Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madziarrka

moja mama uwaza ze skoro jestem młoda to nie mam prawa wyjscia bez dziecka!

Polecane posty

Gość madziarrka

Ja juz nie wiem czy to ja jestem dziwna czy moja mama...jestesmy 5 lat po slubie ,mamy rocznego synka,ja nie pracuje sama zajmuje sie małym (mieszkamy sami).Problem jest w tym ze raz na tydzien chcemy z męzem jechac na takie wieksze zakupy,kilka razy wzielismy synka ale on nie znosi sklepow,płacze,ucieka,zrzuca pordukty z pólek w związku z czym takie zakupy zamiast godziny trwają 3.poprosiłam kiedys mame ze przywieziemy małego na godzinke i pojedziemy na zakupy a ona na to ze "masz dziecko to sie z nim męcz".to samo było jak maz mnie zaprosił na kolacje w rocznice slubu,powiedziała " to ze jestes młoda (26l) to nie znaczy ze sobie mozesz latac po kawiarniach".dodam ze nigdzie nie wychodzimy chyba od roku,n awet nie mamy czasu dla siebie powiedzcie mi czy ja jestesm nienormalna proszac ją o to?O chwilę z własnym wnuczkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś nienormalna
Widocznie twoja mama nie ma ochoty na kontakt z własnym wnuczkiem, a ty ją nagabujesz do tego. Jak macie ochote gdzieś wyjść to wynajmijcie nianię, albo umówcie się z jakimiś znajomymi, którzy też mają małe dziecko, że będziecie się na zmianę zajmować dziećmi wieczorami w razie potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziarrka
acha jestem nienormalna bo raz w zyciu ja poprosiłam zeby została nie kazałam jej.A ona jest ok skoro nie chce widziec wnuczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozart?
A nie możesz załatwiać na takie okazje niańki? Co to za zwyczaj z tym wykorzystywaniem dziadków? Usamodzielnijcie się wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziarrka
no chyba jestem samodzielna skoro sama mieszkami utrzymuje sie?Raz ja o to poprosiłam a co powiecie jak inne babcie siedza z dziecmi po 8 godzin dziennie?to jest dopiero wykorzystywanie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziarrka
a jak ja znajdę nianke na 1 godzine?Przeciez nawet nie będzsie się nikomu chciało jechac do takiej pracy na godzinke tygodniowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczba pi
no ale widocznie Twoja mama sobie tego nie życzy i tyle. Nie każda babcia musi marzyć o tym, żeby zajmować się wnuczkiem choćby tylko tą godzinę w tygodniu. Wynajmijcie nianie i nie będzie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczba pi
Poszukaj w najbliższej okolicy, może jest jakaś kobieta co też ma małe dziecko i za nie wielką opłatą mogłaby popilnować Twojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdhfurcuerfhu
zalezy jak zaplacisz;) jak dasz 3 dychy za godzine to mysle ze znajda sie chetne i oddasz za dojazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozart?
"no chyba jestem samodzielna skoro sama mieszkami utrzymuje sie?Raz ja o to poprosiłam a co powiecie jak inne babcie siedza z dziecmi po 8 godzin dziennie?to jest dopiero wykorzystywanie!!!!" Bo są naiwne i nie szanują własnego czasu, albo po prostu lubią dzieci. To siedzenie z wnukami to jest typowo polski zwyczaj, który na szczęście powoli odchodzi do lamusa, a dzisiejsi dziadkowie uczą się powoli czerpać trochę więcej przyjemności z życia, a nie tylko pogrążać się coraz to nowymi obowiązkami. Oni swoje wychowali i nie mają obowiązku bawić wnucząt. Przestań myśleć stereotypami i zacznij odpowiadać za własną rodzinę we własnym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozart?
A niańkę nie trudno znaleźć jak się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Nie mają obowiązku, ale mogą zrobić przysluge. Nie wiem, u mnie w rodzine pomagamy sobie na wzajem z racji tego że jesteśmy rodziną i chcemy. problem w tym że nie zawsze się chce. W Twoim przypadku polecam niańke. Nie musi być to profecjonalna niania, bo nie zostawiasz dziecka z nią na cały dzień tylko na pare h w miesiącu. Może być to jakaś studentka albo pani emerytka która chce sobie dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie tu wszystkie mądre. Każdy marzy o chwili oddechu i pobyciu chociaż raz na jakiś czas sam na sam. Matka to nie wół roboczy - to wciąż kobieta. Autorko znajdź sobie miłą studentkę albo emerytkę gdzieś blisko ciebie- takiej co się opłaci te dwie godzinki raz na jakiś czas posiedzieć. Wiadomo raz godzina, raz parę godzin wieczorem i zawsze i jej parę groszy wpadnie i ty będziesz miała rozwiązanie. nie wychodź z założenia, że się nie da. Najpierw spróbuj i poszukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czepiacie się
współczuję Ci Autorko, ja mam takich rodziców, że co tydzień w niedzielę bardzo chętnie zostają z naszą córką, gdy my musimy zrobić większe zakupy (albo coś załatwić w tygodniu. Ja niestety nie mam jeszcze prawa jazdy, a mieszkamy trochę poza miastem, więc jeździmy razem z mężem) Powiem nawet, że wręcz nie mogą się doczekać, żeby posiedzieć z małą. Co w tym złego? To chyba normalne że dziadkowie chcą spędzić czas z wnuczką??? A jeżeli wasi nie chcą, to są do d*** dziadkami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamijka25
