Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezradnaxx

wyznac milosc?

Polecane posty

Gość bezradnaxx

proste pytanie- czy wyznac milosc facetowi w ktorym jestem zakochana ponad rok. W sumie nie mam nic do stracenia, jezeli sie okaze ze nie jest mna zainteresowany to przestane sie ludzic ze cos z tego bedzie. Zeby nadac powage sytuacji dodam, ze jest to obecnie najwazniejsza dla mnie sprawa. Nigdy mi na nikim tak nie zalezalo. Czuje sie przez to nieszczesliwa, to uczucie zabiera resztki moich sil.Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeby nadac powage sytuacji dodam, ze jest to obecnie najwazniejsza dla mnie sprawa. hahahahah 5/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
bardzo smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki jest stosunek owego
faceta do ciebie ?? lubi cie ?? widujecie sie często ?? sugerował kiedykolwiek, że z jego strony możesz liczyc na uczucie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....D....
jak nie masz nic do stracenia.... to głowa do góry i dawaj.... lepiej żałować że coś sie zrobiło niż żałować ze sie tego nie zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
sytuacja wyglada nastepujaco- rok temu kiedy sie poznalismy, spotykalismy sie dosyc czesto. On za kazdym razem proponowal spotkania. Praktycznie od pierwszego spotkania wiedzialam ze to jest TO. Niestety po kilku miesiacach on mi powiedzial ze nie jest gotowy do zwiazku. Przez ten czas zdazyl mi narobic nadziei, wiem ze podobam mu sie z wygladu, ba nawet pamietam sytuacje jak sie napil i powiedzial ze jestem idealna, czym mnie zwalil z nog. Jednak z jego strony zadne deklaracje sie nie pojawily. Znajomosc urwala sie na kilka miesiecy i teraz na nowo odzyskalam z nim kontakt. Znowu zaczelo sie myslenie o nim, stres . Jestem typem kobiety o silnej osobowosci a z tym jednak sobie nie radze. Doszlam do wniosku ze jedynym rozsadnym wyjsciem bedzie postawienie sprawy na ostrzu noza. Moze on nie wie ze ja az tak jestem w nim zakochana? moze juz nie jest taki przeciwny zwiazkom... nie wiem, ale jezeli czegos nie zrobie to po prostu oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
z jednej strony chce miec pewnosc, bo nie lubie nie jasnych sytuacji a z drugiej mam przeczucia ze nic z tego nie bedzie, strasznie sie tego boje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm mhjgjk
zapytaj go czy jest zainteresowany czyms wiecej niz zwykla znajomoscia z toba bo jesli tak to ty nie szukasz kolegi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
tylko niestety ta znajomosc jest bardziej skomplikowana niz mogloby sie wydawac. 2 tyg temu rozmawialam z nim troche dluzej, dowiedzialam sie co u niego, powiedzialam mu co u mnie. On po 2 dniach zostawil mi wiadomosc, zebysmy sie spotkali. Ja po tygodniu zaczepilam go na fejsie i zapytalam co ze spotkaniem. Okazalo sie ze wtedy akurat wyjechal, powiedzial ze jak wroci to sie zgadamy...Wrocil, minelo 2 tyg a tu ani nic...Chce do niego napisac, nie dzownic bo wydaje mi sie ze to juz przegiecie i narzucanie sie. Musze to wyjasnic,musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
a jezeli nie odpisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
tylko co napisac? tak po prostu co ze spotkaniem? eh to juz jest takie narzucanie sie :( a ja tak tego nie cierpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety po kilku miesiacach on mi powiedzial ze nie jest gotowy do zwiazku. Moim zdaniem nic się nie zmieniło, więc szybko wyjaśniaj sytuacje, jeżeli tego potrzebujesz, aby nie marnować czasu na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
w glebi duszy tez mi sie wydaje,ze nic sie raczej nei zmienilo ale wciaz sie łudzę ! i to jest najgorsze...a tak bede chociaz wiedziala ze moge o nim zapomniec (a raczej musze,dla swojego dobra)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
chyba wole mu to powiedziec prosto w twarz, chcialabym zobaczyc jego mine i reakcje. Chyba mnie nerwy zjedza przed ta rozmowa. Dzis do niego napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Moim zdaniem takim wyznaniem NIC nie wskórasz. Mówienie komuś "kocham" ma sens tylko wtedy, gdy druga osoba odwzajemnia Twoje uczucie. A tak-facet się przerazi i ucieknie, albo po prostu będzie czuł że ma Cię w garści i zacznie się Tobą bawić. Jeśli chcesz, żeby coś z tego było to sama musisz zawalczyć, aby on coś do Ciebie poczuł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Aha no i...co tu chcesz wyjaśniać? Przecież sama widzisz, jaka jest sytuacja. Facet Cię lubi, może mu się podobasz...i nic poza tym. A takim wyznaniem zniszczysz wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttttttuuuuuuu
pokaz mu cycki i majtki to sie zapali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A takim wyznaniem zniszczysz wszystko. nie można zniszczyć czegoś, czego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhfhd
"eh to juz jest takie narzucanie sie a ja tak tego nie cierpie..." a czemu to niby jest narzucanie się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
A może coś jest, może się rodzi? Cholera wie. A jak niczego nie ma, to tym bardziej wyznanie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
powiem wam, ze on jest niestety takim facetem troche niezdecydowanym. Myslalam ze juz go znam ale okazalo sie ze tak naprawde juz nic o nim nie wiem. Nie mam pojecia jak zareaguje na takie wyznanie.. oczwiscie nie mam zamiaru mu mowic ze go kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez niego itd. bo to juz jest desperacja, a desperatki sa najgorsze. Uwazacie ze dobrze zrobie gdy powiem mu ze ten czas ktory z nim spedzilam byl jednym z najszczesliwszych w moim zyciu czy to juz lekka przesada? sama nie wiem co powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
a ten podszyw powyzej jest zenujacy. Jak kogos nie interesuje topik to po prostu niech sie nie udziela. Reszcie dziekuje za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
a jezeli powie ze mnie lubi i tylko tyle...zapadne sie pod ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
ja sie ciesze przede wszystkim z tego, ze podjelam taka decyzje. Mysle ze to wymaga ode mnie naprawde wielkiej odwagi. Ja- osoba ktora niczego sie nie boi i twardo stapa po ziemi trzese sie na mysl o spotkaniu. Tragicznie sie zakochalam ale jak mowia serce nie sluga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
od razu Ci powiem że facet nie jest Tobą zainteresowany ja na Twoim miejscu urwałabym z nim kontakt, podleczyła sie z tego niby uczucia i poszukała faceta którego pokochasz ale z wzajemnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu powiedz ,że kochasz.Wyznanie miłości to nie jest desperacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
nie wiem czy ma sens wyznawać miłość komuś kto nie jest zainteresowany daną osobą - po co stawiać kogoś w tak niezręcznej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
no ale nie można być tak egoistycznie nastawioną osobą... facet jej nie chce i wyraźnie jej to zakomunikował, to po co go wprawiać w zakłopotanie jakimiś swoimi wyznaniami?? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradnaxx
obie macie racje..ja jednak zdania nie zmienie. Uwazam tak jak niunia ze spotkanie i szczera rozmowa beda najlepszym wyjsciem. On nie jest bez "winy". Narobil mi duzych nadziei, wiec wyznanie mu uczucia nie bedzie dla niego bog wie jakim obciazeniem. Jezeli nic do mnie nie czuje to raczej mu to nie zaszkodzi, to ja bede leczyc zlamane serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×