Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cotozabzdury

Czy kupujecie swoim dzieciom chodziki/pchacze/szelki?

Polecane posty

Gość cotozabzdury

Witam, chciałam sie dowiedzieć, czy Wy, jako mamy, kupujecie swoim dzieciom cos do pomocy nauki chodzenia? Moja Teściowa poleca mi kupic chodzik, mamy duży dom, nie mamy dywanów i dużą przestrzeń podłogową. Teściowa twierdzi, że jak nasz synek zacznie chodzic (zaczyna 10-miesiąc) to może kupilibyśmy mu chodzik, byłby bezpieczny. Ja nie jestem przekonana, naczytałam się wiele o tym, że jednak chodziki nie sa wskazane, że psują dzieciom bioderka, wprowadzaja zły nawyk chodzenia na palcach, nie wykształcają odpowiednio mięśni, powoduja, że dzieci nie potrafią potem samodzielnie chodzic itd. Na Allegro widzę jednak, że teraz oprócz typowych 'chodzików' są jakieś nowe metody, czyli takie 'pchacze' lub szelki. Czy któraś z Was może mi powiedzieć/podpowiedziec coś w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pchacz tak, chodzik zdecydowanie NIE! a czemu, to już sama napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem 100% przeciwnikiem chodzików jakies 90% dzieci które znam po chodzikach ma krzywe nogi i koslawo chodzi za to jesli chodzi o pchacza to sama sie nad takim dla synka zastanawiam jak podrosnie co do szelek nie wiem, nie znam, nie słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka222
szelki tak ale jak bedzie chodzic samodzielnie, w razie czego zapobiegna upadkowi. pchacz tez fajna sprawa, ale odradzam chodzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka x 2
chodzik to dla leniwych rodzicow, ktorym nie chce sie zajmowac dzieckiem.. wiecej szkody niz pozytku dla dziecka 1 przyjaciolka uzywa i jej roczna corka wogole nie chodzi bez chodzika a innych 2 przyjaciolek dzieci zaczely same chodzic po 10 m-cu zycia (nie majac chodzikow) szelek, czy pchacza nie znam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaha 28
mój syn chodzil w "chodziku" po 20 minut dziennie, teraz ma 3 lata i nic mu nie jest tzn. biega i chodzi normalnie. ma zupelnie proste nogi. Jak trzyma się dziecko po 8 godzin dziennie żeby mieć śięty spokój to się nie dziwię że dzieciaki krzywe. wszystko jest dobre ale z umiarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaha 28
jescze dodam że sam zaczął chodzić przed skończeniem roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synek zaczal chodzic przed rokiem ...mial pchacza...nigdy bym chodzika nie kupila a teraz przynajmniej pchacz sluzy jako jezdzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE!
Chodziki nie są zalecane dla dzieci w celu nauki chodzenia! Sporadycznie można dziecku dać chodzik. Często używany stwarza duże ryzyko deformacji nóżek. Poczytajcie sobie o tym. A poza tym nic na siłę, na wszystko przyjdzie czas, tak jak i na samodzielne chodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotozabzdury
spokojnie, po prostu u nas nie ma mebli i dziecko może się o ściany obijać ucząc sie chodzić a przecież rodzic tez musi mieć czas żeby chociaż pójśc siku zrobić stąd to pytanie, nikt tu nie stwierdzil, że chodzik to 8 cud świata. Zastanawia mnie tylko dlaczego tyle chętnych osób na allegro kupuje masowo te chodizki! Na jednej aukcji jest aż 43 chodziki sprzedane na przykład. A niezabardzo wierzę w to, że dziecko zachowujące sie grzecznie w chodziku będzie wyciągane z niego po 20min...hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 dziecii
Moje jedno dziecko dlugo ine chcialo chodzić. w 14 miesiącu jeszcze nie chodziło bo taki mialo lęk. Jak się trzymalo za rękę to tak, ale samo nie. Kupiliśmy chodzik. Moze miesiac w chodziku i dziecko zaczęlo chodzić. Ma piaty rok i żadnych problemów z krzywymi nóżkami, złym stawianiem stóp itd. Drugie dziecko zaczęlo samo chodzić w 10 miesiacu. Chodzika nie używało bo po co. Wszystko od dziecka zależy. Ja uważam, ze u nas chodzik zrobił dużo dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam chodzik, pchacz i szelki. w chodziku byl moze z 5 razy na chwile, mamy raczej male mieszkanie i jeszcze dywany i maly sie wkurzal jak sie o cos zablokowal . szelki byly pomyslem meza i mial je zalozone moze z 2 razy bo ich nie lubil, mi tez prawde mowiac srednio wygodnie bylo go tak trzymac. za to pchacz sie najbardziej sprawdzil. tzn. co do popychania i chodzenia to na poczatku wolal trzymac sie mojej reki ale czasami tez uzywal, potem juz coraz czesciej. a jak juz sie nauczyl chodzic to uzywal z rok jako jezdzik codziennie godzinami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski **
pchacze buhahahaha co to jest pchacz? sory ale nie znam się na dzisiejszych zabawkach dziecięcych i ta nazwa mi się dziwnie skojarzyła a jak to przeczytałem to aż się zaśmiałem na głos jak głupek.Co to takiego jest ten pchacz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawka którą się pcha