autorko, nie przejmuj sie tymi wyzej:O jak najbardziej normalne jest to, ze prosi sie babcie o chwile zaopiekowania sie dzieckiem. Ciekawe czy twoja mama tez taka samodzielna byla i nie miala nikogo do pomocy. Zapytaj ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczba pi
są też takie babcie, które biorą wnuka do siebie, a potem na prawo i lewo rozgadują jakie to one biedne i nieszczęśliwe, jak to je dzieci wykorzystują (moja mama ma taką sąsiadke). \moim zdaniem lepiej zapłacić jakieś niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamijka25
autorko, a tesciowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez nikt nie pomaga
i nie robię z tego ceregieli w razie potrzeby mogę liczyć na koleżanki, mam dwie które chętnie zajmują się moją 10miesięczną małą, a o matce i teściowej- zapomnij zresztą nawet bałabym im sie dziecko zostawic na tą godzinkę bo im nie ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziarrka
przepraszam miałam przerwe na obiad :-) pytacie o tesciową,tak ona sama dzwoni i mówi zeby małego przywiesc bo tęskni ale ona opiekuje sie córka brata męza i9 nie chcemy zeby miałóa na głowie 2 urwisów.Czasem jak nie ma wyjscia to korzystamyz jej pomocy. Ja wiem ze mama nie ma obowiązku-naskoczyłyscie na mnie...ja to wiem ale czy to nie przykre kiedy się tej pomocy nie wykorzystuje a i tak mama jest na nie?moja mama jest z tych co paznokcie mam zrobione w salonie,co sobotę biega po galerii,wieczorami knajpka...a ja mam 3 cm odrost bo nie mam czasu,paznokcie mam połamane os sprzątania,kurde ma dopiero 26 lat i nic mi się juz nie nalezy od zycia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hffhjkgc
Widocznie twoja matka nie ma potrzeby opiekowania sie wnukiem. Wiadomo ze babcie nie maja obowiazku rezyggnowac ze swojego zycia po to zeby poswiecic sie wnukom. Ale tu chodzi tylko o kilka godzin opieki w miesiacu. To kochajaca babcia chyba jest w stanie zrobic. Wspolczuje ci bo moja mama czeka z utesknieniem na wnuczke i cieszy sie kiedy moze z nia zostac. a pracuje zawodowo i lubi o siebie dbac ale wnuczke kocha na tyle ze nie widzi problemu zeby z nia pobyc. Swoja corke czyli mnie rowniez kocha bo nie tylko na zwkupy mi daje wychodne bez dziecka, ale nawet mnie wysyla do fryzjera i kosmetyczki. Moze dlatego ze sama jest zadbana to rozumie ze ja rowniez tego potrzebuje, a nie zawsze jest czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się autorko
moja matka jest taka sama. zawsze powtarza, że ona swoje odchowała i nie ma zamiaru niańczyć żadnych więcej dzieci. ja dzieci nie mam i mieć nie chcę, a moja siostra ma synka 5letniego, ale mieszka w UK, więc kłopotu nie ma. ja to w sumie rozumiem, dzieci nie są szczególnie fajne, jak nie ma obowiązku to lepiej unikać jak ognia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggug
Ależ oczywiście, coś więcej należy ci się od życia! Ale swojej niedoli nie zwalaj na matke która nie chce się zajmować wnukiem. Skoro nie chce i jasno ci to daję do zrozumienia, to po co się pchasz? Podejrzewam, że nie mieszkanie na jakiejś pustyni i macie sąsiadów, może ich poprosić o zaopiekowanie się dzieckiem raz na jakiś czas? albo ich dzieci, np. jakąś nastolatkę? jeśli nie to wywieś ogłoszenie, że raz w tygodniu dasz zarobek dla jakiejś nastolatki za opiekę nad dzieckiem i problem rozwiązany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balonoooowaaaa
Ja na zakupy zabieralam zawsze dziecko-siedzialo sobie na przedzie wozka na zakupy... Potem, jak umialo chodzic, chodzilo obok nas-jest grzeczne i nauczylismy je nie sciagac towarow z polek-nie mialam nigdy problemu... Co do wyjscia w Wasza rocznice slubu-to dziwie sie Twojej matce. Moja zabrala do siebie nasza dziecko, gdy my jechalismy na Komunie do szwagierki, nie mialam z tym problemu. Moja mama czasem sama dzwonila i proponowala, zeby dziecko jej przywiezc, zebysmy mogli z mezem wyjsc, pobyc sama na sam.... Oczywiscie nie co tydzien. Ja nie mam problemu-z reguly wszedzie zabieram dziecko ze soba i w sumie nie mam potrzeby oddawania go pod opieke kogos innego dla wlasnej wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla nastolatki??
Boże ja bym się bała... wiadomo co taka zrobi?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggug
będąc sceptycznym to nawet opiekunka ani rodzony rodzic nie jest dobrym opiekunem dla dziecka bo nie raz było o tym jak rodzice znęcali się nad dzieckiem, i nie raz był, że opiekunka też się znęcała. więc proponuje trochę dystansu,,,albo niech dalej się kiszą w czterech scianach i narzekają bo autorka sama napisała że ŻADNA opiekunka się nie zgodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×