi z tym ale czasem mam juz dosc. Najgorsze, ze tak pragnelismy dzieci a teraz na ironie czasem krzycze w nerwach, ze zaluje, ze je mam:-( oczywiscie tak nie mysle, ale zmeczenie czasem przekracza moje mozliwosci. Z dobrych wiesci to moja corcia od tygodnia chodzi swobodnie po mieszkaniu a synus jeszcze boi sie zrobic wecej niz pare krokow ale to pewnie kwestia 2tyg.biorac pod uwage, ze lekarze nie wiedzieli czy on bedzie zdolny siedziec samodzielnie to, to ze juz prawie chodzi to istny cud! Musze jak zwykle zmykac, pozdrawiam wszystkie mamuski I dzieciaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia fajnie ze sie odezwałaś i dobrze ze wyrzuciłaś to z siebie i szczerze napisałas co cię trapi. Nie miej wyrzutów sumienia za myśli które cię prześladują. Jesli poczujesz znów bezsilność i irytacje na dzieciaki, zamknij oczy i wyobraź sobie że twój dom jest pusty bez dzieci, nie ma dookoła kolorowych zabawek, porozsypywanych kaszek i brudnych ciuszków, jest tylko smutna cisza i nie ma w domu życia. Co by to naprawdę było gdyby ci zabrakło dzieci... Warto rozważyc wprowadzenie pewnych zmian w waszym życiu, bo nie macie wogóle czasu dla samych siebie, skoro piszesz ze maż pracuje i nie ma czasu pomagać. Nie możesz sama zajmowac sie domem i dziećmi bo zwariujesz. Rozumiem ze nie chodzisz do pracy tak? a gdyby tak wynająć opiekunkę na kilka godzin dziennie i i wrócic do pracy na pół etatu- ja wiem ze finansowo to wam sie wogóle nie opłaci bo to co zarobisz oddasz opiekunce ale moze warto wrócic do pracy nie po to aby zarobić ale po to aby sie oderwac od codziennośći i samo się realizować nawet jesli cała wypłata pójdzie na nianie. Ja chodze do pracy raz w tygodniu w poniedziałki i ucze sie dodatkowo zaocznie. To co zarobie starcza jedynie na waciki, ale ide do pracy z rozdziawionym uśmiechem i nie mogę sie doczekać poniedziałku, bo w pracy odpoczywam psychicznie. Pomyśl o tym. Może wtedy wróci ci chęć do życia i bycia mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia tak dawno nie pisalas ze zastanawialam sie czy Cie nie znam z innego topiku niz ten. Moja sytuacja wyglada podobnie jak u Ciebie. Mam rozne mysli ale nie chce na glos mowic ze zaluje ze mam dzieci,mysle ze z blizniakami jest duzo trudniej niz z jednym. Ja ostatnio nie mam sily pchac wozka! Nie wiem jak wyglada twoj dzien,czy nie masz chwilki dla siebie? Ja zostawiam dzieci na 10 minutowki same w pokoju,ide do kuchni i zagladam co chwila czy wszystko ok. Na 2 sniadanie i kolacje zostawiam ich przywiazanych w krzeselkach z pokrojonym chlebem i ogorkiem i ide do kuchni. W ciagu dnia od czasu do czasu siedza w lozeczkach i ogladaja tv,a ja cos sobie robie. Podczas ich drzemki gotuje,sprzatam i biore prysznic. Staram sie organizowac dzien,poswiecam chwile na zabawe z dziecmi,ale potem jest chwila dla mnie. Jak nie ma moich rodzicow to gotuje co 2-3 dni. Misia glowa do gory!!! Bedzie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha jak u mnie ktores jest chore albo co chwila w nocy marudzi to spi z ojcem w drugim pokoju zeby nie zbudzic rodzenstwa. U mnie lozeczko turystyczne jezdzi po calym mieszkaniu,czesto jest w kuchni lub na balkonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia moj syn tez przelewa wszystko bo spi na brzuchu. Nie zakladam mu body czy spiochow tylko pizame dwuczesciowa i jak przeleje to przebieram tylko spodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooo ile tu nowych wpisow:) na wstepie dziekuje wszystkim za