Pytanie do kobiet co patrzą na kasę , mieszkanie u faceta...

jesli chodzi o takie, ktore dzieci miec nie chca to rob tak samo. szukaj takiej, ktora jest na rowni z toba jesli chodzi o zarobki. mam rozumiec, ze ty tez nie chcesz rodziny?

A czy każda kobieta jest taka jak w temacie?

"Wolny związek? ok ale na jak długo? Człowiek się starzeje i kiedyś w końcu będziesz chciał mieć rodzinę, dzieci więc po co zawracać sobie głowę takimi kobietami? " To każdego osobista sprawa. Nie o tym jest temat. I pytanie do ciebie. A co jeśli facet powie, słuchaj ja zajmuje się domem i dzieckiem. A ty przejmij dowodzenie finansowe. Zgodziła byś się?

jakby moj maz zechcial przejac obowiazki domowe, wychowywac dziecko a najlepiej jeszcze je urodzic:P to bylabym wniebowzieta:D i moglabym zarabiac wtedy i pracowac.

To tak jakbym ja mówiła, że mężczyźni oczekują robienia wszystkiego za nich, bo tak robiły mamusie. Nie możesz tak uogólniać. To "zasłanianie" się dzieckiem nie jest wcale błahym powodem. Jeżeli pojawi się dziecko to kobieta przerwie karierę, to jej będzie grozić wylanie z pracy, to ona (realnie patrząc) będzie brała zwolnienia na choroby malucha i w większości się nim zajmowała. Nikt nie chce faceta który będzie wymagał tyle samo uwagi co ewentualne dziecko. Jakby nie patrzeć kobiety mają dużo na głowie, dlatego wybierając partnera chcą kogoś zaradnego. Inna sprawa, często ci "niezaradni" faceci są po prostu niedojrzali i co niedzielę chodzą do mamy na obiad, bo żona tak fajnie nie gotuje. To oczywiście mocno przerysowany przykład, ale na to też się patrzy.

" A czy każda kobieta jest taka jak w temacie?" Nie każda. Tyle, że ciężko na taką trafić. "jesli chodzi o takie, ktore dzieci miec nie chca to rob tak samo. szukaj takiej, ktora jest na rowni z toba jesli chodzi o zarobki. mam rozumiec, ze ty tez nie chcesz rodziny?" Nie chcę mieć rodziny. Dobrze mnie rozumiesz

Autorze, ktoś kto chce wolnego związku jest wygodny. Oznacza to, że chce mieć wszystkie korzyści płynące ze związku bez zobowiązań...więc odpowiedź jest chyba prosta ;)

Tak zgodziłabym się, a wiesz czemu bo chodziłoby o moje dziecko, które trzeba nakarmić i ubrać. I chciałabym mieć nadzieję, że mogę polegać na partnerze w kwestii zajęcia się dzieckiem i domem.

"Autorze, ktoś kto chce wolnego związku jest wygodny. Oznacza to, że chce mieć wszystkie korzyści płynące ze związku bez zobowiązań...więc odpowiedź jest chyba prosta " Mam pewne problemy chodzi o zdrowie. Nie mogę mieć dzieci. Jestem wygodny?

w takim razie nie ma problemu autorze;) jestes nie zalezny, zarabiasz, slubu nie chcesz, dzieci tez nie to szukaj tez kobiety majacej podobne oczekiwania

Wiec autorze poszukaj takiej kobiety jak Ty i żyjcie długo i szczęśliwie.

aco to zmienia czy mam mieszkanie czy nie? kobiety jesli patrza na cos takiego to raczej patrza z innego powoduniz chec zamieszkania u kogos. Moze nie chca niedorajdy utrzymywac?

" aco to zmienia czy mam mieszkanie czy nie? kobiety jesli patrza na cos takiego to raczej patrza z innego powoduniz chec zamieszkania u kogos. Moze nie chca niedorajdy utrzymywac?" No dobra. A co jeśli kobieta sama tego nie ma? To co tylko facet jest nie dorajdą?

Określ się, czy nie chcesz poważnego związku, czy po prostu nie możesz mieć rodziny. To jest kwestia podejścia. Jeżeli mówimy o poważnym związku to kwestia dojrzałości i zaradności jest zupełnie jasna. Długoletnie związki to inwestycja-masa planów i energii z obu stron, a "interesów" nie robi się z ludźmi nieodpowiedzialnymi. Pierwszy przykład z brzegu-kto chciałby pakować się w kredyt z kimś kto sobie nie radzi w życiu? Jeżeli jednak nie chcesz dłuższych relacji to wtedy licz się z tym, że wszystkie tego typu związki będą bardzo powierzchowne, a przez to materialne.

Autorze czego ty oczekujesz od życia? Zależy Ci na kobiecie która ma pieniądze i mieszkanie? Czy na kogoś na kogo możesz liczyć i być może kochać ale bez grosza przy duszy?

Tak przy okazji-przyjęło się, że faceci szybciej się usamodzielniają. Jeżeli 25letni facet siedzi na garnuszku mamusi to z bani dostaje plakietkę "maminsynek"

tak niedorajda jest facet:D Statystycznie mezczyzna jest zawsze starszy od kobiety, kiedy wiec sie spotykaja ona jest w trakcie studiow, dorabiania sie a on juz po. Wypadaloby wiec by cos mial swojego:P

EwelinaEwa , listopadowalady20 będe kończył już ale chciałbym wam szczególnie jak i reszcie za coś podziękować. Po raz pierwszy widze to rozmowę i sam jestem jej uczestnikiem, że nikt nikogo nie obraża. Nie zarzuciłyście mi ani żadnemu facetowi tutaj słów, typu jesteś nieudacznikiem i frustratem. Tylko starałyście ci się przekonać mnie do siebie swoimi argumentami. Co się rzadko tu zdarza. Kwestia kto ma rację kto nie. To już odzielna sprawa. Przepraszam za paskudne literówki.

poza tym facet jako silniejszy od kobiety czlowiek moze szybko zaczac pracowac, dorabiac np. w czasie studiow na budowie i zarabiac niezla kase. Kobieta ma bardziej ograniczone mozliwosci.

a po cie obrazac? kazdy ma prawo do wlasnego zdania, planow i wymagan wzgledem partnera.

dylamt_dnia dziękuję za miłą rozmowę:) dobranoc wszystkim

Staszek,mamy podobne zdania,umowisz sie ze mna na piwo>