Siostra wyrzucila mojego psa z powodu dziecka! Ale jestem wsciekla!

zalozylam watek na macierzynskim, ale to przez to zdenerwowanie. Wiadomo, ze tam nie odpisza, a ja jestem wsciekla i chce sie wygadac. Wiec opisze tu jak bylo. Przyjechala wczoraj wieczorem siostra ze swoja corka (poltora roku) i od razu do mnie zebym gdzies psa zamknela bo jej dziecko pogryzie:O Mowilam jej, ze bez przesady to w koncu jamnik a nie jakis amstaff i nie jest agresywny jesli chodzi o dzieci. No nic wystraszyla sie i tak i zamknela z corka w pokoju, mala szybko usnela po podrozy a my siedzialysmy i rozmawialysmy. Dzis rano wyszlam do pracy, przychodze i co zastaje? Siostrzenica bawi sie na duzym pokoju, siostra pije kawke przed laptopem a pies wyje i piszczy na balkonie! Taka paskudna pogoda, deszcz leje, wiatr wieje a ona wziela i psa na balkon zamknela:( Jak ja sie nie wkurwilam! Powiedzialam, ze zaraz ja tam zamkne, a ona, ze musiala bo dziecko sie balo. Taa akurat:O Odbilo jej chyba juz do reszty. Psa wpuscilam, a siostra obrazona zamknela sie z dzieckiem w pokoju i jeszcze mruczala bezczelnie pod nosem, ze dla mnie dobro psa jest wazniejsze od malego dziecka i, ze nie moze sie czuc u mnie swobodnie w mieszkaniu. No dajcie spokoj, jestem taka zla, ze az mi slow brak. Przeciez taki pies nic by dziecku nie zrobil, tyle rodzin ma psa i dzieci i jakos zyja.

nawet tu mnie nikt nie pocieszy?:(

a po co przyjechala?? to twoja chata??

bez przesady moja wnuczka ma swoje dwa pieski od samego urodzenia i jakoś nic strasznego się nie stało, jeden co prawda mały kundelek, ale suczka to niech to kurcze duży pies a nawet bardzo duzy.

Masz pojebaną siostrę:) To twój dom, twój pies, a jak jej się nie spodoba, niech spierdala na wycieraczkę:)

a siostra swojego mieszkaia nie ma? Jak jest u Ciebie to się musi do Twoich warunków dostosować i już.

no dokladnie pojebana jest nawet nie wiedzialam, ze az tak:O Powiedziala, ze wyjezdza juz, a niech jedzie. Poczula sie urazona, bo psa nie chce trzymac na balkonie, no czy ona jest normalna? W zyciu bym sie tego nie spodziewala

ma swoje mieszkanie, ale przyjechala do mnie. Miala zostac 3 dni, bo ma tu pewne sprawy do zalatwienia

Ona jako gość musi się dostosować do pewnych zasad, można ustalić jakieś kompromisy ale niech na tym nie ucierpią żywe stworzenia ;)

niech wypierdala kretynka, zamknij jej bachora na balkonie hahahaha

o zadnych kompromisach mowy nie ma, bo po pierwsze jak przyszlam to sie wkurwilam a ta do mnie jeszcze sie drze, ze co ja robie, ze mam go nie wypuszczac dopoki ona malej nie zabierze:O jakby pies mial jej dziecko kurwa zjesc:O

tak już jest , jak przychodzi do nas jedna nasza szwagierka, to nasz pies sam ucieka do łazienki za pralkę i sie trzęsie.

wybacz za określenie ale twoja siostra jest ladnie pier.. :D jamnik zje jej dziecko hahahahahahahahaha takiego egzemplarza to jeszcze nie spotkalam hahahahah :D

Czyli nie możesz siostry odwiedzić bo masz psa, a z psem ona nie wpuści cię do swojego domu!

Ja to raczej bałabym się o twojego psa a nie o dziecko, dzieci w tym wieku uwielbiają torturować zwierzęta. A siostra niech sama siedzi na balkonie w deszczu albo spada do siebie

NAprawde laska jakas zryta, Jak moze u kogos w domu(siostra nie siostra) rozkazywac, moglaby poprosic, ale mie kazac. Kolejna poroniona chora mamuska, nie wiem co to sie dzieje, coraz bardziej matki wariuja... biedny psiak, az sobie wyobrazilam jak by moj piesek piszczal na balkonie w taka pogode, to trzeba byc bez serca zeby nie reagowac na pisk. brak slow

Masz racje, bezczelna ta twoja siostra tak sie w twoim mieszkaniu rozporzadzac. Ja tez mam jamnika i myslimy o dziecku i nawet nie wyobrazam sobie, ze mialabym sie go pozbyc z tego powodu, to taki kochany maly piesek i do wszystkich jest przyjacielski, nawet do obcych biegnie i chce sie zaprzyjaznic. Ta twoja siostra to serca nie ma, ja bym ja na ten balkon w taka pogode wywalila, nie bedzie sie rzadzila moim psem. Bardzo dobrze zrobilas.

Fajną masz siostre :D

Mogę się założyć, że na macierzyńskim większość cię zjechała, że jak to narażasz dzieciątko na kontakt z taką bestią! :D

no strasznie fajna:O obrazona teraz siedzi w tamtym pokoju, dziecko chyba spac polozyla, ale sama nie wyjdzie. Nie wiem, moze sie boi, ze moj jamnik ja tez zje:O

a zebys wiedziala, ze tam juz wypisywaly o tym, ze york jakiejs synka ugryzl, ze pies zarazic mogl dziecko, ze nalezalo go zamknac:O co s ludzie pokroju mojej siostry

Wie, że przegrała, że tym razem nie będzie tak jak ona powie więc strzeliła focha. Myślę, że twój pies bardziej jej przeszkadzał a dziecko było tylko pretekstem

współczuję jej ,że ma taka siostrę jak TY zobaczymy jak sama urodzisz dziecko jak dla mnie kundel iprzy dziecku nie powinien sie krecić

bella a ja ci wspolczuje glupoty:O moj pies ma kontakt z dziecmi i nie jest zadnym kundlem

Odezwała się zryta mamuśka z macierzyńskiego:-O Autorko strzeż się bo nawet na ogólny już mamusie docierają!:)

Wiesz co, te mamuski niektore to maja nasrane pod kopula, az strach zostac jedna z nich. Mam nadzieje, ze mi nigdy tak nie odbije. Tak na pewno, jamnik dziecko poryzie, predzej dzieciak zrobi krzywde takiemu malemu pieskowi. A tej babie co jej dzieciaka york pogryzl to pewnie ten dzieciak dokuczal temu psu, to biedny pies sie tylko bronil. Jej wina, ze dzieciaka nie pilnowala.

wnusia przyjechała do dziadka, ma cztery latka, dzwoni do swojej mamy w pracy i mówi, koło mnie siedzi Azorek, .....Azorek , przedstaw się mojej mamusi.....

belle bella@@@ A jak widzisz kogos z psem na ulicy to przechodzisz na druga stronę?:P

Bella wzywa straż miejską żeby zabrała "kundla" bo jej dzieciątko zje ;P

nie nie wzywam straży po prostu dostaje kamieniem jak nie ma właściciela i biega bez kagańca a kundel przy dziecku, który wczesniej lizał sobie tyłek , a potem może polizać rękę lub twarz dziecka, albo nawet właściciela-odpada i jakiekolwiek inne zwierzą tez