Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deszcz na polnocy

czesto jadacie w restauracjach? ile zlotych przecietnie tam wydajecie?

Polecane posty

Gość ollliwka2
Ja czesto bywam w Antich caffe - to taka jedna z moich ulubionych restauracji. I tutaj jesli juz wydaje to max 50zł ale juz najem sie naprawde do syta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersama
2-3 razy w tygodniu, ceny nie podam, bo zależy ile osób idzie. dziś np. zapłaciłam za 2 osoby (restauracja całkiem przyzwoita, jedzenie bardzo smaczne, rachunek za 2 osoby) 70 zeta. Jako że jestem posiadaczką FoodieCard, w pon. za 3 osoby i mega wyżerkę zapłaciłam 78 :-) więc to róznie bywa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamellaamella
Jesli chcecie zjeść dobre sushi i do tego nie wydać na nie swoich ostatnich oszczędności to polecam odwiedzić ta restauracje http://www.sus**tekeda.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rzadko ale jak juz to dwie osoby plus minus 150-200 zl z drineczkami koniakiem czy innym alkoholem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś z forum
45-120 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam z raz w tygodniu na jakieś dobre żarełko zawsze się skuszę. A zarabiam marne 1800. Przeciętnie wydaję 40-50 zeta, ale zdarza się i więcej, to zależy jaki lokal, na co mam ochotę. Uważam, ze życie jest za krótkie, żeby sobie odmawiać przyjemności. A dla mnie spędzenie czasu ze znajomymi, albo z facetem, w jakimś fajnym miejscu, przy lampce wina/piwie i fajnym jedzeniu to właśnie jest przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
specjalnie na obiady czy kolację nie chodzimy na miasto,o tak różnych porach wracamy do domu, że lepiej zrobić coś własnoręcznie zanim wróci drugie z pracy i przy okazji coś w domu się zrobi, ale jak wakacje to wiadomo tylko restauracje i jakieś wyjazdy na większe zakupy jak jedziemy na cały dzień np do Poznania to wtedy też,ale ja lubię proste szybkie niezdrowe kfc więc w taki dzień jadamy na mieście 2 razy jak dojedziemy to kfc a na obiad czy kolację coś"normalnego.Kfc do 50zł za 2 os,w "lepszej"restauracji tak 150-200zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w niezlej restauracji ok. 50-100 ( bez wina)na osobę. Niestety zawsze mnie potem wszytko swedzi, bo jestem uczulona na konserwanty, a nawet w tych najlepszych laduja chemii nieprzytomnie, rozne polepszacze smaku i inne swinstwa zawsze to wyczuję,.Niestety musze czasem zjesc ze wzgledów sluzbowych lub towarzyskich. Ale jak mam isc sama wybieram Bio WAy lub Green Way (wegetarianska - za kilkanascie zlotych i bez konserwantow), mam tez ulubiony bar mleczny- jeszcze taniej a swietne leniwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekstozdrowie
jestem studentka i przynajmniej raz w tygodniu jem obiad na mieście. Wybieram bary z normalnym smacznym żarełkiem, sprawdzone ( a wiec trzeba trochę pochodzić!) od 10- do 15 zł za obiad. Czasem 1 czasem dwa dania :) Po drogich restauracjach nie ma się co szlajać! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja tak wydaje od 30 do 200 mysle, na sama restauracje - oczywiscie nie jednorazowo. jadam w www.salon-kulinarny.pl :) zdarza sie, ze dwa razy w tygodniu przyjdę na coś, nie musi to być oczywiście zaraz kolacja zlozona z 3 dan :) raz przyjde na zupę, raz na drugie danie, roznie to bywa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w mieście są fajne restauracyjki (ale nie Sfinksy), gdzie za 25 zł. można zjeść przyzwoity obiad. W ubiegłym tygodniu jadłam panierowany filet z kurczaka z ziemniakami i bukietem surówek +kompot i zapłaciłam 23 zł. Czasem jadam w KFC, ale też nieczęsto. Ale to chyba dlatego, że wolę sama ugotować, bo wiem co włożyłam, nie gotuję byle czego, niestety- tak jak mówi Magda Gessler - z byle jakich składników nie ugotujesz dobrego jedzenia i tego się trzymam! Bo to prawda jest. Jak jakiś produkt składa się w większości z tablicy Mendelejewa, to odpuśćmy sobie takowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

Mogę podpowiedzieć pizzerię którą mam niedaleko mieszkania czyli Maxipizza na Bratysławskiej. Obsluga bardzo sympatyczna, nie oszukują ani na jakości składników, ani przy dostawie. Jeśli dostaję info przy zamówienia że pizza będzie w 20 minut u mnie to się to potwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×