Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie bardzo wiem jak mozna sie

czy jak jestescie para to wychodzicie osobno na imprezy calonocne?

Polecane posty

Gość ghvgyvtycvftrc
Chodzi tylko o fakty i ich ocene a nie o jakies zmniejszanie szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] ghvgyvtycvftrc Skoro tak dobrze jest byc tolerancyjnym to dlaczego tyle zwiazkow sie rozpada z powodfu zdrad nawet tych juz bardzo powaznych" zawsze mnie smieszylo to dzielenie zwiazkow na powazne i....niepowazne?;-)) "jak ktoś chce zdradzić to i tak zdradzi, koniec i kropka. i nie ma czegoś takiego jak zmniejszanie szans na zdradę, guzik prawda" 1000% racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
No wlasnie wiec jesli aytorce sie to podoba i czuje sie z tym komfortowo to nie ma sprawy. jesli ma sie czuc zle to po co ma sie na sile godzic na to??? Wchodzic w jakies kompromisy tylko dla swietego spokoju? W zwiazku chodzi o to zeby podobnie myslec a nie ciagle dazyc do tego zeby "spotykac sie gdzies po srodku", bo wtedy oznacza ze ludzie nei psauja do siebie i taki zwiazek jest do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam powiem
hm.. ja też wychodziłam z takiego założenia.. po co mi wypady z koleżankami jak mam faceta! to z nim chce spędzać każdą chwilę i wiesz co ci powiem po 6 latach związku ja nie mam koleżanek a on ma tylu kolegów ilu miał za nim się poznaliśmy. i kto wyszedl na tym lepiej? no i też z perspektywy czasu teraz już jest między nami ten dystans ale kiedyś go nie było z mojej strony byłam zazdrosna i zaborcza teraz tego żałuje! teraz on robi swoje a ja swoje spotykamy się wieczorem w domu i mamy o czym porozmawiać przynajmniej szkoda że wcześniej tak na to nie patrzyłam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka szklanka 25
jjjjjjjj... niekoniecznie. czasem nie trzeba zbyt wielu słów a ludzie do siebie "lgną" czy też mają na siebie po prostu ochotę, zwał jak zwał ;) i wysiłek też mizerny w "zdobywaniu". nie mówimy o flircie, o który trzeba w jakiś tam sposób dbać i się w niego angażować, a o szybkim numerku w kiblu :P ja znam za to i takie przypadki, które regularnie w przerwie na lunch się pieprzą po kiblach. i co, zabronisz swojemu facetowi pracować w towarzystwie pań? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR, tu nie chodzi o pilnowanie. Gdy facet zdradza Cie z kims z biura to znaczy ze podjal tą decyzje swiadomie, na przestrzeni dni, tygodni, moze miesiecy. Flirtowal, umawial sie, w koncu zdradzil. Jednak mial mnostwo czasu na powiedzenie sobie STOP. Natomiast na dyskotece gdy facet zacznie myslec fiutem to nie ma tych dni, tygodni czy miesiecy na powiedzenie sobie stop. BA, nie ma nawet kilku godzin. Ma na to wlasciwie kilka minut- ale jak juz powiedzialam, wiekszosc takich 'egzemplarzy' nie patrzy na to jak na zdrade, bo to tylko 'przypadkowy seks'- i dochodzi do tej zdrady. I powiem tak- nie zgadzam sie, ze jesli ktos ma nature zdrajcy to i tak zdradzi. Sa takie osoby, ktore owszem, wystawione na stado polnagich, tanczacych cial ulegna i zdradza, jednak w zyciu codziennym, gdy maja chwile czasu na zastanowienie sie 'co ja robie?' nie dopuszczaja sie tej zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ghvgyvtycvftrc No wlasnie wiec jesli aytorce sie to podoba i czuje sie z tym komfortowo to nie ma sprawy. jesli ma sie czuc zle to po co ma sie na sile godzic na to??? Wchodzic w jakies kompromisy tylko dla swietego spokoju? W zwiazku chodzi o to zeby podobnie myslec a nie ciagle dazyc do tego zeby "spotykac sie gdzies po srodku", bo wtedy oznacza ze ludzie nei psauja do siebie i taki zwiazek jest do niczego." co racja to fakt;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