zyczenia i tobie lilia skladam spoznione ale szczere zyczenia urodzinowe:) ja sie wczoraj zapisalam na silownie i jestem bardzo zadowolona. w koncu zaczelam cos robic z figura po ciazy ;) misia zastanawiam sie czesto co u ciebie i lili bo nie wiele tu podwojnych mamusiek:) wiesz ja rowniez czasami mowie ze zaluje tego wszystkiego mimo ze tak na prawde nie jest. cizko mi czasami a i tak jestem z natury osoba nerwowa i wybuchowa a sama wiesz jak dzieci potrafia czlowieka wyprowadzic z rownowagi swoim zachowaniem. nie zaluje niczego ale mysle ze gdybym mogla cofnac czas to nie zdecydowalabym sie na dzieci . kiedys jak widzialam kobiety z wozkiem to im zazdroscilam i myslalam sobie co to za praca ubrac takie dziecko, nakarmic i przewinac? a teraz? rzeczywistosc jest inna i takie dzieci slodko wygladaja tylko jak leza w wozeczkach czy w reklamach ;) nie spodziewalam sie ze bedzie tak ciezko ale my z dwojka dzieci mamy chyba trudniej niz mamy jedynakow. ja jednak nie moge narzekac mimo ze to robie hehe moi sami zasypiaja bez problemow. mia czasami sie poawanturuje bo nie chce jeszcze isc spac ale w koncu sie poddaje. nie lulam ich i nie usypiam w zaden sposob. w nocy ladnie spia, tylko mia czasami obudzi sie z krzykiem nie wiem czemu. moze sie jej cos przysni? wystarczy ja na chwilke przytulic i odlozyc do lozeczka i znowu zasypia. my z mezem spimy w sypialni wiec moge sie wyspac. klade ich spac o 20ej a wybudzaja sie po 7ej. ja zazwyczaj wychodze z lozka o 7.30 i ide najpierw ugotowac im kaszke a potem ide do nich. w ciagu dnia maja 1 drzemke miedzy 12.30-14. czasami dluzej a czasami krocej. teraz w te upaly spia po 2-2,5h w dzien. w ich drzemke robie obiad a sprzatam w ciagu dnia jak biegaja po mieszkaniu. sven zazwyczaj mi pomaga. jak chce myc podlogi do wsadze ich do lozeczek i patrza jak myje albo zamkne ich w pokoiku na ten czas. od poczatku mam taka zasade ze nie odkladam sprzatania na wieczor jak spia bo ja tez chce miec chwile dla siebie. jak ida spac wieczorem to ja ogladam tv, czytam ksiazke, nakladam maseczki, ide do wanny itp.... nie sprzatam, nie prasuje ZERO PRACY :) to jest czas dla mnie . ide do lozka ok 23ej . w nocy moi nie pija i nie jedza nic wiec nie musze im zmieniac pieluchy. zmykam bo u nas burza i smarki sie boja. napisze pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia wodna oczywiscie ze mozesz mrozic obiadki. ja do zupek juz po rozmrozeniu dodaje lyzeczke jogurtu probiotycznego (zamiast smietany) i jesli jest zadka to zaklepiam maka.czasmi dodaje troszke startego swiezego czosnku. ja rozumiem cie ze masz wyrzuty sumienia. ja tez je mam. ja do 10-12 m-ca kupowalam mojemu obiadki w sloiczkach. my jedlismy swiezy obiad np: kartofle, schobowy i surowka z kiszonej kapusty, a on zupke ze sloiczka. oczywiscie ze mialam wyrzuty z tego powodu. nie oplacalo sie gotowac dla niego, jeden sloiczek mial na 2 obiaddki. teraz czasami je z nami, ale oczywiscie nie wszystko. czasami jak wiecej ugotuje to zamrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia ja mroze malo bo po prostu nie mam miejsca. zamrazalnik zawalony miesem, pieczywem, owocami, warzywami, lodami ;) ja juz nie gotuje w sumie ekstra osobno dla malych. wczoraj zrobilam spagetti bolognese i zamrozilam troche sosu bo mi zostal. sos zrobilam sama. dalam sporo marchewki i selera naciowego i malym smakowalo :) sloiczki dostaja od meza jak mnie nie ma w domu w porze obiadowej i nie mam zupy z poprzedniego dnia. mozem mrozic w sumie