Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozdarta Sosna

Facet Weekendowy

Polecane posty

Gość ale numer to jak u mnie
a wiadomo ile jedno albo drugie pożyje jakby tak czlowiek mial wszystko na wyrost kilka lat w przód planowac to bałby sie wszystkiego trzeba sie chyba cieszyc tym co sie mna nie mozna generalizowac -masz rację a poza tym nikt idealny nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można generalizowac
jesli znajdzie miłosc to Ok! przyjaznic sie bedziemy dalej tylko na innych zasadach.Ja tez moge sie zakochac i odejsc od niego.Na dzien dzisiejszy ani niema kolejki do jego drzwi ani do moich. Mam jednak osobe na które moge polegac,mam z kim isc na impreze,na spacer,mam do kogo zwrócic sie o pomoc,lubimy swoje towarzystwo, itp.na dzien dzisiejszy mi i jemu to pasuje. My jednak nie spotykamy sie tylko w weekend.Mieszkamy blisko siebie i kazdy ma swoje zycie w weekend mamy poprostu wiecej czasu dla siebie w tygodniu pracujemy oboje ja jeszcze mam dzieci,mój facet robi po 12 godz.wiec tez chce odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można generalizowac
pozatym nikt i nic ci niczego nigdy niezagwarantuje.Ludzie sie kochaja biora slub a za rok czy dwa okazuje sie ze Ona,albo On zakochał sie w kims innym i sie rozwodza. Zdradzaja sie ,albo wychodzi wtrakcie wspólnego zycia ze jednak do siebie nie pasuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale numer to jak u mnie
nie można gene.......... u ciebie to sie zapowiada na calkim fajny zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dododod_3
"ale u was też tak ,że przyjeżdża w sobotę wieczorem ,a odjeżdża w niedziele o świcie? tylko,że u mnie odwrotnie, bo to ja jestem z braku laku.. " u ciebie to raczej robisz tylko jako dziura..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można generalizowac
ale numer...niewiem na co to sie zapowiada... czasami mam wrazenie ze jednak jest uczucie,ale tak naprawde jest fajnie bo niemieszkamy razem. Mamy dwa rózne charaktery i oboje swoje przyzwyczajenia.Mój facet jest fajny jako przyjaciel ale do zwiazku ze mna raczej sie nienadaje.Za dlugo by niewytrzymał ze mna hihih. Jednak doceniam i ciesze sie z tego co mam.Jeszcze niedawno siedziałam jako księżniczka na wiezy i czekałam na ksiecia z bajki,doszłam jednak do wniosku ze z tej wiezy trzeba czasami zejsc.Biore od zycia co mi daje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozdarta Sosna
Brać co życie daje... ale ono daje tyle, ile chcemy wziąć. Czy nie lepiej odciąć się od kogoś, kto nas ciągnie w dół (tu o sobie mówię, bo ci Wasi faceci wydaje mi się, że trochę lepsi są) i rozwinąć skrzydła? Ja mam chyba inny problem: nie potrafię zrezygnować z hedonizmu: bo mój przyjaciel daje mi przede wszystkim odprężenie i dobrą zabawę. Człowiek jednak się angażuje i zaczyna się wkurzać sam na siebie, że lokuje uczucia w związek na niby. Bo uczucia są i przywiązanie wzrasta... a tu kicha, bo się okazuje, że jak zaczynasz mieć wymagania, to już nie masz na co liczyć. Ja celowo tylko w weekendy się z nim widzę. W tygodniu to on by chciał, ale ja sobie nie wyobrażam popołudnia przy dzieciach z nim. Jest prostym gościem, a ja intelektualistką (nie zlinczujcie mnie, wiem jak głupio to brzmi, ale wiecie o co chodzi). Podnieca mnie to, ale dzieciom wolę oferować towarzystwo swoje i innych moich znajomych. Ponadto: on mnie wprowadził w krąg swoich znajomych, a ja w krąg swoich jakoś nie mam odwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próba udana:) No więc wyjaśniam, żeby już nie było żadnych wątpliwości - podszyw podszył się pode mnie DWA razy: gdy nabazgrał coś o hipermarkecie i alimentach, a potem coś tam smęcił, że też ma 35 lat. Wszystkie pozostałe posty oryginalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadgnile Japko
Dolaczam sie jako 32 latka bez bylego meza, bez dzieci, ale juz tez bez wiekszych nadziei na porywy serca. Po eks facecie tak mi obrzydlo mieszkanie z mezczyzna, ze nie potrafie juz. Moj kochanek, czy jak go tam zwac, widywany pare razy w tygodniu, to bardzo mily czlowiek, ale niezbyt wyksztalcony, niezbyt lotny, niezbyt inteligentny, niezbyt domyslny. Gdyby nie to... :( Tez mam zdylemat moralny, ze go wykorzystuje, ale, cholera, do zakochania sie brakuje mi jednak tego przyciagania intelektualnego, tych rozmow filozoficznych, snucia teorii, moze nikomu nieprzydatnych, ale pelnych dowcipu i ironii. Zabawy slowem. Nie tylko konkretow, praktyki. Eechchh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jesteśmy w domu... Te teorie i zabawy słowem to nic. Ludzie prości potrafią być bardziej dowcipni od wykształconych, bo idą na całość, bywają rubaszni. Tylko gorzej z aspiracjami życiowymi, właściwą oceną rzeczywistości, szlachetnością, ch. wie czym, ale coś tu nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadgnile Japko
Hm, no ale jednak irytuje mnie to jego upraszczanie. Np. przeczytam sobie jakas ksiazke i zastanawiam sie ,co bohaterowie mieli na mysli, jakie mieli intencje - a on: po co Ci to? Poezja nie jest do niczego potrzebna, rozwazania filozoficzne i o sztuce takze, geometria tez sie zazwyczaj nie przydaje... W dodatku ostatnio nadmiar pracy + wiosna tak go mecza, ze ciagle spi albo podsypia. A mnie taki sposob spedzania wolnego czasu NUDZI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jest prosty! Tak jak i mój. Ale ma to swoje zalety. Nie skrytykuje Cię, jesteś dla niego boginią. Ale to cieszy tylko do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadgnile Japko
