Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczęściula81

Topik dla szczęsliwych niepracujących Pań :)

Polecane posty

Gość krowa rasowa
no ok. a jakbyscie wy zareagowaly jakby wasz partner powiedzial ze z jakiegos powodu nie satysfakcjonuje go jego praca i na razie tez nie bedzie pracowac. a wy poutrzymujcie sobie dom ? dla mnie to nie fair jest przerzucac na druga osobe calosc odpowiedzialnosci za utrzymanie rodziny co do argumentu: "mloda jestem jeszcze zdaze sie napracowac" owszem, ale pracy dobrej i dobrze platnej raczej nie znajdziesz, bo jaki pracodawca cie zatrudni bez doswiadczenia. jak uargumentujesz przyszlemu pracodawcy ze np. 2-3 lata nie pracowalas? bo ci sie nie chcialo, chcialas pozyc? na 1 miejsce pracy czekaja dziesiatki osob, i niby dlaczego taki pracodawca ma wybrac kogos tak wygodnego i malo odpowiedzialnego jak ty? powroty do pracy po latach ZAWSZE sa trudne, no chyba ze macie rodzinny biznes i masz bezpieczna posadke zaklepana :) moim zdaniem takie myslenie "jak mi sie zachce to wroce w kazdym momencie do pracy" jest malo racjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawód-poszukiwacz roboty
Problem polega na czym innym, a mianowicie na równouprawieniu.Kobiety do tego dążyły a faceci to zaakceptowali.Tylko że równo uprawnienie nie polega tylko na przywilejach, ale także na obowiązkach.Nie wyobrażam sobie żebym ja harował a kobieta się byczyła i siedziała sobie w internecie.Wiadomo że dzisiaj nie ma już tyle pracy co kiedyś, bo są pralki i nowoczesny sprzęt AGD a w sklepach jest mnóstwo półproduktów, więc gotowanie idzie szybciej i sprzątanie też.Więc dla mnie jest to dziwne że kobieta mając dzieci a tym samym obowiązek utrzymania rodziny to siedzi sobie w domu bo nie chce się jej pracować.Tam gdzie pracowałem to najgorzej nie zarabiałem, problem był w tym że szef traktował nas z góry i z pogardą.Więc ja odszedłem a inni nie, bo mieli rodziny a szef im dobrze płacił.Pewnie gdybym miał dzieci to nadal bym tam pracował.A więc skoro jest równouprawnienie to jak byście zareagowały gdyby was mąż doszedł do takiego wniosku jak wy i postanowił by rzucić pracę, czy zaakceptowały byście jego decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
zawód-poszukiwacz roboty --> dokladnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Z pogardą to 3/4 szefów traktuje pracowników norma, dla mnie żaden powód żeby rzucać dobrze płatną i ciekawą pracę :D Nie chce mi odpowiadać na wasze zarzuty, bo zupełnie nie wczytaliście się w moje posty, tylko jedziecie po stereotypie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Wszystko się zmienia, ale myślenie o nie pracującej kobiecie pozostaje ciągle bez zmian...ja np. zaraz będę czytać, bo jest duża szansa, że zacznę studia doktoranckie, praca na uczelni...no ale Wy i tak wiecie lepiej, że nic nie robię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawód-poszukiwacz roboty
szczęściula81-A kto mówi że nic nie robisz?Ty zachwalasz to że jesteś na bezrobociu a mąż cię utrzymuje.Ogólnie jest w mojej okolicy mnóstwo takich kobiet, które wyszły za mąż w bardzo młodym wieku(18-23lata) i wcale nie wpadły.Mam koleżankę, która ma 22 lata a za mąż wyszła w wieku 20 lat.Nie mają dzieci, jej mąż pracuje, ona studiuje.Oczwiście jest na utrzymaniu męża.Zastanawia mnie jedno, a mianowicie po co chciała się chajtać w tak młodym wieku?Czemu nie poczekała do zakończenia studiów?Ale odpowiedź jest prosta, otóż rodzice kazali by jej pracować, bo studiuje zaocznie a jej się nie chciało , wiec namówiła faceta na ślub i teraz może sobie siedzieć w domu.Oficjalnie mówi i wprost że obowiązkiem faceta jest utrzymanie rodziny na godnym poziomie. Takie coś właśnie powoduje u mnie uraz do kobiet, bo czy nie jest to tak że kobieta jest z facetem tylko i wyłącznie dla swojej wygody i korzyści materialnej?Wydaje mi się że tak właśnie jest.Ona też oczywiście mówi że po studiach będzie szukać pracy, tylko czy ją znajdzie, bo to studia hobbystyczne niż praktyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
