LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Mój Michał się jeszcze niestety nie obraca jak leży na płasko no chyba, że leży na boczku to tak ale ostatnio nauczył się wydawać nowe dźwięki tzn. tak jakby krzyczy aaaaaaaaaaa i tak mu się to podoba, że jak zacznie to nie może przestać. Dziś o 6.00 tak dawał ostro :-) Jak leży na brzuszku to bardzo ładnie trzyma główkę ale jakoś szybko się męczy i zaczyny płakać. Jest strasznie niecierpliwy :-) Rączki i wszystko inne do buzi też wkłada notorycznie a ząbków nie wiać więc tak chyba każdy maluszek robi w tym okresie. Mają potrzebę ssania. Ja jeszcze nie podaje kleiku i kaszki, jedziemy na samym mleku. Jak lekarz nam już pozwoli to pod koniec marca spróbuje coś wprowadzić. Na razie ładnie przybiera na wadzę :-) Chyba przechodzi teraz ten skok rozwojowy o którym pisałyście bo taki marudny się zrobił ostatnio i często płacze, oby szybko mu przeszło.

moja mała już jakiś czas podnosi głowe a ostatnie dni to na potęge tak ją dźwiga że masakra :) co do obracania się to z brzuszka na plecki bez problemu i z plecków na bok na brzuszek jeszcze nie..aaa i na brzuszku coraz więcej leży i sie nie denerwuje i nawet sie bawi na brzuszku jak kłade przed nią zabawki co do kleiku to dałam pare razy przez smoczek nr2 i też ciężko było rozmieszać były grudki

Julka nie obraca sie z brzuszka nigdzie. Tylko z bokow na plecki. Jak lezy na brzuchu to dzwiga glowke ale szybko sie niecierpliwi i krzyczy wnieboglosy. Wczoraj chyba miala pierwszy raz kolke... zjadla, polozylam ja a ona strasznie krzyczy, to dalam butle-wypluwala, bujalam-nic. Wzielam z lozeczka, na rece-krzyk, u taty-krzyk, na brzuszku-krzyk, na pleckach-krzyk, u babci-krzyk. Nic nie dalo rad ja uspokoic. Wiec babcia poleciala do apteki po cos na kolki, a my z narzeczonym wojowalismy z nia i... zadzialala suszarka! i to nie strumien ciepla ale sam odglos, uspokoila sie, dalam jej pic i zasnela. Dzisiaj juz lepiej:) mala nadal nie umie jesc z lyzeczki i wypluwa ale probujemy! i pytanie do mam ktore daja kaszki-dajecie je wieczorem plus mleko czy tylko kaszka? ile wam zjadaja? i z butelki czy lyzeczka?

hej kobietki ;) u nas mała leży na brzuszku i ładnie główke do góry podnosi. A z czasem leżenia jet różnie zależy pewnie od humoru mojej panienki :D niestety jeśli chodzi o obracanie z brzuszka na plecki zdarza się ale nie za często z leżenia na pleckach na brzuszek póki co się nie udaje. Rączki oczywiście zajadamy na potęgę :D do tego Amela często zajada maskotki, kocyk, pieluszkę :) Jak leży na pleckach to też marzy jej się usiąść i podnosi główkę i się denerwuje :D Amelka kleik jadła trzy razy ze smoczka nr 2 i ze smoczka tego trójprzepływowego :) i po takiej kolacji mała budziła się o wiele wcześniej (np pólnoc) niż po zwykłym mleku ( 2-3 w nocy) więc zrezygnowałam planuję spróbować jakąś kaszę :) a dziewczyny mam pytanie co dajecie swoim maluchom do jedzenia ciągle marchewkę i jakiś deserek czy gotujecie już zupki jeśli tak to jakie i jak :D bo ja jakoś nie mam pojecią w tym temacie :(