No i git. Kazdemu odpowiada co innego. Inni chca spedzec ze soba jak najwiecej czasu a drudzy potrzebuja jakiejs odskoczni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka szklanka 25
ja uważam że każda zdrada jest świadoma i alkohol jej nie tłumaczy. nikt ich na siłę nie zaciągał do tego przysłowiowego kibla, a jeżeli tak - to jest gwałt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, jezeli facet zdradzalby mnie z kolezanka w kilblu to kopnelabym go w dupe bo po ulicy tez chodza kobiety, one sa wszedzie. I jakbym trafila na takiego skurwysyna to bym sie nawet nie przejmowala tylko spakowala i wyniosla. To jest taki typ co zdradzi i nic nie pomoze. Ale ja mowie o takich facetach, co w biurze nie zdradza, ale na dyskotece juz to zrobia. CHyba, ze nie widzisz roznicy miedzy biurem a dyskoteka...:) I nie zabraniam mojemu mezowi niczego, chodzic na dyskoteki tez moze, ale od slubu sam tam sie nie chce pojawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlllllllllllllll
blueska21 i tak bedzie:) choc zdaje sobie sprawe, ze musze trafic na kobiete o takich samych zasadach, co utrudnia sprawe:P raz juz sie nie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka szklanka 25
ale fakt, skoro nagle mu się to odwidziało to coś jest na rzeczy. ja bym się zdziwiła gdyby mój np zaczął nagle jeździć co weekend na ryby i wtedy włączyłabym tryb czujności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
nie zgodze sie jednak ze zazdrosc jest zla. Ja mam dokladnie inne doswiadczenia. Nie warto zbytnio ufac. Nie zmienie tez zdania ze wychodzenie samemu na dyskoteki jest takie calkiem normalne. Co innego spotkac sie z kumplem przy piwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Natomiast na dyskotece gdy facet zacznie myslec fiutem to nie ma tych dni, tygodni czy miesiecy na powiedzenie sobie stop" a po co mi facet myslacy za przeproszeniem - przyrodzeniem?;-)) niech zdradza w takim razie;-) ja w ogole nie rozumiem tego podejscia jakby zwizaek byl najwazniejszy na swiecie a zdrada najgorszym co sie moze przytrafic;-)) zdrada - to nie koniec zycia, czesto koniec zwiazku, ale bez przesady - smiesza mnie te problemypt. "zeby tylko on nie zdradzil" "wiekszosc takich 'egzemplarzy' nie patrzy na to jak na zdrade, bo to tylko 'przypadkowy seks'- i dochodzi do tej zdrady." wiekszosc? - ja zawsze gustowalam w mniejszosciach;;-) i nigdy nie drzalam czy mnie zdradzano- a okazji wprost do zatrzesienia - zawlaszcza jak w gre wchodzi rozbudowane zycie zawodowe +podroze na inne kontynenty "I powiem tak- nie zgadzam sie, ze jesli ktos ma nature zdrajcy to i tak zdradzi. Sa takie osoby, ktore owszem, wystawione na stado polnagich, tanczacych cial ulegna i zdradza, jednak w zyciu codziennym, gdy maja chwile czasu na zastanowienie sie 'co ja robie?' nie dopuszczaja sie tej zdrady" jak juz mowilam - ja daje wolna reke - i nie narzekam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka szklanka 25
a co za różnica czy w biurze czy na dyskotece? zdrada to zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, moze pogadajcie z kolegami bo zachowujecie sie jakbyscie w ogole nie rozumialy o czym mowie. Zdrady oczywiscie nic nie tlumaczy i nalezy delikwenta usunac ze swojego zycia, jednak zdrada jest znacznie niej prawdopodobna jesli facet nie chodzi na dyskoteki. Dla jasnosci- ja z moim mezem spedzamy wiekszosc czasu osobno, kazdy ma swoje zycie i dlatego mamy o czym rozmawiac. Ale spedzanie czasu osobno nei oznacza spedzanie go na dyskotece, sa inne formy rozrywki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[Ale ja mowie o takich facetach, co w biurze nie zdradza, ale na dyskotece juz to zrobia. CHyba, ze nie widzisz roznicy miedzy biurem a dyskoteka.." ja szczerze mowiac nie widze roznicy...bo to zawsze seks, a miejsce nie ma specjalnego znaczenia - po co kobietych chca chronic facetow przed ich wlasnymi instynktami?! w doroslym zyciu sadze ze chodzi o to, zeby kazdy sam siebie kontrolowal i wyznaczal wlasne granice, czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
