Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczęściula81

Topik dla szczęsliwych niepracujących Pań :)

Polecane posty

Gość szczęściula81

Witam serdecznie :) Zapraszam kobietki do popisania, które nie pracują i jest im dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Może napiszę coś więcej o sobie ;). Póki co nie pracuje, zrezygnowałam z pracy, myślałam że to będzie straszne, ale mi jest na prawdę dobrze z tym niepracowaniem, tzn. wiadomo nie to że nic nie robię ;). Jestem 2,5 roku po ślubie, dzieci jeszcze nie mamy, ale mamy nadzieje, że niedługo zajdę w ciążę...kończę powoli drugi kierunek studiów. Na razie trudno mi wyrokować, będę starała się robić coś na własną rękę żeby nie tylko mąż był odpowiedzialny na sferę finansową, ale powiem szczerze nie widzę się w pracy 8 h, codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Szukam osób w podobnej sytuacji do pogadania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohjikmngy
radze ci spierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a potem płacz że nie ma za co
żyć ,dziecka nakarmić itp skąd wiesz, że mąż zawsze będzie miał pracę, będzie zdrowy itp nieodpowiedzialny dzieciak jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potwierdzam-
nigdy nie ma gwarancji,że mąż nie zachoruje.Ja też byłam taka 'szczęściarą' dopóki mąż ciężko nie zachorował...Co z tego,że kończysz drugi kierunek jak siedząc w domu nie zdobywasz doświadczenia zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Proszę o pisanie tylko osoby, które są w podobnej sytuacji jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
hej ja tez nie wyobrazam sobie pracy po 8h dziennie ;)wlasnie skonczylam ogolniaka, mialam do tej pory dwie prace(jedna na caly etat w sklepie) i bylo strasznie!! nie pracuje juz prawie rok, moj chlopak prowadzi od niedawna wlasny biznes i jak wezmiemy slub i urodze dzieci to na bank nie wroce do pracy... chyba ze jako opiekunka do dzieci. obecnie szukam pracy na weekendy za barem bo tylko taka prace jak narazie znioslam i moge zarobic wiecej niz 8-10/h ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Hej Aneta! :) Nie każdy musi żyć tak samo :), ale presja jest cholerna...Pewnie sama się z tym na co dzień spotykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
I fajnie jest gdy facet kupuje cie podpaski i jedzenie, buty? I inne. Hmm... niesamowite. A co na to Twoi rodzice, nie jest im wstyd, ze takiego lenia wychowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
I nie dodalam. Tobie nie jest wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
ta... mam 3 rodzenstwa gdzie 2 z nich juz maja tyt mgr a trzecie jest w trakcie studiow i ciagle mi truja ze bez studiow nie zarobie duzo itd a to akurat nie koniecznie musi byc prawda bo w mojej pierwszej pracu(w klubie jako barmanka) zarabialam na godzine 3 razy wiecej niz oni a moj chlopak pracujac jak chce i kiedy chce, bo to on umawia sie z klientami zarabia ok 10 tys mies. jako informatyk bez wyksztalcenia, bez zadnego papieru-poprostu ma praktyke i wiedze i to wystarczylo. i z miesiaca na miesiac jest coraz lepiej bo dostaje rozne propozycje wspolpracy ;) takze nie byloby problemu zebym nie pracowala w przyszlosci bedac z nim ale inni nie rozumieja ze ktos moze miec taka mozliwosc i zyc jeszcze z dziecmi na dobrym poziomie ;) oczywiscie wszystko sie moze zdarzyc ale kocham mojego faceta i mam nadzieje ze bedziemyn juz zawsze razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
jesli to do mnie to na takie rzeczy mam swoje pieniadze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
aneta, ja nie ukrywam, że jakbym trafiła na satysfakcjonującą mnie ofertę pracy, to był znów pracowała, ale że mamy dobrą sytuację finansową, to nie muszę iść do pracy aby iść i żeby ludzie nie gadali...no a przy okazji odkryłam, że wcale mnie do biurowego życia nie ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
tacy co gadaja to zazdroszcza bo sami nie moga sobie pozwolic na luksus a tak naprawde bardzo by chcieli... i odrazu nazywaja leniami zeby nam zycie otruc ale ja mam gdzies takie gadanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
Ja chce się postarać o inny los dla siebie niż jakieś dybanie w biurze, później biegnięcia do domu, do garów ;). Dlatego myślę o robieniu coś na własną rękę...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
