Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Nio agula moze ta joga to dobry pomysł :-) Co do wyników to odbiore jak pojade w 3 dc robic swoje badania, chociaz ciekawa jestem jak wyszło to nasienie. Kurcze myslałam ze dostane @ juz dawno a tu sie cykl wydłuza, juz 36 d. ale chyba dostane na dniach bo mnie juz krzyz pobolewa. kurcze jeszcze w czwartek na wycieczke z dziecmi jade wszystko moze sie nalozy na kupe bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agula a gdzie sie zapisałas na ta jogę?? ja robie sobie przerwe jeszcze nie wiem czy cykl czy wiecej ale za Was trzymam mocno kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula1983.83
Karola11 gdzies kiedyś czytałam, że castagnus i wiesiolek pomagają, ale to raczej nie dotyczy nas...dziewczyn z tego formu...ja bym nie łaczyła tych tabletek z clo pomimo, że są ziołowe. Poza tym po co się aż tak faszerować. monjoc82 a w drugiej fazie cyklu brałas jakis progesteron?? po odstawieniu okres powinien juz sie pojawić... ja wizyte kontrolną mam w piatek, okaże sie czy cos urosło. Wiecie zapisałam sie na jogę, bo już jestem zmęczona tym ciągłym leczeniem i potrzebuję jakieś odskoczni. Przygotowuję sie do ostatniej inseminacji (już 7), potem też robię przerwę, bo się chyba wykończę. I to na pewno dłuższą niz jeden cykl. asia28 zapisałam się do akademii jogi. Przeczytałam też tę książkę "Niepłodność. szkoła przetrwania". Warto do niej sięgnąć. Spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula, Tak wlasnie myslalam , wiec nie wzielam tych ziolowych tabletek od wczoraj. Ja juz i tak za duzo tego wszytkiego biore... Dzieki za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Ja pytałam o tego castangusa lekarza prowadzącego i mówił, żeby go nie zażywać bo u niektórych kobiet rozregulowuję miesiączkę i po co szukać sobie problemów. Oczywiście wszystko zależy od naszego organizmu. Miałam wczoraj jechac po wyniki badań, niestety los pokrzyżował mi plany więc jutro będę mieć wyniki w rękach to napisze. Pozdrawiam wszystkie. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Agula to jednak cos jest z tym pozimem tsh,że mimo iż miesci sie w nirmach ginekolodzy zalecają go obnizyć... Karola, ale chyba tak zupełnie nie przestajecie sie starac w II fazie cyklu ;) A tak powaznie plemniki normalnie tez maja swoja zywotność w ciele kobiety, więc wiesz... Sama nie wiem jak to jest bo my nigdy nie celowaliśmy, kochamy sie jak nie codziennie to co drugi dzień, czasami tylko troszkę się chamowalismy ...ale to chyba nie ma az takiego znaczenia, musi byc jakaś konkretna przyczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati, Ja czasem sobie ta druga faze odpuszczam :( Juz mi sie po prostu nie chce... Zreszta z przyjkemnoscia to ma malo wspolnego. Castagnus czytalam ze moze rozlegulowac cykl, ale jak sie bierze 2 tabletki, a ja bralam po 1. Wiesiolek na mnie nie dziala niestety, zadnego sluzu nie zuwazylam, chociaz bralam tylko 1 miesiac. Tak wiec nie szkoda mi ze odstawiam. Mam dzis zly dzien. Moja kolezanka w pracy w ciazy (rodzi w sierpniu) i wczoraj sie dowiedzialam z FB ze moja fryzjerka tez, obie mezatki z rocznym stazem...A ja 7 lat malzenstwa i nic. Jeszcze baby showers... Kurcze jeden z pracy jej organizuja a na drugi-rodzinny mnie tez zaprasza ta moja kolezanka. A wie jaka mam sytuacje. A druga moja kolezanka co 5 minut sie mnie pyta kiedy ja bede milala dziecko, bo juz przeciez ponad 7 lat po slubie, to kiedy? Kuzwa ludzie nie maja pomyslunku. Wiem ze nie powinnam tak reagowac ale az sie wczoraj poryczalam z tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Karola ja mam to samo też ostatnio chodzę i beczę po kątach:( to nic miłego jak się ktoś tak dopytuje, masz rację niektórzy po prostu nie myślą niestety tylko walą co im slina na język przyniesie:( Jeślu chodzi o wesiołek to mi on pomaga po clo zawsze mi śluz zanika a teraz biorę podwójną dawkę clo razem z wiesiołkiem i nawet nie jest najgorzej z tym śluzem;) Nie przejmuj się tępymi gadkami;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystal, Bierzesz Clo i wiesiolek? Kurcze, a ja dzis 3dc, zaczynam clo ale wiesiolka nie bralam. Ja po nimroznicy nie widzialam, a ty po jakim czasie zobaczylas poprawe? Bierzesz ten wiesiolek tylko do owulacji? Kurcze moze jednam go wziasc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Pewnie Asia, ze odpoczynek wskazany. ja prawie rok odpoczywałam. Agula ja nic nie brałam w tym cyklu, ale czuje ze @ niedługo przyjdzie mam wypryski jak to przed @. i mnie krzyż dziś bolał. Karola wiem , ze jak ciagle pytaja kiedy bedziesz miała dzieci to to wkurza bardzo. wiem cos o tym. Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ja biorę go razem z clo i widzę poprawę:) biorę do owulacji jak mam cykl bez leków to po prostu ok 14 dnia cyklu przestaję go brać, a teraz odstawie po inseminacji. Ja miałam po clo mało śluzu i dlatego zaczęłam brać wiesiołek a ty też masz taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystal, Ja bralam wiesiolek, Castagnus i jakies takie tabletki na ogolne oczyszczenie organizmu (Chlorella czy cos), tak dla ogolnej poprawy - nie wiem czego :P Jesli chodzi o sluz (sorry ze wchodze w szczegoly) to u mnie raczej slabo, i jak bralam w zeszlym miesiacku do owulacji to tez nie widzialam poprawy. No ale jak mowisz ze by CLO jeszcze gorzej, to dzis znow wezme. Myslisz ze bedzie ok jak zaczne w 3 dc zamiast w 1dc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ja też brałam od 3 dc. Tylko że ja biorę clostilbergyt a ty chyba clomid tak? tego drugiego leku nie znam i nie wiem cz też wpływa na śluz;) jeśli masz z tym problem to bierz ten wiesiołek i pij dużo wody. Ja nigdy nie pytałam lekarza czy wiesiołek można brać z lekami ale myślę się że to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola a ty bierzesz teraz te leki żeby wywołać owulację po drożnej stronie? będziesz miała inseminację czy narazie staranka w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystal, Ja ogolnie nie wiem co mam robic na dzien dzisiejszy :( Mam metlik w glowie. Chodzilam do mojej Ginekolog, i ona juz nie za bardzo moze mi pomoc, wiec dala mi skierowanie do kliniki nieplodniosci, ok, poszlismy i ten gosciu powiedzial tak jak wam pisalam ze jestemy mlodzi i nie palimi parpierosow wiec wszytko przed nami :) Ale jak ktoras z was pisala w zeszlym tygnoi o wynikach TSH to ja polecialam moje wyniki z ciekaowsci przejrzec, i okazalo sie ze mialam robione ale nigdy nie dostalam wypisu tych wynikow bo mi lekarka przez tel podala, mialam tylko zapisane na odwrocie innych. No ale do rzeczy, to mi uswiadomilo ze jak bylismy u tego lekarza, to on chyba sie tym wszytkim wynikom dokladnie nie przyjrzal... Od tak sobie...i powiedzial ze on nam moze zrobic co tylko chcemy: inseminacje i in vitro, zalezy od nas. A ja mialam nadzieje ze on nas jakos pokieruje, powie co zadziala w naszym przypadku. Biore teraz Clomid zeby wyhodowac cos po droznej stronie. 10dc ide na usg (350$ :P) bo ubezpieczenie nie pokrywa :P Ale to juz konsultuje z moja lekarka. Tak wiec sie to rysuje u mnie, sama nie wiem na czym stoje. Na dzien dzisiejszy wyslalam wszytkie wyniki do Polski i lekarz z kliniki in vitro ma to przejrzec i powoiedzic co dalej. To tak po znajomosci wiec mam nadzieje ze sie ktos wszytkiemu przyjrzy i powie na co mam a na co nie mam szans :) Sie spisalam, Mam nadzieje ze mnie z pracy nie wywala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula1983.83
