Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dotttiiiii

Czy dajecie surowe jajka utarte z cukrem swoim dzieciom?

Polecane posty

Gość dotttiiiii

Tak pytam, bo moja tesciowa dzis dala mojemu 5-letniemu dziecku a sama nigdy bym tego nie zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrta
Hmmm ciekawe czy to było takie prawdziwe wiejskie lub ekologiczne jajko .... czy takie z supermarketu czy sklepu spoż. nie wiadomo jakiego pochodzenia.... no i czy sprzyła wrzatkiem przed podaniem.... hmmm mimo to ja bym nie ryzykowała bo niby co ma dac takie surowe jajko????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też chęnie sie dołączę
Pod warunkiem, ze były to bardzo świeże jajka z jakiegoś znajomego gospodarstwa, to dałabym. Oczywiście starszemu dziecku, a nie maluszkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WańkyaWstankya
Kogiel-mogiel jadłam jako mała dziewczynka jako słodycz :) Moja młodsza siostra też, obie żyjemy. Mój siostrzeniec jak wpada też bardzo lubi - chociaż ja ubijam mikserem, gladkie wychodzi. Sama też jem, chłopak dodaje nieco advocata do swojego. Jajko tylko sparzamy i nikt od tego nie umarł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotttiiiii
Niby wiejskie, ale czy sparzyła wrzątkiem to nie wiem, nie wydaje mi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazimierz44
kiedys dzieciom sie dawało ten kogel-mogel jak sie mówiło zamiast słodyczy kiedys nie było tyle slodyczy co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrta
Z tego co pamietam to taki kogel-mogel :) pyszne :) ale w ogóle dziecią nie powinno podawac sie surowych jajek .... no ale skoro juz sie stało zobaczysz jak zareaguje na to Twoje dziecko.... i tak jak pisałam mam nadzieje ze jajko było dobrego/wiejskiego pochodzenia..... My od prababci "ze wsi" przywozimy jajka są pycha - bez porównania z tymi ze sklepow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też chęnie sie dołączę
Jak swojskie to ok, no mogły być też sparzone, ale jak sie "mamusi" zapomniało to trudno;) Myślę, ze twojemu młodemu nic nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotttiiiii
mam nadzieje ze nic mu nie będzie, ale nie widzę większego sensu w takiej "przyjemności" a jakies ryzyko zawsze istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o booooze
salmonella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrta
Tak to jest z "dziadami" u mnie też dają małemu różne rzeczy.... a niech troszke spróbuję przeciez mu nie zaszkodzi..... ciagle słysze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotttiiiii
tesciowa mówi ze ona zawsze jadła i kiedyś sie niby dawało przy problemach z gardłem ale jakoś mnie nie przekonała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaczwarta
Wy dzisiejsze matki na prawde tego nie jadłyście za dzieciaka? Ja pamiętam, ze jadłam i inne dzieciaki też a jestem bardzo młoda :) Nie wiem jak to jest ze szkodliwośćą tego, ale wyobraź sobie, że nam WSZYSTKIM udało sie przeżyć :D Zdrowiem cieszymy sie równiez całkiem niezłym :P Ja się nie dziwię, że dzisiaj dzieciaki takie chorowite jak matki tak na nie chuchają i dmuchają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to jadłam
gdy bylam dzieckiem małym i żyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotttiiiii
no tak, od razu przewrażliwione matki :o Bo kiedyś się jadło i żyjemy... Ja też jadłam kiedyś ale teraz mamy większy dostęp do informacji i większą świadomość na temat różnych zagrożeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byłam mala to owszem jadłam kogiel mogiel :-0 ale to byly stare czasy :-) kury bieagly po podworzu a nie siedzialo ich 10 czy 15 w jednej małej klatce :-( nie bylo takiego skażenia srodowiska :-( moja ciocia mi ostatnio dała taki przyklad: urodziła swoja corke 30 lat temu i nikt z najblizeszego otoczenia nie mial auta zeby odebrać ja z dzieckiem ze szpitala a teraz?? w kazdej rodzinie 3 auta :-( Nie popadam w skrajnosci, moja kolezanka nie je jejka bez stempla bo bez stempla jest nie przebadane :-0 a ja surowego jajka bym dziecku nie podala :-( wiejskie " bez stempla" jemy gotowane czy smazone ale nigdy na surowo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn kosztował to tylko raz, ale jakoś mu nie podeszło. Mąż za to wcina dosyć często, a ja za dziecka też niemal codziennie jadłam kogel-mogel. I jeszcze lizaki domowej roboty. Fajne czasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to jadłam
