Czemu wielu Polaków to męczennicy, niewolnicy i narzekacze?

Tak jak w temacie. Czemu Polacy to niewolnicy Europy? Czemu nie ma zaufania, Polaczek Polaczka wyzyskuje... Czyżby wpływ katolicyzmu? Komunizmu (homo sovieticus)?A może umarł ekonomiczny patriotyzm? Duch walki? Chociaż w PRL ludzie potrafili strajkować, walczyć o swoje. Czemu ludzie boją się o pracę za 900 zł na rękę, jak by zarabiali 9 000? Dlaczego jest taka anomia społeczna i bierność? Stereotypowo leniwi Brytyjczycy ostatnio protestowali przeciwko cięciom i podwyżkom podatków, w Grecji tak samo... Czy emigracja na zachód to jedyne wyjście? Quo vadis Polsko???

dlatego ja nie widziałam siebie w tym kraju i siedzę w DE...

Trochę mnie smuci, że Polak Polaka nawet za granicą wykorzystuje... Tak samo w PL... W brytyjskiej firmie która jest w Polsce to Polak Polaka gorzej traktuje niż w tej samej firmie Anglik Polaka... w Anglii

bo primo - taka mentalność słabszych, mniej zaradnych and bo sekundo - wielu autentycznie musi wiekszosc energii przeznaczac na walke o przetrwanie (w przenośni), tym bardziej, ze kultura konsumpcyjna u nas w rozkwicie, a ludzie maja problem z samodzielnym mysleniem, ergo wierza, ze szczescie osiaga sie przez nabycie produktow polecanych pzrez liczne relklamy

W ciemnym kraju żyjemy, wybaczcie te mocne słowa, ale taka prawda. Nic się u Nas nie zmieni dopóki ludzie nie zmienią swojego myślenia niestety, a to wbrew pozorom wcale nie jest takie proste:(

Mam wrażenie, że po prostu to też kwestia doświadczeń historycznych (rozbiory, komunizm, burzliwa transformacja ustrojowa), do tego nałożony etos mickiewiczowskiego mesjanizmu i katolicyzmu... Inna sprawa to też kwestia nie koniecznie sprawnie działających "elit" rządzących, partykularyzm interesów, prywata... Pewne przywary narodowe ciągną się od czasów sarmacji...

swoją pracę za 4000 netto miesięcznie, to będę bardzo zadowolona z życia i nie będę narzekać, jęczeć, utyskiwać, biadolić itd. a tak poważnie, to co mamy niby robić? mówiąc szczerze, to aktualnie nie mam nawet pracy za te 900 netto, i co? to ma być życie? często się mówi, że jak pracy nie ma, to trzeba założyć biznes. a ja pytam, jaki biznes? skoro w kraju jest taka bieda, że ludzie ograniczają się do najtańszych produktów w marketach i usług w tanich, sprawdzonych miejscach. już nie wspomnę, że nie każdy ma super pomysły, jest przedsiębiorczy i nadzwyczaj zaradny. są ludzie, którzy po prostu chcieliby pracować, są solidni, rzetelni, punktualni, tacy dobrzy pracownicy, ale po prostu nie maja polotu. i co? oni mają zakładać te biznesy?

"na "państwie opiekuńczym" nie dorobił." A taka Szwecja np?

O i typowa roszczeniowa postawa - syndrom homo sovieticus... Oddaj, załatw, kup... Ja do pewnych rzeczy dochodziłem ciężką pracą. Owszem, ludzie mają różni start w życiu. Są ludzie co w wieku 10 lat mają mega kasę za grę w filmie czy serialu :)) A znam ludzi co z biedy wsiedli i w ciemno pojechali za granice, za chlebem (jak była koniuktura).

Gdyby w Polsce zastosować takie zasady co w Szwecji to długo byśmy nie zajechali :)

E tam zaraz bieda... Zobaczcie ile aut, domow, jakie korki. Na forach o sponsoringu pelno facetow co szuka lasek do sponsorowania... Ja bym powiedzial,ze jest duza atomizacja spoleczenstwa i polaryzacja...