Facet w takiej juz bardzo podbramkowej sytuacji nie mysli glowa tylko fiutem to jest udowodnione przez psychologow. Kobiety i mezczyzni roznia sie. Facet moze meic zasady jakie chce a i tak w sytuacji gdy piekna kobieta bardzo chce nie oprze sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka szklanka 25
współczuję wyboru facetów w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] jjjjjjj jjjjjj nie wiem, moze pogadajcie z kolegami bo zachowujecie sie jakbyscie w ogole nie rozumialy o czym mowie" jjjj- ja iwem o czym ty mowisz - ja ci z kolei probuje powiedziec ze sa tez kobiety - dla ktorych wyznacznikiem wartosci nie ejst to czy ich mezczyzna je zdradza/nie dzradza i jakie okazje ku temu na swojej drodze spotyka/nie spotyka "Ale spedzanie czasu osobno nei oznacza spedzanie go na dyskotece, sa inne formy rozrywki " a to juz zalezy jak sie dwoje ludzi umowi ...i od wlasnego poczucia wartosci;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
Tutaj nie chodzi o wybor facetow. Tak mowia psychologowie. Chyba nie powiesz sie ze specjalisci myla sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlllllllllllllll
"Facet w takiej juz bardzo podbramkowej sytuacji nie mysli glowa tylko fiutem to jest udowodnione przez psychologow. Kobiety i mezczyzni roznia sie. Facet moze meic zasady jakie chce a i tak w sytuacji gdy piekna kobieta bardzo chce nie oprze sie" bullshit, bullshit, bullshit, mowie z autopsji, wiec zadne badania do mnie nie przemowią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
:) Z autopsji to pewnie nei miales takiej sytuacji kiedy piekna kobieta wchodzila Ci do lozka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka szklanka 25
taaak, bo przecież każdy zdradza jak ma chcice. jak mi się zachce seksu na imprezie, to szybciej wracam do domu i budzę mojego faceta :P przyjmijcie do wiadomości, jak ktoś ma naturę kurewską to ma i zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
Tutaj nie chodzi o zadna kurewska nature i to sie tyczy zarowno kobiet jak i mezczyzn. Ile jest kobiet ktore nagle przestaja czuc cos do kogos kto byl dla niej wazny przez tyle czasu i zdradzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
Zadradzaja a pozniej odchodza, tak samo faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ghvgyvtycvftrc Facet w takiej juz bardzo podbramkowej sytuacji nie mysli glowa tylko fiutem to jest udowodnione przez psychologow. Kobiety i mezczyzni roznia sie. Facet moze meic zasady jakie chce a i tak w sytuacji gdy piekna kobieta bardzo chce nie oprze sie" ato juz nie moj problem jako ze facetem nie jestem;-)) jeden sie oprze, drugi nie, a trzeci nie dopusci do takiej sytuacji - tu nadalchodzi o kwestie wyznaczania granic w zachowaniu sa tacy co to sie czuja zagrozeni;-) w pelnym autobusie oraz gdy na korytarzu w pracy poczuja dasmkie perfumy;-)) a ameryaknscy naukowcy, to za przeproszeniem juz wszystko udowodnili;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka szklanka 25
jak nie kochasz już tej drugiej osoby to po co z nią jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghvgyvtycvftrc
Ludzie sa ze soba z roznych przyczyn. Czesto tez zwadza jakis czas, nie sa pewni tego co czuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek rozporek
Nie umiesz go zadowolić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×