Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zwariuje przez córkę

Moja corka ma mi za złe :/

Polecane posty

Gość Zwariuje przez córkę

Ma juz 20 lat i wypomina mi czesto że dawałam jej klapsy, przeciez jej nie biłam, nie katowałam, a ona ma żal do mnie o klapsy i przy kazdej sprzeczce robi ze mnie potworną wyrodną matke bo ją "bilam" Obwinia mnie i ojca za swoją nieśmiałośc, za niskie poczucie wartości, za odizolowanie i uległosc do świata, i wszystko zwala na to ze nierraz klapsa dostała, czy z nią jest coś nie tak??, moze potrzebuje leczenia psych? bo uwazam ze robi z igły widły. Ja już dłuzej nie moge tego słuchac jaka ja była okropna i że ją "biłam,czyli dostala nieraz klapsa. Przeciez to się w pale nie mieści, za wszytkie niepoiwodzenia zwala winę na mnie lub ojca. Ona mnie do skrajnosci emocjonalnej doprowadza, szuka winnego, i robi afere o byle co, a co gorsza ze mnie , z męza, z naszego domu, patologie :( Nie moge się z tym pogodzic bo tak nie jest i nie było, nie wyrzucam ją z domu, mimo że ma 20 lat, nie pracuje,jest na naszym utrzymaniu, tez jej tego nie wypominam, a o wszystko co jest po niej jej mysli to wszystkiemu JA winna lub mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwariuje przez córkę
Dodam że pracy teraz nie może znaleźc to tez prze ze mnie, bo przezemnie jest taka niesmiała W szkole sobie nie zawsze z wszystkiego radziła, słabsze oceny to też przeze mnie, bo jest zalekniona przezemnie i boi sie coś publicznie odezwać.Ilez mozna tego znosic, w koncu kiedyś naprawde zaczne w to wierzyc a wtedy już zwariuje. Nie czuje sie niczemu winna, uwazam zże to ona ma problem z sobą i to jest wzbudzanie i szukanie winy w kimś a nie sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 53533
olje jej fochy, jak zmądrzeje to jeszcze ci podzeikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie denerwuj sieee
ja bym nie brala słow corki tak do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heehuuehee
haahaaaaaa, dobrze ci tak :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dały coś te wasze klapsy?
bo wiesz jak ktoś nie potrafi inaczej to ucieka do klapsów które i tak nie działają. dla mnie to jest tylko i wyłącznie przejaw słabości rodzica i gdybym uderzyła własne dziecko to wstydziłabym się przed samą sobą ja uważam że córka ma trochę racji, nie wiem na ile to było intensywne ale możliwe że przez to jest taka zahukana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bije sie dzieci
powiedz dlaczego to robiłas?! Wtedy własnie zabijasz w dzieciaku pewnosć siebie i poczucie własnej wartości -czuje sie jak śmieć i myśli ze tylko trzeba ją lać ...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to mściwa suka
Jak jej tak źle na Twoim garnuszku, to spytaj przy następnej awaturze, kiedy się wyprowadza, przecież będzie jej lepiej na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
moze corka stresuje sie, ze nie moze znalesc prace i wymysla rozne powody. Naczytala sie o klapsach i "polaczyla jedno z drugim". Olewaj to, chwal corke gdy zrobi cos dobrego w domu, albo wysle cv po prace, albo jak dostanie sie na rozmowe...chwal ja, i badz cierpliwa. Moze to cos da...bo jesli Ty sie zdenerwujesz, ona juz chodzi i tak podminowana, to wyjdzie z tego trzecia wojna swiatowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ona nie ma racji ale...
Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy. Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy. Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy. Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy. Dzisiejsze zakochane dziecko, to to, które wczoraj pieściliśmy. Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy. Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to, któremu wczoraj okazaywaliśmy miłość. Dzisiejsze mądre dziecko, to to, które wczoraj wychowaliśmy. Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to, któremu wczoraj przebaczyliśmy. Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko, które wczoraj żyło radośćią. Ronald Russell

