I znowu głupia mu zaufałam ,a on

wierzyłam ,że faktycznie się zmieni.. bo był ostatnio taki mily romantyczny... wiem brzmi to dość naiwnie.. ale tak było uwierzyłam mu ,a on dzisiaj znowu mnie zwyzywał , powiedział ,, zamknij sie bo dam ci w pysk" a jeszcze wczoraj przyrzekał ,że nigdy mnie wiecej nie wyzwie czy cokolwiek usprawiedliwia takie wyzwiska? odpowiedzialam mu ,że jest skurwielem itd .. znizyłam się do jego poziomu ,ale nie wytrzymałam dlaczego ja muszę przez niego tracic tyle nerwów....

dlaczego ja muszę przez niego tracic tyle nerwów... Bo sobie na to pozwalasz ? Sama sobie odpowiedziałaś...

bo on twierdzi ,ze jak mnie tak wyzywa to dlatego ,że zasłużyłam .. bo zobiłam coś źle, bo byłam upierdliwa, bo dopytywalam sie go o coś..

jeśli to nie prowokacja to powinnaś szukać u psychologa pomocy, naprawdę...

Rozumiem cię. Czasami sama się dziwie sobie, że kiedyś byłam taka głupia i też dałam się tak obrażać i sponiewierać. Uwierz mi będzie ciężko zapomnieć. Nie wiem ile masz lat, ale zastanów się czy warto marnować sobie życie, skoro jest tyle fajnych facetów, którzy mogą cię ubóstwiać? Dzisiaj był taki piękny dzień, czy zamiast się zamartwiać nie wolałabyś pójść sobie na spacer ze swoim ukochanym? No właśnie... Musisz się zawziąć w sobie i to zakończyć. Nooo chyba, że celem twojego życia jest to, żeby jakiś DU*EK Cię poniżał. Uwierz mi,Oni się nie zmieniają, Oni tylko obiecują, że się zmienią. Czasem tak jest, ale tylko na chwile a później wszystko jest jak dawniej.