Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość kikolec
ja tez pilam ziola ojca sroki nr 3, moj mąż tez pil. On mial kiepskie wyniki nasienia a mi nie pekaly pecherzyki. Po skonczonej kuracji- 3 miesiace zaszlam w ciaze. Do tego bralam tez castagnusa i rozne witaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandri
kikolec które witaminy jeszcze brałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzina86
Ziółka najlepiej nie łaczyc z mocnymi lekami chociaż jednym zaszkodzi a drugim nie. Na pcos to prawdopodobnie ziółka pomagają, tak mówią, nie wiem bo ja nie zdążyłam się przebadac, zaryzykowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piłam cały cykl ziołka systematycznie co wieczór i własnie dzisiaj jest juz 36 dc :) a okresu nadal nie ma miał być 21 do tego bolą mnie od ponad tygodnia piersi i urosły w dodatku mam wysoką temp. mierzoną w pochwie od trzech tygodni ponad 37,00 pobolewają mnie jajniki i dół brzucha cera zrobiła się nieskazitelna a przed okresem zawsze miałam wysyp wyprysków...jutro robie test. Napisze wam co wyszło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ...pijcie ziołka... Ja włąsnie zobaczyłam moje dwie wymażone dwie kreski na teście... jeszcze nie moge w to uwierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie do ziołopijaczek
od tego cyklu łykam castagnus, poniewaz juz prawie 3 lata nie ma efektow (wyniki w normie, troche za niski progesteron - dostalam na to luteinkę), zastanawiam się czy nie dołączyć do tego ziół nr 3 ojca sroki , tylko mam pytanie, czy jest szansa się przestymulować? czy może zakończyć najpier kuracje castagnusem i dopiero zacząć ziółka, pytam się was bo już macie doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzina86
Gratuluje dimlondwen_818. Ja dokładnie to samo pomyślałam jak po półtora roku starań zobaczyłam dwie kreski a teraz jestem już w 18 tygodniu i mój maluch powoli daje o sobie znac ;) Przestymulowac się można ale tylko jak się bierze na to samo kilka różnych specyfików. Radziłabym się wstrzymac z zażywaniem castagnusa jak chce się pic ziółka. Ja z ziółkami brałam tylko folik i rezultaty były od razu widoczne. Choc nie na każdego łączenie działa identycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
Witam wszystkie Zielarki :) Ja już rok czasu staram sie z mężem o dzidzie i jak na razie nic z tego nie wychodzi :( badania, lekarze. różne leki, miałam tego dość, zażywałam castagnus i wiesiołek, ale jakoś nie zauważyłam żeby było coś lepiej. Od dłuższego czasu przymierzałam się do ziółek, bo z tego co czytałam na forum, to na prawdę pomagają. Od początku tego cyklu zaczęłam pić mieszankę nr 3 o.Sroki, mam nadzieję że i mi pomogą :) a przynajmniej że skrócą mi długość cykli, bo tak normalnie to mam 50 dni, przerąbane :P będę was informować czy te ziółka coś dają :) Jeżeli któraś z was chciałaby założyć sobie wykres cyklu, zaznaczać tempkę i zacząć obserwację własnego ciała to zapraszam na portal skarbmamy.pl, bardzo fajna stronka dla wszystkich staraczek i dla mamusiek, karty ciąży można sobie założyć na nim ;) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menia81
Witam:-) Jesienia po pobycie w szpitalu dowiedzialam sie ze cierpie na PCO.Kompletnie sie zalamalam bo niestety mam wiekszosc przykrych objawow a najbardziej drazni mnie waga ktora wciaz pnie sie do gory a ja trace juz nad tym kontrole.Bylam u wielu lekarzy ale niestety widze ze zaden chyba nie chce mi pomoc tylko liczy na kase.Juz mam dosc brania tabletek antykoncepcyjnych bo czuje sie po nich fatalnie,mam bole migrenowe,zawroty nudnosci,klopoty z watroba z krzepliwościa krwi itd ale lekarze twierdza ze poprostu panikuje.Ja serdecznie mam juz dosyc!!!Zaczelam sie zastanawiac nad ziołami ale az sie boje zapytac doktora co on o tym sadzi...Drogie Kobietki mozecie mi cos poradzić?Pytac doktorka czy samej sie za to zabrac?I za jakie ziółka?Dodam ze dzidziusia jeszcze z mężem nie planujemy.Z góry dziekuję za pomoc!Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