Hej Dziewczynki moj Synek coraz bardziej lubi lezec na brzuszku, ladnie trzyma glowke bardzo wysoko podnosi sie na przedramionkach, nie przewraca sie - przynajmniej celowo, bo czasem poprostu sie przekreci z brzuszka na plecki. Zaczal jesc jabluszko, na razie po 2 lyzeczki i nie specjalnie mu podchodzi- tzn je ale z grymasem ;-) Mysle ze musi przyzwyczaic sie do nowej konsystencji. JA zupki zaczne wprowadzac za miesiac, tak mi pediatra zalecil, na razie mleczko i deserek. Nie ma co sie spieszyc, lepiej zeby brzuszek mial czas sie przygotowac do nowych potraw. U nas swieci piekne sloneczko wiec juz nie moge doczekac sie spacerku! Dziewczyny kiedy myslicie przesiadac sie na spacerowke- bo ja myslalam zeby na koniec marca/ poczatek kwietnia jesli byloby ladnie, a Wy?

Hej dziewczyny :) Ja tylko na chwilkę bo ide spowrotem do szpitala do niunka.. A na chwilke wpadlam do domku po jakies rzeczy dla niego jeszcze... My od wczoraj lezymy w szpitalu z maluszkiem... Dostal strasznych boli.. Bo ponoc jelito jedno naszlo na drugie i nam strasznie plakal wiec poszlam na szpital i juz zostalismy. Na usg wyszlo ze niby jest a teraz sie rozeszlo bo juz nie ma tego... Narazie nie placze i jest to dla mnie najwazniejsze zeby nie cierpial... Takze jezeli wasze dzieci beda wymiotowac i miec w kupie krew to idzcie do lekarza bo moga miec to samo.. Tylko ze moj synek wlasnie nie mial tych objawow tylko plakal strasznie.. ale wiecie roznie moze byc... Pozdrawiam i dozobaczenie.. jak wyjdziemy to napisze.. Buziaczki dla waszych maluszkow...

U nas też słoneczko więc niedługo spacerek :) o spacerówce myślałam pod koniec kwietnia zobaczymy jak to będzie bo gondola powoli jest za mała na Maje :) mi pediatra mówiła że mam zacząć od marchewki potem jabłko i zupki/obiadki na razie będe kupowała słoiki póki nie znajde dobrego źródła na warzywa..:/ kleiku nie daje a nad kaszką musze niedługo pomyśleć i jak narazie jeśli będe dawała to raczej przez butelke(mam specjany smoczek na kaszke) bo z łyżeczki to trwałoby wieczność a na wieczór mała zawsze czeka z utęsknieniem na jedzonko :) kasiuleczka zdrówka dla małego!!

tak sie konczy karmienie dziecka kleikiem od 2 tyg zycia, ostatnio pewnie juz mu schaboszka dalas przy twoim tempie wprowadzania nowych pokarmow, szkoda dziecka no ale coz mamusia zawsze wie co najlepsze dla dziecka trzymaj sie Mikołaj, oby ci matka zmadrzala

Pomaranczka... Po 1 to nie jest od kleiku... jak bys nie wiedziala... zapytaj najpierw sie lekarza a pozniej kogos obrazaj... jak juz masz zamiar pisac o kimś zle.. A po 2 moje dziecko moj problem a nie twoj.. wiec po hu..... sie wpier..... w moje zycie i moje wychowanie dziecka... :P

to ty sie wyzalasz jak glupia na internecie zamiast siedziec z dzieckiem w szpitalu, twoj problem ale dziecko cierpi nie ty, moze nie od kleiku ale kto tak szybko rozszeza diete kleik, kaszki, owoce, zupki rosol, grysik a dziecko ma niecele 4 miesiace powinni ci dziecko zabrac ale lekarzom pewnie sie nie chwalilas co biedny brzuszek i jelitka twojego dziecka musza trawic, ach szkoda slow na takie glupie baby

