Podarowałam sobie kolejną znajomość...

ponieważ nie jestem w stanie nawiązać kontaktu z facetem, który mi się podoba. Nie potrafię pierwsza zagadać, nie umiem być zalotna i ponętna. Jestem zbyt cicha i zamknięta w sobie, nie ufam ludziom, bo w przeszłości wiele razy się przejechałam i od tego czasu jestem ostrożna w nawiązywaniu bliższych znajomości. Czuję się gorsza, wydaje mi się, że nie zasługuję na to, żeby ktoś mnie pokochał. Mam wrażenie, że niemal każda inna dziewczyna, jeśli znajdzie się w pobliżu faceta, który mi się podoba, ma u niego większe szanse niż ja. Dlatego z miejsca się wycofuję. Udaję obojętną, unikam tej osoby, ale i tak cierpię. Z nim jest podobnie. Na początku myślałam o tym, żeby jakoś nawiązać kontakt, ale za każdym razem czułam się jak natręt i w efekcie skończyło się na ukradkowo rzucanych spojrzeniach. Nie zrobiłam nic, żeby cokolwiek zmienić w tym kierunku. Tak jest niemal zawsze. Już na wstępie poddaję się. I nie powiem żeby mi było z tym dobrze. Inna sprawa, że zauważyłam, że boję się bliskości drugiego człowieka. Nie wyobrażam sobie co byłoby gdybym została sam na sam z facetem. Seks, pocałunki...to budzi we mnie lęk.

Wpadnij do mnie na parę lekcji..albo idz do psychologa ,sama nie dasz rady tego zmienic

Psycholodzy...jakoś im nie ufam. Byłam już u kilku i do dziś niewiele się zmieniło.

Chciałabym sobie z tym sama poradzić, ale w dalszym ciągu nie znam na to żadnego sposobu. Jestem bardzo nieśmiała, wstydzę się facetów, nie lubię jak patrzą w moim kierunku.

Przede wszystkim pokonaj nieśmiałość, czyli POKAŻ CYCKI!

Sam sobie pokaż...

A ile ,masz lat? bo wiesz ,czasem śmiałość przychodzi z wiekiem

ZgniłekPL "Sam sobie pokaż..." Standard. Płacze o nieśmiałości, ale niczego nie zrobi, aby ją przezwyciężyć...

23. Jestem totalnym dziwadłem. Mam zwaloną psychę, stany lękowe, pod wpływem stresu potrafi mi odebrać mowę, mam problem, żeby sama zagadywać do innych ludzi.

Jsli darujessz sobie lekarzy,to jest jedna szansa ,ze facet sam do Ciebie zagada i sie zakreci tak umiejętnie:),wtedy juz pojdzie gładko,a po 30 bedziesz szaleć;)

Póki co to chyba mnie się boją. Kiedyś tacy dwaj się mną interesowali, ale nie byli w moim typie.

Obczajcie to :D http://ceesty.com/wZDXrh