autorko, ale ja nie mysle stereotypem ... ja pisze o tym co mnie wydaje sie wlasciwe i odpowiedzialne. stereotyp jest wlasnie taki wg mnie ze kobieta powinna wszystkim sie zajac, wszystko zrobic: zaczynajac od tego ze powinna wzrowo prowadzic dom, odchowywac co najmniej 2 dzieciakow samodzielnie (bez zadnej tam niani czy cioci, dopuszczalna jest ew. pomoc mamusi meza), gotowac co najmniej jak owa mamusia, do tego nie narzekac, usmiechac, do tego jeszcze nie tylko byc zona, ale i przyjaciolka wyrozumiala, no i oczywiscie kochanka wystarzalowa, o figurze modelki. tia, no i oczywiscie nie moze byc darmozjadem, wiec jeszcze musi miec prace w ktorej sie realizuje, zeby nie trula swojemu chlopu dupy gdy on pracuje po godzinach czy w weekendy bo wg mnie wlasnie tak wyglada w znacznej wiekszosci stereotyp wspolczesnej kobiety. nie ma takich kobiet i nigdy nie bedzie a wracajac do tematu, brak zawodu i pracy uposledza cie w dzisiejszym swiecie, i to sa realia a nie stereotypy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Przede wszystkim, to zakładając ten topik chciałam się podzielić swoim stanem ducha i umysłu, że mimo że nie pracuje (co nie oznacza, że nie będę pracować już nigdy, jak ludzie tu wyrokują) jest mi dobrze w takim sensie, że nie czuję że bez pracy jestem nikim...w czasach gdy człowiek jest definiowany głównie przez pracę mimo jej braku potrafię się cieszyć życiem...Oczywiście że to zjawisko ma różne oblicza, nie brakuje kobiet, które nie pracują z powodu mega lenistwa, które starają się o dziecko jedno za drugim żeby mieć wymówkę, że przecież nie mogą iść do pracy, bo kto zajmie się dziećmi...ale to jest chyba łatwe do przewidzenia, tak samo, jak z osobami pracującymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
I żeby była jasność, ja absolutnie na namawiam kobiety do nie pracowania, wręcz odwrotnie, a to głównie dlatego, że znaczna większość kobiet tak samo jak mężczyzn musi mieć zorganizowany czas przez kogoś, czyt. przez pracodawcę...bo inaczej głupie, jak to się mówi osiada na laurach, nie wie, co zrobić ze swoim czasem, gorzknieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawód-poszukiwacz roboty
szczęściula81-Każdy jest jakoś tam leniwy.Nie o lenistwo tu chodzi, lecz o egoizm i nic więcej.Ty nie pracujesz bo jest ci z tym dobrze, twojemu facetowi też by było dobrze bez pracy.Myślisz że by nie chciał spędzać czasu w domu, w towarzystwie swojej żony i dzieci?Pewnie że by chciał, ale niestety życie jest cholernie ciężkie i trudne.Mnie też jest teraz dobrze, mogę się wyspać i poleniuchować.Żadnych stresów i obowiązków, nic mnie nie obchodzi.Piję sobie kawkę a za chwilę sobie piwko otworzę, później zrobię sobie jakiś obiad.Wczoraj popracowałem troszkę w ogrodzie a w niedzielę jadę sobie na rowerze pośmigać po lasach itp.Po prostu żyć nie umierać, jestem młody i mam jeszcze kasę.Ale wiem że to się skończy i już dałem CV do jednego z zakładów pracy bo muszę z czegoś żyć.I wiem że ta moja sielanka się skończy i znów nastąpi szare życie, poranne stawanie, stresy i wysłuchiwanie podwładnych.Ale takie te nasze zasrane życie i nic z tym się nie da zrobić, bo człowiek musi jeść, a jak ma dzieci to musi nakarmić je i zapewnić im jakiś byt.Szkoda że tego nie umiesz zrozumieć.Życie to nie raj, chyba że wygrasz 6 w totolotka i będziesz oszczędnie gospodaraować to starczy ci na całe życie.A jak na razie to trzeba się użerać w tej naszej szarej rzeczywistości.Każdy by chciał żyć bez stresów i codziennie sie wysypiać , ale niestety tak się nie da.A takie postępowanie niestety rozleniwia, bo mnie też cholernie nie chce się isć do pracy,a będę musiał i trudno znów na początku bedzie się przyzwyczaić.Są to okropne dni, zanim człowiek wpadnie w cały ten rytm szarego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
