Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikolaam

stracilam przyjaciolke przez jej dziecko -matki opamietajcie sie!!!

Polecane posty

Gość kkkiiikkkaaa
Swoją drogą to jakaś paranoja z tą monotematycznością i to nie chodzi tylko o matki z dziećmi. Mam wśród znajomych ludzi, którzy dostali fajną pracę lub awans w poprzedniej i nagle jedynym słusznym tematem do rozmów jest ich praca. Albo ludzie, którzy budują sobie dom i wszyscy mają się zainteresowac tym, jakie kafelki będą mieli w łazience, a jaką tapetę w drugiej garderobie i ile za to zapłacą. Koszmar jakiś. Albo matki dzieci w trzeciej gimnazjum gadające w kółko o najlepszych liceach w mieście. Czy ci ludzie nie widzą, jacy są śmieszni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsdffdgf
Prawdziwy przyjaciel... Dlaczego tylko koleżanki matek muszą rozumieć, myśleć o drugiej stronie i pomagać? A może matki zrobiłyby coś dla koleżanek? Chociaż wysłuchały jak ktoś do nich przyjdzie, a nie naparzały o tym jak dziecko dziś ich opluło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zgadzam z to nie ona
podam inny przykład, załóżmy ze przyjaciółce zmarła mama.... ... będziesz wymagała, żeby gadała z toba o ciuchach i kosmetykach? no raczej ty zamienisz się w słuch na te kilka tygodni czy nawet miesięcy i z pokora wysłuchasz, przytulisz, pocieszysz choc wcale nie będzie to przyjemne i zabawne.... ... tak samo z dzieckiem, każdej normalnej kobiecie, przechodzi ten " szał " po jakimś tam czasie, dopiero jak nie przejdzie po wieku niemowlęcym to problem :D - a tak, raczej przyjaciel prawdziwy przeczeka i postara się zrozumieć, nie będzie strzelał fochów o byle co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem matka ale rozumiem
kkkiiikkkaaa to takie podniecenie zmiana jaka nastapila w ich zyciu dlatego chca o tym mowic:D I ile budowa domu sie kiedys skonczy, gimnazjaliste pojdzie do liceum, o tyle temat dzieci moich znajomych nigdy nie zniknie. Mam wrazenie, ze beda mowily tylko o nich do konca zycia:P Dlatego ja na czas obecny nie mam zadnej kolezanki, a partnerem do rozmowy jest moj maz jedynie. No chyba, ze chce na niego ponarzekac to dzwonie do mamy lub tesciowej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem matka ale rozumiem
a ja się zgadzam z to nie ona- to chyba kolezanka autorki ma problem, bo z tego co mi sie wydaje jej dziecko to juz nie niemowlak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsdffdgf
O rany boskie... Porównujesz tragedię, śmierć matki do srającego dziecka? Brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka palacza
ja wole rozmawiac o mezu niz o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zgadzam z to nie ona
kupa, dupa, sraka> to ty nie czytasz dokładnie.... pisałam wyraźnie, wtedy mnie nie interesowało i oczekiwałam zrozumienia..... ...jak jedna koleżanka nie mogła znaleźć pracy, to ja pocieszała przez pół roku i załatwiała co mogłam, żeby pomóc i nie mówiałam, ze wolałabym gadać o wczasach czy dupie maryni .... bo mnie sie akurat wtedy dobrze powodziło ...różne sa okresy w życiu i raz jeden przyjaciel potrzebuje uwagi więcej raz drugi - na tym polega przyjaźń moim zdaniem.... a nie ze autorka po ledwie 3 tygodniach focha strzeliła, że koniec przyjaźni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ja to znam:) Moja kolezanka zachowywala sie identycznie. Za kazdym razem jak do niej wpadalam molestowala mnie tysiacem zdjec swojego slicnego chlopcika, ale to jeszcze nie koniec, musialam obejrzec kilkadziesiat filmikow jak to je obiadek, jak go przewija, jak sie bawi. Całymi dniami robila mu zdjecia i go nagrywala, mialam tak dosyc ze zerwalam z nia kontakty. Odnowie jak dziecko troche podrosnie, licze ze jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem matka ale rozumiem
autorka nie strzelila focha po 3 tygodniach:O Radze czytac ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zgadzam z to nie ona
