Czy oszczedzacie na jedzeniu i ogolnie na wszystkich wydatkach?

Teraz tyle sie mowi o tym, ze wszystko idzie w gore, ze ludzie musza oszczedzac. A ja niestety tego nie zauwazam po sobie. Pensje mam dobra, maz takze i nie wydaje mi sie bysmy musieli oszczedzac. Gdzie nie czytam tam ludzie pisza, ze musza kupowac najtansze produkty, ale patrze po znajomych i nie widze tego. Nikt az tak nie oszczedza jak o tym wypisuja inni. Ludzie podobno porezygnowali z cukry, kupuja ryz makaron jak najtaniej, najtansze mieso, mleko itd. Ja sie pytam gdzie? Bo naprawde tego nie dostrzeglam. W moim sklepie do ktorego chodze wciaz ludzie kupuja tyle samo. A jak jest u was? tez zauwazyliscie ten szal na oszczedzanie i was to nie dotyczy czy moze jest wlasnie odwrotnie? Zapraszam do rozmowy.

Tzn. mięso kupujemy najlepsze. Ale np. mleko, papier toaletowy, ryż, makaron w Lidlu czy Netto, bo po co za taki sam artykuł płacić drożej w osiedlowym sklepiku. Natomiast w takich sklepikach kupuję warzywa i owoce, bo są lepsze i tyle.

Nie potrafię oszczędzać :(

widocznie masz w okol siebie ludzi lepiej sytuowanych. Moje dziecko przestalo slodzic teraz. Mysle, ze to na zdrowie dla niego, choc dosyc drastycznie. Ale sporo cukru mi schodzilo. Teraz nie slodze mu herbaty, nie pieke ciast...

az tak zle, ze przestaniecie w ogole cukru uzywac? No nie wiem, jakos nie miesci mi sie to w glowie, by normalnego czlowieka nie bylo stac na 5zl cukru miesiecznie:( Oczywiscie nie pisze tu o skrajnym ubostwie. Naprawde wspolczuje

No ale cukier kupuje, tylko ze przestalismy slodzic herbaty, czy robic potrawy, ktore wymagaja duzo cukru. Najbardziej nieszczesliwy jest moj syn z tego powodu. Ale co zrobic... Pocieszam sie, ze to dla jego zdrowia w sumie...

Niedawno mąż kupił niemiecki cukier. O wiele tańszy od polskiego.:D

ja oszczędzam, tzn staram się na wszystkim, ciuchy kosmetyki (i tak że nie maluje się jakoś szczególnie) ale o ile kiedyś używałam np la roche teraz stosuje ziaje... jedzenie-nawet na zdrowie jak sie je mniej człowiek jest zdrowszy

to skoro kupujesz to moze pozwol mu slodzic. Niech sobie poslodzi ta herbate, bo naprawde szkoda by na dziecku sie to odbijalo.

pewnie, ze na zdrowie:) Nikt tu nie moi by wywalac kase i ja przezerac non stop:D

Ja sobie nie wyobrażam picia gorzkiej herbaty czy kawy, bo nienawidzę zwyczajnie. Muszę osłodzić:( Dlatego czasem kupujemy trzcinowy.

granicy i mam np cukier po 2,90 zł

ok, zostawmy juz ten cukier:D Pytam ogolnie tez o inne produkty oraz kosmetyki, ciuchy itd

oszczedzanie na zarciu to popierdolona sprawa kurwa mac nigdy! http://www.youtube.com/watch?v=47qzPb-I0mc

Współczuję dziecku pić gorzką herbatę.

ja nie słodzę od 8 lat-ani kawy ani herbaty, więc dla mnie to nie jest nic szczególnie ważnego sam cukier, słodyczy nie jem lubie miód ale to już rarytas więc bardzo rzadko sobie na niego pozwalam tzn u kogoś ;)

tak, ja generalnie na wszystkim oszczędzam, od ciuchów po kosmetyki

Hatsumomo san - ten nasz był niemiecki. Z ichnimi napisami:) W jakimś sklepiku polskim z niemieckimi artykułami.

ale zauwazylam, ze znacznie mniej tego cukru schodzi od kiedy przestalismy slodzic herbate. Poza tym przestalam piec ciasta. Sporo zaoszczedzam dzieki temu :)

ale oszczedzacie dla samego oszczedzania czy po prostu was nie stac i musicie oszczedzac? bo to roznica

to ile zarabiasz autorko że nic nie oszczędzasz?

JA jak pisałam, pewne rzeczy kupuję w tańszych sklepach nie dlatego, że muszę, ale chcę:) To, że mnie stać, nie znaczy, że szastam kasą. Bo jutro mogę jej nie mieć.

Czyli Twoje dziecko nie je w ogóle nic słodkiego?

a mnie to niemożebnie wku***a, bo - o co chodzi z tym cukrem? i w ogóle - czemu u nas jest drożej niż u niemoli????

Ja oszczędzam, głównie na sobie.Od dawna nie kupiłam sobie nowego ciucha, u fryzjera byłam ponad rok temu. O czymś takim jak kosmetyczka mogę sobie pomarzyć. Jeśli chodzi o jedzenie, to kupuję tani makaron, ryż, kaszę, warzywa z Biedronki np. Sery, jogurty też z Biedronki. Jedynie mięso kupuję normalnie w mięsnym, bo do dyskontowego jakoś nie mam zaufania. Ciast nie piekę, ale herbatę słodzę, bo nienawidzę gorzkiej.

ja chyba nie potrafię nie oszczędzać, chociaż dla mnie to jest kupowanie z głową zanim coś kupie zastanawiam się czy rzeczywiście to coś mi się przyda i czy kupić to czy tańszy odpowiednik. sprawdzam jakość i cenę np nie kupuje w najdroższych sklepach spożywczych bo uważam to za zbędny wydatek a nie idzie za tym jakość. Staram się robić większe zakupy raz na 2tyg kupuje np mleko hurtowo i makaron.

No "nic slodkiego" to za duzo powiedziane. W niektorych potrawach cukier wystepuje :P Np. jablko jest slodkie ;)

tusk chce z nas wydusic jak najwiencej bo wie ze przegra wybory podwyżki cen hamuja gospodarkę nikt nie kupuje nie ma po co produkowac

Aha, oczywiście oszczędzam, bo muszę :)

oszczedzam, ale raczej w postaci odkladania sum co miesiac. Nie oszczedzam zas tak, ze musze kupowac tanszy ryz, makaron, mieso, czy tez rezygnowac z cukru.