kryzys w zwiazku i pocalunek z przyjacielem heelp jestem na rozdrozu

jak sie pogodziłam z tą myśla??? kurcze sama niewiem. To wymagało długich rozmów... może naiwna jestem i uwierzyłam w to co potem mówił.... Tak naprawde to do konca nie wybaczyłam, a może wybaczylam, ale napewno nigdy przenigdy u tego nie zapomne.... Inaczej by tez bylo gdyby nie byl tez zalamany, gdyby nie zalowal i olal to, ale zalowal, płakal i sam nie umial sobie poradzic. Dalismy rade jakos to przejsc. Ja tam w milosc wierze :)

niewiem jak można krzywdzic osobe która sie kocha bo ja bym w zyciu nie zrobila mojemu ukochanemu takiej krzywdy...poprostu igdy nigdy przenigdy......to taaak cholernie boli. Niestety nie umiem odpowiedziec na pytanie jak mozna komus zrobic takie swinstwo.... to chyba sprawa indywidualna, zalezna od charakteru, wychowania czlowieka....

dzuewczyny ja z nim rozmawialam, ja juz nie mam sil.

heh napisalam mu czy mnie dzis odwiedzi odp ze nie ma czasu bo ma mnie dosyc i ma randke co za huj

Wprost ci powiedział, że ma randkę??!!

Że ma randke??????????????????????????!!!!!!! Wszystko jasne kochana.... Poznał kogoś.... Boże Ci faceci!!!! Czy juz nie ma na świecie mężczyzn którzy nie zdradzają swoich kobiet??? Ja to przeżyłam i z całego serca Ci współczuje

hej ;/ no tak napisal wogole duzo pisał wczoraj zaraz wam przytocze pare smsow ;/

"ale tego wieczoru wypilam za duzo bylam naprawde smutna, rozkleilam sie on zaczal mnie pocieszac i w pewnym momencie calowac" no bardzo cwany chłopak :) ...wykorzystał moment i sytuacje :)

napisal mi ze ma mnie dosc, ze ja mam wszystko w dupie, ze szukam winnych gdzie indziej a nie u siebie. ze od zawsze mu nie ufałam, ze nie mam uczuc tylko jedno-zazdrosc. ze on nikogo ani niczego nie szukal-ze to sobie wmawialam. ze mam sie zastanowic moze etz troche w tym mojej winy ze on wolal poklikac z kims iinnym i gdybym byla inna to juz dawno by usunal te profile w necie, ale robil mi na zlosc. zapytalam go potem i jak randeczka to mi odp: wiesz co daj sobie spokoj. ;/;/;/;/;/;/

ale cie ludzie otaczaja...szkoda gadac ...facet zdrajca i kłamczuch, kolega cwaniaczek wpieprzajacy sie w zwiazki czajacy na odpowiedni moment.... nie ma co...fajnych ludzi masz obok siebie :) na twoim miejscu wzieła bym ich wszystkich w dupe kopneła i poszukała kogos fajnego, normalnego, porzadnego :) a nie oni

no cwany cwany tuym bardziej ze jemu tez sie kompletnie w zwiazku nie uklada;/

tzn wiesz ale nikt sie w moj zwiazek nie wpiepsza :)

wiesz zeby to bylo takie proste kopnac ich wszystkich w dupe to bym tak zrobila ;/ ale za bardzo znajomych nie mam bo wszystko opieralo sie na mym zwiazku i znajomosci sie pourywaly;/

masakra

"wiesz zeby to bylo takie proste kopnac ich wszystkich w d**e to bym tak zrobila ;/ ale za bardzo znajomych nie mam bo wszystko opieralo sie na mym zwiazku i znajomosci sie pourywaly;" to skwórz nowe... wyjdzie do ludzi ze znajomymi z pracy i poznaj nowych ludzi :) moga okazac sie bardzo fajni. Fajniejsi niz tamci :)

a co wogole myslicie o tym co on mi napisał??