zawód, możesz oszczędzić tych banałów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Myślisz że ja o tym nie wiem :D, właśnie ujawnia się kolejny stereotyp kobieta siedząca w domu= ciemna baba, które myśli że pieniądze spadają z nieba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Ja tu bardzo mało napisałam jaka mam dokładnie sytuację, a Ty tu poematy piszesz, że jestem mega egoistką, no pięknie generalizujesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
szczęściula81 a kto tu napisal ze TY jestes egoistka? ;-) albo ciemna baba? sama sobie dopowiadasz jakies dziwne interpretacje chodzi glownie o to (przynajmniej mnie) ze zyjesz w odrealnionej rzeczywistosci - bo albo ci jest tak wygodnie albo zwyczajnie nie masz na tyle dojrzalosci zeby faktycznie starac sie przewidziec konsekwencje swojego wyboru fajnie ze tobie jest wygodnie, i ze masz przekonanie ze wszsytko zalezy od ciebie i twoje woli, ale zycie tak nie wyglada i nie raz i nie dwa potrafi zaskoczyc jasne, ze postawienie sprawy podobne do twoejgo, nie pracuje bo nie musze, kiedys znajde cos co bedzie mi sprawiac radoche i dawac niezla kase - jest lepsze niz sciemnianie lasek ze owsem, one nic tylko dpo pracy sie rwa, ale jak???? jak co rok to prorok i dziecko na swiecie sie pojawia ;-) ja ci nawet zazdroszcze nieco takiego luksusu lekkomyslnosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
krowa, a Ty masz problemy z rozumieniem słowa pisanego...masz klapki na oczach i tylko widzisz swoje interpretację, wszystko inne jest złe, bo nie pasują Ci do Twojego obrazka, że kobieta musi pracować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Dziękuję wszystkim piszącym którzy wiedzą jak wygląda prawdziwe życie...ale pozwólcie że inaczej też można żyć i nie tylko korporacja czyni "wartościowego" człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Zawsze mnie to zastanawia dlaczego ludzi aż tak bardzo obchodzi życie innych, potafią się wykłócać, wymądrzać, choć często mało wiedzą, jaka jest sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Ciekawa jestem tylko jednego, że tak ochoczo byście podjęli jakąkolwiek pracę czyt. typu w sklepie w sytuacji gdy macie możliwość poszukania dłużej czegoś lepszego...Bo wasze gadanie właśnie do tego się sprowadzą, że powinnam pójść do pierwszej lepszej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawód-poszukiwacz roboty
szczęściula81, mnie nie interesuje życie innych bo jak ciebie nie utrzymuje.Chcę ci pokazać pewną różnicę, między nie pracującym mną a tobą.Otóż ja żyję sobie sam dla siebie a ty już nie , bo masz męża.Jak już pisałem to mam małe potrzeby w życiu i dlatego nie mam parcia na ciągłą pracę i lubie mieć trochę przyjemności w życiu po przez nie pracowanie.jednak sytuacja się zmienia jak człowiek ma rodzinę.Wtedy nie ma "ja", tylko wtedy są "wy" czy "ty", słowa "ja"przestaje istnieć.I nie wiem czemu sie tak burzysz.Otóż ty napisałaś w temacie wyrwźnie że "Topik dla szczęsliwych niepracujących Pań :)" czyli że nie pracujesz zawodowo a tym samym nie masz swojej kasy, bo kasa bierze się z pracy.Więc sądzę że żyjesz z pracy męża i nie rozumiem o co się tak pieklisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
szczesciula jak na osobe wyluzowana bo robi co chce w zyciu strasznie sie spinasz ;-) wg mnie nie tyle ze kobieta ale kazdy zdolny do pracy czlowiek powinien pracowac i moje prawo tak myslec, nie rozumiem dlaczego ciebie to irytuje? ty sobie myslisz inaczej, twoje prawo, tylko po co od razu sie nerwami unosic? sobie wybierasz to co uwazasz sobie za sluszne, ja pisze co wg mnie jest wlasciwe i wymieniamy sobie poglady (przynajmniej w zalozeniu) nigdzie nie napisalam tez ze korporacja czyni czlowieka bardziej wartosciowym, wrecz uwazam przeciwnie, korporacja potrafi zniszczyc w czlowieku to co w nim cenne - kreatywnosc, pracowistosc, poczucie odpowiedzialnosci za wykonywane zajecia ... nie wiem na jakiej podstawie wysnulas taki wniosek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawód-poszukiwacz roboty
