Groźba z allegro

pewnie sama jestem sobie winna, umieścilam jako sprzedający zdjęcia przedmiotu wykonane przez siebie oraz jedno ściągnięte z netu. Rzekomy autor zdjęc, nawet by się zgadzało ze jest autorem zdjęć, przysłał mi maila,że za złamanie regulaminu allegro i naruszenie praw autorskich musze mu zaplacic tysiąc zlotych. inaczej kieruje sprawe do sadu. Czy faktycznie zlamalam prawo :-(?

a skąd masz zdjęcie, z bloga z innej aukcji?

powiedz mu żeby spadał na drzewo, to co robi jest wyłudzeniem

haha, i spokojnie kochana nie złamałaś regulaminu;) a założę się, że autor pod zdjęciem nie miał informacji "wszelkie prawa zastrzeżone":)nie denerwuj sie, ale wykasuj zdjęcie...co za furiat, tak samo ty możesz go postraszyć "szantażowaniem" Twojej osony, lub próbą wyłudzenia, a to też karalne;)

raczej tak ale sieki mu nie dawaj. ja bym z typem nawinął że chcę jakis układ, nawet w chuj go załaduj. niech się przytarga do ciebie na miasto że niby na nawijke albo po sieke. ja juz będzie, za se ustaw kilku kolo ale takich konkretnych, którzy popracują nad nim np: łańcuchem czy młotkiem. spasuje bankowo z tego tysiąca i da se siana. tak będzie - uwierz proszę.

to było zdjęcie stanika i po prostu z jakiejś strony, chyba ze sklepu z bielizną, takie malutkie jedno zdjecie skopiowoalam. Nie mialam swiadomosci, ze robie cos zle

ja by ci ten temat załatwił za 500 zł bo ja ciebie już lubie :). zalezy skąd jesteś jak z lubuskiego - możemy się dogadać. albo mu odpisz żeby wypierdalał i daj se luz z tematem.

Mysle, ze faktycznie jest autorem tych zdjęć, bo po wpisaniu w internecie jego danych wyskoczyla nazwa firmy, z ktorej byl stanik. Mail do mnie byl sformulowany w "profesjonalny" sposob (podane wszystkie akty prawne itp.), ale czy to nie jest przesada- tysiąc zlotych?

Nie wiem co mam zrobic, bo (pewnie celowo) dal mi dzien na wplacenie pieniedzy, czyli tak, abym nie miala czasu sie kogos poradzic :-(.

Wystarczy, że usuniesz zdjęcie i może Ci naskoczyć. Było podpisane? To co robi jest niezgodne z prawem, bo nigdzie nie zastrzegł, że nie wolno używać tego zdjęcia i użycie będzie kosztowało 1000 PLN. Po prostu usuń zdjęcie i olej frajera.

Napisz mu, ze złożysz zawiadomienie do prokuratury o próbę wyłudzenia. A to cięższe przestępstwo niż urzycie czyjegoś foto. Poza tym to nie jest foto artystyczne niosące jakieś wyjątkowe wartości, więc nawet nie podlega ochroni praw autorskich. Chyba, że autor w widocznym miejscu to zastrzegł. Jest podpis na zdjęciu?

Chyba tak zrobię. Oto fragmenty maila : Niniejszym informuję, że jestem twórcą zdjęć przedstawiające modelkę ubraną w bielizne. Z tego tytułu na podstawie Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych zdjęcia których jestem twórcą, lub ich części ,objęte są ochroną na rzecz autora. Zgodnie z art 17 w/w ustawy autorowi przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim oraz do otrzymania wynagrodzenia za korzystanie z tego utworu. W związku z faktem , iż wykorzystuje Pan/Pani moje zdjęcia bez mojej zgody i bez wynagrodzenia kategorycznie żądam : 1/ bezzwłocznego i bezwarunkowego zaniechania wykorzystywania moich zdjęć w jakimkolwiek celu a w szczególności na aukcji Allegro; 2/ zapłaty z tytułu używania zdjęć w kwocie po 1000,- zł za każdy utwór w postaci zdjęcia

przejmujesz, głupia jesteś? nie obraź się, ale jesteś naiwniaczką. i na takich jak ty żerują tacy ludzie jak on!!!! usuń zdjęcie i może ci naskoczyć

albo najlepiej idź jutro do papuga - zapłacisz jakieś 50 zł i on ci powie co i jak tak bankowo

Jedynie mmoże zarządać usunięcia zdjęcia i nic więcej.