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraj na niąa
uwazam ze dziewucha nie ma racji, naczytala sie pierdoleenia wspolczesnych psychologow i teraz pastwi sie nad matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwariuje przez córkę
Ale te zwalanie winy, wzbudzanie poczucia winy u nas to jest jej alibi, coś jej zwróce uwage, lub zaczniemy się sprzeczac, i sie zaczyna,: a bo ty mnie biłas , a bo ty wtedy to zrobiłaś mi, a bo ty wtedy tak mnie nazwalas ..etc" Wyciąga "brudzyu" z przed lat i ciągle to wypomina że jest ofiarą losu i czarna owca że od czasu do czasu dostała w tylek, i taka pamietliwa jest. Pierwszy raz sie z tym spotykam, nigdy nie slyszalam i nie czytalam aby dziecko swoim rodzicom wypominało że keidys tam klapsa dostało, a ona ma WIELKĄ TRAUME od tego. Jakby ją podsłuchac to byscie powiedzieli ze chowala sie w patologi z katem nad głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj dom,twoje zasady
ty ją utzrymujesz, twoj dom, twoje zasady, twoje dziecko wiec mozesz robic to co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
Mam wrażenie, że córka znalazła sobie bat na was, manipuluje wami usiłując wzbudzić poczucie winy. Na tym patencie układa sobie wygodne życie na wasz koszt. Skoro miała tak fatalne dzieciństwo - po co siedzi wam na głowie? normalne byłoby, gdyby uciekała z takiego domu gdzie pieprz rośnie. A ona nie tylko siedzi w najlepsze - ale ma roszczenia. Nie daj się. Wychowanie ma wpływ - ale na boga, każdy jest kowalem swojego losu i własne nieudacznictwo nie jest WYŁĄCZNĄ winą rodziców, choćby najgorszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isdcygiwugb
Ona po prostu znalazla sobie wygodny sposob na rzadzenie wami, wymuszanie i miganie sie od pracy... Wspolczuje corki, musicie sprawe jasno postawic-ma 20 lat, jesli chce u was mieszkac to powinna prace znalezc-nie macie obowiazku jej utrzymywac-a na jej uwagi o rzekomym "biciu" nie zwracajcie uwagi... Ja mialam kochajaca rodzine, ale jak przegielam pale jeko dzieciak to byly i kary i klapsy czasem i jakos zle to na mnie nie wplynelo-przynajmniej wiedzialam, ze dostalam naprawde slusznie i mialam szacunek do rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wiem że coś w tym jest
bo sama przeżyłam coś podobnego. też nie byłam bita mocno, czy codziennie ale dostawałam klapsy od taty dosyć mocne a mama na to patrzyła i nigdy się nawet nie odezwała i też długo miałam żal do rodziców. długo byłam bardzo zahukana, nieśmiała,płaczliwa, bałam się wszystkiego, ludzi, nowych sytuacji, brakowało mi pewności siebie i nie mówcie że dziewczyna się naczytała bo ja kiedyś nie znałam się na psychologii a miałam takie same "objawy". jak poszłam do liceum to mi przeszło i zmieniłam się ale do tego czasu było ze mną kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja myślę, że Twoja córka ma dużo racji. Sama jako dziecko często dostawałam niby niewinne klapsy, czy ścierką po głowie-bo akurat mama miała ją w ręce i też byłam bardzo nieśmiałym dzieckiem, bałam się odezwać. Moja mama nie potrafiła po prostu inaczej i sama mi się do tego przyznała, wiele spraw ją wtedy przerastało i ponosiło ją. Dodam, że te klapsy nic kompletnie nie dawały. Co do poczucia własnej wartości, to do tej pory mi go brakuje. Kompleksy chowam pod swoim wyglądem-fryzura, makijaż, fajne ciuchy i szpilki. Osoby, które nie znają mnie bliżej oceniają mnie jako osobę niedostępną, zarozumiałą, zimną sukę, ale to tylko pozory. Uczę się pewności siebie i nabieram odwagi dzięki mojemu mężowi. Do rodziców, a właściwie do mamy, nie mam pretensji, bo wiem ile wtedy przeżywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jak jest /byla wrazliwa
bo jezeli byla wrazliwym dzieckiem to te klapsy mogly w jakis sposob wplynac na jej osobowosc. A moze faktycznie za czesto ja bilas ?? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxiaa
uwazam ze klapsy nie sa złe i nie powinna miec do ciebie pretensji. Poprostu manipuluje tobą i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego córka z Wami mieszka nadal? To proste-syndrom ofiary. Kobieta bita nie potrafi odejść od swojego oprawcy. Uważam, że powinnaś teraz spróbować podbudować wartość córki, chwal ją, jak już ktoś wyżej pisał. Moi rodzice mnie nie chwalili i bardzo mnie to bolało, teraz nawet jak dorosła kobieta doskonale to pamiętam. Moja mama dopiero teraz potrafi powiedzieć, że jest ze mnie dumna itp... ale od ojca nigdy takich słów nie usłyszałam, a są bardzo ważne dla dziecka-nawet dorosłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata12345
pamietam, jak moja sasiadka nie raz swoim dzieciom wlała, pasem; wychowywala ich sama (dwie corki i syn), bo mąz od niej odszedl. dzis dzieci sa w wieku 20, 19 i chyba 15 lat i sa tak zaradni i maja tak silna psychike jak malo kto. poradzą sobie w kazdej sytuacji. twoja corka jest jakas dziwna, po prostu obwinia Was za swoje niepowodzenie i chce wzbudzic poczucie winy i litosc chyba. nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwariuje przez córkę
