Powiedzial wam ktos ze jestescie brzydcy?

Ja też bardzo często potrafiłam się poryczeć ale akurat nie od takich "przykrości" . Ja Ci mówię olej to, akurat takie są "dzieciaki" że powiedzieć coś miłego to nie ma komu ale żeby na złość zrobić to od razu i naprawdę bardzo często jest to mówione tylko po złości a w głowie myślą co innego. Moje zdjęcia były kiedyś tu na kafe i w sumie to tylko śmiać mi się chciało z komentarzy bo o opinie nawet nie pytałam ale swoje MUSIELI powiedzieć ;) Że brzydka, że przeciętna, że to czy tamto mam brzydkie... a chuj mnie to w sumie obchodzi. Mojemu facetowi się spodobałam, paru innym też i to mi wystarczy, nie muszę być ładna dla każdego

maliboo. w sumie masz racje. Taki dyrektor też nie jest bogiem, nad nim też ktoś jest. A może jest jakiś fajny nauczyciel, który Ciebie lubi? Może on stanie w Twojej obronie? Wiesz, wciągnął mnie ten wątek, bo za mną też są smutne czasy szkoły średniej. Nie będę się o tym rozpisywać, ale to był koszmar. Kilka osób zgotowało mi piekło na ziemi. Skończyło się dopiero kiedy się postawiłam. I to tak na ostro. Kiedy patrzę na to z perspektywy czasu, trochę żałuję, że tyle to znosiłam, bo nie chciałam robić afery.

ptasiek nastroszony, nauczycielki nie są od komentowania urody. Mają uczyć i sprawdzać tą wiedzę a nie komentować wygląd. A nauczyciel ze względu na wykonywany zawód powinien być przykładem dla uczniów, i głupie odzywki zachować dla znajomych a nie pokazywać jaki jest dowcipny w szkole.

Jestem z malego miasta, wysmiewano sie ze mnie od podstawowki. tak sie zlozylo ze z tymi osobami bylam jeszcze w gimnazjum. bylam zamknieta w sobie i to wykorzystywano, a ja nie chcialam sie odgryzac bo bylam zbyt delikatna i nie chcialam nikogo urazic (nawet tych, co mnie ponizali). W gimnazjum doszedl wyglad, ja jeszcze sie tym nie przejmowalam, nie mialam zrobionej fryzury, makijazu czy ciuchow, ile to ja sie wtedy nasluchalam... Nie wiem przez to przeszlam, wiem, ze to byl najgorszy okres w moim zyciu. Czulam sie tak samotna jak nigdy wczesniej. Do liceum poszlam do innego miasta, tam odzylam. Spotkalam nowych ludzi, zadbalam o siebie, ale tez wydaje mi sie ze po prostu wyladnialam. Czasem spotykam w starym miescie kogos, to mnie nie poznaja. Wiem, ze chodza ploty jak bardzo sie zmienilam, ze wygladam swietnie itp. Tobie radze przeczekac, pomyslec, ze to da ci kiedys sile do zmiany, bedziesz silniejsza od innych. Ucz sie, zdaj do dobrego liceum, wyjedz z miasta, postaraj sie zmienic otoczenie.

bardzo typowe dla tego wieku to co dla nastolatków jest pasztectwem, dla ludzi w starszym wieku czyms utokliwym, charakterystycznym oczywiście w zależności od towarzystwa ja powiem tak: w swoim zyciu zmieniałam miejsce pobytu 4 razy, mam 22 lata z moich obserwacji wynika że to jest zalezne od miejsca w jakim obecnie przebywamy, nie wiem czy mnie rozumiecie, może od mentalności ale o ile np na zachodzie polski (mówie o swoim przypadku) twierdzono mizernie to na południu i północy bardzo korzystnie ;) a w innym kraju to już bajka ale generalnie ja sama się czuje brzydka, choćbym ubrała najlepsze szmaty, super wszystko i wygląd tip top to nic nie da. W głowie, tam jest cały mechanizm atrakcyjności. Kiedyś mi chłopcy powiedzieli ale pasztet z kolei na ulicy pan w średnim wieku że jestem piekna. Ale tą sukę ubiałabym nauczycielkę. Ubiłabym jak nic. Ludzie są dziwni a wtym wieku to już w ogóle :O

ale wiesz co, im bardziej ma ktos coś do mojego wyglądu tym bardziej jestem jakaś przewrotna i czuje się atrakcyjnie :D no ale to juz jakies chyba moje skrzywienie społeczne. A obracam się wśród modelek, aktorek i innych gwiazd--szczerze powiem że na 15 jedna jest mega dupa i nie tak z idealną cerą zdradzam tajniki zycia pseudo gwiazdorskiego ;)

hej dziewczyno,szacunek nie zależy od urody,tylko od tego,na ile Ty sama sie szanujesz i akceptujesz!!!

:D babeczko wyluzuj, pewnie jesteś młodziutka. Dla jednego będziesz śliczna dla innego brzydka :) aha i nie malu j się za mocno bo to rzeczywiście może zniszczyć cerę ;)

Swoja drogą jak ktoś nie ma rysów np dziewczyna męską szczękę ect to trudno zatuszować ale... naprawdę życie jest takie krótkie:o w każdym razie to za pare lat będzie nieważne :)

blondynka ma wielkiego kinola

Ja powiem tylko tyle, że ludzie potrafią być wredni jak nie wiem co... I w tym życiu nie można się im dawać, nie można dawać sobą pomiatać i się np nie odezwać na takie hamskie teksty... Jak się raz nie odezwiesz to będą sobie jeszcze bardziej pozwalać... Mi kiedyś jeden chłopak w podstawówce powiedział, że "mój chłopak" ze mną zrywa i kazał mi przekazać, że jak schudne jakis 6 kilo to bede mieć znów jakąś szanse! Co najlepsze gruba nie byłam, tylko to był ten okres dorastania, że się człowiek zaokrąglił tu i ówdzie i po prostu nie przypominał już bezkształtnego patyka... Weź się nie przejmuj tymi dwoma debilami... A jak ktoś jeszcze do ciebie walnie jakimś podobnym tekstem to odpowiedz jakąś cientą ripostą... Naprawdę lepiej jest wydrzeć za przeproszeniem morde raz a porządnie, aby zobaczyli, że nie mogą sobie pozwalać...

Owszem tylko na kafeterii od kobiet:D w świecie realnym na powodzenie nie narzekam:)

Dziewczyno olej to, nie ma się czym przejmować, ludzie byli i bedą zawistni, chamscy, obłudni, na pewno masz w sobie jakies atuty i nie ma takiej opcji, żebyś była brzydka jak noc, bo nie ma brzydkich dziewczyn, generalnie nie przejmuj się chłopakami, ludzmi co o Tobie myślą, olewaj opinie obcych, oni zawsze gowno wiedza, pamietaj,ze zło zawsze wraca złem a dobro dobrem i na prawde nie przejmuj się, niech Cię to nie dołuje, mam nadzieje,ze masz swoich przyjaciol na ktorych mozesz polegac. A jesli chodzi i chlopakow, to za dużo na red tubie siedza :) jesli jeszcze raz ten chlopak Ci coś takiego powie, to mu odpyskuj,ze jemu tylko red tube musi wystarczyc i juz :) generalnie żyj swoim życiem i nie przejmuj sie opinia innych ludzi. Pozdrawiam :)