Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oszukana_65

Zdrada:(( poradźcie proszę:(

Polecane posty

Gość oszukana_65

Jesteśmy z narzeczonym już długo ze sobą, mamy miesięcznego synka, którego bardzo pragnęliśmy, planujemy ślub, wszystko było w porządku między nami ale już tak nie jest... Mój narzeczony ma "koleżankę" która pracuje koło jego miejsca pracy, ona jest mężatką i ma 2 dzieci, jest starsza od niego o 6 lat. Od początku mi się nie podobała...miała coś w sobie co mnie zaniepokoiło... ale po kolei. Mój narzeczony nie jest wstydliwym chłopakiem, lubi bajerować dziewczyny tylko do tej pory to na tym zostawało... Od pewnego czasu bardzo często widzę w jego telefonie połączenia od niej z jej drugiego numeru...po narodzinach synka gratulowała mu i kupiła prezent dla małego...wczoraj w jego telefonie zostały 2 sms od niej "Myślę o Tobie" i " To ja dziękuję za różę"(Zawsze jak przyjdzie jakiś sms to kasuje go od razu). Ścięło mnie z nóg bo na prawdę wszystko było ok między nami...teraz nie wiem co mam z tym zrobić...jak to "rozegrać" odpowiednio...chcę to jak najszybciej wyjaśnić, bo nie chcę się denerwować ze względu na synka...poradźcie proszę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_65
Proszę o rozsądne rady, chcę załatwić to tak żeby dziecko nie ucierpiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
powiedz narzeczonemu że przeszkadza Ci ta znajomosc i ma to natychmiast skonczyć, a ta małpe postrasz że powiesz jej mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_65
A jak myślisz doszło już do zdrady? Chcę to załatwić między mną a narzeczonym tylko. Nie rozumiem takich kobiet mężatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja narazie siedziałabym cicho i czekała na rozwój wydarzeń- robiła zdjęcia smsów, żeby mieć dowody. Potem jak już się troche uzbiera wygarnąc mu i postawić ultimatum, albo ja albo ona. Laskę zostawiłabym w spokoju, nie poniżała się przed nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieakceptujezmian
mydsle ze do zdray-w sensie lozkowym ,jeszcze nie doszlo ,ale w tym kierunku wszystko idzie. pwoiedz narzeczonemu ze skoro jest z toba nieszczesliwy i ma ochote na romans to najelpeij bedzie jak sie rozejdziecie -tak bedzie latwiej dla wszystkich. zoabczysz jak sie zesra w majtki ze strachu,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie denerwuj się własnie ze
względu na synka. A Pase dobrze radzi. Choć ja bym pewnie nie wytrzymała i od razu wygarnęła. Jakie "Myślę o Tobie" i jak to on kupuje jej róże??? a Tobie kiedy kupił ostatnio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieakceptujezmian
i darowalabym sobie pojscie do ''tej kolexzanki'' bo to obowiazek towjego faceta zeby nie zradzac a,nie jej (jej malesntwo to nie twoja sprawa), jezeli twoj facet nie zyczy sobie zeby ona sie do niego ''podwalala'' (ale widocznie mu to nie ropzeszkadza) to mozna takie zachowanie zakonczyc w mniej lub bardziej kulturalny sposob. dla mnie byloby ponizajace isc do kogos i wymagac zeby sie trzymal od mojego faceta. facet sam powinien to wiedziec i zalatwic takie sprawy. a skoro chce miec inna to najwidoczniej cie nie kocha. wiec sie zastanwo nad tym zwiazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mysle ze do zdrady jeszcze nie doszło i powiem Ci z własnego doświadczenia, nie czekaj z tym dłuzej!! powiedz o tym narzeczonemu, byłam w podobnej sytuacji, mój maz zaczał sobie pisac smsy z moja przyjaciółką ( znałysmy sie 17 lat :/) tez siedziałam cicho i obserwowałam to co sie dzieje, potem pół roku sie meczyłam żeby wybić mezowi ja z głowy i pozbyc sie tej małpy, do niczego miedzy nimi nie doszło ale co ja przezyłam i straciłam nerwów to nikomu nie zycze. Dlatego działaj od razu, wpadnij kiedyś do niego do pracy i spojrzeniem daj małpie do zrozumienia ze wiesz, nie czekaj az bedzie gorzej a bedzie napewno jesli nie zareagujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ola
Zawiadom lub porozmawiaj z mężem "koleżanki". Ona ma ochotę na romans a po takiej rozmowie WSZYSTKO jej przejdzie:P - ma za dużo do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie cos nalezy uciac
w zalazku. Powiedz fiutowi ze wiesz , powiedz o smsach i przypomnij komu powinien roze przynoscic. Skoro znasz numer francy zadzwon i powiedz zeby trzymala sie z dala od Twojej rodziny bo poinformujesz szanownego malzonka . Swojemu tez to powiedz. Jestes matka jego dziecka i nalezy Ci sie szacunek. Ja bym jeszcze zastanowila sie nad ewentualnym slubem. Skoro jest taki kolezenski to moze niech zostanie narzeczonym caly czas. Jest wielu porzadnych facetow na swiecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy doszło czy nie teraz niema różnicy,a taką małpę trzeba załatwić.ja na twoim miejscu nażeczonemu nic bym nie mówiła,z innego numeru zadzwoń do jej męża i powiedz mu o tym.Jak narobisz jej bigosu to się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_65
Jeżeli będę czekać to do zdrady łóżkowej może dojść właśnie jeżeli będę obserwować...będę się strasznie męczyć obserwując więc wolałabym załatwić to od razu tylko odpowiednio skutecznie. Przed nią nie chcę się poniżać w końcu to sprawa między mną a nim. Kiedy mi kupił kwiatka?hmm... na walentynki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie cos nalezy uciac