Nie wiem jak u Was w pracy, ale ja pracuję od prawie 4 lat, to moja pierwsza praca, branża medyczna. Nikt, absolutnie nikt się nie wychyla, wszyscy się godzą na to co mają, pokończyli studia i zarabiają 1500zł na rękę. Po cichu to wszyscy narzekają, ale jak przyjdzie się postawić i powiedzieć prawdę jak jest to siedzą cicho. I ja jestem ta najgorsza, bo wykładam kawę na ławę. Ehhh jak się jest za szczerym to też źle, ale ja nie potrafię analizować i kalkulować dla własnej korzyści. Taka już jestem i dlatego może mam jak mam i czuję się jak się czuję. Taki jest ten popieprzony świat, że trzeba się łokciami po trupach przeciskać.

Ja za 4 tyś to bym nie poszedł do pracy. Zona by mnie z domu wygonila hehe

Solie ma racje. Dlatego ja podjąłem decyzję o wyjeździe. Poza aspektami finansowymi (aczkolwiek nie jest źle jak dla mnie w moim zawodzie i fachu), jest właśnie ten aspekt kulturowy. Niestety teraz dużo czasu mi pochłania nauka języka obcego i robienie kursów i międzynarodowego certyfikatu, ale no cóż trzeba przed wyjazdem zainwestować.

ponieważ są tacy inteligentni.... i zarazem tacy głupi ...to połączenie doskonałe dla tego narodu - paranoiczna mentalność... oczywiście nie potrafią się rządzić i sprzedadzą siebie , innych i wszystko...mieli jednego tylko wybitnego prawdziwego polityka oraz tylko kilku wojskowych lub przywódców na miarę dobrych...:)

aaaaaaaaa

widze autorze ze nie zna historii Polski, jakbys znal nie potrzebowalbys wyjasnien, do nauki marsz jak zrozumiesz to i wroc tu za pare lat

Homo sovieticus (łac. Człowiek radziecki) spopularyzowane w Polsce przez ks. Józefa Tischnera określenie człowieka przyzwyczajonego do komunistycznej formuły państwa, oczekującego, że od państwa otrzyma pracę, opiekę socjalną, zdrowotną i inną w zamian za płacenie podatków. Autorem sformułowania był rosyjski pisarz i socjolog Aleksandr Zinowjew. Homo sovieticus wg Tischnera to zniewolony przez system komunistyczny klient komunizmu żywił się towarami, jakie komunizm mu oferował. Trzy wartości były dla niego szczególnie ważne: praca, udział we władzy, poczucie własnej godności. Zawdzięczając je komunizmowi, homo sovieticus uzależnił się od komunizmu, co jednak nie znaczy, by w pewnym momencie nie przyczynił się do jego obalenia. Gdy komunizm przestał zaspokajać jego nadzieje i potrzeby, homo sovieticus wziął udział w buncie. Przyczynił się w mniejszym lub większym stopniu do tego, że miejsce komunistów zajęli inni ludzie - zwolennicy kapitalizmu. Ale oto powstał paradoks. Homo sovieticus wymaga teraz od nowych kapitalistów, by zaspokajali te potrzeby, których nie zdołali zaspokoić komuniści. Jest on jak niewolnik, który po wyzwoleniu z jednej niewoli czym prędzej szuka sobie drugiej. Homo sovieticus to postkomunistyczna forma ucieczki od wolności, którą kiedyś opisał Erich Fromm (Tischner, 1992)

stworzyli to co się nazywa polskim piekiełkiem. Po drugie na drodze do socjalizmu tak dokładnie zdurnieli, że nie zauważyli, jak ich wydymali i z dyktatury proletariatu, tacy posrańcy jak Wałęsa i inne fiuty, poślizgiem weszli w dyktaturę kleru i katoli. A to jeszcze gorsze niż komunizm, bo tu ksiądz może wszystko, władza absolutna i jeszcze teraz będą mieli jeden atut więcej, świętego pedofila.

Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu. Lekarz pyta: - I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite? Góral na to: - Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc poślubną a ja mam jego jaja w kieszeni!

