do d... ze mnie matka :(

Coraz częściej mam już dosyć wszystkiego :( mam dwójkę małych dzieci i siedzę z nimi w domu, dopóki nie pójdą do szkoły. Ta sytuacja już mnie przytłacza:( Chciałam być najlepszą mamą pod słońcem, a jestem chyba najgorszą. Kompletnie nie radzę sobie z dziećmi i ze sobą-coraz częściej jestem rozdrażniona i nerwowa. Nie mam kontaktu z ludźmi, jedyną atrakcją jest szkoła dwa razy w miesiącu :( Całymi dniami siędze sama z dziećmi, mąż parcuje, co chwila wyjeżdża, rozwija się, a ja nic - kompletne dno. Mój dzień to jeden wielki schemat. Godzinę po przebudzeniu czekam już aby chwili, kiedy położe dzieci spać a w domu będzie cisza. Zła ze mnie matka - inaczej to sobie wyobrażałam, macierzyństwo mnie przerasta :(((

a mąż? pewnie też sobie to inaczej wyobrażał

Nie załamuj się .Pójdą do szkoły i będziesz miała spokój.Pójdziesz do pracy - odpoczniesz sobie. Spójrz na to pozytywnie:)

Kolejna pinda , ktorej teskno do imprezowania i dawania dupy , zal mi Twych dzieci....

Nie łam się ,każda ma kryzysy i kryzysiki....

trzeba bylo sie wczesniej zastanawiac ! dzieci moga pojsc do przedszkola, a Ty bedziesz miala wiecj czasu dla siebie, dla chcacego nic trudnego..

Trochę Ci zazdroszczę. Chcialbym mieć dość czasu na pisanie takich długich rozpaczliwych postów na kafe. ;)

A dlaczego czekasz, aż dzieci pójdą do szkoły? Wykończysz się, a dla dzieci to też niezbyt dobre. Załatw im przedszkole, nawiążą kontakty z innymi dziećmi, nauczą się czegoś, uodpornią się na różne choróbska...

Biancaaa ---> Przecież chodzą juz do szkoły :p

o rany - nie marzę o żadnych imprezach, nigdy nie imprezowałam. Marzę o rozmowie, kontakcie z ludźmi o chwili spokoju w dzień :( o wyspaniu się, dłużej niż do 6 - bo to max u nas :( a mąż pracuje, bo ja jestem na wychowawczym i mówi, ze musimy wytrzymać. 'Tak, musimy, tylko to ja już dostaje świra sama w domu z dziećmi :(((

Nie masz koleżanek?

teraz leżą już w łóżkach - taki mają system, zasypiają wcześnie, ale i wstają jak skowronki :( niestety przedszkole odpada :(

tak jak mowie, troche pozno na takie marudzenie ... wiadomo dwojka malych dzieci jest meczaca... Dlaczego nie pojda do przedszkola ? Albo ran na tydzien na kilka godzin do opiekunki ? Nie masz zadnych znajomych, przyjaciolek ?? Chcesz 7 lat siedziec w domu ???? Dlatego wlasnie nie mam dzieci :-)

"niestety przedszkole odpada" To normalne życie też na razie odpada...

ja tez jestem matka z dziećmi o 17 juz polożyłas spać ?

właśnie o to chodzi, że nie mam nikogo takiego :((

tak chodzą - koło 18, dziś "padły" wcześniej

moje jeszcze biegają i sie drą

sama czasem myślę, że gdybym z tym doświadczeniem co mam teraz miała ponownie zdecydować się na dzieci, nie wiem jakby to było...:(

Ja ciebie doskonale rozumiem. Kazdemu sie wydaje ze opieka nad dziećmi to frajda. Oweszem frajda dla tych co co mają je na 5 min .To jest 24 h na dobę trosk i starań. To właśnie matka obserwuje dziecko stara sie aby rosło zdrowe. Niestety mało który mąż rozumie taka sytuacje. Dziecko w zwiazku zmienia bardzo dużo. Uczy cierpliwości i zrozumienia. Siedzenie z malutkimi dziećmi i brak kontaktu z ludzmi tylko ciągłe 4 ściany i każdy dzień taki sam naprawdę potrafi człowieka zdołować. Pociesz sie że już niedługo będzie wiosna i cieplutko i bedziesz mogła z dzieciaczkami wyjsć na spacer. Nie jesteś złą matką, tylko niema kto ci pomóc i dać ci chwili dla ciebie. Będzie dobrze ;)

pancia a Ty też masz dwójkę?? No ja już nie mam pojęcia czym ich zająć, już nie mam siły wymyślać zabaw, bajkami czytanymi setny raz też już powili rzygam...:(

Przedszkole odpada? Dlaczego? A opiekunka?

ojjjj chyba masz gorszy dzień;)

Wez nie sluchaj tych komentarzy, ktore nie sa tego warte. Ja tez mam podobnie i podobnie czuje sie czasem. Sprobuj podeslac jedno chociaz dziecko na przynajmniej godz.dziennie do przedszkola lub rodzinie. Znajdz sobie cos, co Cie uspokoi, zrelaksuj sie. Popros meza, by w weekend zaopiekowal sie dziecmi. Nie czuj sie jak dno, bo nim NIE JESTES!!!!!! A to, ze tak myslisz i piszesz tu swiadczy tylko o tym, ze jestes najwspanialsza matka, ktora ma normalne odczucia i problemy. Kazdy bywa czasem nerwowy, dzieci daja popalic. Powoli wszystko sie unormuje, zobaczysz. Z kazdym dniem staja sie starsze i wiecej zrozumieja. Wynagrodza Ci to, zobaczysz..

dwójke mam ,własnie wróciłam ze sklepu, syn bawiłsie automatycznymi drzwiami i biegał w tą i we tą ,córka krzyczała że chce chrupki rozgardiasz że ledwo do domu doszłam

Monek, dzięki za wsparcie. Spodziewałam się raczej komentarzy w stylu dyrectore.... :/ masz rację - co innego godzina dziennie a co innego 24/h :( Chuchasz, dmuchasz, starasz się mieć na oku non-stop, ale ciągle coś nie tak i jak nie dopilnujesz to na Ciebie :(

moje szkodniki dopiero ok 21-22 idą spać:))))

czemu przedszkole odpada ?? moim zdaniem jestes sobie sama troche winna... maz zpstawia wszystko na Twojej glowie i nigdy go nie ma, nie masz zadnych kontaktow socjalnych, ja sie pytam jak to mozliwe ??? moze masz zle zorganizowany dzien ?? o 17 dzieci w lozku ???

dla mnie szczyt rozrywki to jest pogadanie z koleżanką przy kawie w ogóle nie mam kontaktu z ludźmi

A co ja mam powiedziec?:Pmam cztery córki i tez narazie siedze w domu.Tez dopadaja mnie depresje,mam dosyc wszystkiego ale na szczescie wszystko szybko przechodzi i jest dobrze.Moja 3-latka idzie od wrzesnia do przedszkola,najmlodszą zajmie sie moja mama a ja do pracy na pol etatu,huraaaaaaa:P