Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość berdia

Jak sobie radzicie molestowanie seksualne

Polecane posty

Gość berdia

Jak sobie radzicie molestowanie seksualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego zatrudnianie kobiet w pracy jest dużym błędem. Baby psują atmosferę w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berdia
a może tak kobiety si e wypowiedzą co?? co facecia o tym wiedzą nicc!!!!!!!!!!!ich to nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wredna i oschła nie bez powodu, u nas w pracy faceci nie potrafią się zachować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah te kobiety w pracy
udaję niedostępnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakobietaaaa
Jak faceet kobiecie sie podoba,to kobiety nazywaja to podrywaniem jej :-) Jak facet kobiecie nie podoba się ,to kobiety nazywają to molestowaniem seksualnym:-) Jezli kobieta ma korzysc,to nie ma molestowania. Jezli kobieta korzśc traci,to nazywa to molestowanie seksualne. Ja jako kobieta mam jeden sposob na to aby sie od emnie facet odwalił,wtedy gdy nie mam ochoty na amory,w ryło go i po sprawie,a jak idiota i nie zrozumiał,to oskarzyc go z szybkoscia swiatła,anie czekac dniami,tygodniami,co jeszcze lepsze latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah te kobiety w pracy
faceci molestowanie nazywają szansą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakobietaaaa a jak nazwiesz przypadek faceta który obłapia od 19 letniej sprzątaczki po 65 letnia księgową? Też one wszystkie tego chciały? Nie każda umie dać w ryja, ja np nie umiem się fizycznie bronić, nigdy nikogo nie uderzyłam, nawet bym nie wiedziała jak się za to zabrać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrafię krzyczeć, odpychać, nawet wyzywać jak trzeba, ale nie umiem uderzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może wynika to z faktu że nigdy nie miałam takiej sytuacji podbramkowej żebym musiała uderzyć, zwykle słowa wystarczały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam kilka razy w życiu sytuację że powinnam dać w twarz, jednak broniłam się słownie. Uważam, że uderzyć można dopiero w sytuacji gdy ktoś zrobi to pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinoce
ja byłam molestowana od 7roku życia przez 5 lat to nic do pozazdroszenia w tej chwili mam 25 i mam nadal z tym problem bo nie mogę się ogarnąć więc niektórzy niech przemyśla dobrze to co chcą powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś miałam problem z kierownikiem działu w którym pracowałam, przyszłam nowa do pracy a on zaczął się do mnie przystawiać i złapał za tyłek. Inni pracownicy działu zamilkli i patrzyli tylko w swoje papiery. Wybiegłam. Na następny dzień poprosiłam głównego kierownika o zmianę działu, wiedziałam że mimo tego że mam świadków, nikt nie powie jak było :( Zmieniłam dział, ale nie rozwiązałam problemy tylko od niego uciekłam. Powinnam dać mu wtedy w twarz. Szefowi głównemu nie powiedziałam nic oprócz tego że jak mnie nie przeniesie z tego działu to odejdę z pracy... Nie zapytał nawet o powód. Od tej pory nie chodzę na imprezy integracyjne, wycieczki... Wszyscy faceci u nas w pracy to niestety ten sam typ co kierownik tego działu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinoce
Miałam zagrożone że mnie zabije to był przyjaciel mojego taty jak miałam lat rozumiałam więcej i po kolejnej próbie zgłosiłam sprawe na policje facet siedział lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinoce
facet siedział 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinoce
nieiwem czy coś z psychiką czy nie wiem tylko że nie chciałam zamieszania w rodzinie nie chciał żeby tata kumpla stracił takie dziecięce powody.ale ktos kto tego nie przeżył nigdy tego nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinoce
no niestety ale po rozprawie wziełam sie za siebie i teraz jest prawie ok żałuje tego że szybciej nic nie powiedziałam ale czasu nie da się cofnąć i tak dobrze że tak sie skończyło i jakąś kare dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinoce
teraz bum H..JA ZGŁADZIŁA Z ZIEMIĄ ZA TO CO ZROBIŁ ALE ILE JEST OSÓB KTÓRE PRZEZ CAŁE ŻYCIE NIC NIE MÓWIĄ................WSPÓŁCZUJE IM BARDZO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
jakobietaaaa - to że Ty masz taką osobowość i potrafisz komuś przyłożyć to nie znaczy, że inne to potrafią, a już szczególnie 7 letnie dziecko. Dziewczyno nie masz bladego pojęcia jak to działa, i nigdy nie znalazłaś się w takiej sytuacji więc nic nie wiesz. Może więc nie będziesz obrażała dziewczyn. Owszem, prawdą jest, że niektóre kobiety, jak te bezwolne kukły dają się molestować, całymi latami żyją w strachu przed oprawcą ale nie umieją się bronić i nic w tym kierunku nie robią. To jest syndrom ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakobietaaaa
blablabla ....akurat 7 latka przyłozyc w gebe nie potrafi i nie musi . To,ze 7 latka była molestowana i to przez taki długi czas,to wina i 7 latki,ze nie powiedzaiął nokomu ,a przede wszystkim wina rodzicow,bo taka dziweczynak nie ma w ogole oparcia w rodzicach,jezeli nie powie o czyms takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinoce
NA ROZPRAWIE W SĄDZIE TEN KOLEŚ POWIEDZIAŁ ŻE JA TEGO CHCIAŁAM I TO PRZESĄDZIŁO O WYROKU JAK TAKIE DZIECKO MOŻE CHCIEĆ COŚ CZEGO DO KOŃCA NAWET NIE WIE Z CZYM SIE TO JE MAKABRA JAK KTOŚ TEGO NIE PRZEZYŁ TO TEGO NIE ZROZUMIE CAŁE PRZESŁUCHANIE MASZ WRAŻENIE ŻE TO TWOJA WINA TAKIE PYTANIA ZADJĄ ALE JESTEM ZADOWOLONE Z TEGO ŻE TAK SIE SKOŃCZYŁO I WYSTARCZYŁO MI SIŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj przasadziałaś... jak możesz pisać że to wina dziecka? Dziecko jest przecież niewinne, nieświadome, kruche.. łatwo je zastraszyć...nie zna granic swojej cielesności... Zastanów się co piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinoce
jakobietaaaa TO ŻE TAKA SYTUACJA MIAŁA MIEJCE TO BYŁA MOJE WINA ŻE NIC NIE POWIEDZIAŁAM A RODZICE SIE NIC NIE DOMYSLALI ZA TO JAK SIĘ DOWIEDZIELI TO MNIAŁAM W NICH OGROME OPARCIE DZIĘKI MOJEJ MAMIE MAM DZIŚ MEZA I DZIECKO CIĄGNEŁA MNIE PO PSYCHOLOGACH TŁUMACZYŁ I DZIŚ JEST PRAWIE OK GDYBY NIE WSPOMNIENIA WIEC JESTEŚ W BŁĘDZIE TWIERDZĄC ŻE TO WINA RODZICÓW NIE WIEM CZY JESTEŚ MATKĄ CZY NIE ALE JESLI JESTEŚ TO GWARANTUJĘ CI ŻE JEST MASA RZECZY KTÓRYCH TY RÓWNIEŻ NIE ZAUWAŻASZ I NIE ŻYCZĘ CZY ŻEBYŚ ZNALAZŁA SIĘ KIEDYKOLWIEK W TAKIEJ SYTUACJI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×