Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekolada mleczna toffii

Dziewczyny co wybrac! cesarke czy porod naturalny?

Polecane posty

Gość ale to nie jest tak
dziwię się dlaczego takie ważne jest jak się czujecie zaraz po prorodzie, to akurat dla mnie ma jak najmniejsze znaczenie, a liczy się to, że rok po porodzie naturalnym moja picz nie doszła do siebie i seks stracił znaczenie....ahhh gdybym mogła cofnąc czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie piję colę
nie rozumiem hasła "ból brzucha po porodzie cc" czy też "Ból rany" widocznie nie dawali wam albo dobrego znieczulenia albo dobrej ilości. (mówię o przeciwbólowych po cc). Ja nie doznałam tego uczucia co to znaczy jak boli brzuch po cc. Jedyne co mnie bolało to całe ciało z unieruchomienia i zgnuśnienia pod koniec ciąży (już wtedy było mi cięzko wiele się ruszać). Jak to boli? jak co? bo naprawdę nie wiem. Wstawanie po cc to koszmarek, bo się leży jak kłoda chyba ok 24 h. Poza tym - cewnik do pęcherza obrzydliwa sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za sn! zdecydowanie
Moja siostra miała cc kilka dni temu. Zrobił się jakiś krwiak, nie chciało się goić. Wylądowała na stole operacyjnym. Czekają ją jeszcze 2 tyg w szpitalu, a maleństwo mieszka u nas. Ja rodziłam SN, też miałam powikłania, ale nie aż takie. Będę wszystkim odradzać cesarki. To nie jest odosobniony przypadek bo widziałam kobiety po cięciu i żadna nie była z cc zadowolona. Wszystkie narzekały i twierdziły, ze gdyby mogły to wybrałyby naturalny, ale one musiały mieć cięcie ze wskazań medycznych. Z opiniami że cesarka jest super spotkałam się tylko i wyłącznie na kafeterii. Wszystkie kobiety w realnym świecie jakie spotykam twierdzą ze nigdy więcej cesarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie piję colę
kurde ja tez nie jestem z realnego świata! wow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ze swojej jestem zadowolona, ale pewnie dlatego, ze rodzilam w Niemczech... Fakt, ciezko bylo wstac. Ciezko bylo nawet odkaszlnac... ale jak patrzylam na kobiety po porodzie SN to wspolczulam. Moze kiedys jeszcze przezyje porod SN, ale jesli bede miala wybor to wybiore cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za sn! zdecydowanie
Chodzilo mi o osoby które znam osobiście i z którymi miałam styczność w realnym świecie. Na prawdę tylko tutaj naczytałam się o świetnych cesarkach. Urodziłam kilka miesięcy temu dziecko i lezala ze mną na sali dziewczyna ktorej synkowi nacieli podczas cesarki czoło. Znajomej córeczce nacieli policzek, a na forum kiedyś czytałam ze takie rzeczy się nie zdarzają. Nie wierzę w to co tu się pisze bo nijak się to ma do rzeczywistości. Najlepiej popytać wśród znajomych, znajomych znajomych. Wydaje mi się, ze to bardziej obiektywne niż historie z forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole, no sorry, co to za chirurg ktory sobie ciacha brzuch jak by patroszyl swiniaka? i jak to sie nie ma do rzeczwysitosci, przeciez ci czarno a bialym pisze jak bylo. dopiero z forum dowiadzialam sie jak niby po cc boli i jakie jest niby niebezpieczne. tak w zyciu bym nie pomyslala, nawet mnie to nie interesowalo. sama mniej cesarke i wtedy sie wypowoadaj. bo co mnie obchodzi co ty gdzies tam zaslyszalas. nie dosc ze to twoi znajomi to jeszcze jestes taka wlasnie dla mnie nierealna osoba z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znalam dziewczyne