Nie ponizysz sie dziewczyno. O swoje trzeba walczyc i basta ! Niech scierwo gdzie jej miejsce, napewno nie w Waszym zyciu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doti:)
Musisz mu jak najszybciej o tym powiedziec... a ty sie nie denerwuj bo masz dzidzie dla ktorej musisz byc usmiechnieta i pogodna...wiem ze to nie jest latwe ale coz a po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie cos nalezy uciac
wie* oczywiscie mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem celowo sama do siebie pisałabym takie sms-y jakie on dostaje ,niech poczyta zobaczy wtedy jak to jest jak sie świat na głowę wali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to nie jest tylko sprawa miedzy Toba a nim, osoba trzecia wcina sie w Twoje zycie wiec sprawa dotyczy 3 osób, nie ponizasz sie a walczysz o swoja rodzine, pogoń małpę i w ogóle sie z nia nie cackaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie cos nalezy uciac
Mysle ze oni sa dorosli a pomysl z smsami to dziecinada i niekoniecznie odniesie skutek. Fiutek moze poczuc sie rozgrzeszony -jesli rozumiesz co mam na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genowefaa
Miej rękę na pulsie - u mnie podobna sytuacja skończyła się rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_65
Ja mam 24 on 27. Właśnie ze względu na synka nie chce czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka rosy.............
ja mam wrazenie ze to zdrada emocjonalna, a moim zdaniem taka jest gorsza od tej "lozkowej" bo jesli moj partner tygodniami mysli o tej innej etc. to juz jest bardzo zle wiem co mowie , przeszlam to samo, tylko ze ta Pani tak jak twoja starsza i dzieciata jak sie sprawa rypla znajomosc z moim mezem szybko zakonczyla, ja malzenstwo rowniez zakonczylam. nie umialam z tym zyc ze moj partner podkochuje sie w kims innym, sorki ale malzenstwo/zwiazek uczuciowy to nie trojkat. jednorazowy wyskok po pijaku mozna zapomniec, ale ochy i achy ciagnace sie tygodniami miesiacami, sorki ...musisz sprawe jasno postawic, ale nawet gdy to zrobisz i on zostanie z toba to nie bedziesz miec pewnosci czy ochy i achy dalej nie trwaja..takie pokopane zycie :-O dziwne ja tez mam takiego maluszka, blizniaczo podobne sa nasze sytuacje. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ola
Wiesz, kobiecie zawsze jest miło mieć adoratora, jakieś "urozmaicenie" od prozy życia- ONA tak ma. A z czasem "pojawią" się (albo już są) motylki i wtedy twoje interwencje nic nie dadzą- będą jak w transie. Działaj dziewczyno. Jak ci zależy, zostaw honor - zresztą, czy to jest poniżenie???? Daj jej chińskie ostrzeżenie albo, lepiej, porozmawiaj od razu z jej mężem. Gdy powiesz tylko swojemu narzeczonemu to zaczną LEPIEJ się ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam kiedyś w podobnej sytuacji.faceci myślą że jak zrobią dziecko to kobieta jest usidlona na zawsze i mogą robić co im się podoba ,no bo kto ją z dzieckiem będzie chciał.Tyle że bardzo się mylą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_65
Dziękuję wam wszystkie za rady i jeżeli jeszcze byście coś miały do napisania to proszę piszcie przeczytam później a teraz idę zająć się moim największym skarbem-synkiem:)Dobrze że chociaż dzięki niemu mogę się uśmiechać:) Macie rację faceci chyba myślą że jak zrobią dziecko to już my nie mamy wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
autorko pisz co u Ciebie :) bede tu zagladac , powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka rosy.............
wiewost...masz zupelna racje.... moj byl na tyle pewny ze usidlona z niemowlakiem w domu siedze ze sie nawet specjalnie na miescie nie ukrywal, oczy dopiero wybaluszyl jak znienacka stanelam ok 22giej obok naszego samochodu, w ktorym on oczywiscie niewinnie "tylko" rozmawial z owaka :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja bym zdobyla numer jej meza i mu napsiala zeby pilnować zonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka rosy..........
mamaaaaa tak sprobowac mozna ale nie zawsze pomaga, ja poszlam osobiscie, skutek taki ze ona dostala od swojego mezusia w ciry a moj M rowniez w pysk, niestety nic sie nie zmienilo polaczyli sie w cierpieniu przeciwko mnie i lepiej sie ukrywali.... czasem sie tylko zastanawiam teraz gdy moj Malzonek jest wolny DLACZEGO oni nie sa oficjalnie razem hmmmmmmmmmmm? a moze sa..... tylko teraz sie przed mezem tej bambaryly ukrywaja? chorzy ludzie tworza chore zwiazki...od takich trzeba uciekac jak najdalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana_65
Pierwszy krok zrobiony...Mimo, że narzeczony jest w pracy nie wytrzymałam i zadzwonilam do niego. Jasno powiedziałam, że nie podoba mi się jego znajomość z nią i to że siedzę z dzieckiem w domu to nie znaczy że nic się nie dowiem i można ze mnie robić idiotkę. Zdziwiony zapytał dlaczego przeszkadza mi to PISANIE (choć ja mówiłam o znajomości nic konkretnie). Stwierdził, że nie wie o czym mówię i porozmawiamy wieczorem. Niestety dalej rozmawiać nie mogłam bo synek się obudził, bo dzisiaj strasznie marudzi...nie dziwię się...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×