Menia, to zależy jakiego masz lekarza, jeżeli jest to wyzyskiwacz to będzie cię na siłę odciągać od ziółek, bo wie że skonczy mu sie dochód, za każdą wizyte musisz płacić, a jeszcze przepisuje lekarstwa od firm farmaceutycznych z którymi ma podpisany kontrakt, jednym słowem nie zarobi już więcej na tobie. Jeżeli jest normalny, tak jak moja gin, która wręcz namawia do naturalnych środków, to nie ma problemu, możesz się skonsultować. Co do ziółek, to raczej pija je kobiety, które starają się zajść w ciążę od dłuższego czasu i maja z tym problemy, także nie wiem co Ci doradzić jak jeszcze nie chcesz mieć dzidzie. Ziółka wpływają na pracę hormonów, więc ułatwiaja poczęcie dziecka, co potwierdziło wiele kobiet. Mogłabys zacząć je pić, ale musiałabys równocześnie prowadzić wykres cyklu, mierzyć temperaturę i obserwować śluz, żeby wiedziec kiedy masz dni płodne, żeby w tych dniach nie uprawiać seksu. Ja piję mieszankę nr 3 o.Sroki, też mam pcos, cykle sięgające nawet do 60 dni, więc mam nadzieje że mi te ziółka pomogą :) pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menia81
Do ASBARIA! Bardzo Ci dziękuję za odpowiedz,aż mi się milej zrobiło:-)Postanowiłam iść do jeszcze jednego lekarza na konsultacje i to do kobiety.Zobaczymy jak ona mnie potraktuje-czy tak samo lekceważąco jak wcześniejsi,czy też jako kobieta inaczej podejdzie do tematu.O ziółka napewno zapytam bo jestem nimi zainteresowana,może jak raz pomogą bo raczej napewno nie zaszkodzą.Wcześniej robiłam sobie wykresy,mierzyłam temperature i wszystko było super...do momentów silnych,długotrwałych stresów przez pracę i od tamtego czasu wszystko się pokręciło.A tak na marginesie dodam że lekarze zawsze mieli śmiechawkę z moich wykresików że chce mi się w to bawić...Podzielę sie wrażeniami z wizyty u pani doktor.Jeszcze raz dziękuję za odpowiedż.Pozdrawiam i życze tych dwóch upragnionych kreseczek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twójj Styl
słuchajcie nie ma co czekać, jak dostane okres znowu to kupuje te zioła, myslałam ze są droższe a np an tej aukcji piszę ze na kilka miesięcy to starcza zobaczcie jest tu kilka mieszanek, ja nie wiem która najlepsza ten zielarz ma ich sporo. ma nr 3, ale ma też inne (nie wiem jakie to nr) ale na innych aukcjach pisze ze ma inne na zrosty a inne na PCO, która najlepsza? http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=12389296

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
Do Twój Styl - Na allegro drogo wychodzi, 20 zł za 200g ziółek + przesyłka? niezły interes ten gościu prowadzi ;) słuchaj, najbardziej sie opłaca jak kupisz sobie w sklepie zielarskim osobno ziółka i sama w domu wymieszasz, przecież to żadna filozofia, no nie? ja płaciłam za wszystkie zioła 22 zł, w skład których wchodzi 9 różnych ziół, każde pakowane po 50g (oprócz 3, które były w opakowaniach po 20g) co Ci daje mieszankę o wadze 360g, więc sama widzisz że ten gościu z Allegro trochę zdziera z ludzi kase. Ja piję mieszankę nr3 o.Sroki, zresztą chyba większość dziewczyn, ją stosuje bo jest najwygodniejsza w zażywaniu, pijesz jedną szklaneczkę raz dziennie przed pójściem spać, a jak byś chciała za darmo takie ziółka to zarejestruj się za SkarbMamy.pl, jest dział Bazarek i tam jedna z koleżanek chce oddać ziółka nr3, chce tylko kasę za przesyłkę, zresztą fajna stronka, polecam ;) Do Menia - no stres to jest cholerstwo, potrafi nieźle namieszać w cyklu. Ale super że się zdecydowałaś na zmianę lekarza, może ta się okaże normalna. A jak tamci lekarze naśmiewali sie że obserwujesz cykle to tylko potwierdzili że to banda imbecyli, którzy nie powinni nigdy zostać lekarzami, idą na łatwiznę przepisując szkodliwe lekarstwa i gówno z tego jest, a tylko się patrzą żeby jak najwięcej im płacić. Ja za Ciebie też trzymam mocno kciuki, żebyś w końcu zobaczyła te upragnione dwie kreseczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twójj Styl
Asbaria- dzięki za wskazówki zerknę na ta stronkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
spoko ;) zapraszam, jestem tam pod tym samym nickiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menia81