POWIEM JEDNO... NIE WTRACAJ SIE W MOJE ZYCIE>... MASZ SWOJE TO DO NIEGO WYPIER****** I MASZ SWOJE DZIECKO TO SIE NIM ZAJMIJ A NIE MOIM CZY KOGOS INNEGO STAD... A I JESZCZE JEDNO MAM STARSZA CORCE I WIEM JAK WYCHOWYWAC DZIECI I NIE MAM 17 LAT ZEBYM NIE UMIALA WYCHOWAC DZIECKA.. WIEC NARAZIE.. I ODEMNIE WYPIER******

ZRESZTA NIE BEDE SIE PONIZAŁA JAK TY.. NARAZIE.. SORKI DZIEWCZYNY ZA WYPOWIEDZ ALE NIE BEDZIE MNIE KTOS OSKARZAL.. ZOBACZYMY JAK KTOS Z NICH BEDZIE MIAL PROBLEM.. ALE COZ.. SZKODA GADAC...

Kasia, nie przejmuj sie! te wszystkie pomaranczki sa tak wszechwiedzace ze powinny ksiazki zaczac pisac o dzieciach:D nie marnuj czasu i sily na odpisywanie im. Trzymaj sie!

Bori ostatnio zrobił sie strasznie marudny...czasami wysiadam bo juz nie wiem czym go zajac!wszystko szybko mu sie nudzi,na brzuszku lezy maks 5 główe ma wysoko ale nie utrzymuje jej za długo;/ kasiuleczka duzo zdrówka dla synusia!!!

Dziewczyny a odnosnie spacerówki to dzisiaj tez nad tym myslałam ale czy mały nie musi jakos stabilniej siedziec???tez juz bym chetnie sie przerzuciła bo lzej i wogóle

ja o spacerowce pomysle jak juz nikola bedzie siedziec lepiej.ale z tym siadaniem to masakra.dzisiaj tak podciagala glowe i non stop chciala siedziec a jak ja kladlismy to sie denerwowala.masakra

ja o spacerowce pomysle jak juz nikola bedzie siedziec lepiej.ale z tym siadaniem to masakra.dzisiaj tak podciagala glowe i non stop chciala siedziec a jak ja kladlismy to sie denerwowala.masakra

ale wlasnie slyszalam ze nie musi dziecko lepiej siedziec, przeciez spacerowki maja funkcje zeby calkowicie polozyc, do tego sa spiworki do nich wiec chyba to nie musi byc 7 miesieczne dziecko zeby przerzucic- sama nie wiem...napewno miesiac sie jeszcze wstrzymam, zeby Synek mial conajmniej skonczony 5 miesiac, ale wydaje mi sie ze dziecko nie musi do spacerowki samo siadac, wystarczy aby bylo stabilne, pewnie wszystko zalezy od dziecka...

poczytałam troche o tych specrówkach i jesli jest funkcja ze dziecko moze byc w pozycji lezacej lub półsiedzacej to nie ma problemu mozna wsadzic maluszka;) Ja mysle ze od kwietnia tak zrobie bo gondola nie dosc ze ciazka to robi sie mała...i chyba kupie ta spacerówke xlandera bo chwaliłyscie;)

jeśli ktoś przechodzi na spacerówke to nie znaczy że dziecko musi już umieć siadać bez problemu tak myśle..bo tak jak karolcia i xdaisyx piszą że przecież są różne pozycje i może leżeć albo być w pozycji półsiedzącej :) Maja dostała przed chwilą troche marchewki i aż sie trzęsła i nawet nic nie wypluwała :) a jak skończyłam jej dawać to był płacz :)heh a macie już dziewczyny krzesełka do karmienia??bo ja powoli już sie rozglądam ale jakoś żadne mi nie wpadło w oko