Ja równierz nienawidzę swojej teściowej i cokolwiek da do zjedzenia mojemu dziecku tzn. napycha go debilka czekoladą żeby chcial do niej chodzić( a nikt tej tłustej krowy nielubi) to zawsze zostaje zjebana. Wiem o co chodzi autorko! hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolgel mogel dzeciom podaje si
i podawalo w moim regionie od dawien dawna. Od kiedy dzieci koncza 3 miesiac wszystkie zyja a jadly kogel model przez wieksza czsc swojego zycia. Chuchajcie tak dalej i wudziwiajcie to kaleki bedzieciemialy. Troche kirzu w dolu nie zaszkodzi troche bakterii tez a kogel mogel grozny nie jest. Chuchajcie dlej to bedziecie mialy wieczne alergie dzieci chowanych pod kloszem. Nie nalezy orzesadzac i chuchac na wszystko. Pozatym pokolenie kogla mogla kest duzo zdrowsze niz to marne dzisiejsz mlode pokolenie na ktore sie chucha i dmucha a pozniej wurastaja z niego chorzy alergicy i psychopaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie surowe jajo=salmonell
"Pozatym pokolenie kogla mogla kest duzo zdrowsze niz to marne dzisiejsz mlode pokolenie na ktore sie chucha i dmucha" bo te słabsze organizmy z uwagi na mniej rozwiniętą medycynę wymarły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaczwarta
Ta która nazwała mnie kretynką. Autorka pisze własnie o pięciolatku a nie o pięcio miesięcznym dziecku. Licz się ze słowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaczwarta
Świadomość różnych zagrożeń no ok, ale nie można dać się zwariować. Chowanie pod kloszem jeszcze nic dobrego nie dało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki seks??????
ja jadlam kogiel mogiel doscy czesto az do 4 klasy do lekcji biologii kidy pani nam powiedziala ze takie cos biale na zoltko to zarodek kurczaczka i juz nigdywiecej nie zjadlam surowego jajka w postaci kogla mogla#(dobry jest tez z lyzka kakao holenderskiego), a z rok czasu mi zajelo zeby zjadla jajko ugotwane/smazone po tych rewelacjach :O ale ja mieszkalam na wsi i to bylo 15-20 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas również jadło się kogel-mogel z surowych jaj, ale obowiązkowo ktoś dorosły musiał sparzyć jajka (mam 30 lat więc jakieś 25 lat temu) my do tej pory jadamy z jajek organicznych ze stemplem ;) parzymy i robimy mikserem, do tego ciepłe piwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jadlam ,
ostatnio dosyc dawno nie robilam . Swojego czasu namietnie pilam kawe po wiedensku - polecam : trzeba utrzec zoltka z cukrem , zaparzyc kawe , chwile poczekac zeby nie lekko przestygla i wylac na wierzch utarty kogiel-mogiel , mmmm pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jadlam ,
* zeby lekko przestygla ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka glupia bylas
fuj cieple piwo :o ja jadlam kogel mogel jak mialam 5/6 lat i zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny gwint
no to powodzenia. a potem podaja w wiadomosciach ze pol wioski ma salmonelle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z koleżanka piłśmy całe
surowe jajka bo stwierdziłyśmy ze zostaniemy piosenkarkami a od takich jajek podobno ma sie dobry głos:D Brałysmy jajko z kurnika robiłyśmy dziurke i je wypijałysmy całe.teraz mamy po 30 lat i swietnie się mamy ( piosenkarkami niestety nie zostałysmy:D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×