Pamiętacie smaki dzieciństwa z czasów PRL?

kuku ruku jest chrupiące w szkole w lesie i na łące najsmaczniejsze w świecie tanie kuku ruku powiedz mamie!

teksasy powiew denimu;)

TEKSASY hahahhaha moj tata do dzisiaj tak mowi:(

i pamietam jak chodzilam z mama do tego duzego sklepu -nia pamietam nazwy ale mozna tam bylo kupic barbie ,alkohole itp

może PEWEX?

juz mi sie przypomnialo to byl PEWEX:)

Lizanie sreberek od śmietany... Dwa lata temu pojechałam do Norwegii i spróbowałam ich śmietany. Aaaaaach.... jak ta nasza komunistyczna w butelkach :) Donaldówa, oranżada w woreczkach lub Ptyś w szklanej butelce. Chlebek taki prawdziwy, z chrupiącą skórką, ze smalcem i z pomidorem z działki dziadków... Zapach czekolady i pomarańczy w święta. Do dziś mnie ściska w dołku jak czuję ten zapach w okolicach świąt, a nie koperta czy PlayStation jakieś... Kiedyś człowiek sie cieszył jak ołówkowe kredki dostał pod choinkę, no i mi został taki fetysz - uwielbiam wąchać nowe kredki ołówkowe :)

dokladnie kjolik:)

teksasy też nosiłem

kakałko... tak z siostrą mówiłyśmy na paćkę robioną z kakao śmietany i cukru, lizane z łyżeczki zamiast czekolady

dlugopisy wielokolorowe;) takie grube - marzenie dziecinstwa pod choinke dostawalo sie gumki do wlosow, "zwierzatka" do kompletu (bawiliscie sie nimi? takie male figurki, dostepne w kioskach),czapke, szalik, czasem ksiazke... ale mialo byc o jedzeniu:D

to jak ciuchy to lambadówa - taka niby dżinsowa spódniczka z białą koronką u dołu :D

mleko w proszku - jedzone na sucho z paczki, oczywiscie:D papierosy Zefiry dla taty;p

koncentrat pomidorowy z tych małych puszek - puszki wróciły, a czy smak ten sam?

ja pamietam spódnice bananówy ;)

z fajek to pamiętam Klubowe, Radomskie, Stołeczne, Mocne

co do zapachów, to kojarzę jeszcze Lotion 3 i Lotion 4 - takie lakiery do włosów mojej matki, Być może i Panią Walewską i najlepszy na świecie krem Nivea

http://allegro.podroze.onet.pl/super-spodniczka-lambadowa-tammy-r-152-158-ideal-i1516550907.html to lambadowa a mieliscie magnetofon jamnik?

albo dzokejki:) to chyba te spodnie byly nie?

i Currara!

I NUTRIE OBDARTE W SKLEPIE MIESNYM BO MIECHA NIE BYLO,i regaly octem i denaturatem zastawione bo nic nie bylo i wodke wistule po ktorej sie 3 dni do tylu dralowalo i papier scierny do dupy i szare mydlo i papier drzewny i wesolo bylo w PRL-u:)

to nie taka, tu macie http://www.manufacturer.com/product/i736235-Lambada+Dress.html

no co ty to nie lambadowa-u nas byly z materialu i byly b krotkie i mialy 1 falbanke i do tego getry :)

nie było wesoło, zwlaszcza naszym rodzicom - bo dzieciaki to wiadomo, swiat na patyku noszą... a ja miałam 7 lat jak komuna upadła na dobre, to niewiele mnie to interesowalo. ale pamietam, ze nie było tyle stresu i nerwów i tragedii życiowych z byle głupoty, za to było dużo ludzi wokół - życzliwych

http://szafa.pl/c821715-biaa-lambadowa-z-wysokim-stanem-xs-s.html w sumie obojetnie z czego ta lambadowa-byle byla szeroka i sie fajnie krecila:)

ano wlasnie, getry... :) a jutro ide w leginsach:o dobranoc!

dobranoc mala mi

A pamietacie w zakladach pracy na mikolaja robili paczki do dzieci,w srodku zawsze byla bajka,pomarancza, jablko,czekolada orzechy wloskie i cukierki co to byla za radosc a ten zapach po otwarciu woreczka do dzisiaj mam to szczscie przed oczami

ja miałam taką niby dżinsową lambadówę i moje koleżanki w przedszkolu też. Tylko była jedna falbanka na dole i obowiązkowo był gdzieś wyszyty napis Lambada