wizyta położnej po porodzie

dziewczyny, mam pytanie dotyczące wizyty położnej po porodzie. zdecydowaliśmy się na prywatną położną, która będzie z nami przy porodzie i później pomoże mi w razie konieczności (prawdopodobnie będę miała cc, synek jest ułożony pośladkowo) ze szwami, bólami itp. no i oczywiście pokaże, jak się zająć maluchem. ostatnio usłyszałam jednak, że poza tym muszę przyjąć jeszcze położną środowiskową z naszego ośrodka zdrowia "bo takie są przepisy". ja uważam, że taka położna może przyjść, jeśli zgłoszę taką chęć, ale czy faktycznie mam taki obowiązek? to chyba moje prawo, ale czy przymus? wolę szczerze mówiąc, żeby zajmowała się nami jedna zaufana osoba, nie ktoś obcy.

ze dziekujesz za jej uslugi i tyle ;) ja tak zrobilam :) Zreszta nie mialam zadnej innej "poloznej" w domu. Nie lubie jak mi sie obcy petaja po mojej swiatyni, ktora jest dom. Umiem sie sama zajac swoim dzieckiem ;) To nie obowiazek. To prawo - jak sama zdazylas zauwazyc ;)

Nie możesz odmówic. Ona jest obowiązkowa. Oni prze to sprawdzają też czy radzisz sobie z dzieckiem i czy masz odpowiednie warunki. A koleżanka która odmowiła trafiła na położna ktora zapewne wpisala sobie w rejestr ze przychodzila a miala z glowy. Bio przeciez dzieki temu miala wiecej czasu wolnego dla siebie

to nie jest obowiazek i wcale nie musisz wyrazac zgody by ktos do ciebie przychodzil. Ja nie mialam takich wizyt bo nie chcialam. dziecko ma 1 msc

zapisując maluszka do poradni (po urodzeniu) zastrzeż, że nie życzysz sobie wizyt połoznej środowiskowej i tyle. po co kobita ma na darmo iść :) Ja wpuściłam położną tylko dlatego, że córka miała długo żółtaczkę i zależało mi, żeby ktoś ją co kilka dni obejrzał a co do szwów itp też miałam "swoją" położną, więc na pytanie dotyczące mojej osoby odpowiedziałam że nie potrzeby żeby mnie oglądała :)

adni na poczatku, nikogo nie informowalam o porodzie, a szpital byl w innym miescie i nic nie wysłał wiec do mnie nawet nie przyszla i nie byla mi potrzebna....... zadzwon i powiedz ze nie zyczysz sobie i tyle

mloda mamo.. jak to nie moze odmowic? i co polo\zna obchodzi jakie ma warunki w domu?? to chyba spisek , zeby do mopsu potem kablowac i jazdy robic z zabieraniem dzieci ze niby warunkmi zle. najlepiejnie wpuszczac, z policja nie wejda pr\eciez :

tak postanowiła zrobić koleżanka i nasłali jej ekipę z mopsu

pisze co wiem. u nas tak jest. woj malopolskie .. nie mozesz odmowic a polozne sprawdzaja ci mieszkanie a przede wszystkim lazienke czy masz odpowiednia dla dziecka ...

wizyta patronażowa położnej jest dobrowolna, nie ma prawa ci nikt jej narzucić.Tym bardziej bez uzasadnienie nasłać mops, wpuścić jej nie musisz. U mnie trzeba było zgłaszać chęć przyjęcia położnej. Mnie położna nie sprawdzała nic w mieszkaniu, wypytała o dziecko, tempo rozwoju, zwyczaje pielęgnacyjne i tyle.

Młoda mamo, kto Ci takich głupot nagadał? Też jestem z małopolskiego i żadna wizyta obowiązkowa nie jest. Przede wszystkim musisz złożyć deklarację wyboru położnej żeby ktokolwiek się do Ciebie pofatygował (można ewentualnie po porodzie dopiero). Ja wybierałam w szpitalu, przy nim jest szkoła położnych i wszystkie rejony obsługują. Położna przyszła dopiero kiedy zadzwoniłam do niej- dziwiła się że to 12 doba a ja jeszcze wizyty nie chciałam, ale miałam pobyt w szpitalu, potem dwie wizyty kontrolne, potem kontrolę u lekarza i położnej nie potrzebowałam wcześniej. Okazała się pomocna, bardzo fajna kobieta. Miałam 3 wizyty z 4 które przysługują na NFZ bo tyle chciałam. Co do autorki- nie, nikt nie musi do Ciebie przychodzić i nikt nie przyjdzie jeśli nie chcesz. Jak masz zaufaną położną to chyba wystarczy.

wiesz, mi taka wlasnie polozna z osrodka pomogla wiecej niz na "platna" krora mialam przy porodzie, ta "platna" przyszla z fochem a do tamtej (od serca z nie za kase) dzwonilam potem kilka razy jak mialam pytania

mieszkania przeciez :O A co jak ktos nie ma lazienki w ogole? To co? Dziecko zabiora, bo w domu lazienki nie ma?

zapewne nie jest to obowiązek ,żeby położna środowiskowa przyszła ,bo do mnie nie przyszła .Jak pierwszy syn się urodził to przyszła jak miał 3 mieś i raczej do niczego mi się jej pomoc nie przydała.

U mnie położna była dwa razy po porodzie i byłam z tych wizyt bardzo zadowolona. Powiedziała mi o diecie matki karmiącej piersią, o pielęgnacji noworodka, i wiele różnych ciekawostek na temat dziecka. Wizyty trwały ok. 40 minut. Położna zostawiła nr tel., pod który mogłam dzwonić o różnych porach. Celem wizyty nie jest sprawdzenie warunków w jakim ma się wychowywać dziecko, bo to nie należy do jej obowiązków! Położna środowiskowa nie sprawdza łazienki! Ja z oglądania szwów zrezygnowałam, bo powiedziałam, że idę wkrótce do ginekologa. Przy drugiej wizycie terminy nam ciągle nie pasowały, położna zaproponowała, że może odnotować wizytę, ale ja powiedziałam, że wolę, żeby się ona faktycznie odbyła. Na prawdę warto z tych wizyt korzystać!!! I nie przejmujcie się jak macie w domu, bo jej nic do tego!!!

dziękuję Wam za obszerne wypowiedzi. miłego dnia dziewczyny! :)