uważnie odpada z 2 latkiem szarpiącym cię za rękaw :) to tylko rozrywka, nie dam rady się wgłębiać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem matka ale rozumiem
a co zdjec i filmikow to fakt, ludziom odbija na tym punkcie naprawde. Moje kolezanki tez nagrywaly swoje dziecko w kazdej sytuacji, cykaly foty rozne, nawet nie chce pisac w jakich momentach by nie wywolac zniesmaczenia. I jeszcze sie dziwily, ze ja nie filmuje mojego dziecka codzinnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracic przyjaciolke,,dzieki,,
zgadzam sie z ta wypowiedzia jednej z was!!!Jak mądra to skojarzy,że przesadza,a jak się obrazi to trudno,jej problem,że zraża do siebie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikolaam
widze ze ja zniknelam ,a tu dyskusja nadal tra. no wiec probowalm w maire deliaktnie ja naprowadzic na fakt ze caly czas pieprzy o dziecku ,tak wiecie niby w zartach ale jednak na serio ze moze o czyms innym bysmy pogadaly. nie bede tutaj udawac wielkiej intelektualistki i mowic ze chcialabym rozmawiac o trzesieniu ziemi w christchurch i jak to wplynelo na gospodarke swiatowa, ale takei zwykle babskie gadanie , troche plotek ode mnie z pracy czy z domu, kosmetyki itp. chcialam z nia wyjsc na doslwnie 2 godzinki na jakas pizze o 18.00 ( to chyba nie jest za pozno ? ) ,to ona ,ze nie ,bo nie zostawi dziecka, bo maz\ nie da rady, a jej mama to nawet do niej nie zadzowni jak mala bedzie plakac,a ona bardzo sie boi ze mala bedzie za nia tak starsznie tesknic. ostatnio jak bylam u niej to mowie,ze chy6ba sobie rpzefarbuje wlosy na mahoniowo - no i oczywsci wszysto skonczylo sie na justysi bo moja ''przyjaciolka'' jest wlasnie bardzo ciekawa jakie justysia bedzie miala wlosy, bo jak ona byla mala to miala jasny blond a pozniej rbazowy a jej maz ma ciemne ,mimo ,ze jego rodzice i brat maja jasny blond i czy justysia bedzie blondynka,brunetka czy szatynka :O teraz juz sie poddalam. szkoda mi bardzo tych wspolnych lat bo wiem ze juz nigdy nie bedzi tak samo, ja akurat jestem taka osoba ktora takie rzeczy pamieta do konca zycia . ale jej chyba najwidczoniej nie jest szkoda bo teraz ma dziecko. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka palacza
jak kolezanka ma zamiast mozgu pieluche osrana to olej ja cieplym moczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niektore tak maja, ale
na szczescie nie wszystkie. Moja najlepsza kolezanka urodzila w zeszlym roku dziewczynke i chociaz nasze kontakty sila rzeczy sa dosc ograniczone, to gdy juz uda nam sie zdzwonic czy spotkac, to gadamy o wszystkim. O dziecku troche tez, ale to glownie ja pytam co u malej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikolaam
''nie ze autorka po ledwie 3 tygodniach focha strzeliła, że koniec przyjaźni '' napisalam ,ze od 3 tyg. sie z nia nie kontaktuje!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracic przyjaciolke,,dzieki,,
do;nikolaam tak jak tu ktos bardzo madrze napisal,kochanie...olej ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka palacza
powinnas zakonczyc ta pseudo przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem matka ale rozumiem
przypomnialo mi sie cos odnosnie farbowania wlosow;) kiedys wpadly do mnie 2 kolezanki a w tym czasie byla szwagierka, ktora miala roczne juz dziecko. Zaczela cos tam mowic, ze do fryzjera sie wybiera na farbowanie. Jak te moje dwie kolezanki na nia naskoczyly:O Ze jak pofarbuje wlosy i wroci do domu to dziecko bedzie wdychalo chemie z jej wlosow, ze je otruje i moze nawet przez to zostac astmatykiem:D teraz to sie smieje z tego, ale wtedy bylo mi okropnie wstyd przed szwagierka. Takze naprawde sa nawiedzone matki, ktore staja sie takie po urodzeniu dziecka, bo wczesniej moje kolezanki takie nie byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracic przyjaciolke,,dzieki,,
tak sobie mysle ze cos autorke i jej przyjaciolke polaczylo kiedys,i moze maja wspolne zainteresowania?moze sprobowalaby autorka z przyjaciolka pogadac o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracic przyjaciolke,,dzieki,,