przed sobą i dzięki temu łapie równowagę. Coś jak wózek, tylko z różnymi gadżetami i możliwością przerobienia na pojazd dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchacz tak, chodzik nie
chodzik odradzał nawet ortopeda. szelek nie używałam, to sie nie wypowiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski **
dzięki za odpowiedź.Mi się skojarzyło z jakimś posuwaczem albo wibratorem i dopiero po chwili zajarzyłem że chodzi o jakieś zabawki dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie te pchacze nie
podobaja. Jak sobie pomysle, ze dzieciak ktory dopiero probuje chodzic, nie potrafi utrzymac rownowagi oprze sie o to cos i pieknie poleci na twarz (bo mu pchacz odjedzie) to az mi sie cos dzieje. Napewno nie kupie dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obri
chodzik .pchacze i inne wynalazki są po to aby wydoić rodzica z kasy Jest coś takiego za co nie trzeba płacić a udostępnia prawidłowy rozwój dziecka. wynalazła to NATURA RACZKOWANIE są tacy co powiedzą dziecko nie chce . -jak ma wybór to nie chce . To zasadniczo początek wychowania jak już się nauczy chodzić za pomocą wygodnej metody- prowadzanie . zacznie tupać i wymuszać - bo może . Raczkowanie zmusza do myślenia - dziecko musi rozwiązać problem jak dostać się do kolorowej zabawki . ma wybór wymusić płaczem do prowadzanie albo zacząć raczkować. dziecka w chodzikach trzeba bardziej pilnować dziecko raczkujące nie upadnie -już leży. ćwiczy koordynację ruchową -ręce nogi mięśnie kręgosłupa -głowa i ciałko jest ciężkie-do podpierania główki nic nie stosujemy chodzenie poprzedzane jest raczkowaniem kolejne etapy rozwoju : -podnoszenie głowy -przewracanie się z brzuszka na plecki i na odwrót -siadanie i siedzenie pewne -pełzanie do przodu(nie pełza nie raczkuje) -raczkowanie -podnoszenie się z pozycji raczkowania przy przedmiotach(kanapa) -stanie i siadanie(jako powrót do raczkowania) -chodzenie przy przedmiotach i ścianach -pokonywanie krótkich odległości ( np.od tapczana do fotela)przy jednoczesnym puszczaniu podpory -właściwe chodzenie. Jest tego trochę a prowadzanie zmniejsza odległość od siedzenia do chodzenia . dziecko nic nie robi samo -wymaga czasu i opiekuna. prowadzając masz go jeszcze mniej raczkuje samo raczkowanie to następstwo siedzenia musi się tego nauczyć . pozwalając na tę naukę -uczysz siebie jak tupiącemu małemu tyranowi powiedzieć asertywnie NIE A tupanie w markecie to kolejny etap rozwoju dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obri
Ups trochę tego-przepraszam wychowałam 2 dzieci jedno pierwsze prowadzałam bo tak radzili rodzice umordowałam sie strasznie . przy 2 dziecku zostaliśmy z mężem sami . pranie sprzątanie ,gotowanie i opieka nad starszym synem pozwoliła mi odkryć i zrozumieć jak cudownym wynalazkiem jest raczkowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zdecydowałam się tylko na pchacze. O szelkach i chodzikach naczytałam się dużo negatywów i bałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie kupiłam. Moja corka pcha sobie wszystko co wlezie :),krzesło, zabawki, jezdzik(z biegunami tez) wozeczek na klocki, co ma pod ręką to bierze w obroty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem 100% przeciwnikiem chodzików jakies 90% dzieci które znam po chodzikach ma krzywe nogi i koslawo x hmmmm jestem rocznik 76 ,mialam chodzik tak jak wszyscy w tamtych latach a teraz odpowiedz mi na pytanie czy 90% spoleczenstwa 40 latkow ma krzywe nogi i chodzi koslawo??? TO NIE OPOWIADAJ BZDUR DZIEWCZYNKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy? Jestem od ciebie rok młodsza, ani ja ani mój młodszy brat chodzików nie mieliśmy, ani nikt z bliższej czy dalszej rodziny poza jedną kuzynką, i ona właśnie jako jedyna ma problemy z kolanami i kręgosłupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat chodzików zgłębiłam dość dokładnie jakiś czas temu, gdy mój syn był na etapie samodzielnego siedzenia. Moim zdaniem chodziki bardzo pomagają dzieciom w nauce chodzenia. Ja osobiście polecam ten model http://www.cozacena.pl/chodzik-w1121na2-green-d1,25403. Dziecko w chodziku dostrzega możliwość przemieszczania się tam gdzie chce, sprawia mu to ogromną przyjemność oraz jest zadowolone. Tak zmotywowane dziecko szybciej chce samodzielnie się poruszać. Kolejnym plusem posiadania chodzika jest to, że dziecko bawiąc się, zajmie się chwilę „sobą” a my mamy czas dla siebie. Ten przedmiot ma funkcję składania i naprawdę zajmuje niewiele miejsca. Również nasz maluch może pobawić się zabawkami oraz posłuchać melodyjek z pianinka, które znajduje się z przodu chodzika. Swój egzemplarz zamówiłam ze strony www.cozacena.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko jakos nie chciało chodzić w tych chodzikach. Raczej samodzielnie poruszało się po pokoju . Kupiłam piankę poliuretanowa z tej firmy http://www.jag.pl/ i wszystkie kanty i rogi otuliłam i moje dziecko było bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×