Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo ja tak

Pytanie do Kafeterian. Czy też się boicie...

Polecane posty

Gość bo ja tak

1) Czy tez boicie sie wyjsc z domu np o 24 do sklepu, ktory jest ulice dalej? Mimo ze jedziecie tam autem, a auto macie pod domem, ale obawiacie sie otworzyc drzwi, coby sie nie okazało ze ktos czycha za rogiem? 2) Albo macie tak, ze nawet jak jest jeszcze 20, 21, ale juz ciemno, to obawiacie sie trzasków zza okna (dotyczy głównie domow wolnostojacych, w bloku jest razniej jakos...) 3) Wybrałybyscie sie na jogging o 23? 4) Dajmy na to idziecie o 1 w nocy ulica, obok przejezdza jakiś bus. Boicie sie kazdego pojazdu który słyszycie za plecami i "spinacie sie"? Poza odpowiedzia napiszcie prosze czy jestescie mezczyzna czy kobieta, bo zalezy mi zeby moc stwierdzic, czy to, co przezywam, to leki typowe dla płci, czy moze nadmierne, jakas nerwica lekowa i powinnam sie z tego leczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziuuuuuuuuuuum
mam to samo, kobietą jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
5!!!) Jesteście same w domu wolnostojacym, środek nocy, wysiadaja korki. Popadacie w histerie? Jak jest wam samym w duzym domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjxkjdsx
to zadna nerwica ,ja tez tak mam.Jak widze i słysze co sie w dzisiejszych czasach wyprawia to....brrr....(jestem kobietą dodam ze atrakcyjną:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
dzieki za odpowiedz :) uwazasz ze to normalne dla kobiet, czy nadmierny lek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjxkjdsx
mieszkam w bloku a w nocy wolam psa do siebie bo strasznie sie boje:/ wiele w zyciu widzialam i moze dlatego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
No tak, ale od drzwi do auta mam 10 metrów... A trzese sie juz przed drzwiami. Dopadam auta, szybko zamykam sie od srodka. Patrze w lusterka czy nikt sie nie czai... odjerzdzam pod sklep, patrze czy nie stoi jakies dziwne auto z dziwnymi panami w srodku... potem od auta dopadam do drzwi... i jestem nerwowa jeszcze 5 minut. A jak moj facet wyjezdza i zostaje sama w domu to juz wogole.... umieram, nie moge spac, nadsłuchuje... WYKOŃCZE SIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjxkjdsx
pewnie ze normalne,moje kolezanki tez maja podobne lęki,jedne maja wieksze obawy inne z kolei mniejsze....coz takie zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam raczej schizy "wewnętrzne", że tak to nazwę...czyli boję się, że przyjdzie jakaś zjawa w nocy, albo coś mnie opęta :O No na jogging w nocy bym sama nie wyszła i generalnie sama w nocy łazić nie lubię bo boję się zbirów i gwałcicieli ale nie spinam się na przejeżdżający samochód aż tak to nie;) to taki raczej naturalny odruch człowieka, że nerwowo zerka w ciemne zaułki (zwłaszcza kobieta) Generalnie bardziej boję się duchów itp niż prawdziwych ludzi :D nie wiem czy to dobrze hehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się boje, ale raczej duchów :o, w nocy napewno bym nigdzie nie poszła i to głównie przez duchy, ale ludzi tez. Śpie przy świetle z psem a i tak się boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
odjeŻdżam oczywiście :D heh, no własnie, aj miałam luz, łaziłam z psem o 2, 3 w nocy całe zycie. wszystko zmieniło sie od dnia, w którym jakis przygłup mnie gonił po nocy. potem za mna łaził kilka miesiecy, wystawał pod domem. codziennie spodziewam sie, ze on jeszcze tutaj wróci.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjxkjdsx
powiem tak:to ma plusy i minusy....minusem jest to ze nie potrzebnie sie zadreczasz a plus jest taki-dobrze ze jestes ostrożna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo prawda jest taka, ze nigdy nie wiadomo zza których krzaków wyleci jakiś wariat z zamiarem upierdolenia nam głowy. Ale to jest strach, który jest zrozumiały. Wszędzie teraz jest niebezpiecznie, więc nie ma się co dziwić. Ja się nie boję, bo nie łaże po nocach do sklepów, a jak już to nigdy sama :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
ah, to nie jest tak zle... :D widze ze nie jestem sama :) tylko tak sobie mysle, ze jak moj facet wyjezdza, i ja z tej okazji czatuje cła noc pod drzwiami, nadsłuchuje, co chwila patrze przez okno na dół czy nikt nie łazi... i zasypiam dopiero jak sie zrobi jasno... to to jest jednak troche patologiczne. nie mozna codziennie sie spodziewac, ze ktos wywali mi drzwi jedne, drugie, i przyjdzie mnie zamordowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjxkjdsx
ja widzialam kiedys jak dziewczyne wciagneli do samochodu i szybko odjechali...od tego czasu moje lęki sie nasiliły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
ołłłłłłłł :o sjxkjdsx niefajnie :o zadzwoniłas na policje, zrobiłas cos z tym czy byłas w takim szoku ze nic (co tez rozumiem)?ja miałam duzo szczescia w zyciu ze mi sei to nie zdarzyło, bo az sie prosiłam... tym bardziej nie rozumiem dlaczego teraz az tak sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgtbegb
sjx,,, i nic nie zrobilas?????!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
bgtbegb ona nie napisała jaki był ciag dalszy, wiec moze jej nie linczuj z góry..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjxkjdsx
to bylo pozno w nocy,wyprowadzilam psa i nie miałam przy sobie telefonu...policja przyjechala czyli ktos musial to widziec i zadzwonil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziwie się że boisz się teraz aut. Ja jedyne co to przechodziłabym na drugą stronę gdybym miała przejść obok kolesi jakichkolwiek. Tyle razy w życiu byłam już zaczepiana że prawie robiłam pod siebie ale na szczęście nigdy mnie nic złego nie spotkało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgtbegb
osanio sie boje, ale nie tak jak ty (przesadnie) kiedys lubilam chodzic po nocy, dobra pora na spacery pod tym wzgledem, ze prawie nikogo nie ma, jest spokoj, mozna przemyslec wiele spraw z dala od zgielku ale chyba madrzeje- noc i odludne miejsca to nie tyle sam romantyzm, ale niebezpieczenstwo, swirow jest troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jogging odpada ... boję się tylko ciemności i pająków ...ale bez przesady a dodam też DUCHÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
no własnie dzis jakas godzine temu musiałam pojechac do sklepu po podpaski, wiadomo, stad ten topik :o jak tak jechałam autem, patrzyłam na ulice, nigdzie zywego ducha... i pomyslałam ze w nocy mozna zrobic wszystko, kazdego wciagnac do auta. przeciez zero swiadków, totalny spokoj... i jak pomysle ze kiedys CO NOC łaziłam do tego sklepu (osiedle domów wolnostojacych plus wielke działki i duzo drzew, na uboczu miasta) to mi szczeka opada... i to w krótkich kiecach z imprez, z psem, na spacer ot tak... kiedys pracowałam daleko i konczyłam prace o 1, to do 3 godziny wracałam do domu co noc... czesto pieszo jak lato było. skoro wtedy mogłam, to teraz nie chce sie az tak bac... jestem ostrozna, ale bez przesady! z tym ze zaklinanie losu "eee, w nocy jest bezpiecznie" jakos do mnie nie przemawiaja... ale musze skonczyc przynajmniej z lekiem w domu i nadsłuchiwaniem czy ktos siedzi na dachu (mieszkam na poddaszu i zawsze mi sie wydaje ze ktos wlezie oknem dachowym...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja tak
hehe, wszyscy o duchach :) ja sie duchów nie boje, po stokroc gorsi sa żywi ludzie...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Czy tez boicie sie wyjsc z domu np o 24 do sklepu, ktory jest ulice dalej? Mimo ze jedziecie tam autem, a auto macie pod domem, ale obawiacie sie otworzyc drzwi, coby sie nie okazało ze ktos czycha za rogiem? CZASEM TAK 2) Albo macie tak, ze nawet jak jest jeszcze 20, 21, ale juz ciemno, to obawiacie sie trzasków zza okna (dotyczy głównie domow wolnostojacych, w bloku jest razniej jakos...) CZASEM TAK 3) Wybrałybyscie sie na jogging o 23? TAK 4) Dajmy na to idziecie o 1 w nocy ulica, obok przejezdza jakiś bus. Boicie sie kazdego pojazdu który słyszycie za plecami i "spinacie sie"? OGÓLNIE NIE, ALE MIAŁAM TAKĄ SYTUACJĘ, ŻE SZŁAM SOBIE Z KOLEŻANKĄ OBOK ULICY I NAGLE SIĘ ZREFLEKTOWAŁYŚMY, ŻE OD DŁUŻSZEGO CZASU JEDZIE OBOK NAS WOLNO AUTO. WTEDY NAJADŁAM SIĘ TROCHĘ STRACHA. JESTEM KOBIETĄ. CZY SIĘ BOJĘ TO ZALEŻY OGÓLNIE OD DNIA, CZASEM JESTEM ODWAŻNA, ALE CZĘŚCIEJ TCHÓRZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś wracałam z koleżanką poboczem głównej drogi krajowej zza Trzebnicy do Wrocławia w nocy :O Jak już doszłyśmy do granic miasta ( akurat mieszkałam na ostatnim osiedlu przy tym wlocie) jakiś koleś zajechał nam drogę i się pytał czy nas podwieźć i nalegał na to. W końcu go spławiłyśmy i pojechał... No i teraz po wejściu do miasta mogłyśmy iść dalej główną przez osiedle lub kawałek sobie polną nad rzeką skrócić.. wybrałyśmy to drugie.. idziemy a tam auto tego kolesia i on w środku konia wali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgtbegbbrtbwtb
bo jatak kup paralizator, bedziesz czula sie lepiej, pewniej przezorny zawsze ubezpieczony, czyz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×