Przyjechała z Ameryki kobitka do Francji i postanowiła zabawić się na całego. Wsiada do taxi i pyta gościa, gdzie jest najbardziej rozrywkowy lokal. Facet mówi, że chętnie ją do takiego zabierze. Kobitka pyta, czy na pewno lokal jest najlepszy. Taksiarz odpowiada że wszystkie paryżanki tam jeżdżą. W lokalu nic ciekawego bar, scena parę koślawych stolików, ale w cholerę kobiet. Wszystkie siedzą sączą drinki i na coś czekają. Po paru godzinach kobitka znudzona jak diabli stwierdza że wychodzi; ale w tym momencie wychodzi na scenę prezenter i zapowiada numer który wykona Pepee. Wszystkie babki w klubie zrywają się na równe nogi i lecą pod scenę. Zaciekawiona kobitka też tam podchodzi; na scenę wychodzi facio chudy, z podkrążonymi oczami z krzesełkiem w ręku; rozlegają się oklaski i w ogóle jest głośno. Kobitka patrzy ponuro. Facio stawia krzesełko, wyciąga z kieszeni orzech włoski i kładzie go na krześle, następnie wyciąga ze spodni fiuta; przymierza się nim do orzecha i wali w niego cisem karate. Orzech rozpryskuje się na drobne kawałki kobita jest zafascynowana. Wraca do domu i opowiada o tym wszystkim znajomym. Po 30 latach postanawia jeszcze raz ujrzeć tego typu numer. Jedzie do Francji, do klubu i czeka. Wychodzi prezenter i zapowiada Pepee. Kobitka zdziwiona, jak to, przecież to chyba nie ten sam facio, byłby już strasznie stary. Czeka i widzi tego samego gościa to samo krzesło, tylko w drugim ręku orzech kokosowy. Kobitka w szoku. Pepee robi ten sam numer z kokosem i idzie za kulisy. Kobitka nie wytrzymuje, kupuje kwiaty, flachę i leci za kulisy. Spotyka się z Pepee i pyta: - Jak pan to zrobił, 30 lat temu byłam i pan rozbijał orzechy włoskie, a teraz kokos?!! Ile to lat pan trenował i jak pan to robi?!!! Pytań nie było końca. Na to Pepee odpowiada: - Kochana, to już nie te oczy...

Po prostu np. sa grupy zawodowe, ktore walcza o swoje... np. gornicy, hutnicy, lekarze, nauczyciele, pielegniarki. A najbardziej zazdroszcza Ci co zarabiaja grosze, daja sie dymac w kakao za 900 zl. Oni zazdroszcza tym co potrafia walczyc o swoje... Takie polactwo. " Sam nie mam, to inny niech nie ma." Durny kraj. Zazdrosc i bieda. Skoro tak zle w Marketach to czemu ludzie nie zastrajkuja? bo kazdy trzesie duuupe o te 150 euro na miesiac... Jak by wszyscy sie zgrali i zastrajkowali jednoczesnie to odrazu bo sklepy docenily pracownikow.

Od katolicyzmu się odwalcie! Katolicyzm wiele Polsce pomógł! Tak katolicyzm, a nie ksieża, bo niektórzy mylą jedno z drugim, a tu chodzi o wiarę, która podtrzymywała na duchu polskość i Polaków w czasach robicia dzielnicowego, zaborów i komunizmu! Odnośie pytan autora powiem jedno: POLACY MAJĄ NIEWOLNICZĄ NATURĘ! To zasługa głównie mediów i edukacji! Kreuje się nas na gorszych od Zachodu i wmawia, że musimy ich naśladować we wszystkim! Niestety Polacy czerpią tylko to co złe, a tego co dobre nie potrafią!

offerma ma rację! Najlepiej Korwin-Mikke na prezydenta i będzie wporządku!

Do osoby o nicku ''moze troche wulg'' Nie pisz, że ci co pracują u prywaciarza za 990 zł. zadroszczą strajkującym górnikom i pielęgniarkom, bo tego górnika nikt za protest nie zwolni, a takiego robotnika za strajk to prywaciarz wyleje z roboty na zbity ryj!!!!

Hmm to niech sie ludzie zrzeszaja w zwiazki zawodowe u prywaciarza. A jak nie to intensywny kurs niemieckiego i lota....

Skoro polacy tak placza, tak skomla ze malo zarabiaja, ze 1200 na reke, to czemu TAK SZYBKO JEZDZA ??? Jak by wolniej jezdzili zaoszczedzili by na paliwie i czesciach :)

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

a co byś chciał po 3 rozbiorach, 45 latach niewoli, i 20stu latach niby kapitalizmu który jest kontynuacją PRL

Smutne to wszystko!