czy jest tu ktoś co wynajmuje pokój, albo wynajmował?

chciałam spytac, jak to jest w przypadku takiego wynajmowania osób że tak powiem -z różnej parafii.... Co sie dzieje, jak jedna osoba rezygnuje, i np. nie uda znalezc sie od razu nowej? Albo ktoś nagle zwieje bez płacenia?

W sensie wynajmowania z kimś czy swojego mieszkania? Też się zastanawiałam, bo to właściwie nielegalne jest więc umowy nie podpisujesz i żadnych praw nie właściciel nie ma. Nie licząc złamania przepisów prawa karnego chyba

Ja wynajmuję i umówiłam się z panią, ze płacę za swój pokój i połowę za media. I nic więcej mnie nie obchodzi. To, że dziewczyna, która mieszkała w tym samym mieszkaniu ale w drugim pokoju nie zapłaciła za dwa miesiące za czynsz i media i się w dodatku wyprowadziła nie interesuje mnie ani trochę. Ja swoje płacę.

Też się zastanawiałam, bo to właściwie nielegalne jest więc umowy nie podpisujesz i żadnych praw nie właściciel nie ma. Nie licząc złamania przepisów prawa karnego chyba Buhaha ale co jest nielegalne, bo nie bardzo rozumiem????

Ja tak samo, sama się z właścicielka dogadałam i tyle

Ja wynajmuję i umówiłam się z panią, ze płacę za swój pokój i połowę za media. I nic więcej mnie nie obchodzi. A inne pokoje jak sie zwolnią to wtedy ta babka szuka nowych osob? Mi chodzi zwłaszcza o pokoje dwuosobowe, jak jedna osoba rezygnuje a druga nie.

No wynajem pokoju. Nie ma umowy, podatek nie jest odprowadzony. Czyli właściciel nie może podać kogoś na policję czy do komornika jak zwieje bez zapłacenia. Nie bardzo też wiem jaki przypadek Ty rozważasz

Ale wynajem pokoju jest wg ciebie nielegalny? Co ty za bzdury opowiadasz? Co do umowy- prawo nie zobowiązuje do umowy pisemnej, dopuszcza tez ustna. Podatek oczywiście powinno sie płacic wg prawa.

aha. To zależy od sposobu rozmawiania z właścicielem. Jeśli każdy sam załatwia to współlokatorzy Cię nie obchodzą. Jak razem się zgłaszaćie i załatwiaćie to wspólnie a potem jedno zwieje może być gorzej, ale zależy od właściciela. Jednak jak piszesz o różnych parafiach to każdy sam sobie rzepkę skrobie i masz gdzieś innych:)

Nie płacąc podatku jest nielegalne (albo źle mi powiedziano). A większość wynajmujących pokój(nie mieszkanie) podatku nie płaci, i nie możesz go tego nakazać

Do wspólnego mieszkania z kimś w jednym pokoju, to raczej sama wolałabym kogoś poszukać, bo gdyby mi właścicielka znalazła jakąś brudną flądrę, albo kłótliwą dziewuchę, to co bym wtedy zrobiła?

no jasne, że tak. TYlko co potem jak ta poszukana przez ciebie osoba sie wyprowadzi i nie znajdziesz nikogo innego ?

No teraz w drugim pokoju ma być podobno jakiś mężczyzna, ale jeszcze się nie wprowadził, więc nie wiem. Prawdę mówiąc nawet mnie to zbytnio nie interesuje, kto tam będzie mieszkał. Mam swój pokój, swoją szafkę w kuchni (zamykaną) i swoją mini lodóweczkę w swoim pokoju również zamykanym.

No wiesz - ja wynajmuję cały pokój, więc trudno mi zgadywać, co byłoby, gdyby. :D

Kiedyś wynajmowałam pokój po dwóch dziewczynach. Były one traktowane właściwie jako para(nie w sensie związku ale rozliczeń) i w przypadku ucieczki akurat tamta właścicielka pewnie kazałaby dopłacić tej która została jeśli nie znajdzie sobie nowej. Ale czasami właściciele ok są.

Ale czasami właściciele ok są. No tak.... Tyle że w zasadzie jak właściciel jest ok i nie każe dopłacac za wakat, to takiej osobie nie opłaca sie szukac kogoś innego? tzn. może zajmowac sobie pokój za pół ceny samemu...

No nie:) Kasa się liczy, może zrobić Ci uprzejmość i podarować jeden miesiąc, ale wątpię by na dłuższą metę tak się dało. Najlepiej jednak robić wszystko tylko i wyłącznie dla siebie i nawet jak chcesz wynająć z koleżanka to nich każda z Was osobno się dogaduje A w razie numeru jakiegoś Ciebie to nie dotyczy

ja wynająłem przez wynajmujepokoj.pl mieszkanie przy miłym właścicielu