Dziewczyny, od 3 dnia cyklu robie sobie zastrzyki na wzrost pecherzyków (Menopur i Gonapeptyl). Dzis mam 6 dc i już dość wyraźnie czuję lewy jajnik. Czy to nie za wczesnie??taki ból odczuwałam zazwyczaj około 2 dni przed iui. Miałyście tez tak po zastrzykach?? boję się cysty. Na usg idę w piatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Karola, wiem,że łatwopowiedziać (sama mam rózne okresy),ale z takim nastawiniem to wątpię, że Wam się uda. Nie mozecie traktować tego jako zadania...Bo dotego wszystkiego jeszcze zniszczycie Wasze małżeństwo...:( Jetseście małżeństwem 7 lat a starania o dziecko jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati, Wiem ze masz racje, i wiem ze dobrze piszesz, ale ostatnio nam sie troche klopotow nawarstwilo... I nie chodzi mi tutaj o starania o dziecko.Prawdziwy sprawdzian "na dpbre i na zle". No ale wierze ze jutro musi byc lepiej, a jak nie to jutro bedzie 1 dzien blizej do tego "lepiej". Mam wsanialego, cierpliwego meza :P Dobranoc Dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1,5 roku to dla mnie chyba najgorszy okres...bo człowiek zdaje sobie sprawę,że ma powazny problem. Ale z jednej strony mi potem było lepiej...nie wiem czy można się przyzwyczaic do tak cieżkej sytuacji, ale ja napewno sie z nia oswoiłam. Ja zaczeliśmy się starać to ja po pierwszym staraniu chodziłam dumnie i na 99% myslałam,że to już;) potem kolejno oswajałam się z sytuacją, z myslą o inseminacji, teraz o in vitro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale może przerwijcie te starania i zadbajcie o SIEBIE...:) Nie liczcie dni płodnych, wyjedźcie gdzieś, jak nie mozecie zróbcie miły weekend w domku:) Bo szkoda małżeństwa, może być tak,że daj Boże ty zajdziesz w ciążę a niedaj Boże wy sie rozstaniecie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati niby to dobra rada, ale uważasz, ze karola11 bedzie umiała tak po prostu przerwać starania?? Wydaje mi sie to bardzo trudne w naszym przypadku. Wiecie co jest dla mnie wielką tajemicą??? a no to, że niektóre dziewczyny piszą/mówią, że odpuściły i niedługo po tym zaszły w ciażę....jak tu odpuścić??...skoro cały czas na okrągło jesteśmy podporządkowane badaniom, lekarstwom itp itd. Nie umiem tego zrozumieć, a bardzo bym chciała. karola11 dbaj o męża :) Pozdrawiam Was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula, ja tez nie wierze w "odpusć sobie", ale radze Karoli przerwać "starania" w sensie dosłownym, ale nie ma przestac sie kochać z mężem! Po prostu żal mi dziewczyny, taki seks z obowiązku musi być czymś koszmarnym, ja sobie tego nie wyobrażam, zreszta przez takie "celowanie" mogą własnie przegapic owulacje, skoro pisze,że w II połowie cyklu nie maja ochoty sie kochać...:( Przeciez to nie moze nie odbic się na związku :( wiadomo,że każda z nas jest podporządkowana swojemu organizmowi - jak lekarz każe to robimy, ale dla nas kochanie się w wyznaczonym terminie czy oddawanie przez męża nasienia do IUI to powód do żartów i śmiechu. ja wiem co mówię, bo staram sie 3 lata, a przedtem 1,5 roku ja juz bardzo chciałam a mój mąż (wtedy chłopak) nie był na to gotowy...więc o dziecku marzę juz 4,5 roku i nie ma dnia żebym o tym nie myslała. Ale u