do;sama jestem matka ale rozumiem.niezla historia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklonek
...moim zdaniem prawdziwy przyjaciel powinien to zrozumieć, bo przyjaciel nie mysli tylko o sobie, ale i o drugiej stronie.... raz pomaga się przyjacielowi, raz on pomaga nam.... a urodziny dziecka są właśnie taki momentem wsparcia i pomocy dla przyjaciółki ....a nie myslenia tylko o własnych potrzebach.... no chyba, ze to była tylko znajoma od kawy i plotek... a jak chcesz się dowiedzieć, czy twoja przyjaciółka potrzebuje pomocy, skoro nie masz czasu ani ochoty, żeby się z nią spotkać? bo z góry zakładasz,że będziecie rozmawiać o galeriach i reklamach? dzieci są absorbujące, ale dla mnie ceregiele i duperele to rozmowy przewrażliwionych matek - te buciki są ładne, a tamten kaftanik uroczy, jakie ma ładne oczka po mamusi, a nosek po tatusiu, a grzechotkę gdzie kupiłaś, a w tesco jest promocja i są tanie pampersy itd. czym to się różni od rozmowy o szminkach? spokojnie, bezdzietni mają też swoje problemy - w pracy, w życiu osobistym rozumiem, że gdy koleżance grozi utrata praca, ma chorą matkę, problemy z partnerem to i tak ceregiele Cię nie interesują, bo nie znasz nowinek z CH?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikolaam
jak juz pisalam- nie bede sie z nia kontaktowac. ciekawa jestem tylko czy ona moze sobie o mnie kiedys przypomni.....ale chyba nie :O zreszta nawet juz nie wiem czy chce , bo moze za rok czy 2 lata bedzie miala kolejen dzieck o i znowu sie ''zakocha'' a mnie kopnie w dupe bo ma teraz inne zajecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracic przyjaciolke,,dzieki,,
pewnie masz racje...przykre to ze w taki sposob traci sie przyjaciol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem matka ale rozumiem
eh znam takich glupich historii mnostwo, jak wspomnialam ksiazke moglabym napisac o tych absurdach;) a wszystkie byly gloszone przez dawne fajne i madre dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikolaam
Tak naprawdę to jakoś specjalnie nigdy się nie przyjaźniłyśmy, to po prostu bardzo dobra znajoma. Ale tak czy owak powinna się chyba mną bardziej zainteresować. Zresztą już szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty droga autorko ile k... masz lat? ty kazesz matce wybierac miedzy dzieckiem jej wlasnym a jakąś tam znajomą? Jestes nienowmalna i tyle. Kazdy sie zmienia, dojrzewa i wie, ze dziecko najwazniejsze !!! Nie win tu dziecka, jak masz w temacie tepa ruro, bo jak juz co, to jest wina jej samej a nie dziecka. Ja tez wiele stracilam przez to ze posiadam dziecko i inni je tez posiadają. Wyjezdzaja, wyprowadzają sie, moze jeszcze zaczniesz ja oskarzac, ze wyszla za mac i wiecej czasu z chlopem spedza niz z toba. NIe masz zadnych zajec? faceta? meza? chlopaka? no pewnie ze nie... kto by chcial byc z taką ciemną masą :/ Miala rzucic dziecko i na twoje pstrykniecie palcem stawiac sie u twych stóp? Przyjaciolka jak bys byla prawdziwa, to bys ja zrozumiała i cieszyla sie jej szczesciem a nie obwiniala o to niemowlaka :/ boshe co za rozum :/ Ona ma juz inne zycie... jest odpowiedzialna osoba, nie zostawi dziecka dla dyskoteki czy picia. Malolato zajmij sie mlodszymi od siebie, ktore dzieci nie posiadaja, bo jak ty nie jestes matka to nigdy nia nie bedziesz juz, a jak juz bedziesz musiala, to wspolczuje dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale tak czy owak powinna się chyba mną bardziej zainteresować." bardziej ma sie toba interesowac, niz wlasnym dzieckiem... pobiłaś wszystkie texty kafe w tym roku. Czemu po tej kólce dreptaja takie ciemne masy jak ty :( dlaczeeeego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklonek
moim zdaniem... malunia, ale Ty masz zapowietrzoną mózgoczaszkę :/ żal, po prostu żal takich ograniczonych ludzi, a jeśli miałabym współczuć czyimś dzieciom, to nie jej, a Twoim, a Twojemu Mężowi w szczególności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×