wszystko np. zupy wszelkiego rodzaju. zrobilam raz nawet zupe gulaszowa tylko nie przyparawialam zbyt mocno i tez zjedli:) nie dalam im jeszcze pieczarek . czy dalyscie swoim dzieciom juz jakies grzyby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Co do grzybów to ja jeszcze nie dawałam ich Tobiaszkowi i chyba z tym poczekam bo grzyby są ciężko strawne. Dziewczyny ja mam inny problem:-( Od 2 tyg.Tobiasz wstaje o 5!!! Idzie spac ok 21 czasami nawet po a i tak wstaje tak wcześnie...Jesteśmy tym wykończeni zwłaszcza mój M bo i tak wcześnie wstaje:-( Już nie wiem co mam zrobić.W dzień też długo nie śpi 2-2,5 godziny max. Jak wstaje tak wcześnie to już zaczyna piszczeć o 7:30-8 i idzie spać. Dziś połozyłam Go o 7 ale obudziłam o 8 bo by mi sie rozespał na dobre,potem zasnął o 12:30 na 1,5 godziny.Teraz jest już wykąpany,nakarmiony i marudzi tak już ponad godzinę:-(a ja Go przeciagam bo nie chcę wstać jutro znów o 5:-( Kurcze nie wiem gdzie leży problem???Może budzi się dlatego że zaraz po przebudzeniu dostaje mleko???Jutro go nie dostanie i zobaczymy jaka będzie reakcja.Może budzi się z głodu ale nie powiniem bo wieczorem zjada 180 kaszki tak z miseczki. Może Któraś z Was cos doradzi??? Proszę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga a jak sie budzi o tej 5ej to co robi? marudzi, placze czy sobie "rozmawia"? spi u was czy w swoim pokoiku? jezeli spi u was to moze przenoscie go powoli do swojego pokoiku. moje sie wybudzaja ok 7ej ale czasami slysze juz jak sven rozmawia sobie po 6ej. po prostu nie wchodze do ich pokoiku i leze / spie sobie w sypialni do 7.30 i dopiero wtedy wstaje. a moze jemu tyle snu wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, Daga tak sobie myslę ze Tobi wtaje tak wczesnie może nie dlatego ze jest głodny ale po prostu chce mu sie pić. Zamiast kaszki czy mleka dawaj mu o tej 5.00 wody albo wody z dodatkiem herbatki. Herbatka granulowana jest dość słodka wiec dosypuj jej małą ilość tylko tak dla aromatu. Ja swojemu synkowi daje na całą butelke wody i płaską łyżeczkę herbatki wtedy nie jest to dla niego takie słodkie a chętnie wypije i ugasi pragnienie. Sa przecież upały. Poza tym beti ma racje , aby nie wchodzic zawsze do pokoju jak tylko sie obudzi. Ja z mężem mamy sypialnie osobno i czasem małego słyszę ok 7.00 ale tak sobie gaworzy. W zasadzie to mały wstaje dopiero ok 8.30 a nawet ja czasem wstaje a on jeszcze śpi i bywa ze budzi sie dopiero o 9.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betii/Dosia Jeżeli chodzi o spanie to Tobiaszek juz od dawna śpi w swoim pokoiku,mam otwarte drzwi i słysze w sypialni jak się wierci,jak popłakuje gdy szuka smoka... Jak się obudzi to czasami się zabawi,gada do misi bo ma kilka w łóżeczku wtedy do Niego nie wchodze dopóki nie płacze-tylko czuwam.Ale zdarzaja się dni że po przebudzeniu płacze i wtedy idę( bo nie mogę znieść tego płaczu!:-( ) i zabieram Go do naszego łóżka(może to błąd-trudno...)Jak jest z nami to wierci się,wstaje,złazi i znów wchodzi na łóżko,no i trzeba wtedy uważac zeby nie spadł.Bawi się butelką wody która stoi obok łóżka-po prostu robi to z nudów bo nie chce mu się już spać. Jutro nie dam mu rano mleka.Spróbuję z tą herbatką,choć juz kiedyś próbowałam i nie chciał pić i wypluwał-bo to przecież nie to samo co mleko!!! Dosia Kurcze Ty to masz Super z tym spaniem Twojego Smyka:-) Tez bym tak chciała... betii Tak piszesz ze wieczory masz dla siebie-jak Ty to robisz? I to przy dwójce!!!Podziwiam