Ona szuka pracy,wysyla cv, chodzi na rozmowy kawalifikacyjne ale jej nie wychodzi bo mowi ze jest bardzo nie smiala ,nie pewna i to przeze mnie jej to nie wychodzi bo nie potrafi sie odnaleźc i byc pewna to co mowi,a mi rece opadaja jak poraz kolejny slysze ze to przeze mnie Mowi ze ją biłam, ze chodzila z siniakami, obrażeniami ciała i jej krew leciała, Szook, i takie rzeczy potrafi gadac jak ma zły dzien. Gdy jest na mnie zła, mowi ze sie wyporowadzi jak najszybciej ale nie ma dokąd, ze ona nigdy nam wnukow pod opieke nie da bo je bedziemy martetowac i takie rzeczy. Swoją nieudolność nam zadziecza, MNawet nie wiecie jak te bola słowa Dla mnie jest szokiem aby dziecko miało jakies żale i traumy że klapsa dostało i to cale zycie gniewac sie za to i wypominac?Ona jest jaka chyba chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do..beata12345
beata12345 czyli popierasz lanie pasem bo to wzmacnia psyche? tez tak zamierzac swoje corki wychowywac zeby były zaradne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro jest Ci słuchać jak córka wypomina klapsy, a pomyślałaś kiedyś co ona czuła po tym, jak ją uderzyłaś? Ja byłam nieśmiała i strasznie zakompleksiona, ale mimo tego zawsze zaradna. Pracowałam już będąc w liceum, po szkole jeździłam do pracy. Na studia zarobiłam sama, nikt mi grosza nie dołożył, ciuchy kupowałam sobie sama. Może wybierz się z córką do psychologa i zobaczysz co powie Wam osoba postronna, jak ona to widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwariuje przez córkę
Raz jej powiedzialam zeby udala sie do jakiegos specjalisty, terapeuty jak sobie nie imie sama z soba poaradzic, to zaczeła płakac krzyczec ze na dodatek robie z niej wariatke, świruske i wysylam ja do psychiatry.,I sie zaczeło znowu wypominanie przed lat, jak ja ją poniżalam i robilam z niej idiotek No widzisz beata, tamte dzieci jako sie trzymają, mają twardą psyche, a moja to nie wiem co jej jest, od zaswe była tak placzliwa ,histeryczna o bylke co wpadała w spazmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda, też mama ...
Eeee przesadza i tyle... Ja też czasem dostawałam klapsy od mamy i po latach uważam ze słusznie bo byłam mała diablica jakich mało. Czasem ten klaps doprowadzał mnie do porządku gdy tłumaczenie i prośby mamy nic nie dawały.' I po latach nie mam do niej o to pretensji ani żalu. Mam świetny kontakt z mamą. Nie jestem nieśmiała,bojaźliwa czy zahukana :P Pewnie córka wie ze gadając to rani Ciebie. A pewnie to jej ulge przynosi gdy ma gorszy dzień i dlatego Ci wypomina, obwinia Cię. Dlaczego się nie wyprowadzi jak ma taki żal ?? Tylko dalej na Twoim garnuszku i musi znosić Ciebie i te "traumatyczne" wspomnienia :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda, też mama ...
Oczywiście mam na myśli zwykły klaps a nie solidne lanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I nie masz poczucia winy???
mnie matka niby też "TYLKO" klapsowala lecz nigdy nie zapomne jakie to było poniżenie, a co za tym potrafiło boleć Ja mam tez uraz za to do rodzicow ze mnie bili, i jestem wkurwiona na nich za to A corka nie ma sie gdzie wyprowadzic dlatego u was siedzi, lecz jesli juz czmychnie to chyba was nie zawita, i bardzo dobrze.Tez swojej powiedzialam jak mnie bolało to co ona robiła mi, Zadawalas dziecku bol, ranilas je, i nie masz nic sobie do zarzucenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam, ze zwala wine za swoje niepowodzenia na was. Ja na Twoim miejscu nie przejmowalabym sie tym tak bardzo. Na pewno nie jest tak ze pare kalpsow ktore sie dostalo w zycia moga miec na niego taki wplyw jak mowi Twoja corka. Powiedz jej zeby wziela zycie we wlasne rece bo przeszlosci juz nie mozna zmienic a przyszlosc i owszem, uzalanie sie nad sba nic jej nie da. Ja w dziecinstwie nie bylam w ogole bita i tez bylam chorobliwie niesmiala :) dopiero po jakims czasie zrozumilam ze takie postepowanie nie ma sensu i postanowilam sie zmienic. :) Corka tez powinna bo ludzie ja zjedza jak bedzie taka szara myszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I nie masz poczucia winy???
JAGODA ale jesli sie otrzymuje klapsy,/ bicie za wyrazenie wojego zdania, za krzyk jak matka tez na ciebie krzyczy,(odwet) za to ze nie chce sie jesc, ze slabo idzie szkoła, ze wolalam spodnie niz spodniczki, to twoim zdaniem nie zaniza to samooceny. Ja wlasnie bylam prze to karcona tzw"klapsami" nieraz laniem, i mam żal o to, bo to nie byłoy powody do bicia, zreszta wogole nie ma takiego powou Kazde uderzenie odbierało mi pewnosc siebie, pisze szcerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×