Ah, no i tez w porownaniu ze mna jest malo zaradny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadgnile Japko
Zadziwiajace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z deszczu pod rynę............
Mogę się włączyć dziewczyny? Ja tak miałam przez 3 lata, aż facet zaczął zakładać strony na różnych portalach randkowych i zauważyłam to oczywiście przypadkiem. Z każdej sytuacji potrafił wybrnąć, aż nie napisała do niego jakaś laska, z którą do dnia dzisiejszego się nie spotkał, jednak się tam tym zauroczył. Facet prostak, mieszka z rodzicami. Prosty jak budowa cepa, nauczyłam go życia, żeby lepiej móc z nim spędzać czas. W końcu zakończyłam ten toksyczny związek. Poznałam faceta, który jest jeszcze lepszym numerem. Z tym seksu nie mam, bo to taki typ, którego należy unikać, jednak staje się moim przyjacielem od rozmów. Prawda jest taka, że w naszym wieku (poczytałam, że jesteśmy przed 40 spotkać faceta fajnego jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadgnile Japko
Jakos nie zauwazylam w moim wypadku wiekszej ilosci sensownych i zainteresowanych facetow w moim otoczeniu pare lat wczesniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z deszczu pod rynę............
Może potrafisz wybierać lepiej, bo ja niestety mam skłonności sadomasochistyczne chyba i albo trafiają mi się popaprańcy albo sama ich wybieram:D, a tych fajnych odrzucam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Prosty jak budowa cepa, nauczyłam go życia, żeby lepiej móc z nim spędzać czas." A może to jest, dziewczyny, kwestia braku szacunku do samej siebie? Zaczynam w końcu tak o sobie myśleć. Stać mnie przecież na samotność, co nie stać mnie? Ile kobiet jest z facetami tylko dlatego, że ci faceci ich utrzymują. Ja sobie nie wyobrażam, żeby jakiś facet mnie utrzymywał. I to wcale nie dlatego, że taka jestem samodzielna. Po prostu nie biorę tego pod uwagę, bo jak to? Ktoś miałby się mną zaopiekować? Może zwyczajnie mamy jakiś defekt? Może pociągają nas tacy faceci z problemami? Bo teraz czasy się zmieniły i wartościowi faceci szukają partnerek, a nie utrzymanek i wcale nie jest takim problemem dla kobiety - kogoś znaleźć. Tylko my chyba nie chcemy. Wolimy się opiekować byle kim i słuchać pochlebstw, iść na łatwiznę? Ale wcale nie jest nam z tym dobrze. Przepraszam, że tak w liczbie mnogiej, ale jakoś mam wrażenie, że jest taki typ kobiet, jak ja. I każde rozwiązanie jest tu złym rozwiązaniem. Bo taki niby wymarzony facet nas nie pociąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z deszczu pod rynę............
Mnie też stać na samotność. Wkurza mnie jakiś stereotyp, że kobieta samotnie wychowująca dzieci bieduje. Moje dzieci mają wszystko i ja też. Pociągał mnie ten typ i dlaczego zmarnowałam przy nim 3 lata nie wiem, następnemu wytłumaczyłam, że tylko możemy być kumplami, bo to typ, którego nie trafię, a jednak ciągnie mnie do niego. Typ kurwiarza powiem szczerze , sprawdziłam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z deszczu pod rynę............
Rozdarta sosno No to mamy podobny problem, z alimentów starcza moim dzieciom na kieszonkowe:). sama niekiedy do nich dopłacam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z deszczu pod rynę............
Rozdarto sosno I to obróciło się nawet przeciwko mnie, bo tym sposobem życia zaczął się lansować jako lepszy gość, wśród znajomych, na szczęście płacił zawsze za siebie i niekiedy za mnie, bo inaczej czułabym się jak szmata. Zresztą sposób spędzania wspólnego czasu był zawsze ograniczony jego zarobkami. Mój też nadużywał alkoholu, też jak u Ciebie niestety weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgnile Japko
Coz, ja kurwiarza pogonilam jak rozgryzlam. Z rozsadku. A to proba bycia z "dobrym facetem". Tyle tylko ze malo inteligentnym. A kurwiarz byl cholernie inteligentny, dowcipny i wygadany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z deszczu pod rynę............
A tak jak u Ciebie wszyscy się dziwią, że nie potrafię ułożyć sobie życia. Obcy faceci (zajęci a ten typ mnie niestety nie interesuje są w szoku) mnie adorują i podtrzymują na duchu. Teraz trafił mi się przypadek mega interesujący i ciacho, rozpracowałam go na wszystkie sposoby, jak pisałam kurwiarz pospolity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z deszczu pod rynę............
Do zgniłe japko Ja nie pogoniłam, zaprzyjaźniam się z nim (między nami do niczego nie dojdzie), chcę poznać sposób ich myślenia. Polubiłam go i o dziwo kurwiarz mnie, bo się ze mną zaprzyjaźił i nie chciałby i nie mógł mnie skrzywdzić. Więc się otworzył przede mną i czyste karty wyłożył na stół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co chcesz poznać sposób ich myślenia? Tzn. to nie jest pytanie retoryczno-potępiające, tylko naprawdę mnie to ciekawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna generalizowac
Czesc,ja tu tak fajnie wczoraj pisałam i doradzałam a wieczorem rozstałam sie z moim przyjacielem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×