Wiesz mialam podobna historie, bylam z facetem 4 lata. W miedzyczasie poznałam chlopaka, ktory otwarcie mowil ze mu sie podobam, ze jestem dziewczyna jego zycia i inne piekne slowka. Oczywiscie mi to schlebialo. Tez bylam na rozdrozu, ale wybralam tego z ktorym bylam juz tyyyle czasu. I co? Rozstałam sie z nim nawet nie wiem kiedy a pozniej zalowalam ze nie wybralam tego drugiego... Ale bylo minelo, teraz jestem z innym mezczyzna a tamten epizod traktuje jako lekcje od zycia :) Pozdrawiam

dokaldnie Monia wiem ze tez tak bywa ;/ ja teraz tez jeste na rozdrozu ;/ ehhh

"a co wogole myslicie o tym co on mi napisał??" a co to było...napisz bo nie chce mi sie szukac :/

napisal mi ze ma mnie dosc, ze ja mam wszystko w dupie, ze szukam winnych gdzie indziej a nie u siebie. ze od zawsze mu nie ufałam, ze nie mam uczuc tylko jedno-zazdrosc. ze on nikogo ani niczego nie szukal-ze to sobie wmawialam. ze mam sie zastanowic moze etz troche w tym mojej winy ze on wolal poklikac z kims iinnym i gdybym byla inna to juz dawno by usunal te profile w necie, ale robil mi na zlosc. zapytalam go potem i jak randeczka to mi odp: wiesz co daj sobie spokoj.

Prawda jest taka ze ja dobieram sobie takich znajomych i mam takich znajomych ze wiem ze jak bede miała kryzys w zwiazku i sie do któregos z nich udam to zawsze mi pomoga a nie wykorzystaja :) kolezanki mi tłumacza a koledzy ... no cóz wiedza jaki mój facet jest i go bardzo lubi i szanuja wiec zawsze mu (nam) pomoga jak sie pokłócimy :) i chcemy sie komus wyzalic :) nie moge skumac twojej sytuacji ze znajomymi bo to dla mnie sa perfidne swinie a nie znajomi. Zaden fajny kolega któremu (nawet jezeli nie układa sie w zwiazku) nie bedzie próbował ci rozwalic twojego, mącąc ci w głowie i wykorzystujac sytuacje. Takie rzeczy robia tylko perfidni zakłamani ludzie. Pomysl i przemyśl to :)

facet pisze z innymi laskami i to niby Twoja wina bo jesteś zazdrosna? co za absurd. zgania wine na Ciebie za swoje kurestwo.

Zostaw tego faceta i korzystaj z zycia... pewnie jestes mloda jeszcze wszystko przed Toba. Wychodze z zalozenia ze faceta nie da sie do konca zmienic i tak czy siak takie sytuacje beda sie powtarzac w przyszlosci...

"napisal mi ze ma mnie dosc, ze ja mam wszystko w dupie, ze szukam winnych gdzie indziej a nie u siebie. ze od zawsze mu nie ufałam, ze nie mam uczuc tylko jedno-zazdrosc. ze on nikogo ani niczego nie szukal-ze to sobie wmawialam. ze mam sie zastanowic moze etz troche w tym mojej winy ze on wolal poklikac z kims iinnym i gdybym byla inna to juz dawno by usunal te profile w necie, ale robil mi na zlosc. zapytalam go potem i jak randeczka to mi odp: wiesz co daj sobie spokoj." dziwne.... moim zdaniem oboje jestescie strasznie dziecinni

A poza tym kiedy bylam z tamtym kolesiem 4 lata tez mialismy wszystkich znajomych wspolnych bo znalismy sie bardzo dlugo.. i tez sie balam ze zostane sama itp... i nawet sie nie obrocilam a strzelil mnie amor z tamtymi ludzmi zerwalam znajomosci i zaczelam swoje zycie od nowa. Czasem watro jest postawic wszystko na jedna karte, szczegolnie jesli nie czujesz sie dobrze w takim zwiazku

ja 25 on 28

wiecie nie ukrywam, ze ja mu robilam awantury ale ilez mozna powiedzcie same, czy ja duzo wymagalam?? skoro pisze z innymi poznaje je, to po co mu laska do cholery ;/ dlatego jestem dziecinna??

hmm ja tez nie wiem ktorego wybrac.... tylko narazie mysle o tym 2....

tojatojatoja a jak ci sie z tym 1 uklada??

zrob tak! ja bym teraz tak zrobila tylko wtedy kiedy sie o tym dowiadywalam akurat nie mialam nikogo, w zanadrzu rzuc go i spotykaj sie narazie z tamtym a pozniej czas pokaze