Do ASBARIA! Kobietko jak to dobrze ze Ty tu Jestes:-)widze ze odpowiadasz na pytanie każdej potrzebujacej.Samo to bardzo pomaga że można z kimś o swoich watpilwościach popisać.No więc tak, byłam wczoraj u tej pani doktor co pisałam,troszke wcinke zrobilam bo mialam okres ale chcialam jescze z nia skonslultowac swoje wyniki i....szok!!!! Złapała sie za głowe,wczesniej jeden lekarz kazal mi brać Bromergon na prolaktyne a jak sie okazuje ja cale życie mialam dobry poziom prolaktyny.Ten sam lekarz przepisywal mi Yasmin i nie docieralo do niego ze sie zle po nim czuje.A na temat mojego tycia komentarz byl taki:"Ja jak duzo jem to tez sie gruby robie"!!! Hmmm a inny doktorek przepisal mi Cilesit ktorego bałam sie jak ognia.Pani doktor wpadla w furie kto to jeszcze przepisuje,ze oni chyba wykonczyc mnie chcieli.Żaden sie cukrem nie zainteresowal!!I co ciekawe,stwierdzila ze nie wygladam jak typowa kobieta z PCO!!!!Nie zapisala mi żadnych tabletek anty,mam powtorzyc badania i ona musi mnie porzadnie poogladac.Co do ziółek to nie była przeciwna ale powiedziała że na te torbiele to raczej nie pomoga.Ale ja chyba spróbuje.To był mój 5 lekarz,wczesniejsi z wizytami prywatnie(nawet w prywatnej klinice) a tu Pani doktor na kasę chorych....Dało mi do myslenia!!!!!ASBARIO pozdrawiam Cie bardzo serdecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
Menia, bardzo się cieszę że w końcu trafiłaś na normalnego lekarza. No i teraz masz dowód że większość lekarzy to naciągacze, ale z tego co piszesz to ta pani ginekolog spoko babka i na pewno pomoże Ci się wyleczyć :) Także życzę ci dużo zdrówka i trzymam za Ciebie kciuki. A co do odpowiedzi, to cóż, jak mogę to pomagam, jak ktoś pyta to z dobrego wychowania wypada się odezwać :P A Ciebie również zapraszam na SkarbMamy.pl, jakbyś chciała wrócić do prowadzenia wykresów, zdziwisz się ile jest tam dziewczyn w podobnej sytuacji do Twojej z którymi mogłabyś się wymieniać doświadczeniami i najzwyczajniej w świecie pogadać o różnych nurtujących Cię problemach, zapraszam, jestem tam pod tym samym nickiem ;) pozdrawiam ;) http://skarbmamy.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enya81
Witam się ponownie z moim PCO:P Ja piję ziółka już 3 cykle, od 21dc zażywam dupka (teraz luteinę) i od tego cyklu łykam castangusa i na razie nic....Jedyne co mam super to stałe cykle - długie 35dni ale takie same i owulację (o czym świadczy tempka i testy owu). Teraz od nowego cyklu chce zadziałać jeszcze z CLO jak mi się uda. Gratuluję zafasolkowanym i mam nadzieję że ja się jeszcze w tym roku załapię!!!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
enya81, lepiej nie łączyć ziółek z luteiną czy duphastonem, nie znam się ale wydaje mi się, że albo leczysz się lekami albo ziółkami, bo przez takie połączenie można sobie zaszkodzić, przestymulujesz jajniki i bedziesz mieć jeszcze większy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enya81
Asbaria dzieki za odpowiedź:P Ale powiem Ci że ja i tak nie jestem najlepsza z tym zażywaniem tylu rzeczy naraz. Też obawiałam się tego o czym napisałaś ale teraz już wiem że zioła są na stymulację jajników i pobudzają do jajeczkowania, casta działa na za wysoką prolaktynę która przy PCO jest bardzo często za wysoka i powoduje hamowanie owulacji a luteina to progesteron który powinien wytwarzać się w II części cyklu a nie zawsze jest go wystarczająco dużo aby utrzymać ciążę. Jesli spada - następuje owulacja. Ja prawdopodobnie z braku wystarczającej ilości progesteronu straciłam dziecko (wtedy nie brałam nic kompletnie oprócz kwasu foliowego jak sobie przypomniałam). Ja i tak mam wielotorbielowate jajniki więc nie boję się niczego hehehe:P A wkrótce idę na USG i zobaczymy co pokaże. Dam znać jaki był efekt. Jedyne czego się obawiam to przyjmowanie CLO razem z ziołami i chyba wtedy z nich zrezygnuje przynajmniej na czas przyjmowania CLO. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a123ana
Witajcie, Do wszystkich które stosowały zioła nr3 ojac Grzegorza Sroki- czy w czasie stosowanie tych ziółek miałyście bóle owulacyjne. Ja jestem w drugim cyklu (po przerwie 12-miesiecznej) sosowania tych ziółek (wraz z mężem) i w czasie teoretycznej owulacji odczuwam silny ból jajnika (zawsze jednego). Czy to oznaka owulacji? Ból zaczyna się od lekkiego kłócia, które po 2 dniach jest mega silne,a kolejnego dnia kompletnie nic i tak do końca cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
