Jedzenie 8-miesięcznego dziecka.

jsadnsbacfhsdbfj -------------------- hahaha jakas ty inteligetna przebita opono:)

Dobra nie ma co dyskutować nawet, zajmij się lepiej "zielonymi kupami" swoich koleżanek bo tam któraś o to pytała.

nie lepiej ginorowac tego pomaranczowego trola??? jakbys miala takie ciekawe zycie o jakim mowisz to bys nie wchodzila na forum o dzieciach, widocznie czegos Ci brakuje.

PIsz co chcesz, ja widze po twoim sposobie wypowiedzi wylacznie zazdrosc i zawisc, ze nie masz dzieci. Wspolczuje szczerze takiej biedaczce zyciowej, bo nigdy nie bedziesz wiedziala co to jest prawdziwe szczescie nawet majac 5 samochodow, siedem domow i jezdzac na wczasy osiemnascie razy do roku. Bardzo szczerze wspolczuje ubogiego zycia i tej frustracji, ktorej nie potrafisz opanowac. Mam nadzieje, ze kiedys zazdrosc i wylewanie frustracji anonimowo na forum przestanie byc dla ciebie celem samym w sobie, bo narazie jestes osoba bardzo uboga emocjonalnie i nie umiejaca radzic sobie z wlasnym emocjami.

szczerze mowiac nie wiem czy osoba majaca 5 samochodow jest bardziej szczesliwa od tej majacej jeden samochod. A usmiech mojej corci, slowo mama to najpiekniejsza rzecz na swiecie.

a poiwedzcie mi co zrobić bo ma bliźniaki, chłopca i dzewczynkę właśnie w wkieku 8 mesięcy i córeczka je wszystko, rozdrobnione i nie rozdrobnione, ciastka, obiady takie jak my, a synek (jej bliźniak), nie chce nic jeść łyżeczką, czasem uda mi sie coś nasiłe (wielką siłę) wcisnąć ale on strasznie płacze, zaciska usta i koniec, kaszę jak najbardziej,a le on ma juz 8 miesięcy (skończone, zaczyna się 9) no i przecież jest za duzy zeby jesc samą kaszę. Co robić

ogólnie to ma problem z jedzeniem łyzeczką, bo zadnych budyni, ani jogurtów nie chce jeść o zupkach nawet nie ma co wspominać

koleżanko bez zadnego nika Widać masz naprawdę duże kompleksy. Jeżeli chodzi o dzieci, to wyobraź sobie, że mając je też można mieć pasję, hobby, pracę itd Wyobraź sobie, że ja mam 3 dzieci, własną firmę, czas na przyjemności, jeżeli chodzi o wygląd to akurat nie narzekam, więc naprawdę wszystko można pogodzić, tylko Ty jesteś tak ograniczona, że nie potrafiłabyś tego zrobić, dlatego jesteście sami. Dla Was to pewnie byłoby zbyt dużo no i nawet podział obowiązków by nie pomógł, bo jak ma się dwie lewe ręce to problem. Chcieć to znaczy móc, tylko co Ty o tym możesz wiedzieć. Spadaj już stąd bo zaśmiecasz forum

no dzieki dziewuszki za wsparcie :) bo ta panna to juz mi tak dziala na nerwy ze szok a nie che tu wyzwiskami jechac kobieta ma ewidentny problem z sama soba ale dosyc gadania o niej i jej glupich wypowiedziach ktos to juz napisal ale powtorze ze usmiechu pierwszych slow i biegnacego i przytulajacego sie do mamy maluszka nic nie zastapi nawet zasrana willa z basenem i wczasy w kosmosie i tak zostaniesz na starosc sama i pomarszczona i nie pomoga ci w tym ani zabiegi kosmetyczne a ni podroze

do mamy blizniakow --------------ja mam znajomych co tez maja blizniaki a wzasadzie dwie blizniaczki i jedna zjada wszystko a druga wlasnie sama kasze ale pruboj caly czas napewno z czasem maly sie nauczy jesc to co siostrzyczka caly czas trzeba wprowadzac cos nowego aby dzieck uczylo sie nowych smakow bo jak bedzie starsze to nie bedzie chcialo tymbardziej jesc

do: to ja mussa30 Dziękuję za odpowiedź, no niby to wszystko wiem, a jednak martwię się, chociaż mam nadzieję, że zacznie w końcu ładnie jeść, ja kocham jeść, mój mąż też, w ogóle jesteśmy łakomczuszkami więc może dzieciom też się to udzieli :)

kasieńka nowa -------------- napewno sie to unormuje nie martw sie:) tym bardziej jesli widzi ze siostra wszystko zajada to on tez sie w koncu przekona :) wiem ze swojego doswiadczenia ze trzeba wprowadzac nowe smaki a dziecko z czasem sie przekona do wszystkiego:)

Dziękuję, trzymajcie się i życzę dużo zdrówka dla was i dla maluszków. Będę tu czasem zaglądać