ktora pekla az do odbytu i musiala miec plastyke, bo nie trzymala moczu i kalu:O To jest dopiero straszne. A kuzynka po porodzie sn powiedziala, ze dzieci nigdy wiecej miec nie chce, kolezanka ma 3 latke i zawsze chciala miec 2 dzieci, a teraz deklaruje, ze nigdy wiecej i tez przed porod. Wiec ja rownie dobrze moge napisac, ze nikt w zyciu realnym nie chwalil porodu sn:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za sn! zdecydowanie
No właśnie. Dlatego radzę autorce popytać osoby z jej otoczenia a nie sugerować się wypowiedziami na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
a ja sobie pije cole - super że nie wiesz, ale nie ogólniajmy tego do wszystkich kobiet. mnie bolało jak cholera. Ja np nie leżałam 24 h - wstalam po 6. Tego samego dnia szłam pod prysznic a na nastepny dzień zajmowałam się normalnie dzieckiem . Tak samo jak wszystkie kobity po cc czy po sn. nie róbmy z tego wyczynu :) aczkolwiek tak, wyłam z bólu 2 tygodnie,( potem się przyzwyczaiłam :p) mimo że rana goiła się pieknie. Ja się właśnie naczytałam na tym forum że cc to taka świetna sprawa, że dzień po to tylko skakać biegać i góry przenosić. Nijak ma się to do tego jak mnie facet musiał nosić bo nie mogłam zrobić kroku. Ale uwazam że dobrze się stało - jakbym wiedziała jak bedzie to by mnie tam wołami nie zaciągneli :P Ludzie są rózni, rózne rany, inny próg bólu, inne reakcje. SN dla kogoś to może być pikuś dla innych katorga i na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma po sn mowi, ze nie czuje nic w czasie seksu o ile wlasciwiciel przyrodzenia nie ma pytonga wielkosci palki bejsbolowej. moja mama po porodzie sn trafila spowrotem do szpitala z ogolnym zakazeniem organizmu i goraczka 41 stopni bo jej lekarzon nie chcialo sie czekac na porod lozyska to jej na sile wyciagneli przy okazji rwac je na kawalki i zostawiajac zeby sobie w srodku zgnilo. moja ciotka po porodzie sn zafundwalal sobie tzw. wypadajaca macice. rozkracza sie a tam wyglada jakby przez cipke je glowka dziecka wychodzila. pol biedy, ze o seksie moze zapomniec, gorzej, ze przez to sobie podsikuje pod siebie no i boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poltora miesiaca temu sama rodzilam silami natury bez znieczulenia:) i tez sie tego bardzo obawialam, ale teraz moge powioedziec ze wyobrazalam to sobie o wiele gorzej. nie wiem jak inne kobiety, ale ja dwa dni po porodzie dobrze sie czulam, nie mialam zadnych problemow, moglam siedziec ile chce i wogole. kazda kobieta przechodzi polog inaczej, ale po cesarce rana, jej gojenie. wiec moze byc o wiele gorzej niz po naturalnym, wiec sie zastanow dobrze za nim wybierzesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazonatoma
Rodziłam naturalnie pierwsze dzieko i miałam cesarkę przy drugim dziecku. Mam porównanie....nigdy cesarki......naturalny boli przed porodem może kilka godzin, jak dobra położna i fajna opieka to naprawde można z godnościa rodzić , nie będzie pęknięć , szwów, dla dziecka o niebo zdrowiej i lepiej...oczywiście jeżeli poród przebiega prawidłowo a dziecko dobrze znosi wszystko...nie pisze o ciężkim porodzie, po porodzie dojdziesz do siebie fizycznie może po 4 godzinach, zależy od organizmu, możesz sama opiekować się maleństwem, możesz wstać, zrobić siusiu, umyć się, jestes samodzielna i praktycznie nic nie boli....do domku szybciutko wracasz a o bólu porodowym zapominasz zaraz kiedy bierzesz maleństwo w ramiona CESARKA...dla mnie osobiście dramat...przed porodem nic nie boli, lewatywka, znieczulenie, cięcie i dziecko na świecie....alle ....dziecko przeżywa szok, że tak