Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laleczka_z_gliny

Czy ja jestem egoistką czy to z nim cos nie tak?????pomocy!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość laleczka_z_gliny

bedzie długo: sprawa wygląda tak: ja mam 23 lata on 25.Od 3 lat jesteśmy razem.Mieszkamy ze sobą rok w domu moich rodziców.On od 4 miesiecy pracuje na nocki w piekarni.Różnie bywało między nami ale to inna historia.Ostatnio przechodzimy kryzys, dzisiaj pokłóciliśmy się strasznie, już wyjaśniam o co: 6 maja bedzie w krk koncert zespolu ktory gra unas pierwszy raz.Taki koncert zdarza sie raz na 20 lat.Postanowiłam że pojadę. Początkowo miałam nie mówić swojemu nic, tylko pojechać do krakowa jak on wyjdzie do pracy i wrócić przed jego powrotem. Gówno by wiedział czy gdzieś byłam.Ale jednak powiedziałam mu o koncercie. On na to, że jeśli dadzą mu wolne to na ten koncert pojedziemy. Spytałam czy jeśli nie dostanie to czy moge jechać sama.On na to, że nie bo się będzie niby martwił. Więc mówię mu, by sie spytał w pracy czy dostanie wolne na tego 5 maja. A ten z ryjem na mnie, że ma w takim razie zrezygnować z wolnego w swięta i nie jechać do brata, którego nie widział rok, bo koncert jest ważniejszy.Stwierdził, że jestem egoistką, że mogę sobie jechać na ten koncert ale on sobie też na jakiś pojedzie i że to chyba będzie koniec skoro mam takie myślenie. Powiedziałam, że dobra, że nie pojadę.Ale i tak mam zamiar pojechać. Udobruchałam go. Po chwili chciał uprawiać seks, powiedziałam, że nie mam ochoty a on się obraził.Usiadłam przy kompie a ten, żebym zgasiła bo on chce spać.Chwilę potem położyłam się przy nim a on zaczął się do mnie dobierać.Wkurzona mówię "nie!" a ten wielce zły poszedł spać. Kto tu ma racje? ja czy on? przecież nawet nie zauważy jak pójdę na ten koncert, poza tym jak on potrzebował samotności to mnie zlewał 3 dni zanim sie łaskawie odezwał... Gadał mi dziś, że mnie kocha, że jestem la niego ważna, że teraz możemy se odłożyć kasę na ślub, na suknię itd ale jak wspomniałam o koncercie to zmienił ton. Jak pojawił się konflikt to zaczął gadać o rozstaniu.powiedział, że jak znajde pracę to on tez poszuka pracy na dniówki, bo musimy sprawdzic czy będziemy sie dogadywać w każdych warunkach.Dopiero wtedy można brać ślub albo się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka_z_gliny
Ostatnio tez wrócił z pracy rano i budzi mnie żebym mu po piwo do sklepu jechała bo ochotę sobie wypić! nie pojechałam, był strasznie zły. Spytałam go czy jeżeli w przyszłości będziemy mieć dziecko to też będę musiała wszystko rucić i jeździć mu po piwsko. Odpowiedział, że prawdopodobnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka_z_gliny
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
wg mnie to oboje sie zachowujecie jak jakies nastolatki....kurcze, chcesz to jedziesz na koncert, nie jestes jego wlasnoscia, zeby decydowal za ciebie. Rozumiem jakbys mu wyskoczyla, ze chcesz dzieco, to raczej powinniscie przedyskutowac i podjac wspolna decyzje, ale o koncert?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka_z_gliny
no własnie kurwa o koncert chodzi!!!! ja nie robiłabym mu problemów gdyby chciał jechać! bez przesady! a on jeszcze z ryjem na mnie wyskakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
rzeczywiscie dziecinnie sie zachowujecie, na koncert bym pojechała czy mu sie to podoba czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×