Do a123ana - jak ja Ci zazdroszczę tych bóli ;) to znak że genialnie ci pracują :P nie masz powodów do zmartwień, to nie jest nic nienormalnego, jajcory mają bolec przy owulacji ;) z tego co czytałam, to dziewczyny pisały, że dopiero przy stosowaniu ziółek poczuły że mają jajniki. No ja również w tym cyklu poczułam że mi ruszyły z produkcją :D enya81 - no widze że jesteś doświadczona w tych sprawach :P przykro mi z powodu dzieciątka :( ale trzymam za Ciebie kciuki, żeby Ci się udało dotrzymać ciążę i urodzić zdrowego bobaska ;) a z CLO masz rację, nie można go stosować równocześnie z ziołami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
Cześć dziewczyny :) naczytałam się u was o ziółkach nr 3 i stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia i zamówiłam je. Właśnie dzisiaj zaczynam pić. O dzidziusia staram się od prawie roku, większość moich wyników jest w normie, a owulacji jak nie było tak nie ma. Miałam wywoływaną clo i niestety nic. Dopiero po 18 zastrzykach Gonalu owulacja się pojawiła no ale niestety w ciążę nie zaszłam. W lutym miałam robioną laparoskopię, która stwierdziła drożność jajowodów, brak jakichkolwiek zmian, pobrano wycinek jajnika do badania histopatologicznego które też nic nie wykazała. Jutro jeszcze badanie rezerwy jajnikowej i zobaczymy. Więc do stracenia nic nie mam i idę zaraz parzyć ziółka. Chociaż nie wiem czy to wogóle mam sens. No ale trzymajcie kciuki może wkońcu pojawi się ta owulka i moje janiki zaczną pracować. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik84
A i zapomniałam dodać, że po laparoskopi stwierdzono u mnie PCO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzina86
do Asik84 - to,że masz drożne jajowody to jest super wiadomośc i możesz bez obaw pic te ziółka oraz czekac na efekty. Ja ponad rok temu zaszłam w ciąże tzn tak mi test pokazał ale później wylądowałam w szpitalu z plamieniami i okazało się,że jest to ciąża pozamaciczna w lewym jajowodzie. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie bo płód się sam poronił, nie musiałam miec nic usuwane. Po tym fakcie zastanawiałam się czy moje jajowody są drożne wogule ale nie poszłam tego sprawdzic i zaczęliśmy starania na nowo ale test z cyklu na cykl był negatywny. Zaryzykowałam z ziółkami i już jestem w 18 tygodniu ciąży czyli wsio jest w porządku. Trzymam kciuki za wszystkie, które teraz zaczynają przygodę bo ponad 4 miesiące temu byłam na ich miejscu i wieże,że cuda się zdarzają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
Dzięki madzina ;) pocieszyłaś mnie :D mam nadzieję że i mi te ziółka pomogą, nie no, że nam wszystkim tutaj pomogą :) i też będziemy mogły chodzić z wielkimi brzuchami, tak jak Ty ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem o czym piszecie ale sie wpisze, kiedys pilam te ziolka ale nie pomogly zbytnio od jakiegos czasu jem suszone jagody goji i musze przyznac ze w moim cyklu cos sie zmienilo, sluz mialam plodny jak nigdy w zyciu, przy temperaturze poczatkowej ktora wynosila u mnie 36,0-36,1 teraz mam w fazie lutealnej 36,8, w 8 dniu fazy lutealnej spadla mi do 36,5 zauwazylam lekko zabarwiony sluz na rozowo, teraz jestem w 10dc fl temperatura skoczyla do 36,8 i zastanawiam sie czy te jagody nie mialy na to wplywu maja one mnostwo witamin, luteine i duuuzo innych rzeczy ktore inne warzywa, owoce nie maja powoli zastanawiam sie nad tym czy aby nie jestem w ciazy, to bylby cud! polecam jagody goji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczynki :) Choruję na endometrioze, jestem rok po operacji i leczeniu... Teraz mogę starać się o dzidziusia.Zakupiłam zioła i mam zamiar je pić.Czy mogę je łączyć z duphastonem? Przyjmuję go od 21 dnia cyklu przez sześć dni.Przez dwa cykle przyjmowałam clo,miałam owulację :) Teraz mam przerwę więc chyba mogę pić ziółka? Dziękuję i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
Ja bym nie łączyła duphastonu z ziółkami, albo ziółka albo leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×