Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Witajcie!!! Zuzka super, że Jaśko powrócił do piersi!!! Ja mam sanki po Kamilku drewniane z oparciem!!! Ale te Wasze z pchaniem są super!!! U nas infekcja dobiega końcowi, więc może jutro lub po jutrze wybierzemy się na sanki!!! Kurcze moja kruszyna dzisiaj kończy roczek!!!! Ale ten czas przeleciał!!!! nie mogę w to uwierzyć!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika, sto lat dla Natalki!!! Olcik, a Ty te sanki masz ze śpiworkiem, tzn. cały zestaw masz? Ech, fajna niby zima, ale to ubieranie, zastanawianie się, czy nie zmarznie, nie przegrzeje się... Ja bardzo polecam ubranka z wełny merino, firmy Many Months, są dosyć drogie, ale świetnie się sprawują i służą długo, bo to typ ubranek "rosnących z dzieckiem" (oczywiście do pewnej granicy;) ). My z tej serii używamy od kilku miesięcy spodenki Longies i jesteśmy z nich baaardzo zadowoleni. Super grzeją, a jednocześnie nie przegrzewają. Kupowałam je jeszcze wtedy, gdy Jasiu miał to okropne uczulenie pod kolanami, a gdy się spocił, to mu się pogarszało. W tych spodenkach przestał się pocić. Niedawno domówiłam body i rękawiczki z tej serii, właśnie schną na kaloryferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, zamówiłam właśnie te sanki, pełną opcję, z budką, dzięki za namiar, nic lepszego nie znalazłam, u nas też dziadkowie zgłosili się do kupna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego dla Natusi:) u nas sprawdzimy sanki ktore dostal w ramach prezentu mikolajkowego od prababci ale dostalismy takie zwykle metalowo-drewniane z oparciem.mam nadzieje ze sie sprawdza.sluchajcie moj maly zaczal robic pare kroczkow oczywiscie trzyma sie fotela i od fotela puszcza sie 2-3 kroczki do mamy albo taty:)poprostu tak sam z siebie z dnia na dzien jeszcze jakies 4-5 dni temu nawet sie nie garnal do tego:)az lezki leca jak to smiesznie z usmiechem,albo takim skupieniem probuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia Brawa dla synusia!!!!! Super!!! I dziękuje za pamięć!!! Natusia dzisiaj non- stop wstaje przy wszystkim :-) a też miała spory z tym kłopot!!! Także cały czas do przodu i to najważniejsze!!! Olcik a jak postępy Tosi? Wszystko u Was dobrze? Ciekawe co tam u Nietoperka i reszty dziewczyn...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika- tak. ruchowo ( motoryka duza) jest oceniona na 12 mies a rozwój intelektualny i społeczny na 15. Czyli super;-) pani psycholog jest zachwycona. Tosia b. dużo rozumie, pokazuje, opanowała sorter, układa te piramide z kółek na patyku. mam jej już kupić pierwsze Memory jakieś proste. już mam upatrzone na allegro drewniane a od jutra idziemy na pierwsze zajęcia muzyczne da malcow;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, ale fajnie czyta się takie wiadomości:) U nas układanie piramidy z kółek "na patyku" jest ostatnio hitem :) do tego nasz "patyk" gra, jak się odpowiednio coś ułoży i Jasiu tylko czeka na pierwsze dźwięki i od razu w pląsy, przesłodki widok. Z sorterem idzie mu gorzej, trzeba mu pomagać. Czasem trafi, czasem nie. Trafienie jest raczej dziełem przypadku. Uwielbia zabawę plastikowymi kubeczkami, wkłada jeden w drugi, stuka, układa. Bardzo chętnie bawi się też taką "przekładanką", do kupienia w IKEA, przesuwa się koraliki-klocki po takich prętach. Jeździ autkami "buuum bummm", próbuje układać klocki (te duże Mega Blocks), namiętnie ogląda książeczki z obrazkami , próbuje odgrywać scenki z zabawkami, np. trzyma w jednej ręce konika, w drugiej krowę i tak nimi rusza, mówi przy tym "muuu" i wydaje odgłos konia. Dzisiaj w łóżeczku "chodził" po komodzie taką małą żyrafką, dawał jej buziaczka. A właśnie, przecudnie nauczył się przesyłać buziaczki:)) A właśnie, jakiś czas temu kupiliśmy pierwsze drewniane puzzle, ze zwierzętami, czasem uda się mu włożyć figurkę w odpowiednie miejsca, ale głównie bawi się tymi figurkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka, u nas książki to też miłość wielka;-) czasem pół godziny ogląda. To Jasiu też się super rozwija jeśli bawi się już symbolicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz dziękuje za pamięć w imieniu Natalki!!! :-) Olcik - wspaniale wieści!!! Jak sobie pomyślę, że Tosia (o ile dobrze pamiętam!) miała urodzić się wtedy co moja Natalka (12 grudnia) i to co teraz potrafi to jestem w szoku!!! Moja urodzona w terminie i połowy tych rzeczy o których piszesz jeszcze nie robi!!! Widać jak wiele pracy włożyliście w rozwój Antosi - po prostu gratuluję i przesyłam Buziaki!!! Zuza no,no Jasio też sobie nieźle radzi!!! Ja również jestem pełna podziwu dla niego za "zaczątki" zabaw symbolicznych - dla mnie to jeszcze nie pojęte!!! Co prawda Nati przygląda się i uśmiecha gdy ja naśladuję jakieś role zabawkami, ale jej samej do tego daleko!!! No i w sorterze też raczej przypadkiem się porusza - raz jej się uda a raz nie - wiadomo :-) za to super bawi się autami brata, naśladując jeżdżenie, albo bawi się z psem rzucając mu jego zabawki :-) no i książki też bardzo lubi! Natomiast jest bardzo nadwrażliwa na włosy - nie lubi ich dotykać, także lalki dla niej są beee!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, jakie to memory masz na oku? Jak u Was z kredkami? Kupiłam Małemu ostatnio kredki, świecowe, od 12 m-ca, ale Mały nimi nie jest za bardzo zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dawno mnie tu nie było, ale to efekt tego,ze praca, ciągłe choroby Marcysia i ciągły niepokój,ale mam juz takiego doła,ze postanowiłam napisać może wy mi cos poradzicie.praktycznie od września mały ma katar a potem kaszel tak średnio co 2-3 tygodnie,noce nieprzespane, marudny i ciągła zmiana lekarzy i to samo czyli nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Edith, współczuję, u nas od ładnych kilku tygodni też ciągłe pobudki w nocy, czasem nawet po 5, 6 razy, zęby idą i wyjść nie mogą. Czasem posiłkujemy się paracetamolem, ale ileż można go używać? Sprawdzaliście te tropy: - Marcelkowi idą zęby i stąd ten katar, katar spływa niżej i stąd kaszel? - macie za sucho w mieszkaniu, stąd katar i kaszel? My mamy wilgotnościomierz i przy mrozach wilgotność spada nam poniżej 40% (prawidłowa to 40-60%), czasem nawet do 34%, wcześniej ratowaliśmy się wywieszaniem mokrego prania w sypialni, parę dni temu wreszcie kupiliśmy nawilżacz i jest super. - tak jak Olcik pytała, Marcelek nie chodzi do żłobka, albo nie ma kontaktu z osobami ciągle chorującymi? - nie ma ten katar i kaszel podłoża alergicznego??? Może ma uczulenie na roztocza, kurz domowy, które w sezonie grzewczym bardziej się nasilają? Albo macie kontakt z jakimiś zwierzętami (koty, psy, papugi), na które Marcelek jest uczulony? - ponoć u małych dzieci częsty kaszel może sugerować pasożyty - robiliście wymaz z nosa? Ja się na tym akurat mało znam , ale może Marcelek ma jakąś bakterię, np. gronkowca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też nocne pobudki od dawna i jeszcze od kilku dni nie chce spać sama w lozeczku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, co myślicie o tym rowerku czterokołowym Pukylino (od 1 roku życia)? Czy to bezpieczne i zdrowe dla dziecka, które jeszcze samo nie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza , nie wiem. nie mam zdania. pierwszy raz o nim słyszę, obejrzałam go w necie i jakieś mieszane odczucia mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzkaa ja też kupiłam Rafałkowi kredki no i muszę powiedzieć że całkiem mu .. smakowały :) dlatego schowałam i będą czekać na swój czas. Olcik, Starbuck te wsze sanki to limuzyny, te moje ro raczej do "maluszka" można przyrównać. Edith biedne twoje maleństwo z tym katarkiem, a co lekarze mówią? Teraz taki głupi czas bo pogoda w kratkę a do tego jeszcze ogrzewanie i suche powietrze. Macie już choinki ubrane? U mnie już stoi :) zresztą pełno dekoracji, stroików, naklejek, bo ze mnie to taki "christmasowy freak" :) Zrobiłam już bigos i zamroziłam, prezenty popakowałam i już się nie mogę doczekać świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, ja bym chciała dla dziecka coś typu jeździk, , aby mogło na tym siedzieć i się przemieszczać. Wydaje mi się, że ten Pukylino dobrze spełnia tę rolę, może nie jest zbyt barwny i interesujący, ale za to chyba jest dobrym przygotowaniem do typowego rowerka. Myślisz, że ta gra memory nadaje się dla takich małych dzieci? Wypróbowaliście już? Pączku, może to zabrzmi szokująco, ale my świąt nie obchodzimy, więc przygotowania nas omijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć moja córeczka ma na imię Julia co do kataru u Marcelka to mogę