szczęściula81-Ale przecież napisałaś że do pracy ci się nie speiszy i miałaś pracę na wekend dobrze płatną, ale z niej zryzygnowałaś.Więc jakiej pracy szukasz?Teraz cię zaskoczę, otóż nikt nie da ci kasy za nic nie robienie bo w pracy trzeba pracować, nawet posłowie udają że pracują.A do pierwswzej lepszej bym nie poszedł, bo się z zwolniłem z względu na złe traktowanie. Nie chodzi mi o zarobki ale o atmosferę w pracy, takie mam wymagania i takiej pracy szukam.Jednak wiem jak jest i dlatego należy brać mniejsze zło, bo idealna prac nigdy nie istnieje i można szukać w nieskończonąć.Mój nick jest właśnie ironią do takich osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
zawód, mylisz mnie z inna osobą, z tym pracowaniem w weekendy...plus i ta druga osoba wypowiadająca nie przeczytała topiku od początku, więc nie zamierzam dyskutować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
znam z bliskiego otoczenia przypadek takiego "odpoczywania od zycia" jezeli twoj maz nie ma nic przeciwko zebys teraz nie pracowala a on bedzie lozyc na wasza rodzine, to wszystko gra tylko powinno byc to jasno, wyraznie miedzy wami ustalone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Więc dziękuje wam za "cenne" rady i proszę o opuszczenie topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim, niektóre dziewczyny tak pięknie mówią tu o karierze, o samodzielnym utrzymaniu się. Ja nie pracuję od 2 lat. Po prostu po kilku latach pracy w szkole skończyła się umowa. Bardzo się starałam, dziecko moje już w wieku 11 lat, przeszło wszystkie etapy kształcenia( żłobek, przedszkole, zerówka). Nie mam pracy a dziecko już duże. Nie zawsze wybiera się drogę siedzenia w domu. Czasami to życie zmusza.. i brak szczęścia. Szukam stałej pracy ( udzielam korepetycji) ale w moim wieku i bez doświadczenia innego niż w szkole właściwie nie ma propozycji. Więc proszę mądrale o nie krytykowanie wszystkich siedzących w domu osób. Zobaczymy jak będzie pięknie jak przestaną być potrzebne w tych korporacjach i innych. Pamiętajcie, że nie ma ludzi niezastąpionych..i trzeba mieć na uwadze, że różnie w życiu się układa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
"wg mnie ze kobieta powinna wszystkim sie zajac, wszystko zrobic: zaczynajac od tego ze powinna wzrowo prowadzic dom, odchowywac co najmniej 2 dzieciakow samodzielnie (bez zadnej tam niani czy cioci, dopuszczalna jest ew. pomoc mamusi meza), gotowac co najmniej jak owa mamusia, do tego nie narzekac, usmiechac, do tego jeszcze nie tylko byc zona, ale i przyjaciolka wyrozumiala, no i oczywiscie kochanka wystarzalowa, o figurze modelki." tia, no i oczywiscie nie moze byc darmozjadem, wiec jeszcze musi miec prace w ktorej sie realizuje, zeby nie trula swojemu chlopu d**y gdy on pracuje po godzinach czy w weekendy po pierwsze skoro zajmuje sie "wszystkim" procz pracy to dlaczego ma byc darmozjadem? a po drugie to juz przegiecie zeby kobieta musiala robic to wszystko i jeszcze pracowac a maz "tylko" pracowac. skoro masz takie poglady to prosze realizuj sie jako wzorowa gosposia i sexi mama pracujaca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Wreszcie sie pojawiły osoby dla których jest ten topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Anikas, witaj :), właściwie to moja sytuacja jest podobna...a czego uczyłaś w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
:D jak ktos ma taki uklad z mezem to niech innym zal dupy nie sciska i niech siedza cicho ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściula81
Hej aneta! :) No ja też zupełnie nie rozumiem tego wielkiego oburzenia, że ktoś nie pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×