Kobietko-naprawdę:-) Wogóle Szcun Wielki dla Mam Bliźniaków!!! Ja oczywiście włączam 6 bieg i heja a to prasowanie(właśnie je skończyłam) a to śniadanie dla mojego M do pracy-nie szykuję rano bo juz tak się przyzwyczaił i mu to odpowiada,a to mycie podłóg,nawet nie oglądałam dziś swojego serialu"Chirurdzy" tylko sobie nagrałam i obejrzę jutro w ciągu dnia.Ja to jestem głupai i tyle... Teraz uciekam bo maż za chwilkę wróci(dopiero) i chcę choc kilka słów z nim zamienić zamin pójdzie spać:-) Dziekuję ze jesteście:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak z innej beczki zamówiłam dziś piaskownicę drewnianą dla Młodego taką z ławeczkami która można złożyć po zakończonej zabawie,albo w razie deszczu.Myślałam że zdąży dotrzeć na Dzień Dziecka ale termin to 10 dni roboczych...No trudno obył się do tej pory bez niej to i te 2 tyg.nie robia różnicy. A i pytanko:czy Wasze Dzieciaki używają jeszcze smoczków? Mój Tobiaszek ma tylko do spania-kurcze jakoś nie może bez niego zasnąć-no chyab że jest strasznie zmęczony... A co z nocnikiem? U nas narazie stoi w łazience na dole,i czeka...Tobiaszek wie ze trzeba na niego usiaść ale nie wie po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Mia nigdy nie lubila smoczka a sven przez pierwsze 4 mce ssal. Potem odrzucil i od tamtej pory nie mam smoczkow w domu. Co do ncnika to posadzilam mie wczoraj bez pieluszki i siedziala ladnie pare minut ale nic nie zrobila. Potem rozebralam svena i sadzam go na nocnik a on sie wystraszyl i wstal. Nie bede go zmuszac. Poczekam jeszcze z miesiac lub dwa i zobacze. Mie bede sadzac raz dziennie na chwilke i moze przypadkiem cos zrobi chociaz w te upaly raczej nie. Takie goraco to sie poca i malo siusiaja. Moje tez nie rozumieja jeszcze jak to jest z tym sikaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Mia nigdy nie lubila smoczka a sven przez pierwsze 4 mce ssal. Potem odrzucil i od tamtej pory nie mam smoczkow w domu. Co do ncnika to posadzilam mie wczoraj bez pieluszki i siedziala ladnie pare minut ale nic nie zrobila. Potem rozebralam svena i sadzam go na nocnik a on sie wystraszyl i wstal. Nie bede go zmuszac. Poczekam jeszcze z miesiac lub dwa i zobacze. Mie bede sadzac raz dziennie na chwilke i moze przypadkiem cos zrobi chociaz w te upaly raczej nie. Takie goraco to sie poca i malo siusiaja. Moje tez nie rozumieja jeszcze jak to jest z tym sikaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część dziewczy,sporo nowych wpisów,nadrobilam czytanie chyba tak mniej więcej.moja stonka szaleje po całym domu i trzeba ich pilnować.bo co raz jest pisk i krzyk i nowe siniaki wychodzą. Mucha kiedy testujesz?? Lilja,Betii,Misia mi też jest ciężko z moimi szponciolkami,pol dnia siedzę z nimi sama,ciężko wyjść na dwór.mieszkami na 3 piętrze a wózek stoi na dole.nie ma windy.maz chodzi na popołudnia do pracy a ja od poniedziałku wracam też do pracy.i również czasami mam wyrzuty sumienia,brak mi cierpliwości,chodzę poddenerwowana.jeszcze w domu jest jako tako a na spacerze nie lubią siedzieć w wózku,krzyczą,puszcza,wyrywają się.wszyscy się patrzą dookoła jak na wyrodna matkę,ze skoro dzieci płaczą to czemu nie biorę je na ręce.czasami brakuje mi sił.ale kocham je całym sercem i są to moje największe szczęścia.w takich momentach przypominam sobie wypowiedz mamy piecioraczkow,która ma w sumie siedmioro dzieci,ze choćby nie wie jaka była zmęczona,bez sił i zdenerwowana to codziennie dziękuję Bogu,ze ma swoje dzieci i nie zamieniła y się z nikim innym.to mnie bardzo podbudowuje. I tak sobie jeszcze pomyślałam,ze może zalozylybysmy sobie @ i wymienialybysmy się zdjęciami naszych pociech?? Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze zapomniałam dodać,też sprzątam i gotuje codziennie świeży obiad dla nich w ciągu dnia.wieczorami nie mam siły i najczęściej po 22 kładę się już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Z góry Dziękują za odpowiedź na moje pytania:-) betii Co do tego nocnika to masz rację nie ma nic na siłę.Jak Tobiaszek nie chce na nim siedzieć to go nie zmuszam-żeby się nie zraził.Na wszytko przyjdzie czas:-) A co do smoka to fajnie że Twoje Pociechy go nie używają.Ja z każdym dniem będę starała się Tobiaszka oduczyć. A i dziś obudził się o 6:15:-) wcześniej się kręcił i piszczał ale podałam mu troszkę herbatki i jeszcze mi zasnął:-)Jak próbowałam doac mu herbatkę po przebudzeniu i ubraniu to pociagnął może 2-3 razy i nie chciał.Mleko dostał dopiero jak zaszliśmy na dół o 7.Jutro też spróbuję,moze się troszkę przestawi:-) aga Fajny pomysł z tymi fotkami:-)Podajcie e-maila to sobie poprzesyłamy:-)Ja podaje mój asia_2511@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga ja podam mojego maila agataborowiec@gazeta.pl i wieczorem wyśle Ci zdjęcia moich misiakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga u nas ze smoczkami jest tragedia. David czesto w dzien doi smoka. Jak byl malutki to dziadek mu ciagle wtykal tego smoka. Jesli ktos ma ochote.to prosze wyslac zdjecia pod kleinelola@yahoo.de Jak cos dostane to przesle zdjecia swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga,Lilja wyslalam Wam zdjecia moich żabek :-) czekam na fotki od Was.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga lilja Wodna fotki mojego Tobiaszka przesłane:-) A ja po wizycie u fryza jestem zadowolona:-) kolorek fajny,włosy podcięte-tak jak chciałam obsługa była git więc jest dobrze!!! Tobiaszek popołudnie spędził w towarzystwie babci(teściówki) a mój M malował meble ogrodowe bo dziś kupilismy i trzeba było zaimpregnować(stół i dwie ławki) w końcu będzie gdzie uśiaść na dworze:-)wypić piwko,zjeśc grilla itd:-) Lilja Wodna A moze chowaj tego smoka! jak tak robię i jak Tobi go nie widzi to się nie upomina i bawi bez niego.Dostaje go jak idzie spać w południe i wieczorem,jak jest marudny i nie idzie Go niczym uspokoić to też daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi zdjeciami to dobry pomysl. Postaram sie przeslac cos wieczorem bo dzis jedziemy z dziecmi do zoo. Bardzo lubia zwierzatka jak widza na dworze lub jak puszcze im na chwilke aanimal planet. Zobaczymy jak im sie spodoba Zmykam sprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za tydzien testuje, ale nic nie czuje, zadnych objawow. dziewczyny, napisze wam jakie ostrzezenie przeczytalam w mojej regionalnej gazecie. na basenie, nie pozwalac dzieciom biegac na nago i uwazac podczas przebierania dzieci. chodzi tam duzo pedofili ktorzy dyskretnie fotografuja rozebrane dzieci a ich zdjecia umieszczaja w internecie lub na okladke z filmami pornografi dzieciecej. zdarza sie nawet ze patrzac na rozebrane dzieci onanizuja sie pod kocem. baseny na swiezym powietrzu to raj dla pedofili. na basen ktory ja chodze, co rok policja odnotowuje takaie zdarzenia. ten problem jest nie tylko w mojej miejscowosci. wczesniej nie zastanawialam sie na czyms takim. myslalam ze nikogo nie szokuje widok nagiej pupy malego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×