każdej z nas nie jest tak,że co cykl jestesmy zajete badaniami i IUI, sa miesiące kiedy trzeba coś podleczyc, kidey gin każe próbowac w domu i wtedy nie ma co wariować, liczyć i mówić "dzis nie możemy sie kochac a jutro musimy"...Ja tylko dobrze zyczę Karoli, bo kazda kobieta, która boryka się z niepłodnością jest mi bliska a po drugie bardzo kiocham mojego męża i wiem jak cudowny potrafi być związek nawet bez dziecka, podejrzewam, że gdybyśmy mieli dzieci nie bylibysmy sobie tak bliscy i uważam,że zwiazek trzeba dbać i nawet starania o dziecko nie moga byc wazniejsze...bo zresztą z drugiej strony jak nie bedziemy jednością to nie uda nam się w tej drudnej walce... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Karola nie przejmuj się głupimi uwagami. Każda z nas to przechodzi. Ja miałam komunię w niedzielę i na nią przyjechał kuzyn męża z 2 miesięcznym bobasem. Szanowna babka powiedziała na cały głos, ze jakbym pomyślała zaraz po ślubie o dziecko to miałoby już 2 lata. Powalona. Aż mi łzy stanęły i się nic nie odezwałam bo z tego zdenerwowania to mnie zatkało. Mąż był akurat na polu wiec jak mu opowiedziałam co jego babka mówiła to się wkurzył... Czy my kiedykolwiek do kogoś z rodziny żałowaliśmy się, ze nie mamy dzieci??? nikomu a tu nagle stara nam dokucza. Mam już dość. Czasem to nawet nie chcę jechać do rodziny bo zaraz są pytania. Wolę tego uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Bahati na całkowitą rację. Kochane musimy dbać o nasz związek niezależnie od tego czy mamy dzieci czy nie. Przecież to właśnie mąż jest najbliższa nam osobą. Z druga połówką borykamy się z problemami, cieszymy jakimś sukcesem. Nie możemy kochać się z zegarkiem w ręku!!!!!!A gdzie w tym wszystkim przyjemność??? Wiem, ze łatwo powiedzieć, ze odpuszczamy a głowa myśli inaczej, ale trzeba czerpać z seksu przyjemność a nie kochać się tylko i wyłącznie z obowiązku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Kochane odebrałam dziś wyniki badań nasienia. Niestety nie było lekarza prowadzącego i nie poznałam jego opinii a ten temat. Oto wyniki: Objetość: 1,5 ml Aglutynacja: brak Lepkość: w normie pH: 7,6 Liczba komórek okrągłych: 10,0 x 10^ ml w tym liczba leukocytów 4,0 x 10^ ml (liczba k.o. i leuk. poza normą) Żywotność: 72% Ruch postępowy (typ a+b) 18% Ruch niepostępowy (typ c) 19% Nieruchome (typ d) 63% Co ty o tym myślicie???? Strasznie sie martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Opis: Poza normą: ruchliwość i morfologia plemników oraz podwyższona liczba komórek okrągłych w tym leukocytów w ejakulacie. pozostałe parametry w normie. Asthenoteratozoospermia. Czy myślicie, ze przy takich wynikach jest szansa zaciążyć naturalnie czy pozostaje nam tylko i wyłącznie IUI? Czy wasi mężowie mieli taki przypadek? Czy można to wyleczyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście się z Wami zgadzam. I tez uważam, że mąż to najbliższa osoba w życiu. A to, że walczymy razem, tylko nas do siebie jeszcze bardziej zbliża. Kurczę, chciałabym Ci malina pomóc, ale nie mam doświadczenia w "męskim temacie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malina, ja tez nie pomogę - na pierwszy rzut oka ;) chyba nie jest żle, w końcu wystarczy jeden uparty plemnik :)ale nawet nie mam z czym porównać, bo wyniki mojego męża są w naszej kartotece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
No cóż dziewczyny szkoda. Musze czekać na miesiączkę i iść w 1-5 dc na usg i zapytam o wyniki męża. Nadal więc zostaje niepewność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×