Topik dla szczęsliwych niepracujących Pań :)

snopeje, a Ty na siłę udowadniasz że jesteś lepsza, bo PRACUJESZ. a masz jakieś pasje, masz prawdziwych przyjaciół, coś Cię na prawdę fascynuje, wiesz co się dzieje na świecie, wiesz coś o kulturze?

Poza tym nigdzie nie napisałam, że nie zmierzam do końca swych dni pracować, a osoby o kulcie pracy mi to ciągle wmawiają...

I w tym momencie przestaje udowadniać, że nie jestem wielbłądem :)

Szczesciulka81, chyba nie zrozumialas puenty moich wypowiedzi (???). Tu nie chodzi o prace sama w sobie. Tu chodzi bardziej o niezaleznosc i myslenie przyszlosciowe, branie odpowiedzialnosci....

snopeje, nie dyskutuje już, bo zupełnie nie rozumiesz...

Niepracujące lenie, tyle w temacie. Pomijam mamy, które mają więcej małych dzieci - to jest praca 24h na dobę :) Jak można będąc zdrową, mającą wykształcenie/zawód kobietą siedzieć na dupsku i nawet na te tampony pobierać kasę od męża? Choroby, wyjazdy, rozstania, nieplanowane ciąże, choroby rodziców i najbliższych członków rodziny - to może zdarzyć się każdego dnia i na to niestety trzeba mieć pieniądze.

stigma, do widzenia...

szczęściula81 - aale snoepje nigdzie nic nie udowadniala, podobnie jak ja .... czy zawod strasznie wszystko bierzez do siebie my probujemy dyskutowac na temat postaw wobec zycia a ty od razu wylaczasz ludzi z dyskusji. wysil ze sie troche na racjonalne argumenty a nie tylko niegrzeczne usuwanie ludzi z topiku (zreszta, poza twoja moca, bo to forum jest publiczne) nikt nie atakuje ciebie, czesc osob pisze o swoich doswiadczeniach innych niz twoje, i odnosi sie do postawy i zachowan nie do ciebie naucz sie to rozrozniac te dwie sprawy a dlkaczego zakladasz ze osoba pracujaca nie ma cytuje " jakichs pasji, prawdziwych przyjaciół, fascynacji, wiedzy o swiecie, kulturze" ?

krowa, do widzenia...nie rozumiesz!

A tak w ogóle to ciężko pracujecie, ciągle siedząc na moim topiku :D. Ja jestem nierobem, więc sobie mogę siedzieć, ale wy wzory odpowiedzialności :D

snoepje a tobie nie jest wstyd jak cie ktos wyprasza z forum a ty na sile probujesz cos jeszcze tu wskurac?

szczerze mowiac, to ja rowniez bylam ciekawa ciebie autorko i twoich pogladow, wydawalo sie ze masz ochote sobie pogadac i to rozsadnie pogadac - bo przeciez wypowiedz swoja zamiescilas na forum publicznym a swoim zacietrzewieniem i brakiem checi dyskusji z osobami prezentujacymi inne poglady niz ty, niestety tylko potwierdzasz ow nieszczesny stereotyp o kobietach niepracujacych z wyboru i z wygody

krowa, do widzenia, ale z Ciebie chamskie babsko!

szczesciula, a kto ci powiedzial ze ja CIEZKO pracuje ? :)

krowa, do widzenia!

Krowa! Jestem z Toba:) Aneta wawa, kiedy czytam Twoje wczorajsze wypowiedzi a propos jak Ty "produktywnie" spedzasz dzien...to nie, nie jest mi wstyd:)

A co chcesz żebym Ci napisała, że płaczę co dzień, że tak się mantruję w domu, że praca to sens życia, że mąż się na mnie drze, bo jestem tłukiem tylko do garów...mam wrażenie że to by wam pasowało, bo wtedy byście mogli pocieszać, że się ułoży :D

szczęsciula81, może dobrze, że nie pracujesz, bo tyle już postów napisałaś, a jak widać nikt dalej cię nie rozumie. Nie mamy ci czego zazdrościć, nie dziw się też, że takie osoby jak ty drażnią większość społeczeństwa swoją krótkowzrocznością i pasożytnictwem. Żyjemy w kraju, w którym praca zazwyczaj nie daje ludziom satysfakcji, ale większość z nich jest na tyle rozumna, by wiedzieć, że pracuje się z kilku powodów, których nie można olać (dzieci, emerytura, podstawowe opłaty). Podejście typu - wolę nie pracować, bo miałam złe doświadczenia i facet może mnie utrzymać póki co jest żałosne i nieodpowiedzialne.

w tym wieku i poszukujac pracy dorywczej co mam wiecej robic?

Można ŻYĆ bez pracy na etacie...Praca zawsze była i zapewne będzie dodatkiem do życia, do realizacji potrzeb, planów, a nie sensem wielkim...

szczęściula81 Spójrzmy prawdzie w oczy - jestes zwykłym nierobem i po prostu pasozytujesz na swoim facecie. Nie wstyd ci dziewczyno? ani twoim rodzicom, ze wychowali takiego lenia? i pewnie mi zaraz napiszesz "idz stad, bo nie rozumiesz!" jaka ty biedna i niezrozumiana przez społeczenstwo, az mi ciebie szkoda dziecko.. :/

Szkoda że nikt nie odniósł się do moich planów, tylko to tego że właśnie teraz nie pracuję...nauczycie się czytać ze zrozumieniem...

Widzę jak Was nie obchodzą inni :D

Spójrzmy prawdzie...większość Polaków zawsze kole odmienne życie naszych sąsiadów, rodziny, bo żyją inaczej...

doobra ide juz stad i n ie wracam bo same durne baby tu przylaza zatruc nam forum, szczesciula olej je bo szkoda czasu dla tych nie rozumnych łomów. pa ;)

Nauczcie się tolerancji! Żegnam wzory odpowiedzialności...które pewnie życia poza pracą nie mają.

Szczesciulka, skoro Ty taka obrotna jestes mam pytanie. Masz w koncu takie wielkie plany zalozenia wlasnego biznesu. I teraz Uwaga! Kto, ze tak sie wyraze, bedzie mial wklad finansowy na zalozenie tej firmy. Ty, czy mezulek? Tylko nie klam...:)

snopeje, Ty będziesz miała wkład w założenie mojej firmy! :D

Dla jednej ksiezniczki nawet 8 godzin godzin pracy w biurze to ciezka praca i zdecydowanie za długa. No błagam, was nie osłabiajcie mnie.

atopowa, nie każdy jest takim tytanem pracy jak Ty, wzorze cnót :D