Odnośnie spacerówki - jak wszyscy piszą - :) słyszałam, aby dziecko przesadzać do spacerówki około 6 miesiąca. Ja, jak zrobi się cieplej i tak będę musiała przełożyć dziewczyny do spacerówki. Już teraz jest im za ciepło - nosidełko + śpiworek + kombinezon to za ciepła kombinacja i już myślę, aby na dniach zrobić tylko śpiworek + kombinezon. Bądź kupić jakiś cieńszy kombinezon. Dziś podałam marchewkę - Zosia zjadała lepiej niż jabłko :), ale te plamy po marchewce ... Zaraz spróbuję mydełko z Rossmanna do odplamiania.

ja też sie już boje tych plam więc sie przygotowałam i wszystko co mogło być uplamione zostało zakryte :) oby tak dalej :)

oooo Kasiuleczka zbiera pierwsza plony po zapychaniu dziecka GRATULACJE!!!!!!!!BRAWA DLA TEJ PANI

Nastepna nie ma swojego zycia.. A powiem ci jedno ze nie bylo to powodem tego ze daje dziecku kleik czy juz kaszki... Tylko mial tak okropna kolke... ze sami nie wiedzieli co dokladnie mu jest... eh... Zreszta co ja sie bede tobie tłumaczyla... WYPIE***** odemnie tak jak tamta...

Hej Wam :) jeśli chodzi temat kaszek to nie mam zamiaru dawać synkowi nie dawałam kaszek i ali też nie dam jakoś kaszki do mnie nie przemawiają widziąc kumpeli dziecko na kaszce. spacerówka narazie nie dopiero tak maj-czerwiec jak już będzie siedzieć . też sie powoli za krzesełkiem do karmienia rozglądam ale też sie z tym nie spiesze. u mnie w domu totalna zaraza syn- szkarlatyna , ja przeziębiona, mała też i tak sie kurujemy . Mała tak jak syn z nienacka wychodzi choroba . Syn przez pierwsze dni zero objawów aż w poniedziałek katar kaszel ból gardła wysypka temperatura 38.5 . A mała dzisiaj rano słysze chrypka pojechałam lekko zaczerwienione gardziołko. I tak jutro znowu na kontrol z synem czy i nie pogarsza ale widze że wysypka schodzi więc jest lepiej . aż sie lekarka uśmiała że, przyjeżdżam zanim sie choroba rozwinie. Ja już tak przewrażliwiona jestem .

my dzisiaj po szczepieniu-mala plakala w domu dosc dlugo ale w koncu zasnela. Dostalismy skierowanie do kardiologa i neurologa. A pomaranczki teraz wszystkiego beda sie czepiac, bo nie maja wlasnego zycia:)

własnie czym odpieracie plamy po marchewie?? ja na razie nie mam nic rewelacyjnego :( a i mam pytanie z innej beczki aczkolwiek związane z marchewką jak wyglądają u was kupki?? U nas Amela je gdzies od tygodnia marchewkę gotowaną na parze i kupa jest jak... ta marchewka tylko bardziej gęsta nie wiem czy to normalne czy coś jest nie tak....

Kasiuleczka prawda w oczy kole rozumiem?

czy niektore z was mysla nie umiecie nic zrobic bez konsultacji z kolezanak z forum-kiedy kleik,kiedy zupka kiedy inny wozek za chwile bedziecie pytac czy mozecie juz zmienic pieluszke.......przeciez wiadomo ze jak dziecko je marchew to kupka bedzie inna w koncu trawi to-zjedz sobie buraczki i zobacz jaka bedzies zmiec kupke -do lekarza polecisz......

Nie kole prawda mnie w oczy.. Chyba ja lepiej wiem co mi lekarze mówili niż Ty. Wiec nie wiem po jakiego HU*** się w każdego życie wtrącacie... A tym bardziej w moje... Nie każda z was ma swoje 2 czy 3 dziecko... I jak się ktoś na forum kogoś zapyta o coś czy napisze ze coś się dzieje to chyba się nic do jasnej cholery nie dzieje. A wy już robicie z tego nie wiadomo co.... Zajmijcie sie swoimi dziećmi i co jest dla nich dobre, a nie wytykacie komuś ich błędy..