Podpisu na zdjęciu nie było, zresztą krew mnie zalewa na moją głupotę, że chcialo mi sie szukac jakiegoś tam modelu stanika, coby miec fajniejsza aukcję :-(

Spytaj, czy dołączył licencję do zdjęcia.

Nie mów, że jestem naiwniaczką, zdaję sobie sprawę jak ludzie oszukują, nie chcę tylko kłopotów W dalszej części maila: W przypadku braku wpłaty i dalszego , bezprawnego używania moich utworów po w/w terminie współpracująca ze mną Kancelaria skieruje przeciwko Pani pozew o naruszenie praw autorskich w którym wystąpi o znacznie wyższe wynagrodzenie oraz o zapłatę znacznej kwoty na cele wskazane w pozwie na podstawie art. 78 i 79 w/w ustawy.

sama laska widzisz że klient jest typowo do zrobienia. ja pomagam ludziom w takich kłopotach i mozemy się dogadać - zależy skąd jesteś.

Chyba faktycznie przejdę się po poradę prawną. Potem byly cytaty z ustaw: Przypominam ,iż art.115 ust.2 Ustawy przeanalizuje wprowadzanie w błąd poprzez rozpowszechnianie utworu bez nazwiska twórcy w wersji oryginalnej lub w opracowaniu zagrażając naruszenie karą grzywny ,karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat trzech . Art.116 1.Ustawy przewiduje za rozpowszechnianie cudzego utworu bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania ,karę grzywny, karę ogranic zenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

I jeszcze fragment z regulaminu allegro: Prawa autorskie Elementy opisu przedmiotu nie mogą naruszać praw autorskich twórców (w tym innych Użytkowników Allegro). Dotyczy to tekstów, zdjęć, logotypów oraz znaków graficznych i innych. Materiały takie można wykorzystywać tylko za pisemną zgodą właściciela praw autorskich. Pamiętaj, że materiały publikowane na stronach internetowych lub w katalogach danej marki/firmy/instytucji/osoby podlegają pełnej ochronie praw autorskich i wykorzystywanie ich bez zgody właściciela jest niez godne z prawem. Niedozwolone jest również porównywanie przedmiotu oferty do towarów znanych marek poprzez zamieszczanie ich nazw w opisie.

mam wrazenie, ze ta osoba moze nawet w ten sposób "zarabiac" na allegro.

to co zrobilas jest niezgodne z prawem, ale nie powinnas na razie nic placic tej osobie, tylko jak najszybciej skontaktowac sie z Allegro i poradzic sie ich w tej sprawie. Jezeli to zdjecie nie bylo zastrzezone, to nic ci nie grozi. A ta informacje na pewno znajdziesz na stronie z ktorej je sciagnelas.

cwaniak bankowo - mozesz mu odp - ok. idziemy na wagę a wtedy on pewnie da se siana bo obluka że nie jesteś taka frajerka zeby od razu z sieki wyskakiwać. ale idź do adwokata albo radcy - on ci powie co i jak.

Dzięki za wszystki rady. Jednak czlowiek uczy sie na bledach.

ale to nie prawda, ze autor zdjecia musi pod spodem umiescic jakies zastrzezenia. w chwili wykonania zdjecia, zdjecie jest chronione prawami autorskimi. jesli on to zdjecie umieszcza w internecie to ludzie mogą wykorzystać to foto bez jego wiedzy nawet pod warunkiem, ze zamieszczą inf czyjego autorstwa jest zdjęcie. karalne i to mocno byloby jakbys skłamała, ze zdjecie jest twojego autorstwa. raczej nic ci nie grozi. skasuj zdjecie, olej sprawe, a jemu napisz, ze czekasz na rzekoma rozprawe. a na przyszlosc rob dopisek "zdjecie ze strony producenta" itp.

Ciekawe jaki kutas konfident mu doniósł takiego trzeba kwasem oblać

kolejna sprawa to taka, ze ta osoba klamie. jesli to zdjecie jest ze sklepu z bielizna on sprzedał badz przekazał prawa autorskie temu internetowemu sklepu bielizniarskiemu. ja bym na twoim miejscu napisała do serwisu z ktorego wzielas foto i tam przedstawila sytuacje i na pewno się okaże, że owa osoba nie jest zadnym autorem zdjec.

Mysle, ze ta osoba szuka specjalnie, pewnie nie piewrwszego takiego maila wyslala. Zdjecie oczywiscie usunelam, ale do maila byl dolączony scan aukcji z tym wlasnie zdjeciem.

sa taki cwele co kapuja