no i b. dobrze ;) a myslalas juz o czyms konkretnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
Myślałam, koksów z tego nie będzie, ale nie o to chodzi ;) A co robisz na co dzień? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
Wolę niedużo pieniądze, ale robiąc to co chce i jak chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepracująca Asia:)
Witam, to ja też się dołączę;) Pracowałam przez rok w biurze na stażu, niestety nie zostałam zatrudniona po stażu. Myślałam, że siedzenie w domu to będzie koszmar, a nie jest tak źle:) Jest bardzo dobrze. Na razie dorabiam dając korepetycje przygotowujące do matury, ale od maja trzeba pomyśleć nad czymś innym, gdyż z pensji męża ciężko będzie przeżyć. Chciałabym też pracować na własny rachunek, w takich godzinach jak mi będzie odpowiadało, np. nie zdażę czegoś zrobić w ciągu dnia, to posiedzę w nocy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
a siedze w domu, potem ide na fitness w godz 17-20 i jade do chlopaka. teraz jak sie robi cieplo bedziemy czesciej wyjezdzac na dzialke albo nad morze na kilka dni ;) dzis mam rozmowe o prace w klubie czynnym wt-sb 22-4, ciekawe czy mozna na pol etaqtu :> jak nie to jakos zacisne zeby i wytrzymam tak do lipca bo przydarza sie pieniazki teraz na lato ;) a Ty co porabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też opiewam w luksusy ale mimo to pracuję ;/ ma zamożnych rodziców, mam faceta ale sorry ale jesteście leniami, 8 h dziennie w pracy to jest bardzo mało ;/ co Wy wiecie o życiu.. czego będziecie dzieci uczyć ? córuś, po cholerę się uczyć, męża bogatego znajdź!! no bo po co mają się uczyć ?? lepiej od razu siedzieć na dupie i srać pod siebie sorry ale nie znajdziesz tu sojuszników kasę mam czy od rodziców czy od faceta potem się dziwić, że kobiety to "baby" gorsza kategoria, że zarabiają mniej, że mają mniej praw.. po tym, co Ty piszesz ja się nei dziwię eh.. czasem wstyd mi być kobietą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
Witaj Asia :) Ja też mam szereg niemiłych sytuacji związanych z pracą, nie chce się tu użalać na sobą, ale taka jest prawda... Ja to mam sporo roboty jeszcze z drugimi studiami, niedługo pisanie drugiej magisterki mnie czeka, chodzę na angielski, rozwijam pasję...oprócz gotowania i sprzątania jednak można coś robić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
netefilka, ciesz się, że pewnie masz dobrą pracą zgodną z aspiracjami i wykształceniem nie każdy ma takie szczęście...i nie każdy musi chwytać obojętnie jakiej pracy...do tego żeby nie było doskonale sprawdzałam się w swoim poprzednim zawodzie, tylko że to branża z której ciężko wyżyć, a jest mega stres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
wiesz dla niektorych 15h to norma ale nie dla wszystkich ! tak samo 8! to jest norma ale dla mnie to wiecznosc tym bardziej ze dotychczas mialam nudne prace i wolno mi czas lecial! dla jasnosci mojego chlopaka pokochalam jak zarabial srednia krajowa :> wiec bez tekstow mi tutaj ze jestem blachara... moze i jestem leniem i co z tego? lubie wygode czy to grzech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciała nie pracować
netefilka właśnie widać jaka jesteś szczęśliwa w tej swojej pracy, frustracja i jad się z Ciebie wylewają, jak ktoś sobie może pozwolić na taki luksus, żeby nie pracować, to dlaczego ma sobie tego odmawiać? Nie każdy czuje się szczęśliwy 8h za biurkiem. zresztą co innego jak ktoś ma bogatych rodziców, tudzież męża i pracuje dla własnej przyjemności, na kierowniczym stanowisku najczęściej, a co innego jak ktoś zapierdziela za 1500 zł, bo musi, tak jak np. ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
Ja po prostu nie widze sensu w przewracaniu papierków 8h dziennie, albo i dłużej, ale najczęściej to biurowa praca jest właśnie taka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
a ja bym, zgadzam się...łatwo powiedzieć, że ktoś nie pracuje bo leń, jak ma się dobra pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściunia81
A już totalnie nie potrafię zrozumieć tego jechania po matkach, które mają mała dzieci, świetnie je wychowują i świadomi nie pracują żeby się mogły spokojnie zająć dziećmi i się po nich jedzie, że się lenią...a np. nie widzi się tego, że 12 h pracy dzień w dzień w korporacji, to jest dopiero frajerstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×