szybko, nagle zostaje wyciągniete z jego cieplutkiego miejsca..podczas naturalnego porodu dziecko przeciskając się przez kanał rodny samo oczyszcza się z wód płodowych, są uruchamiane odpowiednie hormony w organiźmie dziecka, dziecko powoli przyzwyczaja sie do nadchodzącyh zmian...ok...teraz sala po cięciu ...nie możesz ruszyć głową..nie możesz wziąć maluch w ramiona....leżysz jak kłoda...masz cewnik...musisz ruszac nogami..ból okrutny..przenoszą na łóżko..ból...po 12 godzinach można wstać...coś okropnego...ból piekący do żywego...nie można przelożyc się z boku na bok...tak strasznie boli....pierwsza kąpiel..dramat...lepiej może po 2 dniach...moglam sama usiąść i troszkę mniej bolało...i tak z dnia na dzień...o normalnym życiu zapomnij na najbliższe dwa tygodnie....może nawet i miesiąc ..nic nie wolno nosić, dzwigać, brzuch boli mniej ale jest taki dziwny...ćwiczenia ...zapomnij... Dla mnie cesarka to dramat i długie cierpienie, byłm uzależniona od wszystkich, a to nie leży w mojej naturze, nic podnieść , zrobić, do dziecka wstać ciężko, bolało krocze przy spacerach, chodziłam jak kczka....naprawdę dramat i upokorzenie....ale musiałam, bo syn leżał poprzecznie... nigdy w życiu!!! Po naturalnym wstałam sama po 4 godzinach, jak dali mi dziecko, wstałam ,mogłam go tulić, nosić, mogłam robić od razu wszystko, a po cesarce musiałam długo czekać na moment kiedy mogłam poczuć się w 100% matką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
zdesperowana- no ty się wypowiadasz na temat porodu naturalnego a takiego nie miałaś, więc nie przesadzaj. Może skończe pisać te opowieści dziwnej treści, ok? Ja rodziłam siłami natury, na specjalnym krześle porodowym- polecam. Na początku upierałam się przy cesarce ale prowadzący lekarz mnie przekonał i nie żałuję. Co prawda nie miałam znieczulenia, ale wszelkie możliwe inne metody łagodzenia bólu. Woda, piłki, masaże- nie było źle. Ze znieczuleniem to już w ogóle byłby ideał :) Generalnie uważam, że na temat porodu naturalnego nie powinny wypowiadać się osoby, które rodziły przez cesarskie cięcie. Te hormony, te emocje jakie towarzyszą podczas porodu sa nie do opisania. Kobiety przy cesarce tego po prostu nie poczują. Dlatego, że u nich poród nie zacząl się sam, nie było informacji od dziecka, że to już. Może dlatego dla nich to głównie rozkraczanie nóg, sranie czy sikanie pod siebie, brak intymności itp. Poza tym przy porodzie naturalnym może być przy Tobie mąż- a takie doświadczenie naprawdę ludzi ze sobą wiąże. Ja generalnie polecałabym normalny poród. Ale autorka sama musi zdecydowac. Zdrowego dziecka życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam naturalnie nie miałam lekkiego porodu trwał ponad 12 h ale na cesarkę bym go nie zamieniła w życiu ,pewnie ze jest łatwiej tak "urodzić"ale potem jest gorzej,tak się akurat złozyło ze na sali lezałam z dwoma dziewczynami po cesarce ,one spedziły 24h na sali pooperacyjnej i dopiero dostały dziecko po sn dostaje się dziecko od razu,nie chciałabym zeby 24h zajmowały się moim dzieckiem położne ,przynajmniej u mnie tak było ze synek krztusił się wodami płodowymi w nocy po urodzeniu a wtym pokoiku gdzie przebywały dzieciaczki matek po cesarce czy tych które chciały się wyspac był daleko od dyżurki położnych i one zaglądały tam może dwa razy na godzine albo rzadziej i dlaetgo cieszę się ze urodziłam sn i mogłam od poczatku sie moim dzieckiem opiekowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazonatoma
cesarka jest chyba dla księżniczek które lubią kiedy wokól nich się skacze... a jeszcze ważna sprawa- więź między matką i dzieckiem....na początku jest dziwnie, wiem,że to moje dziecko, od razu je kocham, ale jest inaczej...trwa to trochę dłużej....pamiętam, jak urodziłam w blach mojego pierwszego synka i jak spojrzałam mu w oczy, jak położyli mi go na brzuszku, jak dotykałam jego rączki....a po cesarce...tylko oczami możesz spojrzec na dziecko, nawet glowy nie możesz ruszyć...poźniej wszystko kojarzy się tylko z bólem, dopiero po dwoch dniach sama jakoś usiadłam na łóżko i wzięlam synka na ręce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu i dziecko tez dostalam od razu!!!!! wyjeli mi je, doprowadzili do ladu i kiedy lozko wyjezdzalo z sali to maly byl w moich ramionach i juz mi go nie zabrali! boze kto wam powiedzial, ze dziecko po cesarce sie zabiera???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też rodziłam na krzesle porodowym i nie byłam ani nacinana ani nie popękałam także na cesarkę w zyciu bym nie zamieniła mimo tego ze bolało jak jasna cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
zdesperowana- Ty na pewno rodziłaś?? Przy cesarce na sali operacyjnej jest przy Tobie mąż? Jasne:):) A jak po cesarce nie możesz podnosić głowy to też możesz sobie dziecko w ramionach trzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jak to glowy nie mozesz ruszyc?? normalnie mozesz sie ruszac, tylko nogami nie mozesz ruszac 4 godziny, dostalam malego nagiego normlanie na cycki pod koszule. a po przewiezieniu na sale na lozko przystawili mi go do piersi i lezal caly czas kolo mnie. nawet na 5 min go nie zabrali przez caly moj pobyt w szpitalu. skad wy macie takie glupie historie wymyslone niewiadomo skad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak moment położenia dziecka na brzuchu jest magiczny:)to tak niesamowite uczucie a do tego tak wielka ulga ze trudno to opisać i do czegokolwiek porównać orgazm nawet najlepszy przy tym to pesteczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazonatoma
zdesperowana nie możesz ażtak wulgarnie pisać....temat dotyczy najważniejszego dnia w życiu matki, kobiety i dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazonatoma
oj szukasia racja:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella ...
Jesli rodzisz w prywatnej klinice to wybierz poród naturalny ze znieczuleniem zewnątrzoponowym. Gdyby znieczulenie przy porodach było norma to kobiety nie bałyby się rodzic naturalnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzilam 3 razy sn
Za każdym razem się modliłam żeby Bóg albo pozwolił mi szybko urodzić albo mnie już zabrał do siebie bo tak bolało. Znieczulenia nie miałam z różnych powodów. Porody rodzinne. Kiedy leżałam już na łóżku po porodzie i tuliłam moje dzieci cała pamięć o bólu mijała. Byłam jak pijana ze szczęścia. Dla mnie tylko SN, ale ja miałam porody bez komplikacji. Dzieci co prawda duże, porody różnej długości bo od kilkunastu godzin do kilkudziesięciu minut, ale wszystko szlo jak trzeba. Zdesperowana a kto by tam kochał kilkunasto godzinne skurcze?! Cala frajda jest na samym końcu jak wychodzi główka dziecka, po niej cieplutkie ciałko. Kładą ci na piersiach ta wspaniałą istotę, która jeszcze kilka sekund temu była cząstką ciebie i w tym momencie cały ból mija. Dla mnie to najpiękniejsza chwila w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowana w szpitalu w którym ja rodziłam dziecko dają matce dopiero na sali położnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×