się podzielić tylko doświadczeniami z kręgu rodziny u jednego dziecka były to pasożyty - glista ludzka a u drugiego uczulenie - na kwitnące kwiaty doniczkowe, dużo kwiatów właśnie w okresie jesienno zimowym kwitnie i stąd często też u niektórych katar i kaszel a tak przy okazja chciałabym wam życzyć zdrowych wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza - my zakupilsmy memory w celu nauki tego że coś jest takie samo. póki co wyciagam jej tylko 2 pary np misie i biedronki. pytam gdzie jest misio a jak mi pokaże, to pytam gdzie jeszcze? takie zalecenie mamy od neurologopedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!!! Edith - tak bardzo Ci współczuje tych ciągłych infekcji Marcelka!!! I co najgorsze nie mam pojęcia co by Ci doradzić :-/ stawiam na jakąś alergię?! Zuza moja Natalka dostała teraz takie autko/ jeździk na urodziny http://allegro.pl/wielkie-i-mocne-jezdziki-pszczolka-rewelacja-i2874704246.html Póki co sama na nim nie siada, ale posadzona i wożona jest bardzo zadowolona! Miałam taki samochód dla syna i powiem Ci, że rewelacja!!! Kamil użytkował go do tych wakacji, a też dostał na pierwsze urodziny (czyli prawie 6 lat!). Chodził za nim, popychał, siadał i odpychał się nogami - a butów co na nim natargał... już białej gorączki dostawałam, bo co wizyta u Babci to dziura w bucie!!! Ten rowerek też całkiem fajny! Korzystając z okazji również Wam życzę zdrowych, spokojnych Świąt!!! Wszystkiego dobrego dla Was, dla dzieci i Waszych rodzin!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edith mojej kol synek też ma cały czas katar coś mówiła że to może być alergia ale muszą czekać z badaniami chyba do 3 roku jak się z nią spotkam to zapytam czy coś stwierdzono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, i jak idzie Wam z tym memo? Ja robię z Jasiem tak, że jak pytam, gdzie jest oko, to potem dodaję "a drugie?", tak samo z uchem, rączką. On już sam na to pytanie pokazuje ucho, a potem tak fajnie przekręca nam głowę i wskazuje na drugie:) Podobnie w książeczkach, pytam gdzie jest np. gąsieniczka, a potem "a gdzie jeszcze?". Z resztą, on sam z siebie szuka drugiej gąsieniczki, psa, ptaszka itp. W ogóle na początku bardzo mnie to dziwiło, bo te obrazki w książeczkach bywają dosyć abstrakcyjne, czasem ja się muszę dobrze przypatrzeć, aby w jakimś rysunku dostrzec np. kota, a on od razu pokazuje i mówi np. "miau". Po prostu kiedyś (bo to jest od dawna), wystarczyło mu raz pokazać, że to jest piesek i on potem wyszukiwał wszystkie pieski w książeczkach, nieważne, że ledwo widoczne, ukryte gdzieś na rysunku, albo nietypowo narysowane, bez zachowania proporcji itp. Albo np. zobaczy pluszaka ledwo to cokolwiek przypomina, a on od razu "hau hau" albo "beebee", bo dostał ostatnio pluszowego baranka. A w memo, to chyba o coś innego chodzi? Chyba też kupię, zobaczymy, jak nam idzie:) Majcyś, powiedz znajomej, że to nieprawda, że z testami alergicznymi trzeba czekać do 3 roku życia. Owszem taka jest powszechna opinia, ale to dotyczy głównie testów skórnych chyba. My robiliśmy testy z krwi, jak Jasiu miał 5 m-cy i już wtedy wyszła mu alergia na orzechy, migdały, sezam. Problem w tym, że te testy są kosztowne, bo nikt ich chyba nie refunduje, (te skórne tak, ale one nawet u dorosłych nie są super miarodajne). U nas pojedynczy alergen kosztuje 30zł, a cały panel (np. pokarmowy, oddechowy) 160zł. Jeśli podejrzewamy alergię na coś konkretnego, to wydaje mi się, że warto zacisnąć pasa i zrobić ten test, przecież ciągłe leczenie kataru też kosztuje, leki, lekarze, zwolnienie matki z pracy (jeśli pracuje i musi wziąć L4 na dziecko). Oczywiście te testy z krwi też nie są idealne, w 100% miarodajne (to, że dziecku nie wyszła na coś alergia nie oznacza, że na pewno jej nie ma i nie będzie; a jeśli wyszła, to nie oznacza, że już zawsze będzie), ale mogą stawić jakiś punkt zaczepienia. Co do rowerka/jeździka, to jeszcze się wstrzymujemy, ale chyba kupimy jak już ten Pukylino. W styczniu mamy kontrolną wizytę u neurologa, to może zapytam o taki rowerek, czy to dobre, bezpieczne itp. Na razie mamy pchacz Moover, niepozorne to, ale Mały ma z nim mnóstwo zabawy, chociaż prawie w ogóle nie używa go w typowy sposób:) Spokojnych świątecznych przygotowań Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×